• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trudniej leczyć się metodą in vitro

Katarzyna Mikołajczyk
3 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Nowa ustawa o in vitro reguluje m.in. kwestie dotyczące kwalifikacji dawców czy dopuszczalnej liczby zapłodnionych komórek jajowych. Likwiduje też możliwość skorzystania z komórek rozrodczych dawcy znanego biorcy. Nowa ustawa o in vitro reguluje m.in. kwestie dotyczące kwalifikacji dawców czy dopuszczalnej liczby zapłodnionych komórek jajowych. Likwiduje też możliwość skorzystania z komórek rozrodczych dawcy znanego biorcy.

Od 1 listopada 2015 r. obowiązują nowe przepisy dotyczące leczenia niepłodności, w tym metodą in vitro. Ustawa zezwala na nią wyłącznie kobietom pozostających w związkach (małżeńskich lub partnerskich) i tylko po wyczerpaniu innych metod leczenia prowadzonych co najmniej przez rok. Nowych przepisów jest jednak więcej.



Czy samotne kobiety powinny mieć prawo do skorzystania z leczenia in vitro?

Nowa ustawa reguluje m.in. kwestie dotyczące kwalifikacji dawców, dopuszczalnej liczby zapłodnionych komórek jajowych, zabrania preimplantacyjnej diagnostyki genetycznej w celu wyboru cech fenotypowych dziecka, a także likwiduje możliwość skorzystania z komórek rozrodczych dawcy znanego biorcy. Niektóre z przepisów budzą sprzeciw pacjentów, a nawet rzecznika praw obywatelskich.

Siostra nie pomoże

Dotychczasowe procedury umożliwiały skorzystanie z pomocy osoby znanej biorcy. Przykładowo pacjentkom mogły oddać swoje komórki jajowe osoby spokrewnione: siostry, kuzynki. Osoby korzystające z in vitro mogły też na własną rękę poszukać osoby, która po przejściu badań kwalifikacyjnych mogła zostać dawcą.

Dawstwo wyłącznie anonimowe

Teraz swoje komórki rozrodcze w dawstwie innym niż partnerskie można oddać wyłącznie na rzecz anonimowej biorczyni. Dawcy są informowani, że wraz z przekazaniem komórek tracą wszelkie prawa do informacji na temat dalszego z nimi postępowania w procedurze in vitro.

Dawca może natomiast zażądać zniszczenia niewykorzystanych komórek lub przekazać je na cele badawcze, jednak może się to wiązać z pewnymi sankcjami (np. koniecznością poniesienia kosztów związanych z kwalifikacją anonimowego dawcy i pobraniem komórek).

Nie wybierzesz koloru włosów i oczu

Choć przyszli rodzice nie będą mogli decydować, jaki kolor oczu czy włosów ma mieć ich dziecko, rolą lekarza będzie ustalenie zgodności cech fenotypowych. Dzięki temu wygląd dziecka poczętego metodą in vitro nie będzie wskazywać, że jego rodzice korzystali z pomocy medycyny w procesie zapłodnienia. Oznacza to, że lekarz zadba o to, by cechy dziecka były zgodne z jego przynależnością rasową, etniczną itp.

Niezbędna zgoda partnera

Kobiety, które chcą poddać się procedurze in vitro lub inseminacji, muszą przedstawić pisemną zgodę męża lub partnera. W praktyce oznacza to, że samotne pacjentki po wejściu w życie ustawy nie tylko nie mogą z in vitro skorzystać, ale też tracą prawo do wykorzystania już utworzonych i przechowywanych zarodków, przynajmniej do czasu, gdy znajdą partnera gotowego wspólnie z nimi zadeklarować pełną odpowiedzialność za przyszłe dziecko, zobowiązując się do przyjęcia na siebie roli rodzica z chwilą jego urodzenia (ustawa nie przesądza o stosunkach prawnych łączących leczoną parę).

Pacjentki, których zarodki zostały zamrożone wcześniej, mogą wybrać w tej chwili pomiędzy dwiema opcjami: przechowaniem zarodków do czasu znalezienia partnera (mogą zgłosić się wówczas do kliniki, by dokończyć procedurę) lub przeniesieniem zarodków do klinik zagranicznych, gdzie zgoda partnera na zapłodnienie in vitro nie jest wymagana.

- We wszystkich pięciu klinikach InviMed (Gdyni, Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Katowicach) jest w sumie ok. 130 pacjentek-singielek, które mają u nas zamrożone komórki jajowe lub zarodki. Duża część z nich pytała o możliwości przeniesienia zarodków do zagranicznych klinik - mówi Aleksandra Bilewicz, rzecznik prasowy Kliniki Leczenia Niepłodności InviMed.
Prawa rodzicielskie do zarodka

Kontrowersje budzi konieczność ujawnienia informacji o sposobie poczęcia dziecka w dokumentach sporządzanych przez urzędy stanu cywilnego w przypadku, gdy jego rodzice nie są małżeństwem. Ustawa zobowiązuje przyszłego ojca (tzw. ojca społecznego), czyli partnera pacjentki leczonej przy wykorzystaniu komórek rozrodczych anonimowego dawcy, z którą nie pozostaje on w związku małżeńskim, do złożenia oświadczenia, w którym przyjmuje on na siebie prawa i obowiązki rodzicielskie wobec mającego się narodzić dziecka (również alimentacyjne i spadkowe). Takiego oświadczenia nie muszą składać rodzice pozostający w związku małżeńskim.

Przepis ma zagwarantować, że każde dziecko poczęte metodą in vitro lub inseminacji będzie miało wskazanego ojca.

"Pacjenci nie odczują zmian"

Zdaniem trójmiejskich klinik leczenia niepłodności jest czas, by przygotować się na zmiany. Te placówki, które działały w oparciu o dyrektywy unijne dotyczące in vitro, nie są zaskoczone nowymi przepisami.

- Od lat stosujemy się do dyrektyw unijnych, które były podstawą do tworzenia ustawy. Dzięki temu czujemy się dobrze przygotowani do realizowania jej zapisów - mówi Katarzyna Goch z Kliniki Leczenia Niepłodności Invicta. - Trzeba jednak pamiętać, że dyrektywy unijne nie ingerują w kwestie medyczne, a w ustawie zawarto zapisy wprowadzające pewne ograniczenia tego typu, np. związane z kwalifikacją do leczenia. Wiele wytycznych jest spójnych z tym, co pojawiło się wcześniej w rządowym programie leczenia niepłodności metodą in vitro. Dla ośrodków, które realizowały dotychczas te świadczenia, nie będą to nowe zasady. Są również kwestie, które ulegną zmianie, ale też jest czas, żeby się do nich dostosować.
- Praca wszystkich klinik leczenia niepłodności InviMed została zaplanowana w sposób, który nie zaburza ciągłości jej funkcjonowania - potwierdza Aleksandra Bilewicz. - Co prawda zgodnie z ustawą o leczeniu niepłodności, kliniki do czasu akceptacji programów dostosowawczych przez Ministerstwo Zdrowia zmuszone były wstrzymać zabiegi, jednak spodziewamy się, że okres ten będzie krótki. Jeśli akceptacja programów dostosowawczych przebiegnie sprawnie, tak jak zapowiadało to Ministerstwo Zdrowia, pacjentki nie powinny odczuć zmian w pracy naszych klinik.
Pacjentkom bez partnera ustawa pokrzyżowała plany

Część osób leczących się z niepłodności nie miała szansy dostosować się na czas do nowych przepisów.

- W trosce o nasze pacjentki już latem rozpoczęliśmy kampanię informacyjną związaną ze zmianami, które przyniesie ustawa. Nie chcieliśmy, by osoby leczące się w klinikach InviMed były zaskoczone regulacjami prawnymi. Dzięki temu wiele naszych pacjentek - singielek - zdecydowało się na przystąpienie do in vitro jeszcze przed listopadem - zdążyły przed wejściem w życie ustawy. Niestety mamy też grupę pacjentek, które nie mogły podejść do procedury, ponieważ były akurat w ciąży lub uniemożliwiły im to względy medyczne. Tę grupę pacjentek obowiązują już zapisy ustawy - oznacza to, że nie mogą przystąpić do procedury in vitro bez partnera - mówi Aleksandra Bilewicz.
Choć zapisy ustawy budzą wątpliwości, a część analizujących je ekspertów uważa, że ustawa nie wyklucza stosowania metody in vitro w przypadku samotnych kobiet, resort zdrowia podkreśla, że zadaniem ustawy jest m.in. ochrona praw dziecka do przyjścia na świat i dorastania w pełnej rodzinie, co oznacza, że kobiety, które nie są w związkach małżeńskich lub partnerskich są z procedury in vitro wykluczone.

Interwencja rzecznika praw obywatelskich

Rzecznik praw obywatelskich stanął w obronie kobiet, które umowy zawierały z kliniką w czasie, gdy obowiązywały inne przepisy i zakwestionował zapisy ustawy, które jego zdaniem naruszają prawo do prywatności pacjentek, a tworzą okoliczności sprzyjające przekazywaniu zarodków (w przypadku ich niewykorzystania w ciągu 20 lat) innym parom bez zgody dawczyni, której intencją było przeniesienie zarodków do swojego organizmu, co uniemożliwiła zmiana przepisów.

Znakowanie zarodków PESEL-em dawcy

Niezależnie od wejścia w życie nowej ustawy o leczeniu niepłodności, do konsultacji społecznych trafił projekt rozporządzenia ministra zdrowia, dotyczący niepowtarzalnego oznakowania zarodków i komórek rozrodczych numerem PESEL dawcy. Ma to zapobiec omyłkowemu wszczepieniu zarodka pochodzącego od innej pary.

Miejsca

Opinie (275) 3 zablokowane

  • Przecież in vitro nie leczy....

    • 9 4

  • IN VITRO nie jest procedurą leczniczą!!!! (3)

    In vitro nie leczy niepłodności: żadna kobieta, żaden mężczyzna, żadna para ludzka nie została tą metodą wyleczona z niepłodności - to medyczne kłamstwo! (za dr med. Wandą Terlecką prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich, dr Pawłem Wosickim prezesem Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, dr inż. Antonim Ziębą prezesem Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka). Przestańmy powtarzać slogany!!! Zainteresujmy się FAKTYCZNĄ , SKUTECZNĄ I TANIĄ i alternatywną metodą, która jest dostępna, o silnych podstawach naukowych! NAPROTECHNOLOGIA!!!! To szansa dla wszystkich par, które mają problem z niepłodnością. 30% par po niepowodzeniach in vitro doczekało się potomstwa drogą naprotechnologii. Idźmy ku prostszym i naturalnym rozwiązaniom.!!!

    • 8 8

    • Idź ku tym rozwiązanom. Z Bogiem. (1)

      • 4 2

      • z pANEM BoGIEM

        • 0 1

    • Leczy czy nie leczy nie ma znaczenia ale dzięki temu można urodzić dziecko.i tylko to się liczy

      • 0 1

  • ....

    Dajmy pieniądze i zadbajmy o te dzieci, które już się urodziły, często niepełnosprawne i z wadami nie mają szans na godne życie, bo państwo je olewa. Już pomijam fakt, że z in vitro bardzo często rodzą się chore dzieci. Dotknieci nieplodnoscia są młodzi ludzie, więc nie biorą manatki na cztery miesiące do Wielkiej Brytanii, zarobią, a potem niech sobie kupią dziecko....

    • 1 3

  • Nie nie nie i jeszcze raz nie dla in vitro dla samotnych kobiet. Dziecko potrzebuje mamę i tatę. Wiadomo różnie w życiu par bywa, ale tutaj, żeby jeszcze przykładać rękę do patologicznej rodziny i fundowac bezbronnemu dziecku taką niepełna rodzinę to jakaś patologia. Rozumiem adopcje samotnych kobiet, dlaczego? Bo dzieci w domach dziecka żyją w jeszcze większej patologii niż posiadanie jednego rodzica

    • 2 6

  • leczy czy nie leczy yo nie ma znaczenia (2)

    Ważne że dzięki invitro można urodzić dziecko. I tylko to się liczy. Własne dziecko to największy skarb.diabła bym w d...ę pocałowała byle tylko urodzić.opinie innych? Co mnie to

    • 7 5

    • To idz i plac za tego bachora in vitro (1)

      Bo ja nie mam ochoty zeby z moich podatkow fundowac ci bachora!!!!! Idz i adoptuj. Nie bedziesz ciagnac z podatkow kasy i dasz jakiemus niechcianemu dziecku milosc. To nie wystarczy? Cy musisz miec piczkę na 15cm zebys była szxzesliwa?

      • 0 3

      • Ten sam troll interneotwy ukrywajacy sie pod roznymi nickami...

        • 0 1

  • Won z tym in vitro!!!! (1)

    Jak nie moga miec dzieci to niech adoptuja, mnostwo dzieci jest bez rodzicow. A nie gnidy z moich podatkow bede sa sztucznego dzieciaka fundowac. Moze niech mi nowe ferrari zafunduja tez, a co!!!

    • 2 7

    • Sam sobie zaadoptuj i pokaz nam jak wspaniale radujesz sie tym faktem.

      Bedziemy Ci kibicowac i chwalic za sluszna decyzje ponoszenia tego ciezaru.
      Daj znac kidy to zrobisz a za toba pojda miliony i problem sierot rozwiaze sie w naszym kraju.
      Latwo pisac interentowy trollu...zrobic juz trudno.
      Gdyby mi sie tylko zechcialo to zaplacilbym 1000zl za podanie adresu mieszkania z ktorego piszesz te bzdury.
      Moze nawet podpytam sie znajomego policjalna, ktory pojdzie do IT i wezmie namiary do Ciebie. Takze dane twojej komorki...

      • 2 0

  • Jak sie

    to wszystko czyta, to widać dlaczego mamy taki rząd a nie inny.
    łatwo się mówi przeciwnikom in vitro - DOPÓKI ICH SAMYCH TO NIE DOTYCZY.
    Nosił wilk razy kilka...

    • 8 2

  • manipulacja

    Ta metoda nie jest leczeniem!!!

    • 2 3

  • No raczej trudno LECZYĆ SIĘ metodą in vitro

    bo jest to metoda zapłodnienia a nie leczenia niepłodności.
    Po zapłodnieniu taką metodą ten kto był bezpłodny nie jest nagle w stanie samodzielnie zapłodnić/zostać zapłodnionym, więc nie został wyleczony.

    • 1 0

  • a dzieci z domu dziecka, te bez rodzicow?

    potrzebują miłości ... czy muszą być własne plemniki jaja ?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Najczęściej czytane