• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności"

Wioleta Stolarska
13 kwietnia 2024, godz. 09:00 
Opinie (326)
  • Kobieta opisała w mediach społecznościowych przeżycia z porodówki.

- Na polskiej porodówce wcale nie suchy chleb jest najgorszy, a brak empatii, lekceważenie, umniejszanie, opieszałość, procedury ważniejsze niż stan pacjenta oraz przemoc - zaczyna wpis w mediach społecznościowych Magda Cygan, opisując swoje ostatnie doświadczenia podczas porodu w jednym z gdańskich szpitali. Influencerka podkreśla, że "czuje się oszukana i skrzywdzona". Pod jej wyznaniem nie brakuje słów wsparcia, pojawiają się też komentarze, by "nie wrzucać wszystkich do jednego worka", bo przecież w trójmiejskich porodówkach rodzi wiele zadowolonych z opieki kobiet. Czy poród to naprawdę "ruletka"?



Czy zgadzasz się z opinią, że na polskich porodówkach brakuje empatii i szacunku dla pacjentek?

Dlaczego w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci? Niestety wiele kobiet, które chciałyby zostać mamą, na myśl o bezsilności i przeżyciach z porodówki czuję się jak sparaliżowana i odkłada decyzję o macierzyństwie albo nie decyduje się na kolejne dzieci.

Wiele kobiet przyznaje, że 30 lat temu traktowanie rodzącej kobiety przedmiotowo było normą. Przerażone są jednak tym, że nadal w szpitalach kobiety doznają upokorzeń w czasie porodu.

"Przeszliśmy z mężem piekło bezradności wobec lekarskiej znieczulicy"



O swoich doświadczeniach z jednej z gdańskich porodówek opowiedziała w mediach społecznościowych Magda Cygan. Jak pisze, był to jej drugi poród, ale pierwszy w szpitalu w ramach NFZ.

- W prywatnym szpitalu, gdy rodziłam syna, widziano we mnie człowieka, uszanowano moje odmowy oraz prośby, a w publicznym potraktowano jak rybę bez głosu, którą można zostawić tracącą przytomność, by wiła się w bólu i ślizgała na własnych płynach, bo już nie warto zmieniać podkładów. Na nic moje i męża prośby "pomóżcie".

Czuję się oszukana i skrzywdzona. Przeszliśmy z mężem piekło bezradności wobec lekarskiej znieczulicy. Ale to nie nam się wstydzić.

Przeżyłam, przeżyliśmy. Bo człowiek jest w stanie przeżyć wszystko. Moja córka urodziła się lekko podduszona, z obniżonym napięciem mięśniowym. Wiem, że można nam było tego oszczędzić. Ale nie w tym kraju, nie w tym opresyjnym wobec kobiet systemie - pisze influencerka.


Pod jej wpisem nie brakuje słów wsparcia, kobiety dzielą się też własnymi przeżyciami:

- Mój poród był masakryczny z racji, że był to rok 2007, mam wrażenie, że rodziłam w PRL-u. Bez znieczulenia (bo nie było mnie stać na znieczulenie), 14 h niemiłosiernego bólu. Ja leżąca na porodówce w koszuli, która pokazuje wszystko, przy otwartych drzwiach. Masakra, nigdy się tak nie wstydziłam, jak wtedy! Myślę, że właśnie przez to, jak ciężki do przeżycia był dla mnie ten poród, mamy tylko jedno dziecko - komentuje jedna z nich.
- Straszne czytać takie rzeczy w dzisiejszych czasach... Ale ja mam podobne przeżycia... I nie przesadzam. Ogromy ból, wstyd i nadzieja, że może kiedyś zapomnę. Czy starsze kobiety, czy młode stażystki, ta sama przerażająca pustka i totalna znieczulica - dodaje inna.
"Załatwię cesarkę ze skierowaniem od psychiatry?". Ciężarne szukają sposobu na poród w Trójmieście
Pojawiają się też komentarze przekonujące, że poród nie musi być traumą i nie warto "wrzucać wszystkich do jednego worka", bo wszystko zależy od tego, na kogo się trafi.

- Ja szpital naprawdę super wspominam... ale, jak widać, przed niektórymi jeszcze wiele pracy - przyznaje jedna z obserwatorek.
Rządowy program in vitro. Ministerstwo Zdrowia ogłosiło zasady i warunki Rządowy program in vitro. Ministerstwo Zdrowia ogłosiło zasady i warunki

Gdańskie porodówki najlepsze w Polsce?



Czy w XXI wieku kobiety w Polsce wciąż są przy porodzie obrażane i doświadczają przemocy? Fundacja Rodzić po Ludzku walczy o poprawę sytuacji na porodówkach od ponad 20 lat.

W 2024 r. według rankingu fundacji gdańskie porodówki są najlepsze w Polsce. Wśród najwyżej ocenianych porodówek znalazły się: Swissmed Centrum Zdrowia SA i Klinika Położnictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.

Opinie (326) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (5)

    Empatii i szacunku to niestety nie ma w wielu szpitalach.Przysiega Hipokratesa odeszła w siną dal.Kasa,prywatnie.Są oczywiście lekarze którzy są w porządku ale to mniejszość.Dlaczego tak jest?

    • 61 7

    • Płacisz to traktują Twoje(Ciebie) pieniądze. Nie płacisz jesteś jednostką.

      • 4 5

    • Mnie tata rodził i nie było problemu.

      • 2 7

    • Bo nie ma za to kary

      A nie kazdy lekarz poszedł na studia z powolania

      • 3 0

    • Przysięga umarła ( każda przysięga ) z w prowadzeniem kapitalizmu. Czego się spodziewałeś/as? Jestes przedmiotem i traktujesz ludzi jak przedmioty. Takie czasy stworzyliśmy sami!

      • 3 0

    • A gdzie empatia do własnego dziecka? Poczytaj te komentarze. Rodziłam rodziłam i nigdy więcej dzieci. Dla normalnej matki sam poród nie ma znaczenia, tzn jest szczęśliwa że dziecko urodziła i jest zdrowe. Patologia się rozrasta !

      • 1 5

  • (2)

    Pacjent na większości oddziałów jest przypadkiem medycznym a nie człowiekiem. Porodówki nie są wyjątkiem. Niestety.

    • 82 7

    • Sęk w tym że ten art powstał na bazie postu influencerki... (1)

      ... której przypuszczam płaci prywatna jednostka medyczna za to aby nadganiać klientów do siebie. Wiarygodność iinfluencerki na poziomie 0. Do tego zdjęcia wykrzywionych min - tania psychologiczna zagrywka.

      • 9 8

      • Dokładnie tak

        moja żona tak nie cierpiała jak przytulała nasze dzieci

        • 0 3

  • A myślałam , że jednak coś się zmieniło , (12)

    Moje doświadczenie, sprzed 30 lat jest dokładnie takie same. Ale był to szpital w Gdyni.Strach ,niepewność i zero empatii.
    Nigdy nie zrozumiem dlaczego,w szpitalach
    gdzie wskazane jest pozytywne podejście do pacjentów jest tyle znieczulicy.Czy to się kiedyś zmieni....chyba nikt w to nie wierzy.

    • 82 8

    • Moje doświadczenie z 1989,1990, 1994 było inne- o dziwo, tak z Klinicznej z Gdańska-personel był życzliwy, panie położne pomocne

      wygląda jakby teraz było gorzej.

      • 12 0

    • (3)

      Od ponad 30 lat glosujecie na swoich oprawców i liczycie, że coś sie zmieni. Można plakać ze śmiechu jaki ten naród jest durny jak but.

      • 6 13

      • może Ty wystarujesz w wyborach. (2)

        Daj nam szansę na zmianę.

        • 7 7

        • (1)

          Przecież dla was jest tylko kaczor i donald nikogo innego nie widzicie. Wasi wybawcy, was od prawdy TV się nie oderwie jak świni od koryta.

          • 1 1

          • Czyli tak - jest źle, winę zrzucasz na wszystkich innych a sam d...y nie ruszysz.

            • 0 1

    • Bo nikt tego nie uczy w Akademii Medycznej. To "gnojenie" jest wpisane w kulturę organizacyjną (2)

      System oparty jest na znieczulicy. Bo liczy się tylko wiedza i kasa. Człowieka tam nie ma, jest "przypadek medyczny"

      • 25 3

      • Dokładnie, złe podejście do człowieka jest wpajane od samego początku

        długiej drogi kogoś kto chce zostać lekarzem, służyć i pomagać. Cała organizacja "służby zdrowia" wymaga potężnych reform.

        • 13 1

      • Bo akademia medyczna nie jest do nauczania empatii. Z domu wyniosłeś, albo nie. Każdy tylko się użala nad soba (!) w dzisiejszych czasach. A będzie jeszcze gorzej.

        • 1 5

    • Poród w Gdyni (1)

      Mam takie samo doświadczenie sprzed ponad 30 lat. Rodziłam w Gdyni - do tej pory pamiętam pielęgniarki siedzące w malutkim pomieszczeniu na porodówce - śmiejące się i krzyczące na rodzące (w moim przypadku: nie przyj, jeszcze jest czas...) Tylko ,że ten czas już był, ale żadna do mnie nie podeszła. Mówią, że poród szybko się zapomina - ale to nie tak. Do tej pory dokładnie wszystko pamiętam. Nawet te ,,oględziny lekarskie" gojącego się krocza na sali wieloosobowej - masakra !!!

      • 17 0

      • 1995

        Trafilam chyba na ta sama zmiane. " kopsnij ją na pierwsze łóżko " padły słowa z tego pokoiku do salowej , która wprowadziła mnie na sale porodową. Nikt nie wyszedł , bo była pora śniadania. Było strasznie !

        • 2 1

    • Dlaczego skasowaliście odpowiedź na powyższy post?

      • 1 1

    • Rodziłaś w Gdyni to rodziłaś na wsi. Jak chciałaś w mieście trzeba było przyjechać do Gdańska.

      • 0 2

  • Ja rodzilam (11)

    3 lata temu w UCK , trafiłam na połozna w wersji męskiej. To jest dopiero brak empatii. Krzyczal na mnie pół porodu, że to moja wina , że dziecko się jeszcze nie urodziło ,.przy badaniu ból ogromny ( jak badała położna jakoś nie bolało tak mocno ) po 12 godzinach okazało , że syn jest owinięty pępowina i trzeba zrobić cesarkę . A na końcu usłyszałam od lekarza , oj , w ostatnim momencie go wyciągnęliśmy . No sory

    • 116 12

    • Zlozylas skargę. Akurat ten mezczyzna jest rozpoznawqalny z racji swojej plci w tym zawodzie (4)

      • 38 1

      • Gdyby tak moją żonę potraktował, odwiedzilbym go z podziękowaniami (2)

        Następnym razem byłby milszy dla innych

        • 24 2

        • i bach.... do wiezienia za pobicie medyka.... mądry w gębie jesteś.

          • 6 1

        • Tak, tak, kozak w necie...

          • 4 0

      • Ich jest dwóch

        • 4 1

    • Mój poród 10 lat temu jeszcze w starym UCK też odbierał położnik, ale był OK. Co raz więcej panów spotyka się w tym zawodzie, kilka lat później w Wejherowie też był położnik, ale tylko wypełniał dokumentację.

      • 2 2

    • (2)

      Ten położny jest akurat jednym z lepszych pracowników na oddziale i oazą spokoju..musialas byc wybitnie niewspolpracującą pacjentką by było cos nie tak.

      • 4 29

      • Idz

        Się leczyć

        • 9 2

      • To chyba ty jestes tym poloznym

        • 9 1

    • (1)

      W odpowiedziach ludzie tutaj mylą pojęcia: położnik to lekarz, nie położna w wersji męskiej. Położna to pielęgniarka na oddziale położniczym.

      • 3 0

      • o ktorym gin mowa

        • 0 0

  • Gdy rodziłam w latach 90-tych trójkę dzieci, mam wrażenie, że podejście położnych było bardziej życzliwe niż teraz, jak czytam (2)

    • 39 3

    • Jak czytam wypowiedzi współczesnych kobiet to odnoszę wrażenie, że to w dużej mierze efekt ich egocentryzmu (1)

      im się wszystko należny... domyślam się jak traktują personel szpitalny - w ten od takiego traktowania łapie znieczulicę.

      • 16 20

      • No i?

        Idąc tym tokiem..skoro na większości interwencji jestem obrażany czy szarpany to mogę lać po pysku?.. no na szczęście tak to nie y działa .. profesjonalizm..

        • 2 0

  • Drogie kobiety nie rodźcie na Zaspie (4)

    Tam na siłę chcą by poród naturalny ponad wszystko, kosztem dziecka i kobiety.
    Jak nie chcecie niedotlenienia dziecka, to tam nie idźcie

    • 79 22

    • (1)

      Rodziłam syna 3 lata temu na Zaspie. Miał być poród naturalny, były próby 'rozruszania skurczy ', ale lekarz przyszedł, stwierdził, że nie ma to sensu, bo grozi niedotlenieniem i dali na cesarkę. Nie czekali nie wiadomo na co. Także każdy przypadek jest inny - zależy od lekarza.

      • 33 3

      • zaspa

        Też bez problemu na zaspie, zobaczyli ze poród nie postępuje i cesarka. Do tego bardzo dobra opieka.

        • 12 2

    • Zaspa odradzam

      Potwierdzam,poród przez indukcję 22h męczyli, 3 różne położne, 3plany porodu-każda miała lepszy i na pewno się uda naturalnie, oczywiście po interwencjach skończyło się cc. Lekarze między sobą kłócili się o błędne decyzję podejmowane w trakcie porodu.. Bardzo niedelikatnie, bez empatii, mąż nawet po wodę nie mógł wyjść bo by go nie wpuścili, kazali pić wodę z kranu.. położne na pooperacyjnym na korytarzu bez żadnego wstydu obgadywały pacjentki. Nigdy więcej tam nie wrócę i nie wiem skąd te dobre opinie.

      • 14 2

    • przymuzają do karmienia piersią i mają syfiaste koce ze świerzbem, tak dodam do zestawu

      • 7 1

  • Rozczulacie sie nad soba (22)

    Nie wszysto w zyciu jest latwe lekkie i przyjemne .

    • 44 166

    • (16)

      Niech zgadnę, mężczyzna się odzywa, bo ma wiele do powiedzenia na ten temat?

      • 50 6

      • (15)

        Niestety kobiety pomimo, iż same o sobie mówią ile to nie potrafią znieść mają syndrom wyolbrzymiania. Jak ją boli głowa, to najmocniej na świecie, jak noga to też nikt nigdy takiego bólu nie zaznał. Podobnie jest na położnictwie. Nie piszę tutaj, że to coś złego i nagannego, ale tak po prostu jest. Uczestniczyłem w dwóch porodach i za każdym razem tylko utwierdzałem się w tym przekonaniu. Położne to też kobiety i powinny lepiej niż ja rozumieć swoje "pacjentki". Też życzyłbym sobie aby każdą pacjentką opiekowały się na ich potrzeby, a te niestety często są wyśrubowane. Dlatego nie dziwi mnie fakt, że po pierwszym porodzie w placówce prywatnej bohaterka reportażu miała mnóstwo uwag do podejścia NFZ. W swoim życiu w szpitalach spędziłem kilka miesięcy. Jedzenie zwykle jest takie, aby pacjent otrzymał dzienna dawkę energii, a nie delektował się smakiem. Jednak uważam, że do szpitala trafia się w określonym celu i przede wszystkim ten cel powinien być osiągnięty. Oprócz zarzutów dotyczących samopoczucia ów pani poród zakończony sukcesem, dziecko zdrowe więc pozostaje życzyć szczęścia i radości w dalszym rodzicielstwie.

        • 13 66

        • (10)

          Jako facet nie doświadczyłeś bólu związanego z porodem, co możesz zatem o tym wiedzieć?

          • 28 5

          • Doświadczyłam

            I co.... Nie było tak strasznie... Mnie mój poród się podobał

            • 7 10

          • (5)

            Po co w ogóle wytaczać takie działa? Mnie jak głowa boli, to nie płaczę, jak moja żonę to najmocniej na świecie. Czyli co ból odczuwacie mocniej i TYLE. Nasze babki i prababki rodziły wyłącznie naturalnie i nie mają takich złych wspomnień jak dzisiejsze kobiety.

            • 3 20

            • To prawda, że dawniej kobiety (2)

              rodziły naturalnie, najczęściej w swoich domach, z pomocą swoich mam, babć czy douli, bez żadnych obcych w białych kitlach, bez pospieszania, zastrzyków, nacinania (sic! tak kiedyś kobietom nie pękały krocza, bo nikt nie pospieszał narodzin), nie w pozycji leżącej (która jest kompletnie przeciw grawitacji). A teraz jest jak jest, nie ma co się dziwić, że dla wielu kobiet jest to straszne doświadczenie.

              • 10 3

              • Takie gadanie

                A statystyki umieralności takich noworodków oglądali?
                Głupie gadanie kiedyś to było

                • 8 2

              • no tak, było, noworodki nie umierały, matki nie umierały ani przy porodzie ani w połogu, bólu nie czuły bo łączyły się z matką ziemię, ogólnie to sielanka, tak było, nie zmyślam xD

                • 5 2

            • No i?

              Dawniej zęby też leczyli inaczej..

              • 3 0

            • pewnie a w rodzinie gdzie rodziło się

              kilkanaścioro dzieci zawsze te kilka sztuk przeżyło, no nie ? o co chodzi....wiesz dlaczego nie mają złych wspomnień , bo albo już nie żyją lub wyparły te wspomnienia , bo nie dały by rady żyć !!!

              • 1 0

          • (2)

            Miałem ból zęba przed kanałowym leczeniem, a wedle wszelkich badań taki ból jest gorszy od porodowego.

            • 0 6

            • (1)

              Nie jest. I nie towarzysza temu takie same emocje.

              • 3 0

              • Jest.

                • 0 0

        • P..l się

          Dlatego właśnie dalszego rodzicielstwa ( kolejnego) nie będzie..

          • 4 1

        • Bo kobietom się nie wierzy że je boli! (2)

          Są badania naukowe, że jak mężczyzna mówi że coś boli, to go lekarze badają, jak kobieta mówi że ją boli, to jest zbywana aż jest naprawdę źle i wtedy dopiero jej uwierzą że boli.

          • 7 0

          • to prawda, na dodatek kobiety mają wyższy próg bólu (1)

            więc dodatkowo część same bagatelizują. Prawda jest taka że jakby meżczyźni przechodzili menstruację to w kodeksie pracy znalazłyby się regulacje na tę okoliczośc, a kobiety muszą 'jakoś to znieść"

            • 3 0

            • Ale to kobiety chcą wprowadzenia urlopu menstruacyjnego, dyskryminując mężczyzn. Taka to tolerancja?

              • 0 0

    • Dokładnie, lepiej mieć psiecko, kociecko czy inne rośliniecko...

      • 9 15

    • Co racja to racja... Co to za społeczeństwo rosnie (1)

      Ból mała ranka panikują.... Kleszcza nie wyciągną, wszystkich trzeba głaskać po głowie, facet tyłka nie podniesie żeby kobiecie miejsca ustąpić, dzieciak tyłka nie podniesie żeby starszemu ustąpić.. Nic dobrego

      • 9 9

      • Kto tak wychował?

        J.w.

        • 3 1

    • I dlatego mniej dzieci..

      J.w.

      • 1 0

    • masz rację kimkolwiek jesteś

      rozczulamy się bo: gdyby nie moja szybka reakcja moje dziecko już by nie żyło
      gdyby nie upór osła i wymuszenie badań moja wnuczka dziś byłaby ciężko niepełnosprawna,
      tak , rozczulamy się nad sobą, nad dzieckiem, nad mężem który nas zostawi w krytycznej sytuacji
      bo jak widać gdyby nie nasze czucie właśnie to tacy jak ty otrzepaliby ręce i poszli dalej niszczą życie bez zająknięcia bo i taki przypadek znam gdy lekarz odwlekał poród i udusił dziecko

      • 4 0

  • (5)

    Rodziłam całkiem nie dawno w UCK i niektóre Panie z personelu na sali porodowej szkoda słów! Obgadywaly mnie, wyśmiewały i krytykowały, jakim prawem mogę twierdzić ,że mnie boli...nie stety nie miałam siły by co kolwiek odpowiedzieć.. jedyne co pocieszające i dawialo mi szczęście to fakt że urodziłam śliczne ,zdrowe dziecko! Które rekompensuje ten brak szacunku do matki,i jej odczuć podczas porodu i z każdym dniem zaciera złe wspomnienie.

    • 85 9

    • pewnie roszczeniową postawę miałaś na wejściu (2)

      stąd taka reakcja na twoją osobę - to normalne

      • 16 52

      • jeśli twoim zdaniem (1)

        roszczeniowa postawa to oczekiwanie szacunku, pomocy i odrobiny empatii - to tak! wszystkie kobiety idące rodzić jesteśmy roszczeniowe

        • 58 2

        • W mniemaniu kobiet szacunek im jest okazywany, kiedy spełnia się ich wszystkie zachcianki i fanaberie. Teraz proszę o komentarze.

          • 11 36

    • Dwa porody w UCK (1)

      Lekarze, położne i cały personel wspaniały, na najwyższym poziomie. Troche spędziłam w szpitalu dni i muszę stwierdzić że bardzo dużo kobiet jest nieprzygotowanych do rodzenia, brak dokumentacji, wieczne pretensje do lekarzy , położnych. To właśnie ta grupa wszystko się należących ciągle ma jakieś pretensje. Nie wiem jak w innych szpitalach w Gdańsku ale UCK porodówka to wzór do naśladowania

      • 15 10

      • Potwierdzam:)

        • 0 0

  • Zrobić eeg bo dziecko może mieć padaczkę

    • 12 0

  • Opinia wyróżniona

    Ala (11)

    Rodziłam 4 dzieci na NFZ w gdańskim szpitalu i zawsze czułam się bezpieczna ,wszystko było prawidłowo.

    • 98 25

    • (8)

      Różnica jest taka, że przyszłaś urodzić i na tym się skupiłaś. Bohaterka miała wygórowane oczekiwania i doświadczenia z prywatnej placówki, gdzie za PLNy w kluczowym momencie za parawanem zaśpiewałby Zenek jeśli by była taka zachcianka.

      • 34 56

      • dla personelu medycznego powinno liczyć się (6)

        wszystko i medyczne sprawy i psychiczne.
        Rodzenia nie dzielimy . Ma być bezpiecznie i bez strachu.A personel nam nam to zapewnić.

        • 46 5

        • (5)

          Czyli jeśli kobieta uważa, że ją boli to lekarz ma bez refleksji podawać kolejna dawkę znieczulenia?

          • 16 27

          • (2)

            Typuję, że jesteś mężczyzną, skoro o to pytasz. Inna sprawa, że każda kobieta ma inny próg bólu. Jedna wytrzyma wszystko, a inna niewiele. Jako postronni nigdy nie będziemy potrafili ocenić, czy boli już wystarczająco, aby podać znieczulenie.

            • 36 3

            • Z medycznego punktu widzenia podawanie farmaceutyków w nieograniczonych ilościach to proszenie się o kłopoty. Poza tym skąd możesz wiedzieć jakie doświadczenia z bólem mam osobiście? Zresztą bez sensu jest to porównywać, bo jak odnieść Twoje do moich odczuć?

              • 6 15

            • A ja typuje, że jesteś roszczeniową pacjentką. Niestety publiczna opieka to nie koncert życzeń.

              • 8 23

          • nie mówimy o znieczuleniu ale o stworxenie (1)

            pacjence ludzkiego traktowania.

            • 25 1

            • ale najpierw ta pacjentka musi sie zachowywać jak człowiek

              ciężko traktować bydło po ludzku

              • 0 3

      • Mnie też żle traktowala położna na ZASPIe i mialam cięzki porod

        nie zgadzam się. nie kazdej z nas poród przebiega dobrze, lekko...
        moja położna - pani w dluzszych kreconych rudych włosach w srednim wieku - okropny babsztyl

        • 1 0

    • Mąjka

      Ŕodziląm w197³ r sýną i było oky po 11 llataćh ŕodziląm ² śyną i też było oky dziś kobiety mają wielkie wymagania lekarze byli oky i cały personęl

      • 6 17

    • u nas też ogólnie było spoko, szczególnie lekarze empatyczni

      wiadomo jak wszędzie i tu potrafi się znaleść ktoś kto wstał lewą nogą i jest niemiły, ale w naszym przypadku tylko raz jedna z położnych była gburowata. Również czworo dzieci. Natomiast trzeba przyznać że niektóre pacjentki też nieogarnięte. Zdziwione że im położna daje dziecko do karmienia bo myślała że się nim zajmą a ona przekima do rana :D

      • 6 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Bezpłatne badania densytometryczne

badania, konsultacje

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Najczęściej czytane