• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oddają krew, by ratować życie. Co dostają w zamian?

Wioleta Stolarska
3 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Średnio 1 z 10 osób przebywających w szpitalu potrzebuje transfuzji krwi - to lek nie do zastąpienia. Z kolei jedna jednostka krwi może uratować życie aż trzem osobom. Średnio 1 z 10 osób przebywających w szpitalu potrzebuje transfuzji krwi - to lek nie do zastąpienia. Z kolei jedna jednostka krwi może uratować życie aż trzem osobom.

Krwi nie kupisz, ktoś musi ją oddać, a chętnych do stałego oddawania nigdy nie jest za dużo. Średnio 1 z 10 osób przebywających w szpitalu potrzebuje transfuzji - to lek nie do zastąpienia. Z kolei jedna jednostka krwi może uratować życie aż trzem osobom. Ludzka krew jest bezcenna, dlaczego warto ją oddawać? Oprócz bezcennego uczucia zrobienia czegoś dobrego, dawca może zyskać tytuł i legitymację Honorowego Dawcy Krwi, dodatkowym bonusem jest dzień wolny od pracy czy ulga podatkowa, w wysokości uzależnionej od ilości oddanej krwi.



Czy oddawałe(a)ś kiedyś krew?

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku jest często odwiedzane przez dawców krwi?

Anna Jaźwińska-Curyłło, zastępca dyrektora Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku: Dawcy bardzo chętnie się do nas zgłaszają, nie możemy narzekać na braki krwi do tego stopnia, że nawet pomagamy innym rejonom. Nasi krwiodawcy są naprawdę pełni zrozumienia dla takich potrzeb, ale oczywiście jak przyjdzie pięć-dziesięć osób dziennie więcej to chętnie to wykorzystamy.

Anna Rychłowska, kierownik działu Dawców i Pobierania: Dawcą tak naprawdę może być każda osoba między 18 a 65 rokiem życia. Mamy całe rodziny oddające krew. Małżeństwa przychodzą do nas ze swoimi dziećmi, kiedy stają się pełnoletnie. To dla nich bardzo ważne, ale my też znamy tych ludzi, którzy regularnie przychodzą, więc miło jest patrzeć, jak przekazują sobie właśnie takie wartości, można powiedzieć, że nawet tradycje rodzinne.

A. J-C.: Mamy też kluby honorowych krwiodawców, którzy trochę między sobą rywalizują, oczywiście w zdrowy sposób. Oddawanie krwi stało się w pewnym sensie modne, bo to szczególna forma pomocy i każdy może poczuć się bohaterem.

A. R.: Tylko w ubiegłym roku do naszych placówek zgłosiło się: 4 675 dawców, którzy przyszli pierwszy raz i tylko raz oddali krew lub jej składniki. Było też 1 700 dawców, którzy po raz pierwszy w 2018 roku oddali krew lub jej składniki i kontynuowali oddawanie oraz 22 046 dawców wielokrotnych.

Można powiedzieć, że oddawania krwi uzależnia?

A. J-C.: Część osób przychodzi, bo jest jakaś akcja, wypadek czy apel o pomoc, ale mamy bardzo dużą pulę dawców, którzy po prostu przychodzą do nas regularnie, żeby pomagać. Krew nigdy nie jest przypisana konkretnej osobie, ale można ją komuś dedykować.

A. R.: Oczywiście nie ma medycznych wskazań, które kazałyby krwiodawcy regularnie oddawać krew. Jednak dzięki regularnym donacjom istnieje możliwość wydania do szpitali jednego ze składników krwi - osocza wyprodukowanego z wcześniej pobranej krwi dawcy.

Komu pomagają dawcy?

A. J-C.: Najwięcej krwi w tej chwili przekazywana jest do pacjentów oddziałów internistycznych, pacjentów onkologicznych leczonych chemioterapią - takich, którzy mają na przykład przetoczoną krew między kolejnymi chemiami. Oczywiście jest też tak, że krew trafia do osób z wypadków.

A. R.: Bywają takie wypadki drogowe czy takie zdarzenia, gdzie potrzeba nawet kilkadziesiąt jednostek krwi. Chociażby przypadek prezydenta Pawła Adamowicza pokazał, że bank musi być stale uzupełniany. Tu też odzew dawców był nieoceniony.

Najważniejsze jest to, że pomaga się komuś innemu, ta krew może być przetoczona już po trzech dniach od pobrania. To jest czasem bardzo szybka akcja, nie tak jak np. w przypadku dawców szpiku, gdzie się czeka. Tutaj dawca oddaje krew i za kilka dni ktoś otrzymuje krwinki czerwone, a w ciągu 5 dni wyprodukowane z tej krwi są płytki.

Czytaj też: Czekolada za krew. Rocznie dają nawet pół miliona tabliczek

Kto może zostać Honorowym Dawcą Krwi?

A. R.: Każdy krwiodawca, który odda dobrowolnie, honorowo - nieodpłatnie krew otrzymuje tytuł "Honorowego Dawcy Krwi". Przede wszystkim dawcą może być tylko zdrowa osoba. Są osoby, które chciałyby regularnie oddawać krew, ale nie zawsze pozwala im na to stan zdrowia. Powinno się pamiętać, że nie każde zgłoszenie kończy się oddaniem krwi. Dla nas najistotniejsze jest, żeby ta krew była bezpieczna dla pacjentów, którzy są nią leczeni, ale również, żeby oddanie nie zaszkodziło samemu dawcy. Zawsze lekarz kwalifikujący oddania zwraca na to uwagę.

A. J-C.: Kandydat na dawcę krwi czy osoba, która już oddawała krew za każdym razem jest proszony o zapoznanie się z informacjami dla dawcy krwi zawartymi w kwestionariuszu. Musi wypełnić ten dokument zgodnie z sumieniem i posiadaną wiedzą, podać wszystkie informacje o przebytych chorobach, obecnym stanie zdrowia i możliwości wystąpienia ryzyka zakażenia chorobą zakaźną.

Cześć rzeczy możemy zweryfikować przez badania, ale nie wszystko. Oczywiście pytamy np. o tatuaże czy ostatnio przeprowadzane badania np. gastroskopię, ale opieramy się tylko na uczciwości dawcy. Jeśli po czasie dowiemy się, że dawca miał przeciwwskazania do donacji, musimy odnaleźć jego krew i powiadomić o tym szpital. Czasem potrzebne jest zaświadczanie od lekarza specjalisty np. endokrynologa czy pulmonologa, że dana osoba może oddać krew.

A. R.: Opieramy się również na zaufaniu i świadomości naszych dawców, że ta krew jest potrzebna bardzo chorym ludziom, nawet jeśli dawca myśli, że ma tylko katar to w tej sytuacji musi być świadom, że jeśli jego krew jest przetoczona np. noworodkowi czy osobie po przeszczepieniu szpiku może się to skończyć ciężką infekcją np. z zapaleniem opon mózgowych włącznie.

Czytaj też: "Wypadki nie mają urlopu". Potrzebna krew

Większość osób oddawanie krwi kojarzy z czekoladą, którą dostaje dawca czy dniem wolnym. Jakie jeszcze przywileje przysługują honorowemu dawcy krwi?

A. R.: Honorowym dawcom krwi przysługuje przede wszystkim: zwolnienie od pracy w dniu, w którym oddaje krew, a także posiłek regeneracyjny, czyli wspomniane 8 czekolad. Dawca może również ubiegać się o zwrot kosztów przejazdu do najbliższego punktu poboru krwi. Dostaje możliwość odbioru wyników wykonanych badań laboratoryjnych, które są wykonywane po pobraniu (np. grupa krwi, morfologia, badania wirusologiczne). W przypadku dwukrotnego oddania krwi lub jej składników dawca może otrzymać kartę identyfikacyjną grupy krwi - to często bardzo ważna informacja dla lekarzy, dlatego warto mieć ją przy sobie. Dawca krwi ma też możliwość odliczenia wartości oddanej krwi od dochodu, w granicach limitu przewidzianego dla darowizn.

A. J-C.: Po oddaniu co najmniej pięciu litrów krwi (kobiety), sześciu litrów krwi (mężczyźni) lub takiej samej ilości innych składników krwi dawca może otrzymać tytuł Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi III stopnia. To upoważnia osoby ubezpieczone do otrzymania bezpłatnych leków umieszczonych w wykazie leków podstawowych i uzupełniających do wysokości limitu oraz leków, które dawca może stosować w związku z oddawaniem krwi - to głównie leki z grupy B, kwas foliowy czy preparaty z żelazem. Te leki wydawane są na podstawie recepty wystawionej przez lekarza POZ za okazaniem legitymacji krwiodawcy. Zasłużony Honorowy Dawca Krwi może też korzystać ze świadczeń zakładów opieki zdrowotnej i aptek poza kolejnością.

A. R.: Dawca po oddaniu honorowo co najmniej 15 l (kobiety) i 18 l krwi (mężczyźni) lub odpowiadającej tej objętości ilości innych składników krwi otrzymuje tytuł: Zasłużony Honorowy Dawca Krwi - I stopnia. Ten tytuł upoważnia do bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską. Korzystania z bezpłatnych przejazdów środkami miejskiej komunikacji przez krwiodawców uregulowane jest stosowną uchwałą Rady Miasta/Rady Miejskiej dotyczącą opłat i ulg stosowanych w przejazdach komunikacją.

Honorowemu Dawcy, który oddał co najmniej 20 l krwi lub innych równoważnych składników może być nadane przez Ministra Zdrowia odznaczenie oraz odznaka "Zasłużony dla Zdrowia Narodu".

Miejsca

Opinie (180) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • ...

    Oddaję krew jestem ZHDK , będąc u lekarza ....przepisał mi lek chciałem zniszke na ten lek , stwierdził lekarz że nie ma czasu szukać czy ten lek ma dla mnie zniszke. Tak podchodzą nie którzy lekarze. Jeszcze jedno , Polski Rząd powinien zwrócić dodatek emerytalny 3% krwiodawcom . Pozdrawiam Krwiodawców .

    • 1 0

  • Szkoda ze krew nie jest badana (4)

    Gruntownie tylko opieraja sie na zeznaniach dawcy. Kiedys oddawalam krew regularnie. Po kilku latach okzalo sie ze mam od dawna zapalenie tarczyxy i pelno przeciwcial. Nikt mi tego nie powoedzial nikt krwi nie zbadal. Wiec nieswiadomie przekzalam niezdatna do uzytku krew.

    • 6 5

    • skoro to glupoty to skad ten zapis?

      Czy przy chorobie tarczycy mogę oddawać krew?

      W przypadku przewlekłego zapalenia tarczycy (choroba Hashimoto, choroba de Quervaina), choroby Gravesa- Basedowa, po operacji raka tarczycy nie można oddawać krwi.

      • 0 0

    • A co ma zapalenie tarczycy do jakości krwi??? Jak się nie znasz to nie pisz głupot. Niezdatna krew byłaby np. od osoby po przebytej żółtaczce

      • 1 0

    • Totalne głupoty

      jest badana bardzo dokładnie. Zapalenie tarczycy nie musi się objawiać we krwi, a "pełno przeciwciał" to ma każdy, bo na tym polega system odpornościowy.

      • 2 1

    • Głupoty

      opowiadasz

      • 3 2

  • (9)

    Trzeba pomagać. Niestety martwi mnie fakt że krew w krwiodawstwie nie jest badana na boreliozę i koinfekcje. Osoby oddają krew co miały kleszcza i nawet nie wiedzą że są chorzy. Mogą nie pamiętać że miały kleszcza, bo był tak mały że go nie widać. Po latach to wychodzi lub jak osłabiony organizm. Problem polega że nie ma badań wiarygodnych na boreliozę, a badania na koinfekcje są drogie. Tu została napisana opinia przez Panią która oddawała krew, a nie wiedziała że ma hashimoto czy niedoczynność tarczycy. Wiele może być osób co mają dobre wyniki krwi, morfologie ale dopiero jak zrobi się rozszerzone badania to wychodzi że nie jest się zdrowym człowiekiem. Mówię to na swoim przykładzie. Mam dobrą morfologię, ale wiele innych badań złych. Jak jak chciała zajść w ciąże to się dowiedziałam że mam niedoczynność tarczycy, hashimoto, i wiele innych. A o boreliozie że mam dowiedziałam się jak mnie ugryzły kleszcze, stawy i mięśnie mnie mocno bolały i nagle doszły dziwne objawy których nie miałam. Nie mogę być dawcą krwi. Takich ludzi jest więcej.

    • 3 3

    • (1)

      Problem w tym, że jeśli zaczniemy badać wszystko, to dawców może się zrobić garstka. Już same alergie wykluczają prawie połowę. A i tak krew oddaje nie za wiele ludzi...

      • 1 1

      • Dlatego ja bym przyjęła cudzą krew tylko w przypadku zagrożenia życia. Na pewno nie z okazji anemii czy czegoś w tym rodzaju. Sama oddałam ponad 15 litrów i mniej więcej się w temacie orientuję, stąd moja nieufność.

        • 0 0

    • Skoro nie ma sposobu badania boreliozy to dlaczego cię martwi to, że krew nie jest bada na boreliozę? (5)

      To jest nielogiczne podejście.

      • 0 0

      • w rckik nie robią żadnych badań westerblot ani elisa, które mogą wyjść dodatnie i to jest potwierdzenie. Mogą wyjść ujemnie lub wątpliwie 50/na 50 procent. Jest wiele innych badań droższych które mogą potwierdzić, ale są drogie. Problem jest taki że krętki boreliozy szybko uciekają z krwi do stawów i mięśni. Nie zostaną wykryte. Jak masz problem z immunologią to przeciwciała ci nie wyjdą. Często koinfekcje są dodatnie, gdy był kleszcz. Chodzi mi że tych badań się nie robi. Wiem że te badania kosztują

        • 0 1

      • (3)

        zobacz film michał szebestik you tube konrowersje w leczeniu i diagnostyce boreliozie. Tu jest mowa także o dawcach. Wiele leśników, myśliwych oddaje krew nowet po ukąszeniu kleszcza lub przewleczeniu. Borelioza jest uważana za modną. A lekarze uważają że ją się da wyleczyć w kilka tygodni. Wiele osób związanych z medycyną bagatelizuje chorobę a kleszczy jest coraz więcej. Jest to skomplikowane by to tutaj opisywać. Wystarczy na ten temat poszperać.

        • 0 0

        • To jest paskudna choroba. Nie wiem co trzebaby mieć w głowie, żeby ją uważać za "modną" (?) (2)

          Co do metod leczenia i prognoz, faktycznie zdania są podzielone. Ale do rzeczy - skoro nie ma jednoznacznej metody stwierdzenia, czy ktoś ją ma czy nie, to nie ma też kryterium dyskwalifikującego. W zasadzie każdego możnaby odrzucić mówiąc "a może masz boreliozę". Nie byłeś ukąszony? Nie istotne, to mogła być nimfa. Nie było rumienia? Nie każdy ma. I tak dalej. Gdzieś trzeba zatrzymać ten absurd.

          • 0 1

          • Tu nie chodzi tylko o boreliozę. Tu chodzi także min o endokrynologię. Jest zakaz bycia dawcą z problemami hormonalnymi. Wszystko ok jak ktoś wie że ma problemy endokrynologiczne. Ale jak ktoś nie wie. Nie robi się badań tarczycowych w RCKIK, nie wymaga się zaświadczenia. A połowa kobiet ma problemy endokrynologiczne i dowiaduje się o tym późno. Tu napisała dziewczyna że oddawała krew a nie wiedziała że ma hashimoto czy niedoczynność tarczycy. Takich przykładów jest wiele, min alergicy którzy nie wiedzą że są alergikami. To jest to co osoba napisała poniżej jak byśmy badali na wszystko to okazałoby się że dawców byłoby mniej. Ponaddto nie ma tyle kasy RCKIK i czasu.

            • 0 1

          • Wiem co mówię leczę się na boreliozę i mam kontakt z osobami chorymi i stowarzyszeniem boreliozy w Polsce. Miałam rumień i biorę wiele antybiotyków. Niestety po 5 kleszczach jak mój stan się pogorszył to usłyszałam od lekarza że borelioza jest modna. Ja się z tym nie zgadzam. Szereg badań. Rumień nie musi być by mieć boreliozę. Nie będę pisać jak wyglądają badania na boreliozę. Bo to temat rzeka. Chodzi mi że ludzie mogą mieć boreliozę nie wiedząc że ją mają i być dawcami, nie bada się dawcy pod kontem. Mało tego osoby leczą się na boreliozę i są dawcami.


            kto nie może oddać krwi, boreliozy nie ma jej na liście !!! nawet jak ktoś się na nią leczyŁ czy miał kleszcza to osoba oddaje krew. Według przepisów Unii Europejskiej, które jasno nie klasyfikują boreliozy jako choroby, która wyklucza honorowe oddawanie krwi. Tego się nie bada w RCKiK. To jest ważny temat, pomijany.

            Kleszcz to nie tylko borelioza ale wiele koinfekcji i wiele wirusów itp.

            Tematu już nie będę rozwijać.

            • 0 0

    • Borelioza jest chorobą mało zbadaną i wciąż wzbudza wiele kontrowersji. Część lekarzy uważa że jest chorobą nieuleczalną - przez wiele lat może nie dawać żadnych objawów, po czym może zaatakować. Borelioza bywa bardzo często mylona z innymi chorobami i schorzeniami, gdyż nie ma czegoś takiego jak "typowe objawy". Potrafi zaatakować praktycznie każdy narząd.

      Znane są przypadki zarażenia poprzez transplantację lub transfuzję krwi.

      Niestety, opinie lekarzy, nawet transfuzjologów są w tej kwestii rozbieżne - jedni uważają, że nie powinno się pobierać krwi od osób ukąszonych przez kleszcza przez minimum pół roku od zdarzenia. Od dawców, którzy przeszli boreliozę, lekarze żądają aktualnych badań lekarskich.

      Inni natomiast są bardziej ostrożni i dyskwalifikują takich krwiodawców ze względu na fakt, że choroba może ujawić się nawet po latach, a nie ma też gwarancji całkowitego wyleczenia.

      Takie rozbieżności wynikają z przepisów Unii Europejskiej, które jasno nie klasyfikują boreliozy jako choroby, która wyklucza honorowe oddawanie krwi.

      • 0 0

  • (10)

    Co ile można oddawać krew?
    Czy jest możliwość zakażenia się czymkolwiek oddając krew?

    • 2 6

    • (7)

      Jeśli jesteś kobietą to bodajże nie częściej niż raz na 3 miesiące, mężczyźni mogą częściej ale nie jestem pewna jak to u nich wygląda. Raczej nie ma możliwości zarażenia się czymkolwiek, wszystko jest sterylne i jednorazowe (włącznie z rękawiczkami jakie używają pani/panowie pobierający krew).

      • 6 0

      • (2)

        O dziwo moga częściej (co 2 miesiące), ale tylko 4 razy w roku. Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego tak jest.

        • 0 0

        • Bardziej Zasłużone Honorowe Krwiodawczynie (1)

          No i to mnie właśnie zastanawia. Kobiety mogą oddawać krew o 1/3 rzadziej niż mężczyźni. Doliczając do tego kombinowanie ze zmieszczeniem się między miesiączkami (mniej więcej dwa tygodnie po - nie można oddawać, chociaż nie jest chyba żaden przepis, a raczej zalecenie), rodzeniem dzieci i okresem laktacji (też nie można oddawać krwi) wychodzi, że ich szanse na oddanie krwi są kilka razy mniejsze niż przeciętnego mężczyzny.
          Ale żeby dostać legitymację Zasłużony Honorowy I stopnia, muszą oddać 15 litrów, podczas gdy mężczyźni tylko 18 (jak by nie liczyć, to kobieta musi oddać tylko 1/6 mniej niż mężczyzna).
          Jednym słowem kobieta musi się dużo więcej nagimnastykować na te same przywileje niż mężczyzna.

          • 2 1

          • Ale cóż to? Nagle równouprawnienie zaczęło uwierać?

            • 0 0

      • Nie potrzeba bodajża. Wszystkie informacje należy uzyskać ze źródła, nie z komentarzy

        wyszukaj w Google: "Gdańskie Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa kalkulator donacji".

        • 3 0

      • Mężczyzna (2)

        co 2 miesiące. Sterylność to podstawa w tym obiekcie. Nie ma fizycznej możliwości zarażenia się czymkolwiek. Nawet przy oddawaniu pielęgniarka zmienia rękawiczki 2 razy.

        • 4 0

        • i można się odurzyć zapachem preparatu odkarzjącego jak pielęgniarka przygotowywuje rękę ;) (1)

          • 3 1

          • ale potem przez tydzień nikt cię nie ukarze, więc się opłaca

            • 1 0

    • przy oddaniu nie.

      jedynie przy braniu :) krew jest badana ale też nigdy nie ma 100% gwarancji. Lepsze jednak niewielkie ryzyko niż śmierć.

      • 0 0

    • Mężczyźni mogą oddawać krew nie częściej niż 6 razy w roku, a kobiety nie częściej niż 4 razy w roku.

      • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    Zamiast tych śmiesznych czekolad dawaliby chociaż te 10 zł, to by człowiek sobie chociaż kebaba kupił (3)

    W ogóle nie mówimy o materialnych korzyściach z oddawania krwi, bo to śmiech na sali. Darmowa komunikacja miejska jest, ale na to trzeba poświęcić minimum 6-7 lat, a w praktyce kilkanaście. Niby można odpisać sobie krew od podatku, ale kto rozsądny dałby sobie wbić 2 cm igły w rękę za kilkanaście złotych. Niby dzień wolnego od pracy, ale pół tego dnia spędza się w RCKiK-u, a zamulonym po utracie krwi (a nawet przeziębionym) jest się w skrajnych warunkach nawet tydzień (mi się tak zdarza). Darmowe leki są, ale jak się przeczyta listę, to bardziej suplementy diety, niż coś czego człowiek potrzebuje kiedy jest naprawdę chory. Pomijam ile zachodu, żeby je pozyskać. Miejsca u lekarza poza kolejnością, to w ogóle mit, nawet o tym nie mówcie. Nawet wyników badań krwi w Internecie nie udostępniają, tylko trzeba specjalnie po nie drałować do RCKiK-u. Nie mam zielonego pojęcia po co ja to w ogóle jeszcze robię.

    • 19 4

    • Kolejny troll. Odpis od podatku to kilkaset złotych. Na oddaniu spędzam 30 minut do godziny. Po oddaniu mam więcej energii. Nie suplementy tylko witaminy, żelazo, magnez. Wystarczy że lakaż POZ wpisze na receptę ZK. Do lekarza zawsze można się dostać nawet beż legitymacji. Komunikacja za darmo - tak tu trzeba popracować pare lat ale nic nie ma za darmo przecież. AAAA i czekolady są lepsze niż te ze sklepu.

      PS Panie trolu idz Pan do pracy a nie hejtujesz i narzekasz.

      • 0 1

    • dnia wolnego nie mam

      bo jestem na działalności. czekloady zjadam 2, resztę rozdaję, od podatku raz odpiszę, raz zapomnę, bez kolejki raz poszedłem do laboratorium i raz do przychodni na GUM (ale był tłum, a mnie pierwszego wzięli, ha). Gdyby tego wszystkiego nie było, też bym oddawał, te drobiazgi to miła forma uznania.

      • 2 0

    • jakoś nie bardzo wierzę że jesteś honorowym dawcą

      raczej 'dla beki' byłeś 2-3 razy, bo słabo się orientujesz.
      - od dochodu odpisujesz 130zł/litr czyli jak chodzisz regularnie to możesz odpisać 6x 0,45l x 130zł - matematykę zostawiam zainteresowanym, ale nie jest to kilka złotych
      - jak pójdziesz w odpowiednich godzinach to w ciągu 1h się wyrobisz (podpowiadam: do 10tej zwykle jest tłum zwłaszcza w piątki) więc dzień masz do dyspozycji
      - zamulenie zmniejszysz pijąc dużo płynów (zwłaszcza przed) no i wciągając coś konkretnego
      - z lekami - ja korzystałem przy okazji złamania nogi i były wymierne korzyści
      - podobnie z miejscem poza kolejnością: dostałem się na zabieg w ciągu miesiąca mimo że ortopeda miał zapisy na 'za 2 lata', a wbijanie siędo lekarza wymaga po prostu trochę...asertywności wobec dziadków i babć czekających w kolejce

      • 3 1

  • Opinia wyróżniona

    (4)

    Wszystko ładnie pięknie. Ale te wizyty poza kolejnością u lekarza, oraz w aptekach to trochę fikcja. Idziesz do lekarza pierwszego kontaktu, pani w rejestracji podaje Ci jakiś termin odległy o 3-4 tygodnie. Mówisz jej, że jesteś Honorowym Krwiodawcą a ona tylko rozkłada ręce i musi iść zapytać lekarza czy przyjmie poza kolejnością. Jak się uda to spoko ale w gabinecie następny zgrzyt, że jak to tak poza kolejką, że limity przyjęć itp. Nie jest tak kolorowo. Na szczęście panie w RCKiK zawsze są bardzo miłe i pomocne. A poza tym zostaje świadomość, że można komuś pomoc w sumie nie wielkim kosztem.

    • 49 0

    • spytaj czy znają ustawę (2)

      mają max 7 dni żeby umówić ci wizytę, u mnie zawsze działa, niech mruczą sobie pod nosem - masz takie prawo więc z tego korzystaj

      • 8 0

      • dokładnie tak... Dałam mojemu Tacie ustawę w dłoń (oddał ponad 30l), pokazał ją w swoich przychodniach

        wpisali w karty i już nie mruczą...
        A On chodzi do lekarza tylko wtedy kiedy potrzebuje i ma ten komfort, że nie musi nikogo o nic prosić.
        Działa.
        Zasłużona nagroda jak się całe życie oddawało krew.

        • 1 0

      • potwierdzam. U mnie w lipcu dermatolog w Kolejowym - 4 dni zamiast 6 miesięcy.

        • 4 0

    • No to mi pomogli....

      Dostałam się do specjalisty w ciągu 7dni ale przyjęta zostałam ostatnia i na drugi dzień kolejne 100 km zeby pobrali mi krew i na rozmowę z kolejnym specjalistą.Pomagałam oddając krew, nie moja wina ze zachorowałam poważnie, ta legitymacja nic dla nich nie znaczy, co z tego że nam się to ustawowo należy.... Zasłużony Honorowy Dawca Krwi ma tylko przywilej oddawania krwi. A moja cała rodzina oddaje krew. bardzo mi przykro że nas tak traktują.

      • 0 0

  • Czekolady zamiast pieniędzy

    Kilka czekolad za oddanie krwi, a Stacja Krwiodawstwa sprzedaje później krew za kilkaset złotych za jednostkę. To jest komedia, z jednej strony honorowi dawcy, z drugiej monopolista, zbijajacy na tym fortunę i szpitale w których krew się marnuje i zwyczajnie się ja wyrzuca gdy traci termin ważności. Chory system

    • 2 0

  • Szczytny pomysl ale ja nie oddaje tak samo jak baza szpiku - potem porywaja ludzi (1)

    Slyszlaem kilka razy jak osoby po tym gdy oddaly krew lub zapisaly sie do bazy szpiku mogly zaginac, widocznie jakis milioner albo ktos wysoko postawiony potrzebowal naszej krwi/narzadu lub szpiku i dochodzilo do porwania. Po tym gdy troche o tym poczytalem to odpuscilem temat.

    • 6 13

    • ja pierdykam jaki bajkopisarz :D

      • 2 0

  • Miejsce do parkowania, książki (7)

    Plusem jest także miejsce do zaparkowania auta przed placówką, co w przypadku ul. Hoene-Wrońskiego jest fajnym przywilejem.
    Dostępne są również książki dla krwiodawców. Szkoda tylko, że przed ich wystawieniem są one dokładnie przeglądane przez panie pracujące tam i co lepsze perełki przechwytywane.

    Nie mniej jednak ważne, aby pomagać. O to w tym chodzi.

    • 23 2

    • parking jest tylko na kilka aut a oddaje z 50 osób rano, więc nie mam gdzie zaparkować - to jest problem (1)

      na Hene Wrońskiego

      • 2 0

      • Parking przy ulicy Śniadeckich

        Ten parking jest bezpłatny dla Dawców Krwi, to tylko parę minut piechotą od Stacji Krwiodawstwa

        • 0 0

    • No super, ale to nie żaden przywilej i parking często jest zapchany (3)

      możesz korzystać z tego parkingu wyłącznie w dniu i w czasie donacji.

      • 3 0

      • eh, gdyby tak ludzie potrafili ze sobą rozmawiać, a nie tylko żale w internecie wypisywać. Gdy ostatnio parkowałem i nie było dla mnie miejsca podszedłem do ochroniarza do budki. Przedstawiłem sytuację i wpuścił mnie na parking przy autobusach (tam po lewej stronie budynku). Zero problemu. No ale jak niektórzy nie potrafią bez instrukcji palcem do tyłka trafić to o czym tu mowa...

        • 6 0

      • (1)

        Chyba o to w tym właśnie chodzi, prawda? Przyjeżdżasz oddać krew, stawiasz auto na parkingu. Właśnie podczas pobytu w centrum. Nie rozumiem w jakim celu mam się pieklić o codzienne miejsce postojowe tam, skoro jest ono potrzebne tylko na czas donacji?

        • 5 0

        • No więc jakiż to przywilej, to raczej normalne

          • 2 0

    • Ludzie, co Wy z tym parkingiem?

      Przecież jak jest zapchany to stawiacie auto na płatnym i na czas oddania + - 2h RCKiK oddaje kasę.
      Taka sama sytuacja z biletami jak jeszcze nie przysługuje Wam zniżka.

      Pozdrawiam

      • 4 0

  • leki dla zasłużonych dawców. (11)

    szanowni Państwo, oddawałem krew i posiadam zasłużonego dawcę. oddawałem bo chciałem, zdarzało się że po oddaniu podjeżdżała karetka abym ponownie oddał krew. A teraz jak potrzebuję leku to okazuje się że nie dla nas krwiodawców są zniżki. Ilość leków na zniżki dla krwiodawców jest tak mała że śmieszy. Nie dajcie się nabrać na zniżki dla ZHDK. Ale krew jest potrzebna i to nie podlega dyskusji.

    • 52 3

    • Honowowy Dawca (10)

      nie powinien upominać się o nic. Oddajesz w czynie społecznym i tego się trzymaj. To, że dadzą coś raz na jakiś czas to miło z ich strony.

      • 4 29

      • Tez mnie zawsze zastanawia to "honorowe" narzekanie, że coś tam coś tam. (8)

        Może jak bym oddawał to bym zmienił zdanie. Ale oddawać nie mogę, a pewnie syty głodnego nie zrozumie.

        • 1 7

        • Masz rację, nie zrozumie (3)

          ale w drugą stronę to działa jakoś inaczej: ty jako nie mogący oddawać, ale jednak chorujący i potrzebujący krwi nie zastanawiasz się w ogóle skąd się ona bierze i uważasz narzekanie za "niehonorowe".

          • 8 0

          • (2)

            Nigdy nie miałem przetaczanej krwi ani jej składników. No i jakim niby cudem miałbym nie wiedzieć, skąd się bierze krew jak mi powiedzieli w stacji że nie mogę oddawać? Ja oddaję swoją, ale dla mnie jest ze sklepu?

            • 0 0

            • Powiedzieli ci, że nie możesz oddawać, ale oddajesz swoją?

              no to pięknie. Czarny rynek krwi kwitnie! ;)

              • 0 0

            • Ale będziesz miał

              a nawet jeśli tobie jedynemu uda się przejść przez życie bez wizyty w szpitalu, to jesteś wyjątkiem który nie ma wpływu na zupełnie nic i powinieneś się zastanowić nad sensem dalszych wywodów.

              • 1 0

        • (3)

          Skoro się mówi, że z bycia honorowym krwiodawcą wynikają też jakieś przywileje, to te przywileje powinny być realne. Jeśli nie są, to takie mówienie umniejsza (odrobinkę) zasługę krwiodawców. Nie dziwię się, że mówią głośno, że to ściema. Ja ich podziwiam, uważam, że powinno być więcej realnych profitów (bo co to za łaska: dzień wolnego - oddają więcej krwi niż człowiek przy pobieraniu, mogą się czuć słabo, - i czekolada za uratowanie czyjegoś życia?). Podziwiam Was. Szacun.

          • 10 0

          • (2)

            Oddaję honorowo krew i uważam, że Państwo dając przywileje także zachowuje się honorowo. Czego nie można powiedzieć o paniach w aptekach, bo za każdym razem udowadniając, że mi się należy wychodzę na głupka. Za każdym razem twierdzą, że to lekarz powinien wpisywać odpłatność zero na recepcie, z kolei żaden lekarz, u któego to zgłaszałem podczas wizyty, nie zgodził się tego zrobić. Po "weryfikacji" u kierownika apteki wracają i przepraszają a mi się odechciewa przy kolejnym razie korzystać z tego, co mi się ustawowo należy.

            • 6 0

            • No faktycznie jest z tym pewien problem (1)

              mnie też odesłali z kwitkiem twierdząc że recepta nie nosi oznaczenia "ZK". Nie kłóciłem się długo, bo potrzebowałem leku a nie dyskusji z magistrem farmacji.

              • 3 0

              • Tak. Na recepcie lekarz MUSI wpisać ZK

                To on ponosi odpowiedzialność za zniżki czy refundację leków.
                Tylko tyle. ZK

                • 1 0

      • Bzdury

        Typowy bełkot

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane