• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rok temu zniesiono limity. Ile czeka się do specjalisty?

Piotr Kallalas
15 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Zniesienie limitów nie zredukowało znacząco kolejek do specjalistów. Zniesienie limitów nie zredukowało znacząco kolejek do specjalistów.

Rok temu Narodowy Fundusz Zdrowia zniósł limity na świadczenia pierwszorazowe w kilku specjalizacjach. Zamysł miał przede wszystkim zlikwidować kolejki, jednak wszystko wskazuje na to, że problem nie został rozwiązany, a przynajmniej nie w taki sposób, który satysfakcjonowałby pacjentów.



Jak oceniasz czas oczekiwania na wizyty w poradniach specjalistycznych?

Zniesienie limitów na zabiegi usunięcia zaćmy sprawiło, że obecnie chorzy są umawiani niemalże na bieżąco. Podobna strategia nie dała tak pozytywnych efektów w przypadku poradnictwa specjalistycznego. Przypomnijmy, od marca 2020 r. płatnik otworzył przyjęcia w zakresie czterech specjalizacji: endokrynologii, ortopedii, neurologii i kardiologii.

Z danych przekazanych przez NFZ, które porównują stan ze stycznia w 2020 i w 2021 r., wynika, że w stabilnych przypadkach średni czas oczekiwania w poradni neurologicznej skrócił się z 88 do 80 dni, a w przypadkach pilnych wzrósł z 24 do 27 dni. Dużo lepiej nie jest też w kwestii kolejek do kardiologa. Tutaj czas oczekiwania spadł z 37 do 34 dni, a w trybie stabilnym ze 138 do 103 dni.

- Widać, że średni czas oczekiwania nieco uległ obniżeniu. Z pewnością spadek ten byłby większy, gdyby nie pandemia i pewne obawy pacjentów przed korzystaniem z usług poradni - komentuje Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Pacjent ucieka do prywatnego sektora



Obok nielimitowanych przyjęć pierwszorazowych od tego roku płatnik wprowadził możliwość uzyskania zapłaty za wszystkie zrealizowane świadczenia dla osób do ukończenia 18 r.ż. Specjaliści podkreślają, że problem nie został rozwiązany, a pacjenci szukają szybszych terminów w niepublicznych placówkach medycznych.

Sprawdź listę przychodni w Gdańsku, Gdyni i Sopocie na NFZ i prywatnie



- Nie obserwujemy zasadniczej poprawy dostępności do tych świadczeń. Pierwsza wizyta w poradniach specjalistycznych sprowadza się do badania i zlecenia diagnostyki. Jednak kolejne wizyty są już limitowane i nie mogą odbyć się w realnie szybkim terminie, takim, aby na podstawie wyników badań lekarz mógł postawić diagnozę, choćby wstępną i zalecić odpowiednią terapię - podkreśla Anna Karkut, kierownik Przychodni Przyszpitalnej w Spółce Copernicus w Gdańsku. - Zatem pacjent z wynikami badań zleconych na koszt poradni idzie do specjalisty na wizytę prywatną i nie wraca już do poradni, która w konsekwencji nie może rozliczyć zleconej na pierwszej wizycie diagnostyki (czasem bardzo kosztownej). Jest to błąd systemowy, na który świadczeniodawcy zwracali uwagę przed jego wprowadzeniem. Nie skraca się czas oczekiwania na pierwszą wizytę np. do endokrynologa - 23 miesiące.
Oficjalne dane Narodowego Funduszu Zdrowia wskazują, że średni czas oczekiwania na poradę u endokrynologa w przypadkach pilnych zredukował się o 3 dni (z 43 do 41 dni), a w trybie stabilnym z 399 do 366 dni. Głównym winowajcą mają być permanentne problemy kadrowe.

- Nadal pozostaje nieakceptowalnie długi czas oczekiwania na wizytę z dzieckiem u okulisty - 24 miesiące, neurologa - 6 miesięcy czy kardiologa - 11 miesięcy. W innych podmiotach nie jest lepiej. Wynika to z braku lekarzy specjalistów w tych dziedzinach, co jest wynikiem zbyt niskiej wyceny świadczeń przez NFZ i odpływu lekarzy o tych deficytowych specjalizacjach do strefy komercyjnej - dodaje Anna Karkut.

Pandemia wypaczyła efekty zmian?



Pełna ocena wprowadzonej reformy jest jednak trudna, bowiem od roku system opieki zdrowotnej działa w wyjątkowych warunkach pandemii. Spadek dostępności świadczeń, a także obawy związane ze zgłaszaniem się do specjalistów wpłynęły na funkcjonowanie placówek.

- Ostatni rok był szczególnie trudny, bowiem ze względu na pandemię koronawirusa zauważalny był mniejszy napływ pacjentów do naszych szpitali, wymagających leczenia neurologicznego, kardiologicznego czy choćby z zakresu chirurgii ogólnej. Ponieważ w ramach naszych szpitali nie posiadamy chociażby poradni neurologicznej czy endokrynologicznej, nie mieliśmy możliwości bezpośredniego kierowania pacjentów wymagających hospitalizacji. Niestety ograniczenie przez przychodnie POZ przyjmowania pacjentów praktycznie wyłącznie do teleporad ograniczyło również właściwą diagnostykę, a co za tym idzie brak wystawiania odpowiednich skierowań do specjalistów i dalszego leczenia - podkreśla Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Szpitali Pomorskich.
Specjaliści ze Szpitali Pomorskich apelują, by zwłaszcza w przypadku chorób neurologicznych i kardiologicznych nie ignorować objawów, tylko korzystać z usług specjalistów, a w przypadku udarów mózgu czy też zawałów serca nie czekać i zgłaszać się do szpitala, bo to daje szansę na całkowite wyzdrowienie lub znaczne zmniejszenie niesprawności.

Miejsca

Opinie (102) 6 zablokowanych

  • Zwrocić skladkę zdrowotna (1)

    Musza zwrócić ludziom

    • 6 1

    • prędzej ci kaktus wyrośnie

      Przecież masz dostęp do usług zdrowotnych. A że w międzyczasie czekając na poradę zdążysz 2 razy wykitować, no cóż, nic się na to nie da poradzić...

      • 1 0

  • (4)

    Rok temu to zamknieto sluzbe zdrowia. Przychodnie zamkniete i juz

    • 22 3

    • Legionów i Warszawska w Gdyni działają cały czas (3)

      • 1 0

      • błagam cie, do rejestracji nie mogę się dodzwonić juz 3 dzień

        ciągle zajęte.

        • 0 0

      • Legionów?

        Chyba nie ta przychodnia przy Wzgórzu Maksymiliana Syrokomli? Dodzwonić się nie da a jak już się da w okolicach południa to nie ma wolnych okienek na teleporade (!) i pani z rejestracji jedyne co ma do zaoferowania to najlepiej przyjść do przychodni następnego dnia żeby się zarejestrować na teleporade. śmiech na sali.

        • 2 0

      • Super. Już jadę do Gdyni

        • 0 0

  • Endokrynolog pierwsza wizyta za 2-3 lata.

    • 3 1

  • Kolejki? (3)

    NFZ=śmierć;

    prywatnie= 3dni
    Przecież złotoustny Marneusz mówił kilka lat temu, że mamy zapier*** na miskę ryżu i cyt. :"Ludziom się wydawało, że zawsze będzie lepiej, służba zdrowia będzie za darmo kur**"
    Także...

    • 62 8

    • Okulista

      Zadzwoniłem dziś na nfz maj 2022 a prywatnie przyjęli mnie dziś koszt 170 zl

      • 5 0

    • (1)

      to minister p.Tuska powiedział o tej misce ryżu

      • 1 4

      • Jak i obecny minister kaczorka

        • 3 0

  • (5)

    Chcieliście państwa wyznaniowego, to macie. Chcieliście więcej kościołów niż szpitali, proszę bardzo.

    • 18 10

    • (4)

      Nie widzialem, ze koscioly sa finansowane z budzetu Ministerstwa Zdrowia. No ale ja tez nie przebywam leczniczo w Tworkach, wiec pocieszam sie, ze mam prawo nie wiedziec.

      • 3 2

      • (1)

        Na każda duszyczkę Zarejestrowana w parafii jest z 38 zł co miesiac od państwa, co to za różnica czy to Budżet Państwa czy Ministerstwa Zdrowia

        • 0 0

        • A skad te ciekawe informacje?

          • 2 0

      • ale pieniądze zamiast na leczenie pacjentów, ida na rydzyka, na opłacanie księzy, TVP (1)

        a ty pacjencie lecz się sam...

        • 4 3

        • Pieniadze z Ministerstwa Zdrowia ida na Rydzka? Proponuje, abys poinformowal swojego lekarza prowadzacego, ze leki nie dzialaja.

          • 2 2

  • Nawet 2 lata

    Do niektórych na nfz

    • 6 0

  • poprzedni rząd miał dobry plan bo chciał sprywatyzowac polskie szpitale, chcieli je sprzedać (4)

    szkoda, że do tego nie doszło. Byłoby uczciwie, masz pieniądze to się leczysz nie to do widzenie. teraz jest tak że każdemu się należy

    • 23 45

    • ????? przeczytaj co napisałeś, dodaj do tego lotnisko w Berlinie lub inne fajne pomysłu tuskopobodnych., kase na leczenie jaką m (3)

      zapłacić ze swoich składek na Niemca czy Włocha . masz w Gdańsku wodę sprzedaną Niemcom, płacisz a ciągle są awarie i ceny w górę. W tym przypadku byłoby to samo. Nasze pensje stoja a ich ceny by rosły, taka dojna krowa z Polaków sie robi. Szpitale powinny być i takie i takie, składki podzielone na ZUS i pryw i masz prawo wyboru co z tą cześcią pry zrobisz. Inaczej, jak ci sie szpital zwinie, zostaniesz na ulicy a tak zawsze karetka przyjedzie. Dodatkowo wszyscy medycy, prawnicy nauczyciele czy inż. po studiach dziennych powinny odpracować np 5 lat w państwowych jednostkach. Nie brakowało by lekarzy, bo był by obowiązek oddania kasy za wykształcenie za publ pieniądze. Tak mają w Turcji i tam nie ma kolejek do lekarza czy na zabieg.

      • 12 6

      • (2)

        Woda sprzedawana Niemcom? Chodzi ci o SAUR Neptun Gdańsk S.A.? Czyli 51% mają francuzi, a 49% Miasto Gdańsk. Ale po drugie, właśnie ten podział już jest zły. Co chcieli tym osiągnąć? Bałagan? Przecież, wszelkie inwestycje są bez sensu, ponieważ to nie jest ich w 100% (mimo, że inwestycje w minimalnym stopniu się odbywają). Ale zauważ nawet, że jak szybko są naprawiane uszkodzenia i porównaj do innych miast, ale prawdą jest, że gdyby było w 100% w prywatnym kapitale to lepiej by to wyglądało. Druga sprawa, dobrze napisałeś, że powinien być wybór składek, czyli jak ktoś chce prywatne to płaci tylko prywatne, a jak ktoś chce NFZ to płaci NFZ. W takim układzie, daje maks. 5 lat (podwyżka podatków, by ratować to, jak LOT, bo bez tego to daje 2 lata) i NFZ ogłasza bankructwo i nagle okazuje się, że prywatne szpitale działają lepiej (ale ups, przecież Ministerstwo Zdrowia musi działać, podwyżka podatków, by NFZ nadal działało...). A studia medyczne, jak i ogólnie studia zrobić płatne (przy czym większy wpływ uczelni na program nauczania niż państwa) i problem znika, że trzeba odpracowywać, chyba, że chcesz taki sam poziom medycyny jak w Turcji (no ale prawdą jest, że nie ma u nich kolejek :) ale z innego powodu niż myślisz ).

        • 3 1

        • (1)

          Ok, z twoich składek starczy na pokrycie kilku wizyt, może kilku niewielkich zabiegów. A jakbyś zachorował na nowotwór albo chorobę przewlekła, gdzie jeden cykl leczenia kosztuje tyle co mały samochód? Jakas prywatna firma będzie ci to dożywotnio finansować? Wiesz ile kosztuje wszepienie jednego rozrusznika czy stentu? A gdybyś został ranny w wypadku? Z twoich składek, bez obrazy, starczyloby na pogrzeb i wyprawienie stypy. A co do prywatnych szpitali - już początek za poprzedniego rządu był widoczny. Kontrakty na lukratywne procedury wygrywały prywatne placówki i owszem, było luksusowo. Do czasu gdy nie zaczęło się coś dziać, choćby na prywatnych porodówkach. Wtedy na sygnale do państwowego szpitala. A dlaczego nie ma prywatnych oddziałów internistycznych albo onkologicznych? Nie zawsze w życiu jest tak, że tylko zęby i przeziębienia się leczy.

          • 4 1

          • Już to gdzieś słyszałem.

            Mam odpowiedź: czy z twojej składki OC,AC naprawisz uszkodzony Lamborghini Urus? Nie, ale system działa tak, że na przykład ja, nie spowodowałem wypadku czy stłuczki od 30 lat a corocznie płaciłem. Chyba formy ubezpieczeniowe tracą? Nie, przynoszą zyski i jest ich mnóstwo.

            • 4 3

  • (1)

    wow tryb pilny 3 miesiące, do tego czasu to pod ziemią zostanie szkielet

    • 10 0

    • do neurologa wystarczy

      • 0 0

  • W styczniu mialem wypadek samochodowy.

    Rehabilitacja na NFZ najwczesniej we wrześniu. Prywatnie na jutro

    • 8 1

  • A jak juz odczekamy rok albo dwa to lekarz nawet na nas nie spojrzy bo będzie zmęczony. Klasyka

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Zlot motoCYClovy 2024 & II Deadlift Truck Edition

konsultacje, zlot

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane