• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uratowali życie dwulatce z kardiochirurgii dziecięcej

Elżbieta Michalak-Witkowska
21 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Lekarze z oddziału kardiochirurgii dziecięcej szpitala na Zaspie uratowali życie dwuletniej, chorej na serce dziewczynki.
  • Jedna z najnowocześniejszych, amerykańskich zastawek typu Melody, użyta podczas operacji przez prof. Haponiuka.
  • Jedna z najnowocześniejszych, amerykańskich zastawek typu Melody, użyta podczas operacji przez prof. Haponiuka.

Pierwsza w Polsce operacja wszczepienia samorozprężalnej zastawki mitralnej u dwuletniej dziewczynki z zapaleniem wsierdzia odbyła się na Oddziale Kardiochirurgii Dziecięcej Szpitala na Zaspie. Serce małej pacjentki działa teraz prawidłowo, a jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.



Jak oceniasz lekarzy w Trójmieście?

Dzięki doświadczeniu i wiedzy prof. Ireneusza Haponiuka, kierownika Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej im. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Szpitalu na Zaspie, oraz jego wykwalifikowanej kadrze, udało się uratować życie dwuletniej pacjentki tego oddziału.

Zachorowała nagle. Jej stan był ciężki

Dziewczynka zachorowała nagle, w swoje drugie urodziny, a jej życie zawisło na włosku. Błyskawicznie postępująca choroba z trudną do opanowania gorączką, mogąca sugerować lekarzom rozwój procesu nowotworowego, ostatecznie okazała się infekcyjnym zapaleniem wsierdzia - nie mniej niebezpieczną chorobą.

- Jest to choroba najczęściej o podłożu bakteryjnym, która atakuje serce od środka. W przypadku tej pacjentki czynnik etiologiczny zaatakował zastawkę mitralną, czyli połączenie między lewym przedsionkiem a lewą komorą - bardzo istotną strukturę, dzięki której lewa komora może pompować efektywnie krew do całego ustroju. Ta zastawka została uszkodzona w sposób zapalny, czyli proces osadzania się bakterii spowodował uszkadzanie bardzo delikatnej struktury zastawki, a także mięśni, które ją trzymają. Stanęliśmy przed dramatyczną decyzją, czy dziecko operować w ciężkim stanie, czy czekać na zadziałanie antybiotyku - opowiadał prof. Ireneusz Haponiuk.
Niestety nie pomogły agresywnie dobierane leki i antybiotyki. Po kilku dniach doszło do nieodwracalnego uszkodzenia zastawki mitralnej serca, ostrej niewydolności krążenia i reanimacji.

Pionierska operacja na skalę światową

Lekarze musieli działać szybko i zdecydowanie. Pod kierownictwem prof. Haponiuka w Gdańsku wykonano pierwszą w Polsce operację zastąpienia uszkodzonej zastawki dwudzielnej nowoczesną, samorozprężalną protezą wszczepioną hybrydowo w pozycję mitralną w serce małego dziecka.

W operacji brali też udział: dr Radosław Jaworski, kardiochirurg i najbliższy asystent, dr Konrad Paczkowski, kardiochirurg i drugi asystent, anestezjolodzy: dr Aneta Sendrowska, dr Mariusz Steffens i dr Marta Paśko oraz dr Maciej Chojnicki, kardiolog.

- Pomogło szczęście - dla mnie jako lekarza to dostęp do najnowocześniejszych, amerykańskich zastawek typu Melody oraz odwaga i determinacja w walce o dziecko, z gotowością sięgnięcia po niestosowane dotychczas metody operacyjne - mówi prof. Haponiuk. - Zdecydowałem się użyć zastawki, która pierwotnie przygotowana jest do innych celów. Pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, jest pochodzenia odzwierzęcego i wszczepia się ją przezskórnie u dużo większych i starszych pacjentów w zupełnie inną część serca. Jednak odpowiednie przygotowanie tej zastawki i przystosowanie jej dla potrzeb tego dziecka umożliwiło jej wszczepienie w uszkodzoną pozycję mitralną. Tych zabiegów w Europie wykonano kilka, na pewno mniej niż dziesięć, a na świecie kilkanaście. W Polsce do tej pory w ogóle nie wszczepiano tej zastawki w taką pozycję serca u dziecka. Teraz z nadzieją obserwuję stopniową poprawę stanu zdrowia dziewczynki. Wraz z rodzicami oczekujemy pełnego wybudzenia po operacji i syndromów rokowniczych, co do jej dalszego losu.
Pierwszy w Polsce północnej oddział kardiochirurgii dziecięcej

Przypomnijmy, kardiochirurgia dziecięca na Zaspie jest jedynym takim ośrodkiem w północnej Polsce. Mieści się tu od stycznia - została wówczas przeniesiona ze Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. Zespół lekarski liczy obecnie 10 osób.

- To wciąż mały zespół, jak na to, co dzieje się i robi na oddziale, aczkolwiek sprawny i gotowy do wyzwań - podkreśla prof. Haponiuk. - Cały czas liczę na to, że program kardiochirurgii dziecięcej będzie na Zaspie wzmacniany, a dzięki temu będzie jeszcze efektywniej służył pacjentom z Pomorza i nie tylko.
Na oddziale leczone są dzieci (w tym u noworodki i niemowlęta) oraz młodzież do 18 roku życia, z wrodzonymi wadami serca i wielkich naczyń. Na oddziale rocznie wykonywanych jest blisko 500 różnego rodzaju procedur, z czego 280 to operacje kardiochirurgiczne, a 200 interwencyjne.

Miejsca

Opinie (88) 3 zablokowane

  • to jest wiadomość dnia, ! Brawo! Tacy ludzie potrafią zamienić rozpacz w szczęście

    Oby tak dalej:)

    • 1 0

  • Super gość (2)

    Doktor Maciej Chojnicki kardiolog to super gość , bardzo miły i znający się na rzeczy lekarz . Jezeli macie jakiś problem zawsze wam pomoże . Mojej rodzinie a szczególnie córeczce też pomógł za co jestem mu bardzo wdzieczny. Pozdrawiam

    • 4 0

    • To chyba żart??? Jesteś jego pacjentem??? Bo ja tak i szału niestety nie ma.

      • 0 0

    • Zgadzam się.

      Popieram

      • 1 0

  • Brawo !!!!!

    Brawo.
    Dziękuje też Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.

    • 1 0

  • Magicy :)

    • 2 0

  • (3)

    Szacun dla chirurgów. Dobrze że jeszcze nie wyemigrowali choć niestety wielu lekarzy siedzi w UK i Norwegii i leczy wyspiarzy i skalniaków.

    • 94 1

    • (2)

      Niestety dla Polaków zostających w Polsce. Stety dla Norwegów czy Niemców. Polscy lekarze na zachodzie to najlepsza opcja, są tansi od tubylców i czasem nawet lepiej wykształceni, znają języki i nie stwarzają problemów kulturowych. Stety również dla samych lekarzy, tam pracują na jednym etacie i starcza im na stabilne życie wynajęcie mieszkania, wakacje kilka razy w roku, nowy samochód raz na 10 lat. W Polsce to nie do pomyślenia, lekarz ma mieć powołanie, powołaniem ma zapłacić czynsz, nakarmić rodzinę, dojechać do pracy. Satysfakcja ma mu zastąpić wynagrodzenie, nic dziwnego że lekarze wyjeżdżają skoro mogą mieć jedno i drugie

      • 18 1

      • wcale nie sa tansi, zarabiaja takie same pieniadze co norwescy lekarze. W Norwegii brakuje lekarzy i dlatego placa im naprawde dobre pieniadze. Pozatym polscy lekarze sa czesto duzo lepsi od norweskich. Mialem wypadek w pracy i chcieli mi amputowac dlon ale sie nie zgodzilem, sciagneli specjalistow i po kilkugodzinnej operacji uratowali ja. Pozniej okazalo sie ze jednym z chirurgow byl Polak. Dzieki niemu mam dlon......

        • 2 0

      • Dokladnie

        W samo sedno.
        Jestem rejestratorką i sama bym wyjechała, ale dla nas już za granicą nie ma tak pracy.
        Lekarki z mojego oddzialu zarabiają tyle co ja na etacie a prokurator tylko czeka - to nie życie a jakiś koszmar.

        • 8 0

  • Dream Team

    ..i to się nadaje do prasy !!! :))))))

    • 5 0

  • serce

    Niech bije jak najlepiej, wsztkiego dobrego

    • 6 0

  • Ludzie

    przecież po to są lekarze.. Co dzisiaj znaczy lekarz domowy? A no nic.Pamietam czasy jak lekarz z przychodni prawie w 100 procentach wiedział co mi jest. Teraz po wykonaniu wielu badań nic nie ma . A za rok zgon. Kipi?

    • 1 4

  • Dobra wiadomość na święta dla rodziny:) (3)

    • 164 1

    • wady wodzone serca są też leczone w UCK (2)

      • 0 3

      • (1)

        wodzone to mogą być mosty

        • 4 2

        • Chyba zwodzone

          • 2 0

  • zaplacilismy za ich wyksztalcenie wszyscy (2)

    i to byly dobrze ulokowane pieniadze.

    • 5 8

    • Fakt..bardzo dobrze zainwestowana kasa..

      • 1 0

    • Ty zapłaciłeś

      Pragnę Panie ignorancie przypomnieć że obecnie co najmniej połowa studentów medycyny płaci za studia (ED + płatne polskie) a reszta studiuje, odbywa staż i kosztowną rezydenturę z pieniądze swoje i od swoich rodziców. Obawiam się że na twoje wykształcenie nikt nie zainwestował ?

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

Najczęściej czytane