- 1 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (104 opinie)
- 2 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (108 opinii)
- 3 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (105 opinii)
- 4 Lekarze z Gdańska z pierwszą w kraju robotyczną operacją przepukliny (8 opinii)
- 5 Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić (131 opinii)
- 6 Zmiany skórne i świąd? To może być AZS (9 opinii)
Szpital Studencki przejęty przez UCK
1 października władze Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego przejmują nieodległy Szpital Studencki. Zlikwidowana zostanie tamtejsza izba przyjęć, przetrwają inne odziały.
Konsolidacja UCK ze Szpitalem Studenckim związana jest ze słabą sytuacją finansową ZOZ-u, który w chwili utraty kontraktów na kardiologię i chirurgię ogólną z Narodowym Funduszem Zdrowia stracił ekonomiczną niezależność. Gdyby nie połączenie tych dwóch jednostek, Szpital Studencki nie przetrwałby.
W związku z fuzją szykują się spore zmiany. Według Tadeusza Jędrzejczyka, wicedyrektora ds. medycznych Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, dwa piętra w Szpitalu Studenckim, dotąd nieużywane, zostaną zagospodarowane.
Od października zakres świadczonych usług w Szpitalu Studenckim zostanie ograniczony do podstawowej opieki zdrowotnej: okulistyki, chirurgii, laryngologii i medycyny pracy. Zlikwidowana będzie też izba przyjęć oraz poradnie stomatologiczna, dermatologiczna, ortopedyczna i kardiologiczna, a najprawdopodobniej także neurologiczna i ginekologiczna.
Tadeusz Jędrzejczyk zapewnia, że pacjenci, u których te zmiany mogą budzić niepokój, nie powinni się obawiać. - Część poradni przy al. Zwycięstwa zostanie zlikwidowanych, ale pacjenci będą mogli korzystać z tych samych poradni w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, które ma swoją siedzibę zaledwie pół kilometra od Szpitala Studenckiego. Tam będzie nawet dostęp do znacznie większego zakresu badań i najwyższej jakości diagnostyki - przyznaje w rozmowie z GW.
Pacjenci martwią się nie tylko o to, że zakres świadczonych usług zostanie ograniczony, ale też o to, ze kolejki oczekiwania się zwiększą, lub w ogóle nie dojdzie do wizyty zaplanowanej np. na listopad tego roku.
Dyrekcja UCK zaprzecza tym obawom. - Większość lekarzy nadal będzie u nas pracowała, będziemy dzwonić do pacjentów i informować ich o zmianie miejsca i ewentualnego terminu wizyty, ale mogę obiecać, że jeśli wystąpią jakieś przesunięcia, to będą one niewielkie, ponieważ wydłużymy godziny pracy w poradniach Centrum - tłumaczy Jędrzejczyk.
Pacjenci do tej pory korzystający z izby przyjęć przy Szpitalu Studenckim mogą zgłaszać się do izby UCK, gdzie będą mogli być nie tylko zdiagnozowania na miejscu, ale też hospitalizowani na odpowiednim oddziale.
Miejsca
Opinie (64) 3 zablokowane
-
2012-09-11 20:54
A co z PSYCHIATRIĄ?
- 1 1
-
2012-09-11 20:53
Na Dębinkach,to Bareja mógłby "Misia II" nakręcić-komuna wyziera z każdego kąta
po odczekaniu czterech m-cy na wizytę u neurologa,ustawiłam się pod gabinetem,razem z pozostałym tłumem (brak wyznaczonej godziny wizyty),w korytarzu tłum,do różnych lekarzy,bałagan totalny.W końcu prawie przed moim wejściem( przede mną był jeszcze pan na wózku inwalidzkim) pakuje się bez kolejki pielęgniarka,więc wchodzę za nią z komentarzem,że wszystkich obowiązuje kolejka,na co wszechmogąca lekarzyca podniesionym głosem:JA tu decyduję,kto wchodzi pierwszy ! Po czym ,do człowieka na wózku -" a pan, po co tu przyszedł,przecież dopiero ze szpitala pana wypisali ?! Wmurowało mnie totalnie,po chwili ochłonęłam nieco,odwróciłam się na pięcie i czy prędzej zwiałam.
- 13 0
-
2012-09-11 19:50
A poradnia rehabilitacyjna ?
Tak potrzebna i stale pełna pacjentów. Kiedy i gdzie zrealizujemy skierowanie? Gdzie będą zabiegi? A wykwalifikowany personel zostanie zwolniony i wyjedzie za granicę szukać pracy? Tam ich przyjmą z otwartymi rękami......
- 5 1
-
2012-09-11 19:13
A ZOZ też likwidują?
Jest tam bardzo dobra lekarz pierwszego kontaktu, ale rejestracja jest skandaliczna - baby nie odbierają telefonów i trzeba się tam osobiście pofatygować, żeby się zarejestrować. Niektóre przy rejestracji robią miny, jakby pacjent zabił im kogoś bliskiego. Lepiej jednak naprawić to, co źle działa, niż likwidować całość. W szpitalu też byłem. Bałagan, ale nie odbiegający od innych.
- 10 1
-
2012-09-11 18:17
przecież nic się nie stało:)
- 3 6
-
2012-09-11 16:25
niedługo zwolnią wszystkich na bruk albo na kontrakty
- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.