Niepełnosprawni zdają sobie sprawę, że nie wszystkie przeszkody da się usunąć od razu, jednak wiele można naprawić szybko i tanio.
25 osób co kilka dni wyrusza na ulice Gdyni, by szukać barier i utrudnień nie do przebrnięcia dla osób niepełnosprawnych. Są wolontariuszami i nie mają wątpliwości, że dzięki ich spacerom, życie niepełnosprawnych w mieście będzie łatwiejsze.
tak, to niepełnosprawni mają szansę się wykazać i pomóc w ulepszaniu otoczenia45%
tak, ale tylko jeśli te uwagi rzeczywiście zostaną wzięte pod uwagę i pójdą za tym czyny46%
nie, to wykorzystywanie młodych osób na potrzeby wizerunkowe miasta9%
W ubiegłym roku w ramach programu "Gdynia dla wszystkich" chętne osoby badały i wytykały błędy w architekturze w Grabówku. Grupę tworzyły trzy osoby niewidome, dwie niedowidzące, dwie na wózku, jedna poruszająca się za pomocą balkonika.
Szybko okazało się, że do ideału sporo brakuje. Udało się znaleźć 200 punktów, które wymagają poprawy. Pod lupę wzięte więc zostały kolejne dzielnice: Leszczynki i Chylonia i już wiadomo, że uwag będzie co najmniej dwa razy więcej.
- Urzędnikom, którzy są za biurkiem ciężko zauważyć problemy, na które napotykamy jako osoby niepełnosprawne. Poruszając się na wózku staram radzić sobie sama, mam w tym wprawę, ale nieraz muszę się poddać. Wtedy potrzebuję pomocy, tymczasem wiele utrudnień udałoby się usunąć naprawdę tanim kosztem. Potrzeba tylko rozeznania w naszych bolączkach - opowiada Karolina Kneba, która w projekcie bierze udział od początku.
Te dotyczą nie tylko wielkich przeszkód. Barierą nie do przejścia są już jest wysoki krawężnik, niewielkie schody, czy zniszczony podjazd.
- Albo specjalna nawierzchnia z wypustkami przed przejściami dla pieszych, czy na przystankach. Niby nic wielkiego, a osobom mającym problem ze wzrokiem, takim jak ja bardzo ułatwiają samodzielne poruszanie się po mieście. Są na niektórych, przydałyby się na większości - tłumaczy Krzysztof Dosz.
I choć niepełnosprawni przyznają, że w Trójmieście źle nie jest, to wiele jest jeszcze do zrobienia.
- Rzeczywiście, nie ma co porównywać do kilku lat wstecz, ale i teraz bywa, że po odbiorze nowych inwestycji okazuje się, że nie obniżono chociażby krawężników, który za kilka dni trzeba poprawiać. Dobrze jest w centrach miast, ale większość mieszka w dzielnicach i to tutaj są największe potrzeby, które mamy szansę pokazać. Ufam, że nasze uwagi nie pójdą na marne i ktoś się nad nimi pochyli - wyjaśnia Karolina.
O tym zapewniają wolontariuszy urzędnicy. Organizatorem projektu "Gdynia dla wszystkich", współfinansowanego ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, jest Centrum Współpracy Młodzieży, które organizuje go na zlecenie miasta. Uwagi są zbierane, trafiają na specjalną mapę, która będzie wykorzystywana przy planowaniu remontów i mniejszych inwestycji.
Są już pośrednie efekty zaangażowania wolontariuszy.
- Podczas tej edycji ściśle współpracujemy z przedstawicielami ZDiZ. Są obecni na wielu spacerach. Podczas planowania inwestycji zapraszają niepełnosprawnych biorących udział w spacerach do zgłaszania uwag i pomysłów - tłumaczy Sonia Zając z CWM w Gdyni.
Zakończenie spacerów zaplanowane jest na grudzień. W planach jest zbadanie kolejnych dzielnic.
Świetnie zrobiony materiał. Brawa dla reportera za sposób prezentacji osoby niepełnosprawnej.
Projekt jest fantastyczny. Polecam! I uważam, że inne miasta powinny brać przykład z Gdyni. Dziękuję za wspomnienie o Sonii Zając, koordynatorce projektu. To wspaniała i świetnie zorganizowana osoba.
Magda
10 lat
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2013-10-26 08:53
Niepełnosprawni
O tym w jaki sposób traktowani są niepełnosprawni świadczy wjazd do Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego w Gdańsku przy ul.Góreckiego 16. Miejsce w którym każdego dnia tysiące razy przemieszczają się niepełnosprawni wyglada jak pobojowisko!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy