- 1 Nowy rektor GUMed wybrany (84 opinie)
- 2 Na Pomorzu brakuje łóżek internistycznych (49 opinii)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (94 opinie)
- 4 Insulinooporność: Jak radzić sobie z tą "prawie" chorobą? (47 opinii)
- 5 Odwołanie dyrektor pomorskiego NFZ. Minister zadecydowała (14 opinii)
- 6 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
W Gdyni uratowali młodego pacjenta z tętniakiem. "Dla nas to nowy zabieg"
18 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku)
W Szpitalu św. Wincentego a Paulo po raz pierwszy przeprowadzono małoinwazyjną operację tętniaka łuku aorty. Pacjent już po trzech tygodniach mógł wrócić do pracy.
Na gdyński Oddział Neurologiczny trafił 47-letni chory z poważnymi objawami udaru. Po ustabilizowaniu pacjenta, lekarze zaczęli poszukiwać diagnozy tego stanu u mężczyzny.
Więcej wydajemy na zdrowie. Ile biorą lekarze za wizytę?
Operacja aorty bez otwarcia klatki piersiowej
Okazało się, że źródłem zatoru był tętniak łuku i aorty piersiowej, co do tej pory oznaczałoby przeprowadzenie inwazyjnej operacji klatki piersiowej.
- Tętniaki w brzuchu są operowane endowaskularnie w standardzie. Natomiast dużo rzadziej ten rodzaj zabiegu wykonuje się w przypadku tętniaków aorty piersiowej obejmującej łuk. To duża nowość. Kolejną ciekawostką jest również fakt, że stentgraft był szyty pod chorego ze względu na niestandardowy układ naczyń. W ten sposób uniknęliśmy operacji i rozległego otwarcia klatki piersiowej - mówi dr Ryszard Zając, kierownik Oddziału Chirurgii Naczyniowej i jeden z operatorów zabiegu.
Jak wyjaśnia, wprowadzono specjalny stentgraft, a więc rurkę z tworzywa, która ma na celu dociśniecie powłoki do ściany aorty i uszczelnienie naczynia.
- W tym przypadku mieliśmy do czynienia ze stentgraftem fenestrowanym - wyposażonym w specjalny otwór umożliwiający połączenie z tętnicą podobojczykową - dodaje.
Chemioterapią w guza? Nowa terapia w gdyńskim szpitalu
Nowy zabieg w szpitalu
Zabieg trwał około 4,5 h i został wykonany praktycznie w miejscowym znieczuleniu przy płytkiej sedacji. Całą procedurę przeprowadzono dzięki wsparciu prof. Piotra Kasprzaka, chirurga naczyniowego z Uniwersytetu w niemieckiej Ratyzbonie i dr. Rafała Maciąga z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, którzy mają duże doświadczenie w tej dziedzinie.
- Otworzyliśmy nowy rozdział działalności Oddziału Chirurgii Naczyniowej w Szpitalu św. Wincentego a Paulo w Gdyni. Zabieg wykonano z minimalnego dostępu przez nakłucia tętnic - komentuje ordynator.
Pacjent już po trzech tygodniach od zabiegu wrócił do pracy.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-04-19 11:06
Brawo (1)
Brawa dla całego zespołu.
- 82 2
-
2023-04-22 23:31
Kogoś poniosła fantazja. Taki zabieg bez zaplecza kardiochirurgicznego. Bez komentarza...
- 0 0
-
2023-04-18 22:11
Brawo
Brawo dla zespolu
- 67 2
-
2023-04-18 19:58
Gratulacje !
- 75 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.