• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podstępna choroba

Magdalena Oleszko - Włostowska
28 września 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Każdy z nas ma takie okresy w życiu, kiedy zwykłe poranne wstanie z łóżka wydaje się zadaniem ponad siły. Na takie stany jesteśmy narażeni szczególnie teraz, kiedy kończy się lato, dzień jest krótszy, a nam wydaje się, że uchodzi z nas cała energia. Jesteśmy bardziej przygnębieni, czujemy żal że coś minęło, coś się skończyło.

O tym jak sobie radzić z takim stanem i kiedy oznacza on początek depresji opowie Katarzyna Wieczorek, psychoterapeutka z Ośrodka Psychoterapii i Rozwoju Osobowości MILA w Gdańsku.

Czy depresja to choroba?
Depresja jest chorobą. I to chorobą całego organizmu, która wpływa zarówno na zdrowie fizyczne, jak i na samopoczucie i codzienne zachowania człowieka.
Depresja może przybierać różne formy i przebiegać z różnym natężeniem. Każdy z nas odczuwa okresowe wahania nastrojów czy spadek formy. Są to jednak takie "formy" depresyjne, które nie są niebezpieczne dla naszego zdrowia. Jeśli jednak taki stan utrzymuje się dłużej niż kilka tygodni, jest to powód do niepokoju.

Objawy
Depresja charakteryzuje się długotrwałym odczuwaniem niczym nieuzasadnionego smutku. W konsekwencji prowadzi do uczucia pustki, niskiego poczucia własnej wartości, uczucia stałego zmęczenia, a także do utraty zdolności do czerpania przyjemności z codziennych zajęć. Chory zaczyna cierpieć na zakłócenia snu (nadmierną senność lub bezsenność), zmiany apetytu, ma problemy z koncentracją uwagi i podejmowaniem decyzji.
Chore osoby mogą przyjmować tzw. "maski depresyjne". Wyróżniamy trzy rodzaje masek: bólową, lękową i psychosomatyczną.
Maska bólowa polega na doświadczaniu niecharakterystycznych dolegliwości wędrujących bóli (czy na tym, ze ktoś skarży się na ogólne bóle niewiadomego pochodzenia w całym ciele). W takiej formie depresja przebiega często u mężczyzn. Maska lękowa polega na doświadczaniu stałych stanów lekowych. Maska somatyczna polega na doświadczaniu objawów somatycznych (czyli w ciele), jak np.: bólu głowy (potylica i kark), spadku wagi lub utracie apetytu. Maski te znikają pod wpływem leków antydepresyjnych.
Jak widać depresja to podstępna choroba, a jej wykrycie dla osoby postronnej może być bardzo trudne.

Co nas powinno zaniepokoić?
Depresje maskowane są trudne do wykrycia. Często nawet osoba chora nie potrafi dokładnie określić, co się z nią dzieje. Co możemy zrobić? Przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na zmiany w zachowaniu bliskiej osoby. U chorego, na początku, pojawia się apatia, zmęczenie, zamknięcie w sobie, wycofanie z życia towarzyskiego, utratą zainteresowań sprawiających zazwyczaj przyjemność. Jeśli taki stan trwa dłużej niż parę tygodni (ok. 2 - 3 tyg.), warto zacząć rozmawiać z tą osobą, dowiedzieć się co się stało, zaproponować pomoc. Osoba w depresji często neguje, że coś złego się z nią dzieje, nie dopuszcza lub nie chce dopuścić do siebie myśli, że to już nie zwykłe przygnębienia, a początki depresji. Dlatego nigdy nie wolno nam zostawić chorego samego. Nawet, jeśli wydaje się, ze nasza obecność jest zbędna.

Jak pomóc?
Wizyta u psychiatry jest ostatecznością i dotyczy zaawansowanych stanów chorobowych, które leczy się farmakologicznie. Dla większości najlepszym sposobem na wyjście z choroby lub rozeznanie w powadze sytuacji jest wizyta u psychoterapeuty (który może skierować chorego na konsultację psychiatryczną). Często terapii poddają się także członkowie rodzin. Bo depresja dotyka nie tylko chorego, ale i całą jego rodzinę.
Rodzina i przyjaciele odgrywają bardzo ważną rolę w terapii. Bliscy powinni dawać wsparcie, nie demonizować napadów złego nastroju, ale i ich nie bagatelizować. Z doświadczenia wynika, że trudniej leczy się osoby, które żyły w rodzinach nadopiekuńczych. Dlatego najlepiej jest traktować chorego jak najbardziej normalnie.
Depresja w łagodnej formie jest wyleczalna. Ważne jest jednak, abyśmy byli świadomi na co musimy uważać, co nas wytrąca z równowagi. Taką wiedzę nabędziemy właśnie w trakcie spotkań z terapeutą. A otrzymane wsparcie uczyni nas silniejszymi i mniej podatnymi na chorobę.

Sprawdź, gdzie uzyskasz pomoc w Trójmieście
Magdalena Oleszko - Włostowska

Opinie (63) 9 zablokowanych

  • I kolejny reklamowy artykul dla psycholi

    UWAGA na tych zawodowych manipulatorow ktorzy pod przykrywka "terapii" manipuluja swoimi ofiarami jak tylko chca tak ze ci ostatni staja sie bezwolnymi marionetkami w ich lapach.

    • 0 0

  • anonim

    lecz się na głowę

    • 0 0

  • dokladnie

    Jestem tego samego zdania. Wykonywanie zawodu psychologa powinno byc zabronione, debilni doradcy zyciowi nikomu nie potrzebi. Psychiatra ma narzedzia, jest potrzeba daje pigule i po sprawie, bez zbednego wpi.. sie w cudze zycie

    • 0 0

  • a tam przesadzacie. Czasem ludzie sie gubią i trzeba im pomóc.

    • 0 0

  • Jasne, pomóc

    Niby jakim prawem ma mi ktoś mówić co mam robić i jak mam żyć?? Czy dyplomik byle uniwerku daje prawo zabawy czyimś życiem? To mistrzowie kłamstwa, gorsi od nich są tylko politycy.

    • 0 0

  • depresja

    Mam 37 lat i właśnie wychodzę z drugiej depresji w swoim życiu. Po raz pierwszy przytrafiło mi się to 10 lat temu. Przez Polskę przetaczała się właśnie fala grypy, no i ja też zachorowałem na grypę, tylko że jakoś nie mogłem wyzdrowieć. Do objawów grypy dołączyły się z czasem inne 'przyjemne' symptomy, o których tu nie będę pisać. Zainteresowanym polecam książkę Sylvii Plath pt. 'Szklany klosz'. To mniej więcej tak wygląda. 'Grypa' trwała cztery miesiące, a całkowicie doszedłem do siebie dopiero po roku. Depresja minęła, ale w spadku po niej pozostała mi dość paskudnie się objawiająca meteoropatia. Do tego zawaliłem studia i do dzisiaj moje życie zawodowe leży w gruzach. A najgorsze jest to, że dla większość ludzi, w tym lekarzy, depresja to po prostu chandra. "Wszyscy mamy depresję", zdarzyło mi się nieraz usłyszeć. Gdyby wszyscy mieli depresję, to - zapewniam - stanęłyby wszystkie zakłady pracy. Dobrze, że coraz częściej się o tym mówi, bo coś mi się wydaje, że depresja już wkrótce może się stać - o ile już się nie stała - chorobą społeczną. Trzymam kciuki za wszystkich cierpiących na depresję. Za tych co mają chandrę też:)
    Jacek

    • 0 0

  • nic na siłę

    Jeśli ktoś nie odczuwa potrzeby rozmowy z psychologiem (terapeutą), to nie musi tego robic - Aniu.

    Jacku, doskonale Cię rozumiem. Trzymam kciuki.

    • 0 0

  • Tylko że przez takie kłamliwe artykuły

    że niby psychole są dobrzy pójdzie do takiego a ten juz go nie wypuści ze szpon - to zawodowy kłamca i doskonale wie jak manipulowac człowiekiem żeby ten przychodził do niego przez długie lata. Że oszust ciągnie z tego ogromną kasę nie trzeba chyba dodawać

    • 0 0

  • Do tych powyżej, którzy mają negatywne nastawienie do problemu

    Zmienicie zdanie, jeśli sami zachorujecie, lub ktoś z waszego otoczenia. Samobójstwa u chorych na depresję też się zdarzają. Miejcie oczy szeroko otwarte.

    • 0 0

  • Oczy trzeba mieć na pewno szeroko otwarte. W szczególności w stosunku do bliskich, żeby czegoś nie przeoczyć. Przerabiałam w rodzinie w tej dziedzinie wszystko. I wiem to, nie na zasadzie jedna pani drugiej pani, lecz z własnego bólu i doświadczenia, okrutnego zresztą, że nic nie zastąpi rodziny, kochajacej i wspierajacej. Przyjaciół też. W ciężkich przypadkach należy podeprzeć się medycyną. Tzw. schody zaczynają się wtedy gdy brak jest takiej rodziny i przyjaciół. I wtedy te samotne, poranione osoby szukają pomocy, również psychologów. Mam przyjaciółkę, która w życiu nie skorzysta z takiej pomocy, no ale ma oddanych przyjaciół. Moje doświadczenia s psychologamisą negatywne (chodzi o rodzinę) i też osobiście z nich nie skorzystam. Jestem skończonym ekstrawertykiem więc nie mam problemów w kontaktach z innymi ludźmi reasumując mimo wszystko myślę, że są dobrzy psycholodzy z powołania chcący pomóc ludziom. W wielu przypadkach jest to jednak pomoc kosztowna. Jest t dar jak każdy inny. Dar+ wykształcenie daje świetnego psychologa, ale takich niwielu. Przepraszam jeśli tekst za długi

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane