• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Porada dietetyka cz. 10. Co pić latem?

opr. mw
9 lipca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 

Zapraszamy na kolejne porady udzielane naszym czytelniczkom przez mgr Annę Słomkowską z Poradni Dietetycznej Vita - Clinic

.
Woda jest najlepszym napojem na letnie upały. Woda jest najlepszym napojem na letnie upały.


Wakacje trwają w najlepsze. Temperatura rośnie, a wraz z nią rośnie też nasze pragnienie. Pamiętajmy, że latem należy zwrócić szczególną uwagę na to, co pijemy i w jakich ilościach.

Odwodnienie to niebezpieczny stan zwłaszcza dla dzieci i ludzi starszych, oraz dla osób nadużywających alkoholu. Dzienne zapotrzebowanie na wodę u ludzi zdrowych waha się w granicach 35 - 40 ml / kg masy ciała, zależy od temperatury otoczenia, wilgotności, składu diety oraz aktywności fizycznej.

Spożywanie zbyt małej ilości płynów może objawiać się poirytowaniem, rozdrażnieniem i spadkiem energii. Dzieci nie rozpoznają pragnienia, a ludzie starsi mają zmniejszoną wrażliwość na to uczucie. Ponadto u osób starszych w grę wchodzą również leki diuretyczne, które mogą potęgować odwodnienie organizmu. Jeśli mamy takie osoby w swoim otoczeniu, dbajmy o to żeby spożywały płyny zwłaszcza w upalne dni. Utrata ok. 2- 3 proc. wody z organizmu może powodować obniżenie wydolności fizycznej, ból i zawroty głowy, zmęczenie czy przegrzanie ciała, które może skutkować udarem cieplnym. Ubytek wody ok. 10 proc. i więcej powoduje majaczenie i może prowadzić do śmierci.

Co zatem pić w czasie upałów?

Woda
Podstawowy płyn naszej diety. Na rynku znajduje się wiele rodzajów tego życiodajnego płynu. Wody, które zapełniają sklepowe półki pochodzą z ujęć podziemnych są pozbawione zanieczyszczeń i bakterii.
- wody mineralne - zawierają składniki mineralne, których niedobór w organizmie powoduje zaburzenia metaboliczne. Wody wysokozmineralizowane (mineralizacja powyżej 1500mg/l) oraz wody mineralne ( mineralizacja 500-1500 mg/l) są wodami leczniczo - profilaktycznymi. Wody wysokozmineralizowane mają swoje ograniczenia - nie powinny ich pić osoby m. in. z problemami pochodzenia nerkowego oraz z dużym nadciśnieniem.
- wody źródlane - o mineralizacji poniżej 500 mg/l są wodami, w których zawartość składników mineralnych jest tak niska, że nie mają one większego znaczenia dla organizmu. Wody te służą głównie jako alternatywa wód wodociągowych.
- wody lecznicze - są to wody, które zawierają odpowiednio dobrany skład minerałów i mogą być stosowane po konsultacji z lekarzem.

Soki, napoje, nektary
Smaczne, lecz nie zawsze bezpieczne napoje. Tak jak "nie szata zdobi człowieka", tak nie zawsze opakowanie gwarantuje, że w środku znajduje się zdrowy 100 proc. sok. Niestety, przy zakupie najczęściej kierujemy się właśnie kartonikiem. Ładny, kolorowy z mnóstwem owoców i kuszącym napisem "100 proc" - no właśnie, czego...? Czasami tylko witaminy C, a nie soku. Co zatem pijemy?
Sok 100 proc. - to taki, który nie zawiera dodatku cukru, słodzików i jest zrobiony z owoców lub warzyw. Taki sok jest naturalnie mętny, nie zawiera konserwantów, a swoją trwałość zawdzięcza tylko pasteryzacji. Najlepsze są te wyciśnięte na świeżo.

Nektar - to rozcieńczony wodą sok lub koncentrat z dodatkiem cukru. Zawartość cukru w kartonie soku może wahać się od 10 - 22 łyżeczek, a soku 25 - 50 proc..

Napój - jest najbardziej rozcieńczoną postacią soku. Zawiera go tylko 5- 20 proc.! Ponad to ma spory dodatek barwników, konserwantów, środków słodzących, cukru i aromatów.
Zatem kupując "soki" zawsze warto czytać etykiety.

Napoje izotoniczne - są to specjalne napoje, które mają na celu szybkie uzupełnienie płynów oraz jonów w organizmie. Powinny go spożywać głównie osoby, które narażone są na duży wysiłek fizyczny - zwłaszcza latem (sportowcy, budowlańcy, osoby pracujące w wysokich temperaturach). Podczas pocenia, czyli podczas utraty wody z organizmu, tracimy cenne dla nas elektrolity, które zapewniają nam równowagę jonową i właściwe funkcjonowanie m. in. serca. Napój izotoniczny to taki, w którym stężenie minerałów i jonów jest takie samo jak stężenie płynów ustrojowych. Kupując napój izotoniczny należy zwrócić uwagę na zawartość cukrów prostych. Jeśli nie jest to typowy napój z linii sportowej, może zawierać zbyt dużą zawartość cukru oraz dodatkowo barwniki i aromaty. Możemy kupić gotowe napoje izotoniczne, jak również proszek do przyrządzania takiego płynu w domu. "Napój" w proszku jest bardziej ekonomiczny niż gotowy w butelce. Poza tym pozbawiony jest zbędnych substancji uatrakcyjniających jego wygląd.

Herbaty - to dobry pomysł na letnie gaszenie pragnienia, zwłaszcza zielone, owocowe i miętowe. Z dodatkiem lodu są przyjemnym napojem w upalne dni. Zawierają lekko pobudzająca kofeinę i teinę. Bez dodatku cukru są bezpieczne. Zawierają dużo antyoksydantów, które przeciwdziałają wolnym rodnikom.

Czego należy unikać?
Napojów alkoholowych
- alkohol zawarty w drinkach, piwie lub pity w czystej postaci ma właściwości odwadniające. Spowalnia produkcję hormonu antydiuretycznego, który utrzymuje właściwą gęstość moczu. Piwo, które ma działanie diuretyczne może potęgować proces odwodnienia. Oddawanie dużej ilości moczu powoduje utratę potasu i sodu. Ponad to podczas rozkładu alkoholu powstaje aldehyd alkoholowy, który jest główną przyczyną bólów głowy, nudności i złego samopoczucia - czyli po prostu kaca.

Kawa - ten czarny napój, bez którego trudno się dziś obyć, może mieć działanie odwadniające. Kofeina, którą spożywamy podczas picia kawy może mieć właściwości diuretyczne jeśli przekroczona zostaje dawka 570 mg. W jednej filiżance (w zależności od rodzaju kawy oraz sposobu jej parzenia) znajduje się od 50 - 75 miligramów kofeiny. Podczas upalnych dni warto ograniczyć jej spożycie do maksymalnie 2 - 3 filiżanek dziennie. Ponad to kawa wypłukuje cenne dla zdrowia składniki mineralne jak magnez, potas i wapń. Mają one kluczowe znaczenie w przewodnictwie nerwowym i sprawnym działaniu naszego układu odpornościowego. Brak tych pierwiastków może zakłócać działanie serca, powodować rozdrażnienie, osłabienie koncentracji, skurcze mięśni, wzrost ciśnienia krwi oraz zaparcia.
opr. mw

Opinie (62) 2 zablokowane

  • woda z butelek jest niezdrowa, zawiera sód

    • 0 1

  • no tak wszyscy propagują wypić piwko , a potem wsiadają za kierownicę swoich aut i jadą na oślep , albo popijają piwko i potem durne decyzje podejmują w pracy .

    • 1 1

  • Myslałem ze to artykuł sponsowowany Zywca!!

    ale dobrze napisali żywiec to zwykła kranówa!!ma najniższa wartość składników mineralnych to woda wody źródlane wszystkie testy konsumenckie wykazały ze jakość wody jest na poziomie zwykłej kranówy!!
    Żywiec to taka sama woda jak inne za 50 groszy a nawet gorszej jakości!
    Jak udowodnili to tez reporterzy z TVN certyfikat matki i dziecka może dostać każdy kto za niego zapłaci!! Udowodnili tez ze naiwni Polacy kopią byle co wystarczy tylko dobra reklama która jest wliczona w cenę żywca.

    Udowodnili że Polak zapłaci dużo za byle co liczy się tylko reklama która stworzy od powiednie z kojarzenia Kranówa z żywca jest kojarzona z wodami bardzo zdrowymi i wysoko i średnio zmineralizowanymi takimi jak np,Muszyna Cisowianka czy inne!!
    Bo nikt nie czyta co jest napisane na etykiecie ,a jak czyta to i tak nie rozumie.

    • 1 0

  • Powinniśmy nic nie pić , żeby szybciej umrzeć z korzyścią dla WHO i ZUS

    Wpisany przez Administrator
    Środa, 01 Lipiec 2009 11:39
    List otwarty do ubezpieczonych w ZUS
    Robert Gwiazdowski, były prezes rady nadzorczej ZUS

    Drodzy Ubezpieczeni,

    Agresję wielu z Was wywołały moje słowa, żeby nie liczyć na emerytury z ZUS. Jest ona o tyle zrozumiała, że politykom udało się wam wmówić, że jesteście „ubezpieczeni”, płacicie „składki” i w ten sposób „oszczędzacie” na własne emerytury. Tymczasem Wasze pieniążki, które co miesiąc pod przymusem i groźbą kary pozbawienia wolności, są Wam pobierane pod mylącą nazwą „składki ubezpieczeniowej” są po prostu ordynarnym podatkiem celowym, przeznaczanym prawie w całości nie na Wasze przyszłe emerytury, tylko na wypłatę świadczeń dla aktualnie je otrzymujących emerytów i rencistów. W związku z tym w ZUS-ie nie ma w ogóle żadnych pieniędzy. Nie ma ich też w OFE. Nie mogą one inwestować za granicą. Nie mogą też kupować nieruchomości w Polsce. Dlatego na wzroście cen polskich nieruchomości zarabiają emeryci holenderscy i niemieccy, bo ich fundusze emerytalne mogą inwestować bezpośrednio w nieruchomości w Polsce i właśnie to robią.

    Tymczasem 60% środków, które ZUS przekazuje do OFE, lokują one w „bezpiecznych” i „dobrze oprocentowanych” obligacjach skarbowych. A Skarb Państwa przekazuje je... z powrotem do ZUS, żeby starczyło na dzisiejsze wypłaty. A i tak nie starcza, więc ZUS zaciąga kredyt komercyjny w bankach!!! A skąd będą pieniądze, na spłatę tych kredytów i na wykup obligacji??? Wy je zapłacicie moi drodzy ubezpieczeni i Wasze dziatki (o ile oczywiście zdecydujecie się je spłodzić) w postaci wyższych podatków w przyszłości. Bo skąd Skarb Państwa weźmie pieniądze na wykup tych „dobrze oprocentowanych” obligacji i na kolejną dotację do ZUS na spłatę zaciągniętych kredytów? Od „ubezpieczonych” podatników je weźmie. Zapłacicie więc odsetki od swoich własnych pieniędzy, które dziś są Wam odbierane na „ubezpieczenie”.

    System państwowych ubezpieczeń emerytalnych to, jak pisał zmarły przed kilkoma dniami Milton Friedman, „łańcuszek świętego Antoniego”. Płacimy dziś na emerytury naszych dziadków i rodziców w nadziei, że nasze dzieci i wnuki będą płaciły na nasze. Problem tylko w tym, że dzieci robimy coraz mniej - no bo przecież na swoje emerytury właśnie „oszczędzamy” w ZUS i w OFE. Więc po co nam dzieci? Nie mamy zresztą za dużo pieniędzy na ich utrzymanie, bo przecież połowę wynagrodzenia zabiera nam... ZUS!!! A te, które w przypływie nierozwagi spłodziliśmy, posłuchały, zdaje się, rady Pana Prezydenta i „spieprzają” do Londynu.

    I tak sobie myślę, że ktoś musi to wam uświadomić. Już w 1999 roku, jak zaczynała się reforma emerytalna, Krzysztof Dzierżawski napisał o reformie artykuł: „Fakty. Mity. Sofizmaty.” Nie było jednak wówczas zbyt wielu chętnych, żeby go opublikować. Nic dziwnego! OFE wydawały wówczas 2 miliardy złotych na reklamę palm, pod którymi będą wypoczywali emeryci, jak się do nich zapiszą. Dziś już chyba wiadomo, że to była tapeta na ścianie, a nie żadne Hawaje.

    Tekst byłego prezesa rady nadzorczej ZUS, Roberta Gwiazdowskiego, z 22.11.2006 r.

    http://gwiazdowski.biznes.net/blogposts/view/7630-LIST_OTWARTY_DO_UBEZPIECZONYCH_W_ZUS.html

    • 1 0

  • SMIERC

    Dwie różne wróżki zapowiedziały mi jednakową datę mojej śmierci.
    Przestraszyłam się, spróbowałam przejść test na przepowiedzenie życia
    na http://smierc.org
    i otrzymałam znów tę datę! ((
    Co mam robić? Wierzyć albo nie? Dlaczego wszędzie jest ten sam wynik?

    • 0 0

  • a soki ekologiczne?

    a soki ekologiczne? (rabenhorst np) - mają witaminy, uzupełniają mikroelementy, a kiedy jest bardzo gorąco i nawet nie chce się nic jeśc - taki sok czasem starczy za posiłek, np lekką kolację.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień dziecka. Joga dla dzieci 4-6 lat

60 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Warsztaty dla dorosłych. I wszystko jasne!

20 zł
wykład, warsztaty, spotkanie

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane