- 1 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (124 opinie)
- 2 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (220 opinii)
- 3 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 4 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
- 5 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
- 6 Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić (131 opinii)
Uratowali życie dwulatce z kardiochirurgii dziecięcej
Pierwsza w Polsce operacja wszczepienia samorozprężalnej zastawki mitralnej u dwuletniej dziewczynki z zapaleniem wsierdzia odbyła się na Oddziale Kardiochirurgii Dziecięcej Szpitala na Zaspie. Serce małej pacjentki działa teraz prawidłowo, a jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Zachorowała nagle. Jej stan był ciężki
Dziewczynka zachorowała nagle, w swoje drugie urodziny, a jej życie zawisło na włosku. Błyskawicznie postępująca choroba z trudną do opanowania gorączką, mogąca sugerować lekarzom rozwój procesu nowotworowego, ostatecznie okazała się infekcyjnym zapaleniem wsierdzia - nie mniej niebezpieczną chorobą.
- Jest to choroba najczęściej o podłożu bakteryjnym, która atakuje serce od środka. W przypadku tej pacjentki czynnik etiologiczny zaatakował zastawkę mitralną, czyli połączenie między lewym przedsionkiem a lewą komorą - bardzo istotną strukturę, dzięki której lewa komora może pompować efektywnie krew do całego ustroju. Ta zastawka została uszkodzona w sposób zapalny, czyli proces osadzania się bakterii spowodował uszkadzanie bardzo delikatnej struktury zastawki, a także mięśni, które ją trzymają. Stanęliśmy przed dramatyczną decyzją, czy dziecko operować w ciężkim stanie, czy czekać na zadziałanie antybiotyku - opowiadał prof. Ireneusz Haponiuk.
Niestety nie pomogły agresywnie dobierane leki i antybiotyki. Po kilku dniach doszło do nieodwracalnego uszkodzenia zastawki mitralnej serca, ostrej niewydolności krążenia i reanimacji.
Pionierska operacja na skalę światową
Lekarze musieli działać szybko i zdecydowanie. Pod kierownictwem prof. Haponiuka w Gdańsku wykonano pierwszą w Polsce operację zastąpienia uszkodzonej zastawki dwudzielnej nowoczesną, samorozprężalną protezą wszczepioną hybrydowo w pozycję mitralną w serce małego dziecka.
W operacji brali też udział: dr Radosław Jaworski, kardiochirurg i najbliższy asystent, dr Konrad Paczkowski, kardiochirurg i drugi asystent, anestezjolodzy: dr Aneta Sendrowska, dr Mariusz Steffens i dr Marta Paśko oraz dr Maciej Chojnicki, kardiolog.
- Pomogło szczęście - dla mnie jako lekarza to dostęp do najnowocześniejszych, amerykańskich zastawek typu Melody oraz odwaga i determinacja w walce o dziecko, z gotowością sięgnięcia po niestosowane dotychczas metody operacyjne - mówi prof. Haponiuk. - Zdecydowałem się użyć zastawki, która pierwotnie przygotowana jest do innych celów. Pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, jest pochodzenia odzwierzęcego i wszczepia się ją przezskórnie u dużo większych i starszych pacjentów w zupełnie inną część serca. Jednak odpowiednie przygotowanie tej zastawki i przystosowanie jej dla potrzeb tego dziecka umożliwiło jej wszczepienie w uszkodzoną pozycję mitralną. Tych zabiegów w Europie wykonano kilka, na pewno mniej niż dziesięć, a na świecie kilkanaście. W Polsce do tej pory w ogóle nie wszczepiano tej zastawki w taką pozycję serca u dziecka. Teraz z nadzieją obserwuję stopniową poprawę stanu zdrowia dziewczynki. Wraz z rodzicami oczekujemy pełnego wybudzenia po operacji i syndromów rokowniczych, co do jej dalszego losu.
Pierwszy w Polsce północnej oddział kardiochirurgii dziecięcej
Przypomnijmy, kardiochirurgia dziecięca na Zaspie jest jedynym takim ośrodkiem w północnej Polsce. Mieści się tu od stycznia - została wówczas przeniesiona ze Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. Zespół lekarski liczy obecnie 10 osób.
- To wciąż mały zespół, jak na to, co dzieje się i robi na oddziale, aczkolwiek sprawny i gotowy do wyzwań - podkreśla prof. Haponiuk. - Cały czas liczę na to, że program kardiochirurgii dziecięcej będzie na Zaspie wzmacniany, a dzięki temu będzie jeszcze efektywniej służył pacjentom z Pomorza i nie tylko.
Na oddziale leczone są dzieci (w tym u noworodki i niemowlęta) oraz młodzież do 18 roku życia, z wrodzonymi wadami serca i wielkich naczyń. Na oddziale rocznie wykonywanych jest blisko 500 różnego rodzaju procedur, z czego 280 to operacje kardiochirurgiczne, a 200 interwencyjne.
Miejsca
Opinie (88) 3 zablokowane
-
2016-12-21 23:18
Gratulacje!!!
Gratulacje, oby więcej takich informacji. To są dopiero prawdziwi bohaterowie!!!
- 5 0
-
2016-12-21 22:15
Wielkie brawa!!!
Gratulacje jesteście wielcy!!!
- 7 0
-
2016-12-21 17:47
dobra zmiana! (1)
tak trzymac.
- 1 6
-
2016-12-21 21:23
bredzenie
Nie wciągaj w to polityki, dbanie o zdrowie i życie jest działaniem apolitycznym.
- 3 0
-
2016-12-21 21:18
Brawo dla całego zespołu !
Super że wszystko poszło po waszej myśli. Spokojnych świąt i szczęśliwego nowego roku.
- 7 0
-
2016-12-21 21:18
Szacun dla kadry szpitala. Jak będę szedł aleją Jana Pawła II to się przed wami pochylę.
- 6 1
-
2016-12-21 15:45
dr Haponiuk i dr Chojnicki to najlepsi specjaliści i cudowni ludzie! (1)
Wielki szacunek za to co robią wraz z całym Zespołem! W zeszłym roku uratowali życie mojego synka! Z całego serca trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia tej dziewczynki.
- 22 3
-
2016-12-21 21:13
Cudowni
Podpisuję się pod tym obiema rękami.mi też 2 lata temu uratowali córkę.
- 4 0
-
2016-12-21 21:04
czapki z głów przed zespołem
bardzo wielu ludzi jest Wam wdzięcznych, nawet ja, obcy człowiek dla tego dziecka, ale również ojciec dwójki dzieci, czuję wdzięczność za waszą pracę i cieszę się, że jesteście obok
- 12 0
-
2016-12-21 20:16
Super
A pielęgniarki nie brały udziału w operacji ?
- 6 1
-
2016-12-21 15:37
A inni? (2)
Może jeszcze jakieś pielęgniarki operacyjne pracowały przy tym wybitnym zespole ?
- 17 1
-
2016-12-21 16:44
Pfff (1)
A co pielegniarka robila? Podawala skalpel i zakladala rece lekarzowi? :)
- 2 8
-
2016-12-21 19:51
Bez niej operacja by się nie odbyła.
- 3 3
-
2016-12-21 14:13
Wreszcie jakaś dobra wiadomość (1)
Niesamowita historia, oby więcej takich Ludzi
- 100 1
-
2016-12-21 19:42
jak chcą to mogą
ale bardzo bardzo mało razy chcą- 0 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.