• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kobiety nie chcą rodzić naturalnie. Rośnie liczba "cesarek"

Elżbieta Michalak-Witkowska
16 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Nawet 47 proc. porodów rozwiązywanych jest w Trójmieście za pomocą cesarskiego cięcia. Lekarze przypominają, że to nie zabieg kosmetyczny, a poważna operacja, obarczona ryzykiem. Nawet 47 proc. porodów rozwiązywanych jest w Trójmieście za pomocą cesarskiego cięcia. Lekarze przypominają, że to nie zabieg kosmetyczny, a poważna operacja, obarczona ryzykiem.

Choć cięcie cesarskie powinno być wykonywane tylko w sytuacji koniecznej, np. zagrożenia życia matki lub dziecka, w ten sposób na świat przychodzi coraz więcej dzieci. W województwie pomorskim odsetek cięć sięga blisko 33 proc. Tymczasem zgodnie z wytycznymi WHO nie powinien on przekraczać 15 proc. wszystkich urodzeń.



Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Liczba dzieci urodzonych przez cesarskie cięcie cały czas rośnie - w województwie pomorskim na świat przychodzi w ten sposób co trzecie dziecko, a odsetek cięć sięga tu blisko 33 proc. wszystkich urodzeń. W samym Trójmieście nie jest niestety lepiej.

Statystyki szpitali trójmiejskich

W Szpitalu PCK Redłowo w roku 2014 odbyło się 1775 porodów, z czego 630 drogą cesarskiego cięcia. W 2015 odsetek cięć wzrósł w placówce z 35 do 38 proc. Dane z 2016 r. pokazują, że do końca lipca na świat przyszło w Gdyni 1265 dzieci, z czego 775 przez poród fizjologiczny, a 490 za pomocą cesarskiego cięcia.

Podobnie sytuacja przedstawia się w placówkach gdańskich. W Szpitalu im. Mikołaja Kopernika w roku 2014 cesarskie cięcia stanowiły 29 proc. wszystkich porodów, a w roku 2015 już 30 proc. W Szpitalu św. Wojciecha na Zaspie wskaźnik ten jest jeszcze wyższy - w roku 2014 odsetek cięć sięgał tu 46 proc. a w 2015 roku 47 proc. wszystkich urodzeń. Natomiast w szpitalu na Klinicznej sięga on 42 proc.



Żądają cesarki, bo boją się bólu

Część ciężarnych kobiet zdaje się zapominać o tym, że cesarskie cięcie to nie zabieg kosmetyczny, a operacja. Do szpitala przyjeżdżają z nastawieniem na cesarkę, nie biorąc nawet pod uwagę porodu naturalnego.

- Według WHO odsetek cięć cesarskich z przyczyn medycznych, czyli takich, kiedy coś się dzieje i cięcie jest wyjściem ratunkowym, wzrósł nieznacznie, do 15 proc. Cała reszta to cięcia wykonane profilaktycznie, u kobiet będących w grupie podwyższonego ryzyka. Niestety część tych pacjentek mogłaby z powodzeniem rodzić siłami natury - zauważa prof. Krzysztof Preis, konsultant wojewódzki w dziedzinie położnictwa i ginekologii, a także kierownik Kliniki Położnictwa Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego przy ul. Klinicznej w Gdańsku. - Jak zaczynałem swoją pracę, a było to ponad 30 lat temu, nikt nie pomyślał, by robić cięcie cesarskie np. w miednicowym położeniu płodu, potocznie nazywanym pośladkowym. Wszystkie kobiety, niezależnie czy był to ich pierwszy czy kolejny poród, rodziły naturalnie i nikomu nie działa się z tego powodu krzywda.
Zdaniem lekarzy moda na cesarskie cięcia wynika przede wszystkim ze złej opieki przedporodowej i lęku przed bólem. Choć w przypadku tego drugiego wystarczy sprawdzić, w których szpitalach kobiety mogą liczyć na znieczulenie do porodu - warto się dobrze rozeznać w tej kwestii, bo choć ustawa już funkcjonuje, nie obowiązuje jeszcze wszędzie.

Czytaj też: Od lipca nielimitowane znieczulenia przy porodzie

Sprawę dodatkowo komplikuje łatwość zdobycia zaświadczenia o niezdolności do porodu fizjologicznego.

- O tym, że można pójść do psychologa i poprosić o wystawienie zaświadczenia o niezdolności do porodu naturalnego dowiedziałam się od koleżanki. Ona sama urodziła w ten sposób dwoje dzieci. Bała się bólu ale też późniejszych konsekwencji, m.in. braku poczucia komfortu i przyjemności z miłosnych zbliżeń. I choć ostatecznie sama nie zdecydowałam się na ten schemat, jadąc do szpitala miałam takie zaświadczenie przy sobie. Rzeczywiście nie było problemu z jego zdobyciem - opowiada Ania z Gdyni.
Dla tych, którzy myślą o podobnym rozwiązaniu cenna uwaga - nie wszystkie szpitale w Trójmieście honorują tego typu zaświadczenia. Nie uznaje ich np. szpital na Klinicznej. Co więcej, obecnie tylko ciężkie zmiany zwyrodnieniowe siatkówki mogą kwalifikować pacjentkę do operacji.

Czytaj również: Poród naturalny czy cesarskie cięcie? Rozmowa ze specjalistą położnictwa

Co bezpieczniejsze dla matki i dziecka?

Wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy z tego, że cesarskie cięcie nie jest najlepszym rozwiązaniem także z medycznego punktu widzenia. I nie chodzi tylko o dłuższe dochodzenie do formy po operacji. Lekarze biją na alarm, odwołując się do statystyk.

- Umieralność kobiet po cięciach jest cztery razy wyższa niż po porodach drogami natury. A to za sprawą różnych powikłań, choćby chirurgicznych czy anestezjologicznych - mówi prof. Krzysztof Preis, konsultant wojewódzki w dziedzinie położnictwa i ginekologii, a także kierownik Kliniki Położnictwa Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego przy ul. Klinicznej w Gdańsku. - Jeśli chodzi o rozwój dzieci, to te urodzone cięciem cesarskim, w sytuacji gdy nie stwierdzono patologii ciąży, częściej mają zaburzenia adaptacji, zaburzenia oddechowe, częściej chorują na autyzm czy np. cukrzycę.
Tak więc decyzję o sposobie rozwiązania ciąży warto dobrze przemyśleć. Tym bardziej, że zdaniem lekarzy najtragiczniejsze powikłania zdarzają się właśnie przy porodach za pomocą cięcia cesarskiego.

Miejsca

Opinie (302) ponad 10 zablokowanych

  • każdy powinien mieć możliwość wyboru (10)

    nie wiem jak to jest po cc - rodziłam dwa razy sn - ale również nie jest to ani komfortowe rozwiązanie podczas porodu ( ogromy ból, czas ) ani pózniej ( kłopoty z nietrzymaniem moczu, rozluźnienie. każdy powinien mieć możliwość decydować o sobie..

    • 89 17

    • (5)

      To jest kolejny mit, 'rozluznienie' i problemy z nietrzymanie moczu wynikają zdarzać słabych mięśni Kegla, trzeba po prostu ćwiczyć!

      • 15 22

      • Sam jesteś "mit". (2)

        Jak Ci przy porodzie siądą więzadła albo uszkodzą się nerwy, to silne mięśnie Kegla nic nie pomogą.

        • 14 1

        • (1)

          Ale w jakiej sytuacji miałoby się to stać? Jakoś nic mi nie siadlo - jeden poród z nacięciem drugi z peknieciem. Po drugim doszłam do siebie prawie od razu, komfort życia nieporównywalny. Ale żeby nie mówić o jednostkowych przypadkach wystarczy poczytać wiarygodne źródła. Arg takie jak 'sam jesteś mit' jakoś sedno merytorycznie brzmią.

          • 0 6

          • Egoistka z Ciebie.

            Aha, jak Tobie nie siadło, to znaczy, że problem nie istnieje? Porozmawiaj z pierwszym lepszym lekarzem, zajmującym się obniżeniem narządów i nietrzymaniem moczu u kobiet. Uszkodzenia więzadeł występują najczęściej, gdy kobieta rodzi duże dziecko bez nacięcia, albo gdy ma ZBYT SILNE mięśnie krocza, które nie chcą pęknąć nawet przy najsilniejszym oparciu. Nie obrażaj więc tysięcy kobiet, ktore regularnie ćwiczyły mięśnie dna miednicy, a mimo to po porodzie zostały kalekami.

            • 3 0

      • mózg se poćwicz (1)

        • 18 10

        • Nie znam sie to sie wypowiem. Pani widać i mózg luźny i krocze.

          • 7 10

    • (1)

      Miła Pani, w tej akurat kwestii się Pani myli, gdyż w przypadku porodu, decyduje się o 2 osobach na raz, więc nie tylko "chęć decyzji o sobie" powinna matkę interesować, ale także wskazania dla dziecka!!!!A tu domyślam się, że żadna matka bez pomocy lekarza nie zadecyzduje, chyba że myśli tylko o sobie!

      • 3 3

      • Niech myśli o kim chce, ale to jej ciało jest rozrywane, dziecku żadna krzywda się nie dzieje. Trochę trudniejszy start i tyle. Nie róbmy cyrku, codziennie wpitzielacie parówki i wędliny z mięsnego, z białym chlebem z biedrony z margaryną , dzieciom dajecie słodkie płatki i jogurty które owocu nigdy na oczy nie widziały i tutaj nikt problemu nie widzi - laska zrobi CC i wszystkim babom odpierdziela. Większą krzywdą jest karmić dziecko codzienie jogurcikami, płatkami słodkimi, białym chlebem z margaryną i wędlinami z mięsnego i łechtać swoje ego że jak dla dzieci kiełbaska to jest świetna bez konserwantów do tego bułeczka biała i niech zdrowo rośnie urodziłam je SN przecież !

        • 16 1

    • To tak jak ze wszystkim każdy powinien mieć możliwość wyboru

      co to urodzenia/wydobycia dziecka ; aborcji ; ślubu ; czegokolwiek

      • 9 0

    • 'Decydować o sobie' - chyba pani wie, że dla dziecka zdrowszy jest poród naturalną drogą??? (oczywiście wyłączając przypadki powikłań, gdy jest wskazanie do cc)

      • 3 8

  • Nieprzestrzegane standardy opieki okołoporodowej z 2012 (1)

    Niedawno ujrzał światło dzienne raport NIK na temat przestrzegania przez oddziały położnicze Standardów Opieki Okołoporodowej wydanych w 2012 (!) roku. Z raportu wynika, że ŻADEN z 29 skontrolowanych oddziałów nie przestrzega tych standardów w całości. Zainteresowanych odsyłam do google.
    Czy naprawdę was dziwi, że kobiety nie chcą rodzić naturalnie, skoro przysługujące im prawa, potwierdzone przez dokument sprzed 4 lat, nie są przestrzegane?

    Gdyby znieczulenie, ochrona krocza, kontakt skóra do skóry, zachęcanie do aktywności i pozycji wertykalnych w czasie porodu itd. były STANDARDEM (tak jak to wynika z rozporządzenia z 2012 roku), to kobiety nie bałyby się rodzić.

    Tyle się trąbi o tym, że w Polsce jest za dużo cięć cesarskich (zawsze się przy tym przywołuje opinię WHO). Dlaczego jeszcze nigdy nie słyszałam w mediach, że w Polsce robi się za dużo nacięć krocza? (wg raportu NIK średnio 57% - moim zdaniem i tak zaniżone, mimo że wg WHO ta interwencja powinna być ograniczona do minimum, w innych krajach odsetek to ok. 10-20%). Dlaczego w tej kwestii nikt nie powołuje się na WHO?

    • 28 1

    • Ja bym do tego dodała jeszcze NAGMINNE i NIEUZASADNIONE podawanie oksytocyny

      • 1 0

  • poród 6/8/2016 (2)

    Ja rodzilam w wojewódzkim i jestem mega zadowolona .pierw bylam na patologi ciąży ze względu na przenoszoną ciąże.personel przesympatyczny uśmiechnięty i w dzień i w nocy.porodowka również rewelacyjna polozna przychodzila co 15 minut a gdy akcja porodowa sie rozkecila bylo ich chyba z 6 plus lekarz.przed porodem wypełnilam kartę planu pogody.w niej zamączyłam na co sie zgadzam a na co nie.polozna caly czas informowała mnie co robi jakie leki podaje.intymnosc byla zachowana - po porodzie gdy lezalam co chwila zaglądala fo mnie i pytala sie czy wszystko w porządku.zmienila mi podpaskę...i tak sobie myślę o tych wszystkich osobach ktore mialy fatalna obsługę w szpitalu czy wy byliście ok w stosunku do personelu ze tak was potraktowano.bądźcie mili dla wszystkich a daje wam gwarancję ze dobro sie do was uśmiechnie.

    • 5 2

    • Tak, byłam miła , grzeczna , pełna wiary w kompetencje ( również te miękkie) personelu -- zostałam potraktowane jak produkt na taśmie fabrycznej. Konsekwencje zdrowotne odczuwam do dziś. Zazdroszczę miłych wspomnień, mnie niestety - nie jedyną - z nich odarto. Pozdrawiam

      • 2 0

    • Ogarnij się.

      • 0 0

  • tak sie sklada ze u mnie w rodzinie (1)

    Tez taka wygodna ze wolala rodzic przez cc no i jedno dziecka ma problemy z adaptacja i drugi spectrum autyzmu. To się trzyma kupy.

    • 2 5

    • Haha

      Kupę to ty masz w głowie. Autyzm jest od szczepień poczytaj historyczne światowe statystyki.

      • 1 2

  • Problemy po nacinanou ktocza.. (3)

    Rodzilam naturalnie, chociaż jak wynikało z późniejszych opini ginekologów nie powinnam. Jestem szczupła a dziecko było spore , więc nie obyło się bez nacinania krocza. Najgorsze jest to , że po 3 latach od porodu nie wrocilam do normalnego życia seksualnego . Żadne zabiegi nie pomagają... o tym się nie mówi jak się okalecza kobiety do końca życia. Na prawdę bym wolała mieć małą bliznę na brzuchu niż problemy ze strefą intymną do końca życia. Po takich przeżyciach nie da się myśleć o kolejnej ciąży. Dodam, że kilka razy prosiłam podczas porodu o cesarke i nikt oczywiście nie raczył nawet tego rozważyć...

    • 44 1

    • ...

      Współczuję i popieram bo też znam takie przypadki :(

      • 0 0

    • między nacinaniem a cesarką jest coś jeszcze

      nazywa się to poród fizjologiczny. Niestety ani położnicy ani położne nie chcą / nie umieją prowadzić poród od początku do końca siłami natury - tam, gdzie jest to możliwe (a jest możliwe w większości przypadków). Pokutuje rutyniarstwo, niedouczenie i bezkrytyczne hołdowanie procedurom sprzed 30 lat. Skutkiem tego są jatrogenne interwencje, wywołujące tzw. kaskadę interwencji podczas porodu. Dobrze, gdyby właśnie o tym w mediach zrobiło się głośniej, a nie o cesarkach na żądanie, które de facto są niszowym problemem.

      • 20 1

    • Wspolczuje. Moja wypowiedz ponizej oczywiscie nie odnosi sie do Pani, tylko do kobiet u ktorych naprawde nie ma takiej potrzeby.

      Powrotu do zdrowia!

      • 4 1

  • natura (3)

    głupie pindy, fakt, że to ich sprawa, ale naturalny poród wywołuje określone skutki, m.in odpowiednią florę bakteryjną, zbyt często uciekamy od naturalnych rzeczy w stronę wygody za pomocą technik. za 10 lat po kilku dniach od zapłodnienia będą wyciągać płód, wkładać do jakiegoś inkubatora i po 9 miesiącach odbierać, jak rzeczy z pralni .

    • 14 61

    • Głupia to Ty jesteś

      Ty jesteś chora

      • 0 3

    • Zapakuj sobie w tyłek 4-kg indyka i wtedy pogadamy o porodach, koleś

      • 14 1

    • nie trolluj głupi facecie

      j.w.

      • 9 1

  • traktowanie kobiet przy porodach sn (7)

    kobiety boją się ze będą chamsko traktowane przez połozne i lekarzy podczas porodu siłami natury, ktróry moze trwać wiele godzin i podczas którego pomoc i wsparcie ze strony personelu są bezcenne, Jeśli kobieta zamiast wsparcia psychicznego, pomocy przy oddychaniu, zachęty do korzystania z pomocy (piłek, prysznica aktywności zmiany pozycji itp) spotyka się z obojętnością. lekceważeniem lub zwykłym CHAMSTWEM to nie dziwię się że przy następnym porodzie chce po prostu tego uniknąć , zostac uśpiona, wybudzona po wszystkim.
    Rodziłam w tym roku w UCK siłami natury i pierwsza położna przy porodzie była bardzo niemiła i odzywała się bardzo chamsko. Tak jak wydawałoby się że w obecnych czasach w tak renomowanej placówce jak uck nikt już do kobiet nie mówi. Dziewczyny jeśli i was to spotkało piszce skargi do dyrektora placówki ekbator@uck.gda.pl i ordynatora oddziału kpreis@gumed.edu.pl i rzecznika praw pacjenta. razem możemy cos zmienić. Jeśli nikt się nie będzie skarżył to niektóre położne i niektórzy lekarze nadal bekarnie będą nas tak traktowali.

    Po drugie kobiety boja się o swoje dzieci- o ich bezpieczeństwo, Że trafią na dyżur lekarza który śpi, albo który tak długo pracuje (te słynne dyżury trwające kilka dób z rzędu lub praca w wielu miejscach naraz ) ze nie zadba o bezpieczny poród albo takiego który w publicznym szpitalu skupia się na opiece nad tymi pacjentkami które prywanie prowadziły u niego ciąże :(

    • 81 1

    • (2)

      Pani już smarowała UCK w innym temacie dot porodówek.Następnym razem proszę isc rodzic w prywatnym szpitalu,gdzie za kasę położna to nawet z panią do wanny wejdzie

      • 2 28

      • ...

        Ale jesteś chamska

        • 0 0

      • Połozna w publicznym szpitalu dostaje wynagrodzenie za swoją pracę, nie jest to domena prywatnych szpitali.
        Zgodnie ze standardami opieki okoloporodowej z 2012r (!) przedstawienie się, życzliwość i pomoc w porodzie to przy porodzie fizjologicznym standard. Należą do obowiązku położnej i lekarza, a nie są fanaberią rodzącej.
        w uck jest wiele cudownych położnych jednak jeśli ktoś zachowuje się niewłaściwie (tak jak pani na ktora na poczatku trafilam) to trzeba o tym mówić i pisać, i zgłaszać gdzie trzeba, to jest w interesie wszystkich rodzących i szpitala też. Jeśli tego nie rozumiesz to zaczynam podejrzewać ze to ty jesteś ta położną która tak mnie potraktowała....

        • 20 1

    • Mała dygresja

      Całkowicie się zgadzam. Pobudki do cc to na pewno nie ból. To zbyt trywialne. Ja nie byłam uśpiona, znieczulenie zewnątrzoponowe, całkowicie przytomna i podczas 15 min cc rozmawiałam z lekarzami na temat wyjazdów zagranicznych

      • 0 0

    • (2)

      Dziwne, że tak traktują pacjentki. Na studiach mają dużo przedmiotów z psychologii, psychoterapii itp. Nawet jest przedmiot "etyka zawodu położnej". Jak widać nie przekłada się to na praktykę.

      • 15 1

      • dziwne? (1)

        Miałam praktyki w UCK - jako psycholog. Miałam "przyjemność" uczestniczyć w zajęciach z psychologiem dla studentów medycyny. Dla nich te przedmioty to zapchajdziura. Gdy prowadzący podkreślał jak ważne, by pacjenta wysłuchać przed badaniem to komentarz był taki: to ja mam przez 5 minut słuchać tych głupot?!

        • 20 0

        • Wpis głównie dotyczył studiów na kierunku Położnictwo. Poza tym, jak ktoś jest kulturalnym i wrażliwym człowiekiem nie potrzebuje psychologicznyh instrukcji.

          • 5 1

  • (7)

    Dwoje dzieci urodziłam przez cc, nie polecam. Najważniejsze że dzieci zdrowe. A do Pań które boją się bólu ostrzegam, że znieczulenie nie zawsze działa. nie wspominając o bólu po zabiegu.

    • 48 11

    • Ja nie

      Ja po cc mogłabym na drugi dzień iść na imprezę. Ból niewielki. Bardziej mi miesiączka dokucza.

      • 1 0

    • Znieczulenie przy szyciu po SN też nie zawsze działa. Jedno i drugie kobieta może przejść bezproblemowo, jedno i drugie może (3)

      • 21 5

      • (2)

        Porównujesz szycie kroku do szycia macicy, powłok brzusznych? Ból inny, zaufaj mi. Nie znam kobiety, która urodzac sn i cc mówiła, że cc jest mniej bolesne.

        • 5 6

        • No ta ja ta właśnie jestem. Miałam cc na zimno. Pełen relaks dla mnie i lekarzy. Na spokojnie bez pospiechu i stresu, 15 min. Na drugi dzień mogłabym iść na imprezę. Blizny wygole nie wiadac żadnej. Kamila do 8 mca od razu bez problemu. Cc takie mogłabym mieć co tydz!

          • 2 0

        • Ja akurat znam takie kobiety - dokładnie dwie.

          Nie miałam Cc, ale hardkorowe szycie po sn bez znieczulenia i nie polecam. Koleżance nie zadziałało znieczulenie przy Cc i przy szyciu straciła przytomność. Ja niestety byłam cały czas przytomna i wspominam to gorzej niż sam 20h poród.

          • 5 0

    • Nie urodziłaś. Przez cc się nie rodzi. (1)

      • 5 20

      • No to teraz Pani nie może mówić że urodziła! Koniec świata, jak nie rodziła to nie będzie zbawiona.

        • 13 0

  • Mam 3 dzieci (11)

    jedno rodziłam cc dwoje kolejnych sn. Z doświadczenia polecam tylko sn.

    • 90 16

    • Ja nie

      A ja zupełnie odwrotnie. Po cc na drugi dzień mogłabym iść na imprezę.

      • 1 0

    • sn po cc? (8)

      Od kiedy można rodzić sn po zabiegu cc?

      • 3 33

      • Oczywiście ze można (6)

        • 42 2

        • Kolejny mit (5)

          Sama rodziłam sn, ale dziewczyny w szpitalu opowiadały, że miały cc (drugie czy kolejne dziecko), bo pierwsze było przez cc I wtedy nie można już sn rodzić kolejnych :/

          • 7 13

          • Nieprawda (4)

            Pierwsze rodziłam cc ( ułożenie dziecka pośladkowe), po 6 latach drugie dziecko naturalnie...

            • 34 1

            • Po 6-ciu latach to się zgadza ale przy krótszych okresach już nie (3)

              • 1 8

              • (1)

                Pierwsze dziecko sn, drugie cc, trzecie po dwóch latach sn.

                • 4 0

              • Pierwsze dziecko cc. Drugie po 2.5 roku sn. Drugi poród dużo lepiej wspominam

                • 3 2

              • Wg wskazań...

                Po 1 cc można rodzić sn, po 2 musi być cc, a po 3 i więcej cc lepiej w ogóle w ciążę nie zachodzić, bo ryzyko pęknięcia macicy rosnie dramatycznie... Także jak ktoś chce dużo z 500+ to tylko sn ;)

                • 15 2

      • Oczywiście, ze mozna..

        Ja rodziłam kolejne dziecko sn, mimo, ze 3 lata wcześniej miałam cesarkę. Mało tego, rodziłam dziecko ułożone posladkowo.. Prof. Preis zgodził sie przyjąć taki poród i jestem mu za to wdzięczna. Nigdy więcej cesarek!!

        • 6 3

    • Cesarka to nie poród, a wydobycie.

      Tak mówią nauki o zdrowiu.

      • 14 5

  • Bzdury!!!

    Bzdura totalna, że kobiety wybierają cc gdyż boją się bólu! Głównym powodem wybierania cc jest strach przed błędami lekarzy i położnych asystujacych w trakcie porodu, powodującymi nieodwracalne w skutkach konsekwencje. Za późno wydawana decyzja o cc -niedotlenienia (sama znam 3 takie przypadki), porody wyciskane, kleszczowe, pęknięcia krocZa, a co za tym idzie niemożność uprawiania sensu, nietrzymanie moczu (moja szwagierka do tej pory chodzi z pielucha a ma 50 lat po takim wspaniałym naturalnym porodzie).

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane