- 1 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (88 opinii)
- 2 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (207 opinii)
- 3 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 4 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
- 5 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
- 6 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
Otwarto nowoczesny oddział udarowy. "Jesteśmy w stanie przyjąć i uratować każdego pacjenta po udarze"
16 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat)
Niemal 6,5 miliona złotych kosztowało wyremontowanie specjalistycznego oddziału, który zajmuje się opieką osób po udarach niedokrwiennych mózgu. Nowoczesny Oddział Udarowy w Szpitalu im. M. Kopernika to teraz 20 łóżek tzw. udarowych, w tym 4 łóżka intensywnego nadzoru medycznego, a także nowy sprzęt: kardiomonitory, respiratory, ssaki, pompy infuzyjne i inne. W planach nowego oddziału jest wprowadzenie na stałe metody leczenia pacjentów poprzez zabieg trombektomii - bardzo kosztownej, ale według specjalistów również bardzo skutecznej.
- Jest to trzecia przyczyna zgonów pacjentów w Polsce, po chorobach nowotworowych i naczyniowo-sercowych. To duży problem nie tylko zdrowotny, ale też społeczny, gdzie mówimy o dużej śmiertelności, bo aż 20-procentowej. W Polsce w kwestii zapadalności na udar jest podobnie jak w Europie: w przypadku mężczyzn to 177 przypadków na 100 tys. mężczyzn, oraz 112 wśród kobiet, co daje nam liczbę 75 tys. osób rocznie. Problem dotyczy głównie osób w podeszłym wieku, ale zdarzają się też przypadki młodych pacjentów - mówi dr Waldemar Fryze, ordynator Oddziału Neurologii i Leczenia Udarów Mózgu w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku.
Projekt zakładał zapewnienie mieszkańcom głównych ośrodków miejskich województwa pomorskiego oraz sąsiadujących miejscowości dostępności do kompleksowych świadczeń zdrowotnych w profilaktyce, diagnostyce, leczeniu oraz rehabilitacji chorych po udarach niedokrwiennych mózgu.
- Współpracujemy z szeregiem szpitali powiatowych i prosimy żeby ich pacjenci bezpośrednio trafiali do nas. To dla nas duża bolączka, że trafiają oni do nas zbyt późno. 4,5 godz. to tak naprawdę czas, kiedy możemy im skutecznie pomóc, potem już będzie trudno. Liczy się czas dotarcia do oddziału ratunkowego, przeprowadzenia niezbędnych badań, diagnoza - wyjaśnia ordynator.
"Jesteśmy w stanie przyjąć i uratować każdego pacjenta po udarze"
Oddział udarowy po modernizacji liczy 20 łóżek tzw. udarowych, w tym 4 łóżka intensywnego nadzoru medycznego. Wszystkie stanowiska spełniają wymogi odpowiednie dla intensywnej opieki medycznej.
- Remont to zdecydowanie za małe słowo na to co tu zrobiliśmy. Projekt zakładał całkowitą zmianę piętra, przestrzenie zostały zorganizowane zupełnie inaczej, znacznie bezpieczniej. Na chwilę obecną jesteśmy chyba najnowocześniejszym ośrodkiem w kwestii leczenia udarowego w tej części Polski, oddział który dziś oddajemy do użytku ma 20 łóżek, praktycznie jesteśmy w stanie przyjąć i uratować każdego pacjenta po udarze - mówi Dariusz Kostrzewa, prezes spółki Copernicus.
Sale chorych wyposażone zostały w niezbędne urządzenia takie jak kardiomonitory, respiratory, ssaki, pompy infuzyjne, oraz specjalistyczne łóżka czy instalacje. Zakupiony został również sprzęt niemedyczny m. in. wyposażenie meblowe dla oddziału. Całkowity koszt inwestycji (prace remontowe + wyposażenie w sprzęt) wyniósł 6,4 mln zł (SWP - 2 mln zł, Szpital - 1,35 mln zł, Ministerstwo Zdrowia - 102 tys., Budżet Państwa -2,93 mln zł.).
Wprowadzą nowoczesną metodę leczenia
Zmiany w wyglądzie i funkcjonowaniu oddziału udarowego to początek. Specjaliści z Copernicusa liczą, że będą mogli na stałe wprowadzić specjalistyczne zabiegi, które będą skutecznie leczyć pacjentów po udarze.
- 20 proc. pacjentów po udarze przyjmuje leczenie trombolityczne, przygotowujemy się także do trombektomii, która jeszcze nie jest refinansowana przez NFZ, ale mamy nadzieję że już niedługo to się zmieni i procedura znajdzie się w katalogu świadczeń, jeden zabieg to około 25 tys. złotych. Mamy przygotowany do tego cały zespół - podkreśla dr Waldemar Fryze.