• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kobiece kompleksy. Skąd się biorą, jak się ich pozbyć?

Justyna Piątkowska
27 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Nawet kobiety postrzegane jako bardzo atrakcyjne mają swoje kompleksy. Nawet kobiety postrzegane jako bardzo atrakcyjne mają swoje kompleksy.

Kompleksy dotyczą zarówno nastolatek, kobiet bardzo młodych, jak i tych dojrzałych. Problemem, który wszystkie wymieniają najczęściej jest rozmiar i wygląd biustu - chciałoby go poprawić aż 75% pytanych kobiet.



Czy łatwo popadasz w kompleksy?

Zarówno badania i ankiety, jak też doświadczenie rozmów w gabinecie seksuologicznym pozwalają zaryzykować stwierdzenie, że nie ma kobiety, która nie doświadczyłaby kompleksów. Niemal każda z nas, w niektórych momentach swojego życia, przejmuje się mankamentami urody.

Nawet kobiety postrzegane jako bardzo atrakcyjne i chętnie eksponujące atuty, mają liczne zastrzeżenia do swojego wyglądu. Dbałość o urodę jest dla nich istotna i stale dążą do kolejnych poprawek, które mają zbliżyć ich wygląd do ideału. Często jednak u podstaw takiej - wręcz narcystycznej - postawy również leży właśnie niska samoocena i niepewność, co do swojej wartości i atrakcyjności.

Najczęściej niezadowolenie kobiet dotyczy wyglądu piersi, ale większość pytanych pań chciałaby również zmienić swoją wagę lub proporcje sylwetki. Tak powszechnie niezadowolenie z własnego wyglądu kobiet nie pozostaje bez wpływu na satysfakcję z ich życia partnerskiego i seksualnego. Tym bardziej, że aż 15% kobiet chciałoby zmienić również wygląd swoich stref intymnych.

Podczas zbliżenia z partnerem trudno oddać się spontanicznemu przeżywaniu radości i przyjemności, kiedy myśli zaprzątnięte są niepokojem "Czy dobrze wyglądam?". Wstyd, lęk i brak pewności siebie odbierają satysfakcję erotyczną, a często są także przyczyną konfliktów i oddalania się od siebie partnerów.

Jak poradzić sobie z kompleksami? Przede wszystkim odrzucić nierealistyczne obiekty porównań - modelki czy aktorki. Poza planem zdjęciowym, bez pracy makijażysty, - a często również chirurga plastycznego - i szczegółowego dopracowania każdego ujęcia, ich wygląd nie odbiega znacząco od wyglądu przeciętnej kobiety. Nie warto uznawać wyglądu modelki reklamującej bieliznę za właściwy, który powinna osiągać na co dzień każda kobieta. Nie mniej jednak, warto korzystać z możliwości dbania o swój wygląd, aby poprawiać w ten sposób również nastrój i samoocenę. Kobiety poddające się popularnym obecnie telewizyjnym metamorfozom, odkrywają, że nowa sukienka i inny niż zwykle makijaż lub fryzura przynoszą zaskakujące efekty, także dla stanu psychicznego.

Ważną rolę pełni również partner, który, warto aby szczerze komplementował to, co w swojej kobiecie podoba mu się najbardziej - zarówno cechy wyglądu, jak też osobowości czy umiejętności. Dbajmy o swój wszechstronny rozwój, ciekawe pasje i dobre relacje z innymi ludźmi. Pozytywne zdanie o sobie w różnych dziedzinach życia - tak zwana wysoka i stabilna samoocena globalna - sprzyja wzmacnianiu samooceny dotyczącej swojego wyglądu. Obdarowujmy się wzajemnie komplementami również w gronie kobiet - z przyjaciółkami, znajomi w pracy i w rodzinie.

Aby ostatecznie poradzić sobie z kompleksem, wiele pań postanawia radykalnie zmienić swój wygląd. Decydują się na dietę i ćwiczenia lub coraz to nowe zabiegi kosmetyczne, aby stracić kilogramy i poprawić sylwetkę. Coraz liczniejsza jest również grupa klientek chirurgów plastycznych. Jeśli są to rozwiązania, które przynoszą spokój, szczęście i pewność siebie - nie należy ich potępiać. Warto jednak pamiętać, że jedyną metodą rozprawienia się z kompleksami jest zaakceptowanie i polubienie siebie - niezależnie od powierzchowności. Gdy tego zabraknie, samopoczucia nie zmieni nawet radykalna zmiana wyglądu.

Waga, wzrost, rozmiar biustu czy nawet wygląd narządów intymnych nie mają wpływu na odczuwaną podczas zbliżenia przyjemność. Nie determinują również satysfakcji partnera. Za to uporczywe analizowanie mankamentów urody i poddawanie się kompleksom może stać się przyczyną poważnych problemów - również kryzysu w związku. Najważniejszym kobiecym atutem jest otwartość, pogoda ducha i radosne przeżywanie bliskości z drugim człowiekiem!

O autorze

autor

Justyna Piątkowska

psycholog, seksuolog, terapeuta.

Miejsca

Opinie (80) 1 zablokowana

  • Faceci na plazy...dopiero powinni mieć kompleksy (3)

    tylu brzuchatych w wieku od 30 wzwyż- nie widać na żadnej plaży

    nie wiem na czym to polega - ale we Francji jest bardzo mało facetów z brzuszkiem

    • 8 2

    • (2)

      We Francji w ogóle mają specyficzną dietę i specyficzny tryb życia. Naród, który należy do najmniej otyłych na świecie (poważnie).

      • 4 0

      • trzeba zatem udac sie do Anglii i wszelkie kompleksy znikają jak banka :) a i doceni się naszych panów z małym brzuszkiem przy tamtych tlustych rybach :))

        • 0 0

      • Tak, to prawda

        Choć nie brakuje u nich tłustych potraw ( np.pasztet z gęsich wątróbek plus do każdego praktycznie posiłku wsuwają bagietkę- ale mają niski procent chorób krążenia i są szczuplejsi niż inne nacje.

        Ogólnie, z kobietami to bywa różnie,
        natomiast płaskie brzuchy u mężczyzn w dojrzałym wieku szczerze mnie zdumiały :-)

        • 2 0

  • Głupoty z tymi kompleksami (2)

    zawsze byłam szczupła- mały biust, zgrabne nogi,
    miałam większe powodzenie niż niejedna "cycatka" z mojej klasy, studiów

    w ogóle to nie zależy od rozmiarów biustu--ludzie !

    Nigdy nie miałam kompleksów

    to chyba faceci wmawiają te kompleksy kobietom !

    • 6 4

    • Stawiasz się ponad "cycatki"? Bo sama masz nikły biust i poprzez oczernianie próbojesz ponieść swoje samopoczucie? (1)

      Jesteś lepsza, bo masz zgrabne nogi?No proooszę Cię !

      ps: faceci nie wmawiają niczego kobietom, one SAME sobie wmawiają !

      • 4 5

      • Nie jstem lepsza, jestem zwykła, ale nie zakompleksiona

        Biust mam-wymiar biustonosza 70 C-może nie jest nikły, ale nie jest duży

        moje koleżanki obdarzone np.G- mają kompleksy- nie rozbiorą się ze mną na plaży
        topless( za granicą)-pytam czemu ?

        uważam, ze ładne jest to co się komu podoba

        • 5 1

  • małe piersi (3)

    to kobieta smutna, ale nie martwcie sie: im większe za młodu tym dłuższe na starość

    • 57 4

    • Ja lubię małe! (2)

      Dużo facetów lubi małe.

      Mogę zrozumieć różne kompleksy, ale ten mi jest najtrudniej.
      No, chyba że chodzi o praktycznie całkowity brak piersi, ale to dotyczy może 1%, a ogromna większość nie ma czego żałować, wręcz przeciwnie!

      • 14 2

      • Facet to taki pięcioprocentowy mężczyzna (1)

        Dla facetek płeć męska to błąd w ewolucji. Skoro w ich oczach jesteśmy płcią drugiej kategorii, takim przyjacielem człowieka, to dumny zwrot mężczyzna musiał zostać zastąpiony pogardliwym facet (chłystek). Tyle że facetki nie przewidziały, że "w drodze ewolucji" najpierw "stworzą" podział na mężczyzn i facetów, by potem niejako w sposób naturalny narzucił się i ten analogiczny podział dotyczący płci żeńskiej. Dawniej walczyły ze zwrotem niewiasta, bo to ma kontekst służebny, kobieta brzmi godnie. Ale teraz świat poszedł do przodu i "w drodze ewolucji".. bo chyba to widać, że facetka to taka kobieta na 5% tak samo jak facet - mężczyzna na 5%.

        • 3 8

        • O co chodzi? wtf?

          • 1 0

  • a co ja mam zrobic? (5)

    mam 166 wzrostu, normalna budowe ciala, wieksze piersi, szczuple, proste nogi, dlugie ciemne wlosy, ciemniejszcza karnacje, nie mam problemow z cera. nigdy nikt mi nie powiedzial ze jestem brzydka ani gruba. wiele razy slyszalam ze jestem ladna i atrakcyjna zarowno od facetow jak i kolezanek. nie mam problemow z nawiazywaniem kontaktow, wiele razy slyszalam ze jestem mila, ze fajnie sie ze mna gada..ale ja sama siebie tak nie widze, nie czuje sie atrakcyjna..wynajduje w sobie mankamenty i czuje sie nieszczesliwa.. nigdy nie mialam chlopaka i obarczam siebie za to ze jestem taka beznadziejna..a mam 23 lata i chcialabym byc w koncu szczesliwa..:(

    • 2 13

    • To może zamiast mieć chłopaka, przygarnij jakąś koleżanką, skoro im też się podobasz? ;)

      • 1 0

    • Po prostu jesteś malkontentką

      uwielbiasz użalać się nad sobą

      tylko Ty sama możesz to zmienić--ale musisz chcieć

      uważaj, bo w ten sposób odpychasz chłopaków,

      największą zaletą kobiety jest to, że akceptuje siebie i jest pełna pogody ducha,
      taka radosna dziewczyna- to nawet nie jakoś specjalnie piękna, przyciąga nas i ma to "coś"

      • 5 1

    • zakop się

      • 0 0

    • a moze jestes za ladna.. takich mezczyzni czesto sie boja i nie maja odwagi,,poza tym jak jestes inteligentna to tez ida ze strachu na dystans
      znam podobne przypadki gdzie super madre kobietki jak zaczely slodkie-idiotki udawac to faceci kleili sie jak muchy do miodu..Bibi.. szczescie to nie tylko chlopak ale zadowolenie z zycia...ksztalc swoja osobowosc, badz niezalezna, nie szukaj nic na sile to samo przyjdzie do ciebie..pozdr.

      • 6 3

    • zapisz się na boks

      • 11 0

  • Tym bardziej, że aż 15% kobiet chciałoby zmienić również wygląd swoich stref intymnych. (1)

    ....

    • 3 4

    • chyba w poprzek by chciały, we łbach im się przewraca

      • 5 0

  • Wiecie dlaczego mężczyźni nie mają cellulitu?

    Bo to brzydko wygląda. A tak poważnie to współczuję kobietkom - my faceci wszyscy od zawsze wiemy że jesteśmy piękni więc nie mamy kompleksów. Dziewczyny też są ale po prostu o tym nie wiedzą. Acha, powiedzcie mi dziewczyny po co pytacie "czy ładnie wyglądam" kiedy i tak wiecie swoje?

    • 3 1

  • byle nie gruba

    • 6 1

  • małe piersi sa wporzo (ale nie 'deski'), dramatem są opony tłuszczu i nogi jak kolumna Zygmunta

    • 8 2

  • PIERSI

    TE małe do PIESZCZOTY, TE DUŻE do ... roboty

    • 0 2

  • kwestia psychiki

    miałem kobietę co miała małe piersi i kompleksy. powiększyła sobie biust znacznie (dwie operacje). i co? i nic to nie dało. potem było, że jest za wysoka, za gruba itd. wpadła w depresję nawet do próby samobójczej włącznie.
    a teraz mam kobietę, co ma jeszcze mniejsze piersi niż tamta miała początkowo. mi to w ogóle nie robi bo ją kocham. ale ona żartuje, że powiększy. modlę się, żeby tego nie robiła pomny wcześniejszych "doświadczeń"

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Dzień dziecka. Joga dla dzieci 4-6 lat

60 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Najczęściej czytane