- 1 Lech Wałęsa trafił do szpitala (189 opinii)
- 2 6 sposobów na zwiększenie odporności (35 opinii)
- 3 1 tys. zachorowań na COVID-19 w 2 tygodnie. Zapisy na szczepienia od 6.12 (50 opinii)
- 4 Zasada "jedz mniej, ruszaj się więcej" nie działa? (158 opinii)
- 5 Przepełniony oddział psychiatryczny dla dzieci (216 opinii)
- 6 Na co nie stać Polaków? Każdy może zrobić "Szlachetną Paczkę" (195 opinii)
Nawet jeśli się nie wstydzisz, do urologa kontrolnie się nie dostaniesz
W Polsce mężczyźni wstydzą się rozbierać przed urologiem, co ma skutkować niską wykrywalnością wczesnych zmian nowotworowych. Okazuje się jednak, że ci "bezwstydni" też będą mieli problem, żeby regularnie i profilaktycznie móc pokazać się specjaliście.
MZ: regularnie odwiedzaj urologa
Być może bowiem są mężczyźni, którzy podjęli męską i prozdrowotną decyzję o ściągnięciu majtek przed lekarzem, jednak w praktyce odpuszczają profilaktykę z powodu zbyt trudnej ścieżki dostania się do tego specjalisty.
"Co trzeci pacjent chory na raka prostaty umiera, bo zbyt późno zgłosił się do lekarza. Choroba na wczesnym etapie zwykle nie daje żadnych objawów. Dlatego regularnie odwiedzaj urologa" - informowało ostatnio Ministerstwo Zdrowia.
Faktycznie chyba nie znam osoby, która systematycznie chodziłaby do urologa. Warto jednak się zastanowić, czy regularne odwiedzanie urologa w Polsce jest w ogóle możliwe? Pytanie dotyczy oczywiście wizyt w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, bo w sektorze prywatnym nie będzie to problemem.

Ścieżka jest za długa
Jak rozumiem, regularne i profilaktyczne wizyty u urologa dotyczą konsultacji w momencie, kiedy pacjent nie wyczuwa żadnych objawów i po prostu chce sprawdzić, czy nie rozwijają się wczesne patologie, których nie jesteśmy w stanie dostrzec lub wyczuć podczas samobadania.
W Polsce, aby ostatecznie móc stawić się u urologa, niezbędne jest skierowanie, które może nam wystawić lekarz Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Za każdym razem, chcąc regularnie chodzić do urologa, musielibyśmy najpierw umawiać się na wizytę w przychodni u specjalisty medycyny rodzinnej. Załóżmy jednak, że zdeterminowany pacjent regularnie byłby w stanie przebrnąć przez schemat - rejestracja - czas oczekiwania na wizytę - wizyta u lekarza POZ - rejestracja - czas oczekiwania - wizyta u urologa.

Jak lekarz ma wystawić skierowanie bez objawów?
Drugi problem, który praktycznie przekreśla całą ścieżkę, polega na wspomnianym wcześniej braku objawów. Lekarz rodzinny wystawi nam bowiem skierowanie ze względu na określone obawy, a więc niepokojące objawy. Trzeba jednak założyć, ze narracja pacjenta, który po prostu chce wykonać badanie, bo minął rok od ostatniego, nie jest wystarczająca. Lekarz POZ musi merytorycznie uargumentować wystawienie takiego dokumentu.
Dlatego pacjent, który chce skorzystać z w pełni uzasadnionych i słusznych rad Ministerstwa Zdrowia, raczej powinien od razu udać się do prywatnego sektora lub poczekać na zmianę ścieżki rejestracji do urologa. Te od lat są przedmiotem dyskusji i zapowiedzi kolejnych resortów zdrowia.
Być może, kiedy to nastąpi i pacjenci będą mogli rejestrować się bez skierowania, nikt już nie będzie się wstydził takich badań i wtedy faktycznie spadnie zachorowalność na męskie nowotwory.
Opinie wybrane
-
2023-11-17 10:58
(4)
I po co te kampanie społeczne, to trąbienie, żeby się badać, że profilaktyka najważniejsza itd.? Polski publiczny system zdrowia praktycznie nie istnieje, w tym kraju na NFZ można jedynie umierać.
- 124 7
-
2023-11-17 11:44
przecież wiadomo że chodzi o wyrwanie funduszy na jakieś akcje specjalne typu 100 badań w mammografie objazdowym
a nie o żadną stałą i dostepną profilaktykę bo te sa już opłacane wg strandardowych stawek NFZ.
Do tego często te akcje organizują jakieś fundacje które z tego żyją a nie bezpośrednio placówki medyczne.
Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo że chodzi o pieniądze.- 14 1
-
2023-11-17 11:52
można jeszcze sobie ząb wyrwać, wyleczyć niekoniecznie
- 7 0
-
2023-11-18 11:37
Bzdury. Przekonasz sie szybko jak np. pod samochód wpadniesz ze tę kartę od prywaciarza to będziesz mógł sobie na pamiątkę schować. Od razu nastąpi blyskawiczne przeproszenie się z NFZ i z pocałowaniem w rękę leczenie na koszt podatnika.
- 2 1
-
2023-11-20 17:54
ale przedtem płać
płać na Zus, chorobowe i nie choruj bo i tak tylko prywaciarz Cię uratuję albo i nie, na pewno już Cię obskubie do końca
- 0 0
-
2023-11-17 10:56
(5)
fajnie by bylo gdyby dostep byl tak latwy jak maja kobiety do ginekologa
- 60 8
-
2023-11-17 11:15
fajnie by było, gdyby dostęp do ginekologa był łatwy
- 31 12
-
2023-11-17 12:45
WHAT
dostęp do ginekologa łatwy ? gdzie?
tylko prywatnie. na NFZ nie ma szans.- 21 3
-
2023-11-17 13:50
Prywatnie nawet czekasz
- 13 1
-
2023-11-17 16:39
W mojej poradni ginekologicznej na pierwszą wizytę czekałam rok. Jeśli to jest dla ciebie łatwy dostęp, to spoko.
- 15 3
-
2023-11-17 17:35
Niestety, na NFZ liczyć nie można
Do urologa chodzę prywatnie. Wydatek 200zł raz na 2 lata mnie nie zrujnuje. Nawet gdyby trzeba było zgłosić się za rok, to też tragedii nie będzie. Mój urolog w gabinecie ma aparat USG, więc nie tracę czasu na oddzielne badanie.
- 9 0
-
2023-11-20 12:39
Wkrótce będziemy mieli bardzo wielu "lekarzy", urologów również (3)
We wszystkich województwach, a nawet na wyższych uczelniach powiatowych kształci się tysiące medyków. Studenci zapewne dyplomy uzyskają, ale wiedzy oczywiście nie!
Będą eksperymentować po skończeniu studiów, na swoich, jeszcze żywych pacjentach.- 4 2
-
2023-11-21 11:36
(2)
A najlepsi będą od ojca Rydzyka. Będa leczyć wodą świeconą i modlitwą.
jj- 1 2
-
2023-11-21 16:49
(1)
Akurat konsultacje z Bogiem jeszcze nikomu nie zaszkodziły, natomiast bardzo wielu pomogły. Bardziej obawiam się tych "lekarzy po zawodówkach", którzy mogą liczyć tylko na swoje marne umiejętności.
- 0 1
-
2023-11-28 21:37
Tobie to potrzebny jest psychiatra, świrze!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.