• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odżywianie kobiet i mężczyzn

opr. mw
27 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 08:21 (27 lutego 2008)
Dobrze skomponowana dieta pomaga utrzymać odpowiednią wagę i zapewnia dobre samopoczucie. Dobrze skomponowana dieta pomaga utrzymać odpowiednią wagę i zapewnia dobre samopoczucie.

Zapotrzebowanie na energię i składniki odżywcze jest różne dla kobiet i mężczyzn i zależy od wieku, aktywności fizycznej, stanu fizjologicznego (np. ciąża), klimatu w którym żyjemy oraz uwarunkowań genetycznych. O różnicach w odżywaniu, a także w odchudzaniu kobiet i mężczyzn opowiada Weronika Górska z Poradni Dietetycznej Smak Zdrowia w Gdyni

.

Niezależnie od płci, wszyscy musimy dostarczać sobie wraz z pożywieniem tych samych składników odżywczych. Przyjmuje się, że do prawidłowego funkcjonowania organizm ludzki potrzebuje około 60 różnych substancji. Należą do nich: aminokwasy egzogenne (te, których organizm nie potrafi wytworzyć sam), witaminy, minerały, niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe. Wszystkie te skladniki powinny być dostarczane codziennie w poszczególnych posiłkach. I tu różnice między płciami zaczynają mieć znaczenie.

- Lekko pracujący 30-letni mężczyzna, o prawidłowej masie ciała potrzebuje 2700 kcal na dobę - wyjaśnia Weronika Górska. - Kobieta w tym samym wieku i przy podobnej aktywności powinna dostarczać 2000 kcal/dobę. Inny przykład to zapotrzebowanie na niektóre minerały: kobiety w wieku 19-26 lat potrzebują 18 mg żelaza dziennie, mężczyźni zaś 15 mg. Panowie natomiast mają większe zapotrzebowanie na magnez - aż 360 mg na dobę, podczas gdy paniom wystarczy 300 mg.

Przyjmuje się, że kobiety częściej tyją w obrębie ud i pośladków, dzięki czemu przyjmują tzw. sylwetkę gruszki. U mężczyzn zaś tkanka tłuszczowa kumuluje się w obrębie jamy brzusznej, co sprawia, że powstaje tzw. sylwetka jabłka. Różnice te są uwarunkowane specyfiką tkanki tłuszczowej, działaniem hormonów i czynnikami genetycznymi. Zdarza się jednak, że oba typy otyłości występują w odwrotnej konfiguracji (kobieta "jabłko", mężczyzna "gruszka").

- Otyłe osoby, których wskaźnik BMI (wagę dzielimy przez wzrost w metrach podniesionych do kwadratu) wynosi więcej niż 25 powinny określić rozmieszczenie tłuszczu w swoim ciele - tłumaczy Weronika Górska. - Można tego dokonać, obliczając stosunek obwodu talii do bioder (w cm). Wskaźniki te nazywamy WHR (waist to hip ratio). Jeśli WHR jest równy lub wyższy 0,8 u kobiet, a u mężczyzn 1,0, mamy do czynienia z otyłością brzuszną.

Dla obu płci bardziej niebezpieczna dla zdrowia jest właśnie otyłość typu brzusznego, inaczej zwana wisceralną. Otłuszczenie organów znajdujących się w jamie brzusznej (np. wątroby czy trzustki) zaburza ich funkcjonowanie, co sprzyja wystąpowaniu wielu zaburzeń metabolicznych z cukrzycą i hiperlipidemią na czele.

- Na szczęście dobrze skomponowana dieta może stosunkowo szybko przyczynić się do ubytku tkanki tłuszczowej zgromadzonej w obrębie brzucha - uspokaja Weronika Górska. - Jeżeli osoba jest zdrowa, wystarczy przestrzeganie podstawowych zasad zdrowego odżywiania i obniżenie kaloryczności codziennych porcji do 1200 - 1500 kcal.

Do powstawania drugiego typu otyłości (gruszka), który częściej dotyka młode panie, przyczynia się często wysoki poziom jednego z hormonów - progesteronu. Tłuszcz odkładany w rejonie ud i pośladków ma stanowić fizjologiczny zapas na czas ciąży i karmienia piersią.

- Często podczas samodzielnych prób odchudzania, panie odnotowują utratę kilogramów z górnych partii ciała, lecz uda i pupa wydają się pozostawać bez zmian - mówi Weronika Górska. - Pozbycie się nadwagi z tych okolic wymaga dużo wysiłku, bo nagromadzona tam tkanka tłuszczowa jest dosyć oporna na ograniczenia kaloryczne. Konieczna jest cierpliwość i włączenie regularnej, intensywnej ale odpowiednio dobranej aktywności fizycznej. Warto podjąć ten trud, bo duża otyłość "gruszkowa" obciąża układ kostno - stawowy i przyczynia się do powstawania zmian zwyrodnieniowych.

Skuteczną dietę przy tego rodzaju otyłości może opracować dietetyk. Na pewno powinna ona obfitować w świeże i mrożone warzywa oraz chude białko, np. ryby drób. Należałoby szczególnie wystrzegać się węglowodanów prostych czyli: białego pieczywa, klusek, placków, białego ryżu oraz wszelkich słodyczy.

- W przeciwieństwie do kobiet, mężczyzna z wystającym dużym brzuszkiem, zwanym żartobliwie oponką lub mięśniem piwnym często bagatelizuje problem i nie czuje potrzeby zbicia wagi - mówi Weronika Górska. - Społeczeństwo łatwiej akceptuje otyłych mężczyzn, rzadziej są oni poddawani krytycznym uwagom, kwestia estetyki również jest bagatelizowana. Zdarza się, że pierwszą osobą, która zwróci im uwagę na konieczność poddania się diecie jest lekarz, przy okazji badań kontrolnych. Z kobietami jest zupełnie inaczej. Mimo zapowiedzi zmian, obowiązującym kanonem kobiecego piękna jest ciągle szczupła sylwetka. Temat "jak schudnąć" jest obecny we wszystkich możliwych środkach przekazu skierowanych do kobiet w każdym wieku. Z jednej strony można to uznać za pozytywny przejaw promocji zdrowia, z drugiej jednak, skutkiem takiej nagonki może być niesłuszne obniżenie poczucia własnej wartości wynikające z nieudanych prób doścignięcia wykreowanego sztucznie ideału.

Niebezpieczeństwem są także coraz częściej diagnozowane zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia) występujące w ogromnej większości wśród kobiet i to niestety coraz młodszych. Z najnowszych badań amerykańskich naukowców wynika, że niewielka nadwaga rzędu kilku kilogramów nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, a wręcz sprzyja zachowaniu odpowiedniej odporności.

- Najważniejsze jest przestrzeganie różnorodności spożywanych produktów, regularna, umiarkowana aktywność fizyczna i niedopuszczenie do powstawania otyłości, która jest niekwestionowanym wrogiem zdrowia - tłumaczy Weronika Górska.

Podstawowe zasady zdrowego odżywiania:

1 regularne spożywanie 4-5 niewielkich posiłków dziennie,
2 ograniczenie tłuszczów zwierzęcych na korzyść oleli roślinnych,
3. codzienna porcja wartościowego białka: ryby, jaja, rośliny strączkowe lub chude mięso,
4. ograniczenie produktów z białej mąki, spożywanie razowego chleba, grubych kasz,
5. wybieranie odtłuszczonych produktów mlecznych,
6. rezygnacja ze słodyczy, słodkich napojów oraz bezwartościowych przekąsek typu chipsy,
7. spożywanie 5 porcji warzyw i owoców dziennie.


Skorzystaj z porady dietetyków w Trójmieście.
opr. mw

Opinie (28) 3 zablokowane

  • zarło

    krewetki omg lepsze pizy , hambugery i nne

    • 0 0

  • najwiekszym zabojstwem sa cukry a nie tluszcze i to one wlasnie w reakcji z tluszczami zwierzecymi powoduja wchlanianie do krwi zlego cholesterolu. tak samo mitem jest zeby pic mleko odtluszczone. takie mleko jest zwykla woda pozbawiona witamin i nnych zyciodajnych skladnikow.

    mozna jesc tlusto, pic pelne mleko, jesc tylko maslo (zadnych margaryn czy oleji), jak juz to tylko oliwa z oliwek ale nie wolno jest cukrow szczegolnie w postaci wlasnie zwyklego cukru czy slodyczy.
    tylko gorzka czekolada (70% kakao i wiecej) oraz suszone owoce.
    do tego duzo straczkowych o duzej zawartosci blonnika. groch ale nie luskany, fasola, kasza gryczana i podstawa dla tych z duzym cholesterolem, mianowicie otręby owsiane ktore bija wszystko inne na glowe jezeli chodzi o zawartosc zbawiennego blonnika.
    z owocow tylko te ktore rosna naturalnie w naszej szerokosci geograficznej czyli przede wszystkim jablka. z owocow nie "naszych" przede wszystkim kiwi

    • 0 0

  • Te rady są mało rzetelne i zawierają nieprawdziwe mity

    Interesuję się zdrowym odżywianiem od dawna i muszę powiedzieć, że niestety artykuł jest mało rzetelny i zawiera dużo przekłamań, a rady są raczej filozoficzne, niż praktyczne.

    Przede wszystkim powiem tak - nie ma potrzeby dać się zwariować (rady 3 i 7: "codzienna porcja białka" "5 porcji warzyw i owoców dziennie" - sic!). Racjonalne, zdrowe odżywianie nie wymaga jakiejś przesadnie dużej fatygi, nie jest kłopotliwe, należy tylko unikać pewnych rodzajów szkodliwych i bezwartościowych produktów, a poza tym jeść trochę bardziej "z głową" - ograniczać niektóre rodzaje produktów (zawierające duże ilości węglowodanów, czyli przede wszystkim produkty mączne) i wiedzieć czego nie należy ze sobą łączyć (m.in. kwaśnych i zasadowych - np. owoców z warzywami). Poza tym warto uzupełnić dietę o bardzo wartościowe produkty takie jak kiełki, zarodki pszenne, zboża - jako m.in. wartościowy dodatek do śniadania.

    Teraz nie mam czasu napisać więcej, ale jeszcze dziś postaram się rozwinąć ten temat - jeśli ktoś będzie zainteresowany, dodam komentarz do tego komentarza (odpowiedź - będzie widoczna pod tym, po rozwinięciu plusem). Odniosę się w nim szczegółowo do opisanych w tym artykule rad.

    • 0 0

  • Zgadzam sie z poprzednikiem, artykuł bazuje na szkolnej wiedzy ze 'starych' podręczników gdzie operowało się pojęciem porcji oraz prezentuje zawyżone normy dla kobiet i mężczyzn. Wg tego artykułu kobieta powinna zjadać 2000kcal, chyba tylko po to by mieć nadwagę.

    Widać, że Pani Weronice brakuje wiele wiedzy o dzisiejszej nauce o żywieniu człowieka.

    • 0 0

  • "codzienna porcja wartościowego białka"

    To jakis telewizyjno-reklamowy belkot w stylu "aktywne czasteczki", tudziez "codzienna porcja energii". Bialko to bialko, jedno jest bardziej, a inne mniej przyswajalne. Raz dziennie powinno sie dostarczyc organizmowi minimum 30 g bialka w jednym posilku, dbajac przy okazji o to, zeby ograniczac ilosc tluszczu i weglowodanow.
    Z tym "ograniczeniem tłuszczów zwierzęcych na korzyść oleli roślinnych" tez autor troche przesadzil. Moim zdaniem lepiej zjesc kromke chleba razowego z maslem niz z chemicznie i mechanicznie przetworzonym olejem (margaryna). Tluszcze trans zawarte w margarynie sa o wiele bardziej szkodliwe niz tluszcze zwierzece.
    Odtluszczone produkty mleczne, aby smakowaly, "wzbogacane" sa czesto spora iloscia cukru. Ostatnio porownalem sobie "zwykly" jogurt z jogurtem odtluszczonym, wynik: "zwykly" mial 13, a odtluszczony 18g weglowodanow (w 100g produktu). Kolejny przyklad z cyklu "zamienil stryjek..."

    • 0 0

  • c.d. poprzedniego komentarza (nr 3)

    Wszystko co mój przedmówca, "mniam mniam", napisał prostując informacje z artykułu jest całkowitą prawdą. Dokładnie tak jest. Brawo!

    Widzę, że w tej sekcji serwisu Trójmiasto nie wdrożono jeszcze nowego systemu komentarzy, gdzie byłoby możliwe odpowiadanie pod innym komentarzem, jak planowałem zrobić, więc zamiast tego, do tego co zostało już tu łącznie powiedziane, dodam tylko pokrótce jeszcze kilka mniej znanych ciekawostek dot. zdrowego odżywiania.

    Wiadomo, że należy unikać napojów gazowanych - są bezwartościowe, zawierają sztuczne, szkodliwe substancje i rakotwórcze konserwanty i barwniki.

    Mniej osób wie natomiast, że soki owocowe z kartonów/butelek (Hortex, Tymbark, Kubuś itp.), co prawda nie są tak szkodliwe, jak napoje gazowane, ale są sztuczne i bezwartościowe. Są one produkowane z zagęszczonych soków (kwasów takich, że przeżerają stal) rozcieńczanych z wodą. Do tego dodawana jest tylko sztuczna witamina C. Są też źródłem cukrów, także są równie bezwartościowe i działają podobnie jak słodycze.
    Ich picie nie ma więc sensu, a wręcz wpływa niekorzystnie na zdrowie.
    Najlepiej z płynów pić czystą, przegotowaną (dotyczy to także mineralnej) wodę, ew. herbatę.

    Unikać należy też ryb, są one skażone m.in. toksyczną rtęcią - niedawno np. potwierdzono zawartość rtęci, często znacznie powyżej norm, we wszystkich markach tuńczyków w puszcze sprzedawanych w Polsce.

    Białko i tłuszcz (także zwierzęcy) nie szkodzą. Można jeść tłusto bez obaw o zdrowie i o przytycie, ale im więcej się je tłuszczów, tym mniej węglowodanów.
    Natomiast nie należy jeść margaryny, a masło (73,5% lub 82%). Skomplikowany proces przetwarzania olejów roślinnych na margarynę i użyte w tym procesie szkodliwe substancje powodują, że jest mocno sztucznym wytworem z różnymi domieszkami, nie jest naturalna, jak masło.

    Ogólnie, kupując jedzenie, należy zwracać uwagę na zawartość chemii w produktach - szczególnie unikać należy produktów zawierających rakotwórcze konserwanty (sorbinian potasu i benzoesan sodu), wzmacniacze smaku, barwniki, emulgatory. Zagęszczacze (guma guar, mączka chleba świętojańskiego) są uznawane w niedużych ilościach za nieszkodliwe/obojętne, ale jeśli jest wybór, to także warto unikać.

    • 0 0

  • O białku i o chemii w wędlinach

    Jedyną chorobą spowodowaną brakiem białka jest... choroba głodowa. Także na białku nie ma potrzeby się koncentrować, należy koncentrować się, aby ograniczać cukry/węglowodany, jeść natomiast produkty bogate w naturalne witaminy, błonnik i składniki mineralne oraz jeść produktów z dużą ilością chemii.

    Jako ciekawostka - praktycznie wszystkie wędliny, nie tylko w supermarketach, ale i w firmowych sklepach mięsnych, są nafaszerowane chemią, że aż kipi - wzmacniacze smaku, konserwanty, emulgatory - cała wielka lista środków chemicznych drobnym maczkiem na kilka linijek! Prosty test kupionej wędliny - położyć na kilka dni i zobaczyć co się z nią będzie działo. Naturalna się zeschnie, chemiczna robi się obślizgła i lepka.

    Gotowe naturalne wędliny można kupić w sklepach ze zdrową żywnością oraz takich jak np. "Specjał wiejski" (w Gdyni na świętojańskiej, jest też w Gdańsku).
    Poza tym w niektórych sklepach firmowych zdarzają się specjalne wędliny bez chemii, np. "szynka naturalna".
    Można też samemu kupić sobie kawałek surowego mięsa (np. karczku) i upiec na wędlinę. :-)

    • 0 0

  • o zywieniu mozna pisac w nieskonczonosc. wiele jest publikacji na ten temat, jest to temat na czasie na ktorym mozna zarobic rzecz jasna pieniadze produkujac czesto zwyklym wodolejstwem kolejne pozycje literatury.

    z czystym sumieniem polecam dwie male ksiazeczki Ojca Jana Grande z zakonu Ojcow Bonifratrow. Nie bede sie rozpisywal o szczegolach ale gernalnie jest to stara szkola zywieniowa i nie tylko zywieniowa, sa tam zawarte sposoby na zdrowe i dobre zycie, na choroby, etc.

    • 0 0

  • Nie wystarczy jeść, trzeba też pić - najlepiej wodę

    Mówiąc o zdrowym odżywianiu, nie należy zapominać, że do właściwego funkcjonowania organizmu, trawienia i przemiany materii ważna jest odpowiednia ilość płynów. Najlepiej pić czystą wodę, czy herbatę, ew. z cytryną, ale bez cukru (ew. można dodać trochę miodu).
    Szczególnie ważne jest, żeby popijac produkty mączne (i inne z dużą zawartością cukrów/węglowodanów) - lepiej się trawią i jesteśmy szybciej syci, nie przejadamy się niepotrzebnie.

    Pić należy sporo, tzn. do śniadania nie herbatę, ale dwie szklanki/kubki wody i/lub herbaty. W ciągu dnia najlepiej wypić z 1,5l, nie licząc posiłków płynnych.
    Polecam kupić sobie kubek 0,5l - wystarczy codziennie wypić takie trzy w ciągu dnia - rano/w pracy/wieczorem i z głowy, organizm nawodniony i pracuje jak trzeba. :-)

    • 0 0

  • Żywienie

    Jak to już słusznie zauważono na ten tema zapisano już tony papieru. A wiedza , którą trzeba znać jaet równie obszerna.
    Dodam dla wtrącenia, że nie powinno się pić cherbaty z cytryną jeżeli już to wodę cytryna wytrąca z cherbaty szkodliwe substance. Dodać mozna również i to ,że nie powinniśmy łaczyć w jednym posiłku węglowodanów i białek- to taki podstawowy element z zakresu wiedzy o trawieniu.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane