- 1 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (84 opinie)
- 2 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (203 opinie)
- 3 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 4 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
- 5 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
- 6 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
Sezon infekcji. Na przeziębienie antybiotyk?
Rodzice dzieci zmagających się z infekcjami często naciskają na lekarzy, aby ci wypisali leki z grupy antybiotyków, które według nich błyskawicznie zakończą wszelkie dolegliwości chorobowe. Tymczasem, jak wyjaśniają lekarze, zdecydowana większość infekcji jest spowodowana wirusami, a tu preparaty tego typu nie są skuteczne.
Lekarze rodzinni w Trójmieście - na NFZ i prywatnie
Czytaj też: Chore dziecko - kiedy zacząć szukać lekarza? "Lepiej, żeby rodzic przyszedł raz za dużo"
- Z mojej praktyki mogę powiedzieć, że jest grupa rodziców, która uważa, że ich dziecku pomoże jedynie antybiotyk - nie wierzą, że dziecko przechodzi infekcję wirusową, oczekują szybkiej poprawy stanu zdrowia; nie mają świadomości, że antybiotykoterapia nie tylko nie pomoże, a nawet może zaszkodzić (lekooporność bakterii, powikłania antybiotykoterapii - jak wtórne przejściowe zaburzenia odporności, biegunka poantybiotykowa, itp.) - słyszymy od lekarza, pracującego na Oddziale Pediatrii w Gdańsku.
Lekarze zwracają uwagę, że stosowana przez lata polityka promująca stosowanie antybiotyków, obecnie zbiera żniwo w postaci pojawiania się bakterii opornych na leczenie. Chodzi między innymi o szczepy bakterii New Dehli, które nie poddają się żadnej antybiotykoterapii. Sami rodzice również coraz częściej rozumieją te mechanizmy.
- Z moich doświadczeń wynika, że trendy zainteresowania antybiotykoterapią zmieniają się. Nadal spotykamy rodziców, którzy oczekują, że zastosujemy antybiotyk i zwykle są to rodzice, których dzieci wcześniej były leczone podobnym schematem i tutaj terapia pomogła. Natomiast cieszy fakt, że nie jest to odsetek wzrastający. W mojej praktyce coraz częściej spotykam się z wręcz przeciwną tendencją, że rodzic rozumie istotę różnic między wirusami a bakteriami i nie naciska - wskazuje dr n.med. Marta Śledzińska, starszy asystent Oddziału Pediatrii PCChZiG
Czytaj też: Kilka godzin czekania na przyjęcie dziecka. Wirus RSV zaatakował
Większość infekcji ma charakter wirusowy
Obecnie jesteśmy w czasie sezonu infekcyjnego, którego szczyt spodziewany jest mniej więcej od grudnia do lutego. Warto zwrócić uwagę, że w większości wypadków mamy do czynienia z uciążliwymi, aczkolwiek niezagrażającymi życiu, wirusowymi infekcjami górnych dróg oddechowych, które po prostu należy przechorować i nie da się pozbyć objawów w ciągu kilku godzin.
- W tej chwili mamy już rozwinięty sezon infekcyjny, natomiast w większości pacjenci borykają się z chorobami wirusowymi, co nie oznacza, że nie zdarzają się zakażenia bakteryjne, wymagające antybiotykoterapii. Świadomość ludzi też bardzo się zmieniła, także świadomość lekarzy. Większość pacjentów darzy mnie zaufaniem, obserwuję też, że w sytuacji, kiedy już chcę dać antybiotyk, rodzice dopytują - czy jest to na pewno konieczne. Natomiast na pewno nigdy nie stosuję antybiotyków w pierwszym rzucie leczenia - wskazuje Piotr Komarnicki, pediatra z przychodni Medyczna Gdynia.
Pediatrzy w Trójmieście - prywatnie i na NFZ
Oczywiście, nie należy również deprecjonować roli antybiotykoterapii, która w sytuacji poważnych zakażeń bakteryjnych, stanowi kluczową broń w walce z chorobą.
- Na pewno stosowanie antybiotyków powinno być medycznie uzasadnione. Jeżeli lekarz posiada wątpliwość, obecnie ma możliwość sięgnięcia po badania dodatkowe, np. badania z krwi żylnej czy szybkie testy CRP. Niekiedy nie jesteśmy w stanie na 100 proc. potwierdzić, że mamy do czynienia z bakteriami, natomiast bierzemy pod uwagę całość obrazu klinicznego - czas trwania objawów, ich zmienność, stan pacjenta, czy badania dodatkowe - wspomniane laboratoryjne czy obrazowe. Jeśli jest taka potrzeba, to nie ma dyskusji i trzeba go podać, biorąc jednak pod uwagę, że skuteczność konkretnych antybiotyków jest dedykowana konkretnym chorobom i patogenom - mówi dr n.med. Marta Śledzińska.
Czytaj też: Chorowite dziecko - kiedy powinniśmy pogłębić diagnostykę?
Dlatego trzeba zdać się na wiedzę specjalistów oraz na najnowsze wytyczne towarzystw medycznych, a niekiedy również uzbroić się w cierpliwość, bowiem objawy zwykłego przeziębienia mogą utrzymywać się dłuższy czas.
Miejsca
Opinie (81) 3 zablokowane
-
2021-10-21 20:36
Pierw trzeba dostać się do przychódni
- 9 2
-
2021-10-21 20:15
Ja przez hojne przepisywanie antybiotyków miałem problemy z zębami w dzieciństwie. (1)
- 9 0
-
2021-10-21 20:34
Otóż to! Byłam faszerowana antybiotykami w dzieciństwie i mam strasznie zniszczone i słabe zęby. Dopiero w wieku 12 lat ktoś wpadł na to żeby zrobić mi testy i wyszło że wszystkie infekcje są przez alergię.
- 4 0
-
2021-10-21 20:27
Wydalanie zielonej flegmy to sygnał, że trzeba iść po antybiotyk. Niestety infekcje wirusowe przechodzą w bakteryjne i cytryny, miody, imbiry, mleko nic nam nie pomogą.
- 3 9
-
2021-10-21 18:29
Kazda znana mi osoba, ktora przechodzila jakas chorobe i otrzymala pozytywny test na kowid, dostala od lekarza rodzinnego
...wlasnie antybiotyk. Moze trzeba do takich lekarzy te artykuly kierowac? A moze oni wiedza wiecej niz przecietny czlowiek i sami nie chca "zdać się na wiedzę specjalistów oraz na najnowsze wytyczne towarzystw medycznych".
- 8 0
-
2021-10-21 15:35
rok temu jak większość nosiła maseczki ludzie mało chorowali, nawet przeziebień było mniej (2)
a teraz egoiści chodza i kaszla na lewo i prawą bo im maseczka odbiera wolność. Ten naród sam się wykończy przez głupotę, zawsze wszystko anty...
- 10 15
-
2021-10-21 17:26
Rok temu ludzie nosili maseczki i było 100 tyś. nadmiarowych zgonów
- 7 1
-
2021-10-21 16:08
maseczka nic nie daje, zobacz sobie badania, tylko efekt psychologiczny, statystycznie jest bez znaczenia
W pełni się zgadam, nakaz noszenia maski odbiera wolność.
Egoiści myślą, że jak założą sobie magiczną maseczkę, to mogą chodzić i kichać i kaszleć do woli- 6 2
-
2021-10-21 15:05
Nie każde przeziębienie to grypa,nie każda grypa to covid.
Zamiast leków "ciężkiej artylerii" wykorzystać naturalne metody, zioła, stosowną dietę, moczenie nóg w gorącej wodzie z solą itp. Leżę teraz z przeziębieniem,na katar super jest wykorzystanie nalewki z bursztynu na spirytusie,posmarujesz sobie w nosie i przy nim ,i nie męczysz się z katarem, korzystam tylko z aspiryny
- 4 3
-
2021-10-21 11:45
W 90% przypadków antybiotyki są przepisywane na wyrost i wręcz szkodzą. Lekarze są przedstawicielami koncernów farmaceutycznych a Polacy to lekomani, skołowano lekomani bombardowani non stop reklamami leków.
- 24 6
-
2021-10-21 10:44
W Polsce nadal nie wykonuje sie testów przed wypisaniem antybiotyków !Ale mamy protesty o zarobki!
Bo jak dostana kase to bedą wypisywac jak zrobią łaske .
- 24 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.