• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego nowy oddział w Sopocie pracuje tylko dwa dni w tygodniu?

Piotr Kallalas
22 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Nowy oddział ortopedyczno-urazowy liczy na zwiększenie kontraktowania. Nic nie wskazuje, aby coś miało się zmienić w tej kwestii w najbliższym czasie. Nowy oddział ortopedyczno-urazowy liczy na zwiększenie kontraktowania. Nic nie wskazuje, aby coś miało się zmienić w tej kwestii w najbliższym czasie.

Po prawie dwóch miesiącach od powołania oddziału o charakterze urazowo-ortopedycznym w sopockim Szpitalu Reumatologicznym nic nie wskazuje, że jednostka zwiększy zakres swojej działalności. Dyrekcja apeluje o zmiany w kontraktowaniu, a Narodowy Fundusz Zdrowia informuje, że świadczenia w zakresie ortopedii są zabezpieczone w skali regionu.



Jak oceniasz powstanie oddziału ortopedycznego w Sopocie?

Na początku listopada w Pomorskim Centrum Reumatologicznym im. Jadwigi Titz-Kosko w Sopocie powstał nowy Oddział Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej dla pacjentów ze schorzeniami reumatologicznymi.

- Jest to nasze wieloletnie marzenie. W naszym szpitalu mamy opiekę reumatologiczną, rehabilitacyjną i geriatryczną i chcąc podchodzić do pacjenta kompleksowo, wiedzieliśmy, że musi pojawić się element operacyjny - mówiła podczas otwarcia lek. med. Barbara Gierak-Pilarczyk, prezes PCR.
Czytaj też: Czy można odwiedzić pacjenta na oddziale w trakcie czwartej fali COVID-19?

"Umowa nie daje nam możliwości realizacji bardziej skomplikowanych operacji ortopedycznych"



Już podczas oficjalnej prezentacji bloku operacyjnego z trzema stanowiskami wybudzeniowymi nakreślono problem związany z kontraktowaniem świadczeń, które zdaniem pracowników szpitala są niewspółmierne do możliwości obiektu. Oddział, który kosztował 5,4 mln zł, pracuje dwa dni w tygodniu.

- Aktualnie Pomorskie Centrum Reumatologiczne im. dr Jadwigi Titz-Kosko w Sopocie realizuje umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na zabiegi w trybie chirurgii jednego dnia w zakresie ortopedii i traumatologii narządów ruchu. Umowa na okres listopad - grudzień 2021 r. opiewa na 90 tys. zł i została zrealizowana w listopadzie z 40-procentowym nadwykonaniem - informują przedstawiciele szpitala. - Oddział pracował po dwa dni w tygodniu i wykonał 45 zabiegów, ale możliwości oddziału i potrzeby pacjentów są znacznie większe - przekazuje sekretariat szpitala. I dodaje: - Bardzo liczymy na to, że warunki finansowe planowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia na 2022 r. będą korzystniejsze i umożliwią pełne rozwinięcie oddziału.
Obecnie w jednostce są wykonywane między innymi zabiegi artroskopowe, termolezje (leczenie bólu) i zabiegi z zakresu chirurgii ręki, np. zespół cieśni nadgarstka. Z informacji uzyskanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia wynika, że płatnik będzie dalej rozszerzał świadczenia jednego dnia, natomiast nie ma możliwości na zwiększenie kontraktu na świadczenia leczenia stacjonarnego w większym zakresie.

- Sopockiemu szpitalowi przyznaliśmy kontrakt z zakresu ortopedii w trybie chirurgii jednego dnia, bowiem widzimy konieczność wzmacniania takich świadczeń w Trójmieście. I właśnie na chirurgię jednego dnia jesteśmy w stanie systematycznie zwiększać umowę z sopockim szpitalem, jeśli zajdzie taka potrzeba. Nie przewidujemy natomiast w najbliższej przyszłości przyznania sopockiej placówce kontraktu na pełny oddział urazowo-ortopedyczny - mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy pomorskiego oddziału NFZ.
Czytaj też: Nawet 60-krotnie większe ryzyko zgonu na COVID-19 u niezaszczepionych

Jakie jest zapotrzebowanie na zabiegi tego typu?



Szpital motywuje powołanie oddziału dużym zapotrzebowaniem ze strony chorych. Ponadto placówka zwraca uwagę, że jest to jedyny taki ośrodek w tej części kraju.

- Zauważamy od wielu lat ogromną potrzebę pomocy pacjentom ze schorzeniami reumatologicznymi (deformacjami kończyn górnych i dolnych) w postaci zabiegów chirurgicznych, które pozwolą im na samodzielne funkcjonowanie i nierzadko powrót na rynek pracy. W kraju jest zaledwie kilka ośrodków reumaortopedycznych, niestety żadnego w całej Polsce Północnej - informuje szpital.
Inaczej tę kwestię widzą przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia, którzy dokonali analizy potrzeb związanych z wykonywaniem świadczeń medycznych dla województwa.

- W odniesieniu do ortopedii pomorski NFZ stoi na stanowisku, że świadczenia z tego zakresu w szpitalach mamy w pełni zabezpieczone. W naszym regionie kilkanaście szpitali ma umowy z NFZ na tego typu usługi medyczne, a największe pieniądze otrzymują Podmiot Leczniczy Copernicus z Gdańska oraz Szpitale Pomorskie w Gdyni. Obie placówki należą do tzw. szpitali marszałkowskich. Na ortopedię przeznaczamy na Pomorzu duże pieniądze, choćby w 2019 r. (rok 2020 jako rok "covidowy" był mniej reprezentatywny) było to łącznie blisko 150 mln zł - mówi Mariusz Szymański.
O opinię poprosiliśmy konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie ortopedii, jednak do teraz nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

"Możemy wykonywać wszystkie zabiegi z zakresu ortopedii"



Zarówno władze szpitala, jak i zespół specjalistów chcą dalej rozwijać ofertę chirurgiczną, powtarzając, że jest to naturalne dla placówki reumatologicznej tego typu. Właśnie w tym celu powstała też nowa infrastruktura.

- Oddział jest w pełni wyposażonym oddziałem chirurgii urazowo-ortopedycznej, mamy wysoce wyspecjalizowaną kadrę medyczną i możemy wykonywać wszystkie zabiegi z zakresu ortopedii, szczególnie te wymagające dłuższej hospitalizacji - wskazuje dyrekcja.

Z kolei Narodowy Fundusz Zdrowia informuje, że np. w przypadku operacji związanych z wprowadzeniem implantów oprócz zapotrzebowania szpital musi spełniać określone wymogi.

- Warto podkreślić, że w zakresie endoprotezoplastyki, aby starać się o kontrakt z NFZ, należy spełnić warunki określone przez konsultanta krajowego, a ujęte w rozporządzeniu ministra zdrowia z czerwca 2016 r. - mianowicie podmiot medyczny musi wykonać w ostatnim roku swojej działalności 60 takich zabiegów dotyczących bioder i 40 dotyczących kolan oraz ewentualnie 20 tzw. rewizji w ostatnich trzech latach. Tych warunków ze zrozumiałych względów sopocki oddział nie spełnia - wskazuje Mariusz Szymański.
Czytaj też: Ortopedia dla pacjentów reumatologicznych. "Pierwsza taka placówka w północnej Polsce"

Dlaczego zdecydowano o powołaniu ośrodka?



Analizując sytuację oddziału ortopedii w Sopocie, należy zadać pytanie, na jakiej podstawie została wydana decyzja o budowie z uwzględnieniem nie tylko zapotrzebowania na tego typu zabiegi (co - jak widać - jest również kwestią rozbieżną), ale także szans finansowania. Szpital poinformował, że bazowano na pozytywnej ocenie ze strony wojewody.

- Planując uruchomienie oddziału, wystąpiono o wydanie Oceny Celowości Inwestycji do wojewody pomorskiego, który konsultuje wydanie opinii z Pomorskim Oddziałem Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia. Sam fakt oceny pozytywnej dla tego przedsięwzięcia w tej procedurze warunkował jego finansowanie ze środków publicznych oraz ocenia potrzebę utworzenia takiego ośrodka. Odnośnie gotowości oddziału i przyszłego kontraktu występowaliśmy również do Narodowego Funduszu Zdrowia - informuje szpital.
Ten kierunek działania potwierdza też strona samorządowa, która wyłożyła część pieniędzy na powstanie bloku operacyjnego. Jednocześnie Departament Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego nadal liczy na zmianę decyzji ze strony płatnika.

- Mieliśmy pozytywną Ocenę Celowości Inwestycji. A zatem nikt nie kwestionował tego przedsięwzięcia. Liczymy, że NFZ zmieni zdanie. Wobec zamykania kolejnych oddziałów w Polsce oraz gigantycznych kolejek na ortopedię dziwi niechęć NFZ do zwiększenia zakresu - przekazał Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
Tymczasem wojewoda nie konsultował projektu, a przekazał dalej wniosek do opiniowania.

- Kompletny wniosek 12 kwietnia 2021 r. poddany został formalnej ocenie i przekazano do zaopiniowania do Pomorskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia poprzez aplikację w systemie IOWISZ. Wojewoda nie konsultuje z NFZ, tylko przekazuje do opiniowania. 11 maja 2021 r. została wydana pozytywna opinia do wniosku IOWISZ złożona przez Pomorskie Centrum Reumatologii w Sopocie - informuje Marcin Tymiński z biura prasowego wojewody.
W NFZ dowiedzieliśmy, że na etapie organizacji jednostki nie było kontaktów władz sopockiej placówki z płatnikiem. Fundusz miał wydać stosunkowo niską ocenę, natomiast pozytywną opinię wyłącznie w kwestii chirurgii jednego dnia.

- Pomorski Oddział Wojewódzki NFZ zaopiniował pozytywnie wniosek Pomorskiego Centrum Reumatologicznego w Sopocie opisany w formularzu Instrumentu Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia (IOWISZ), mając na uwadze część dotyczącą tzw. chirurgii jednego dnia jako dogodnego rozwiązania dla pacjentów wymagających przeprowadzenia zabiegów chirurgiczno-diagnostycznych bez konieczności długotrwałej hospitalizacji. Sopocki szpital oferuje pacjentom zakrojoną na szeroką skalę rehabilitację narządów ruchu, a możliwość skorzystania przez pacjentów z zabiegów chirurgii jednego dnia zapewnia kompleksową opiekę w tym samym podmiocie medycznym. Taka skoordynowana opieka pozwala również na zmniejszenie ryzyka zakażeń i skrócenie pobytu w szpitalu - wskazuje Mariusz Szymański z NFZ.

Miejsca

Opinie (41)

  • Czyli klasyk polskiego systemu opieki zdrowotnej lekarze są, łóżka czekają, NFZ nie widzi potrzeby zwiększania liczby zabiegów, (6)

    Na prosty zabieg ortopedyczny w UCK. Nie mam nic przeciwko płaceniu więcej na służbę zdrowia ale nich idzie za tym dostępność i jakość jej usług, a nie przeżeranie kasy na niewiadomo co.

    • 61 3

    • Nie bronię NFZ, ale powiedz mi jedno. (4)

      Idziesz do doktora X i masz na NFZ termin na kwiecień albo maj. Ale ten sam doktor X prywatnie przyjmie ciebie tego samego dnia i w tym samym gabinecie, tylko musisz poczekać do godziny 16;00 kiedy poradnia państwowa kończy czas pracy i położyć $$$. Czy to NFZ jest wyłącznie winny tej patologii, czy lekarze swoją chciwością są temu współwinni. Uważam że to wina jednych i drugich.

      • 8 18

      • No, trochę tak. Skoro są gotowi zapłacić za twój zabieg w kwietniu a dałoby się zrobić teraz, to czemu nie zrobić teraz?

        To proste, może do kwietnia pacjent umrze, a może jak mu zależy zrobi prywatnie.

        • 7 0

      • Już tłumaczę, bo widzę że to przerasta twoje zdolności

        Jeżeli NFZ narzucił durnie niski pułap zabiegów, to żaden lekarz, nieważne czy z powołania czy nie, nie wyłoży z własnej kieszeni kwoty na zabieg. Jeżeli po godzinach pracy dla NFZ lekarz działa prywatnie w tym samym gabinecie (może dzierżawi, może to jego gabinet?), to świadczy nirmalne usługi.medyczne, za które płacisz prywatnie, nie NFZ, dlatego może Cię przyjąć.

        • 11 1

      • Gdyby nie opieka prywatna wiele osób by się nie doczekało terminu.

        W klinice lekarz przyjmie tylu pacjentów na ilu pozwala mu kontrakt z NFZ, a te są obcięte. Czyja to wina? Chciwość lekarza ma tu drugorzędne znaczenie.

        • 14 1

      • i jak to ma się do liczby zabiegów szpitalnych?

        • 9 1

    • Wiadomo. 50 % Twojej składki nie trafia do lekarza

      • 5 0

  • (1)

    Cały PiS. Nic dodać, nic ująć. A ponoć miało być lepiej.

    • 4 2

    • Jak to miało byuć lepieć lepiej?! jest przecież super, cały świat nam zazdrości a jak powiedział Morawiecki dzięki polskiemu nieładowi Polska będzie krajem gdzie najlepiej się zyje

      • 1 1

  • A po co częściej, skoro są maski, lokdałny i szczepionki? (4)

    Ale oczywiście brakuje łóżek, trzeba więc "budować" tymczasowe. Mamy w całym kraju jakieś 200 tys. łóżek w szpitalach - ile jest wykorzystywane? Mało, szczególnie w czasie tak zwanej "epidemii" bo nie ma po prostu pieniędzy, mamy potężne spadki w każdej kategorii leczenia, nawet na szczepienie dzieci ciężko się dostać.
    Im więcej świadczeń zdrowotnych tym zdrowsze i dłużej żyjące społeczeństwo - przecież to jest proste jak konstrukcja cepa.

    • 11 5

    • A co mają maski, lockdowny i szczepionki do ortopiedii, wytłumacz mi bo nie jestem ciemn ym ludem i nie rozumiem?

      • 3 2

    • Chrzanisz i tyle. Miejsc brakuje w opiece specjalistycznej, (1)

      • 4 0

      • Przeciez zawsze ich brakowalo. Na tym polega biznes NFZtu, to jest systemowe rozwiazanie. Niedobor towaru z definicji podnosi jego cene.

        • 6 0

    • Od kilku miesiecy od moimi oknami stoja na przemian 1-2 karetki. I tak sobie stoja spokojnie, od czasu do czasu jakas wyjedzie w teren. Przypuszczam, ze w okolicy mieszka kierowca. I aby bylo jasne: do szpitala jest daaaleko, a do najblizszej przychodzni tez kawalek, tak wiec nie jest to jakis prowizoryczny parking z braku miejsca. Tyle w temacie strasznego oblozenia NFZtu rownie straszna pandemia.

      • 2 2

  • Budzisz się rano (2)

    A to kolejna nowa wiadomość że system robić z tobą co chce wszyscy idziemy do pracy pracujemy na ten chory system i tak w kółko

    • 14 0

    • Nie myśl tal, pracujemy po to żeby pisowski rząd mógł rozdawać pieniądze, nie swoje, a potem wine za inflacje zwalał na cały świat, bo tylko pisi naród jest kryształowy

      • 1 0

    • I do póki będziemy siedzieć na tyłkach i protestować klawiaturą, czy podpisywać petycje nic się nie zmieni. Trzeba zacząć realne działania w celu wywalenia tych zaprzańców i niekompetentnych karierowiczów z rządu. Tylko prawdziwy strach zaglądający im w oczy coś zdziała. A jednocześnie, następni będą wiedzieli, że żartów nie ma i trzeba się wziąć do roboty, by naprawić to, co obecni zdemolowali

      • 3 0

  • (1)

    Nic nowego. Tu chodzi tylko o pieniadze glupawych Kowalskich, co szczegolnie widac w ostatnich dwoch latach. Szmal z budzetu = szmal niczyi. Kazdy kto ma srodki i tak leczy sie prywatnie, a NFZ traktuje jak trupiarnie udajaca leczenie, robiac wszystko, aby trzymac sie jak najdalej od tego przybytku i ich metod "leczenia". Pozor leczenia, by Kowalskie czuly sie chronione przez panstwo i kochane przez politykow - wtedy to umyslowo wycofane towarzystwo jest szczesliwe, a jak jest szczesliwe, to wykonuje wszelkie polecenia bez szemrania. Tak to sie kreci.

    • 17 1

    • Nie tylko służba zdrowia

      • 1 0

  • Czyżby NFZ nie miało forsy?! ciekawe czego właścicielem jest NFZ? Orlen jest właścicielem tvpis i innych "rządowych" instytucji, NFZ mogłoby np. byc właścicielem firm internetowych, dlaczego nie! a kto pisowi zabroni

    • 6 2

  • 90 000 zł mesięcznie? xD

    Za tyle to można sklep osiedlowy prowadzić, a nie specjalistyczny oddział szpitalny.

    • 16 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stawianie granic | Samo zdrowie

150 zł
warsztaty

Zlot motoCYClovy 2024 & II Deadlift Truck Edition

konsultacje, zlot

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane