• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Udało się zebrać ponad 7 mln zł na lek dla Tosi

Michał Sielski
30 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Dzięki wielu akcjom i otwartym sercom mieszkańców nie tylko Pomorza Tosia rozpoczyna terapię i walkę o normalne życie. Dzięki wielu akcjom i otwartym sercom mieszkańców nie tylko Pomorza Tosia rozpoczyna terapię i walkę o normalne życie.

Wydawało się to niemożliwe, ale udało się. Cena terapii dla niemal dwuletniej Tosi Popławskiej z Gdyni była jak wyrok śmierci. Tymczasem ludziom dobrej woli udało się zebrać ponad 7 mln zł na nowatorską terapię opracowaną w USA, która nazywana jest najdroższym lekiem świata.



Czy bierzesz udział w akcjach charytatywnych?

Wraz z końcem września udało się zebrać ponad 7 mln zł na terapię niemal dwuletniej Tosi z Gdyni. To dziewczynka chora na SMA typu 2, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Już w pierwszych miesiącach życia przestała raczkować, jej organizm był coraz słabszy, a ostatnio musiała jeździć nawet na wózku inwalidzkim.

W kwietniu rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na ratowanie jej zdrowia i życia. Rozwiązaniem jest terapia genowa, którą można jednak zastosować tylko u dzieci, które nie skończyły dwóch lat. Trzeba się więc było spieszyć, ale nie tylko czas był największym problemem. Równie dużym były pieniądze - samo rozpoczęcie terapii to zawrotny koszt 7 mln zł.

Internauci szybko wzięli jednak sprawy w swoje ręce. Zaczęły się licytacje i akcje na Facebooku. Tysiące osób nosi dzięki temu teraz zaszczytne miano "Aniołów Tosi" - to organizatorzy akcji, wolontariusze, ale także - a może przede wszystkim - wpłacający pieniądze na konto. Były akcje robienia pompek, charytatywne festyny, koncerty, pikniki czy kiermasze.

W internecie zaczęła się akcja Gaszyn Challenge, w ramach której robiono pompki i przysiady, informując o zbiórce. Łańcuszek z nominacjami zataczał kolejne kręgi, a hasztag #TosięMusiUdać bił rekordy popularności. W sumie pieniądze wpłaciło prawie 200 tys. osób z całego świata.

I udało się, Tosia najprawdopodobniej nie poleci jednak do USA, choć zebrano 100 proc. zakładanej kwoty, co wcześniej wydawało się możliwe jedynie w sferze marzeń. Możliwy jest import leku do szpitala w Lublinie. Lekarstwo najprawdopodobniej zostanie dostarczone do Polski ze Szwajcarii.

- Kochani, dziękujemy! Mamy to! Sto procent zebrane na leczenie Tosi - mówi Patrycja Popławska, mama Tosi.
Terapia genowa to jednak nie koniec walki Tosi o zdrowie. Po leczeniu w USA czeka ją jeszcze długa rehabilitacja, konieczna do odzyskania całkowitej sprawności, bo SMA typu 2 (rdzeniowy zanik mięśni) to choroba często nieuleczalna.

Opinie (226) ponad 20 zablokowanych

  • Dla Tosi

    Razem z żoną byliśmy zaangażowani w pomoc dla Tosi. Życzymy Ci zdrówka i uśmiechu. Trzymamy Kciuki!

    • 58 6

  • brawo , brawo, brawo

    Trzymałem mocno kciuki żeby się udało zebrać ta kwotę. Mimo tych wszystkich różnić jak jest potrzeba to ludzie potrafia się zjednoczyć. Milego dnia Wszystkim!

    • 72 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania densytometryczne

badania, konsultacje

Szkoła Szczepień

spotkanie

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

Najczęściej czytane