• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Karmienie piersią nie takie proste - najczęstsze problemy matek

Agata Rudnik
4 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Karmienie piersią często bywa bardzo trudne, szczególnie na początku. Jednak w trójmiejskich szpitalach matki mogą liczyć na indywidualne i bezpłatne porady laktacyjne. Karmienie piersią często bywa bardzo trudne, szczególnie na początku. Jednak w trójmiejskich szpitalach matki mogą liczyć na indywidualne i bezpłatne porady laktacyjne.

W pierwszym tygodniu sierpnia obchodzony jest światowy Tydzień Karmienia Piersią. Z tej okazji matki w wybranych szpitalach trójmiejskich mogą skorzystać z darmowych porad laktacyjnych. Wiadomo bowiem, że poza olbrzymimi korzyściami, karmienie piersią ma też swoją "ciemną stronę".



Jak długo karmiliście swoje dziecko piersią?

Do 30 kwietnia 2016 roku mamy z całego Trójmiasta mogą bezpłatnie korzystać z porad laktacyjnych, których udzielają położne w Szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku (I piętro, przy oddziale położniczym) oraz w gdańskim Szpitalu im. Mikołaja Kopernika (również przy oddziale położniczym). Porady udzielane są od poniedziałku do piątku w godz. 8-20, a jedna wizyta mamy z dzieckiem trwać może maksymalnie do 60 minut. Więcej informacji w Serwisie Zdrowie.

Dodatkowo mieszkanki Gdyni mogą też odwiedzić Pokój Porad Laktacyjnych, działający w Szpitalu Morskim im. PCK w Redłowie. Położne udzielają tam wsparcia od poniedziałku do piątku w godz. 11-13 (informacja pod nr tel.: 58 726 02 47).

Z jakimi problemami karmiące mamy zgłaszają się najczęściej? Problemy podzielić można na dwie grupy. Pierwsza to te, gdy kobieta rozpoczyna karmienie i wiąże się ono z koniecznością wzajemnego dopasowania się mamy i dziecka. Druga grupa problemów pojawia się po kilku dniach lub po kilku miesiącach karmienia.

Trudne początki

Mamom zwykle najtrudniej jest we wczesnym połogu. Wówczas występują takie problemy laktacyjne jak bolesność brodawek, poranione brodawki oraz zastój pokarmu czy nawał pokarmowy.

- Do tego potrzebny jest czas, ale także znajomość technik karmienia piersią, po to by wypróbować różne sposoby i znaleźć te, które najbardziej odpowiadają maluszkowi - podkreśla Iwona Guć, położna w przychodni "U Źródła Marii" w Gdyni, międzynarodowy konsultant laktacyjny. - Udzielając porad laktacyjnych często spotykam się z sytuacją niecierpliwości u mam, które chciałyby, aby wszystko poszło idealnie już od pierwszego przystawienia. To może się udać, ale nie jest normą. Dlatego nie należy się takimi problemami stresować, tylko cierpliwie próbować, jeśli się to nie udaje, skorzystać z pomocy doradcy laktacyjnego. Na tym etapie bardzo ważne jest również wsparcie psychiczne ze strony partnera i rodziny.
Początkowo jedną z najczęstszych dolegliwości, jakie występują u kobiet karmiących piersią, jest bolesność brodawek. Może mieć ona różne przyczyny.

- Na początku delikatna skóra brodawki musi przyzwyczaić się do ssania przez noworodka, tym bardziej że ok. 5-7 dni po porodzie pojawia się tzw. nadwrażliwość hormonalna brodawki. Jeśli jednak technika przystawiania dziecka do piersi i pozycja są odpowiednie, nie dochodzi do poranienia, a bolesność fizjologiczna szybko mija - tłumaczy Ewa Lisius, koordynatorka Programu Szpital Przyjazny Dziecku, położna w Szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku.
Gdy matka podaje dziecku brodawkę zbyt płytko, wówczas ściska ono skórę dziąsłami i dochodzi do powstania tzw. pręgi pozycyjnej, a potem w tym miejscu brodawka pęka.

- Dobrze jest już od pierwszych chwil po porodzie, kiedy przez 2 godziny noworodek jest z matką w kontakcie "skóra do skóry", zwrócić uwagę na sposób chwytania brodawki. Pomagają w tym położne - podpowiada Ewa Lisius. - Dziecko zapamiętuje prawidłowy sposób przystawienia i później mniejsze jest prawdopodobieństwo wystąpienia problemów. Dobrze też jest smarować brodawkę pokarmem kobiecym zaraz po karmieniu.
Gdy pokarmu jest za dużo

Drugi wczesny problem w laktacji to zastój pokarmu i najczęściej jest on związany z tzw. nawałem pokarmowym. W 72. godzinie po porodzie piersi zaczynają intensywnie produkować mleko, tymczasem dziecku nie są potrzebne jeszcze takie jego ilości. Jak temu zaradzić?

- Jeśli pierś jest bardzo pełna, to dziecko chwyta brodawkę płytko i nie dość, że ją rani, to jeszcze dobrze nie opróżnia piersi. Wtedy następuje zastój. Pomóc mogą ciepłe okłady przed karmieniem, wcześniejsze odciąganie małej ilości pokarmu, przystawianie dziecka głęboko do brodawki, a po karmieniu przykładanie czegoś zimnego na piersi - mówi Ewa Lisius.
Kłopoty z przybieraniem na wadze i odstawianie od piersi

Gdy matka karmi już dłużej, mogą pojawić się inne problemy laktacyjne, związane np. z małą ilością pokarmu, niedostatecznym przybieraniem na wadze, czy odstawianiem dziecka od piersi.

- Jeśli przybieranie na wadze jest zbyt małe, analizujemy wszystkie aspekty, jakie mogą być tego przyczyną. Często jest to jednak kwestia emocji, niepewności i tego, że dziecko nie może skupić się na karmieniu, bo cały świat dookoła jest bardzo interesujący. Czasem jest to tzw. pozorny niedobór pokarmu, czyli matka podejrzewa, że dziecko przybiera za mało, a okazuje się, że jest wszystko w porządku. Jeśli jest to jednak rzeczywisty niedobór, wówczas dajemy zalecenia, jak pobudzić laktację i umawiamy się na wizyty kontrolne, aby upewnić się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Nie lada wyzwaniem jest też odstawienie maluszka od piersi. Nie można robić tego z dnia na dzień. Należy stopniowo wydłużać czas miedzy karmieniami i skracać sam czas karmienia. Porady dotyczące tego, jak wprowadzać kolejne pokarmy do diety dziecka uzyskamy w czasie wizyty u pediatry, a także w poradni laktacyjnej.

Tanio i zdrowo

Pozytywnych aspektów karmienia piersią jest wiele. Dlatego w ostatnich latach tak bardzo zachęca się kobiety, aby podawały dzieciom swój pokarm. Zawiera on przeciwciała na te choroby, na które chorowała matka, mikroelementy, tłuszcze, laktozę, witaminy, hormony wzrostu, komórki macierzyste oraz enzymy, ułatwiające dziecku trawienie.

- Mleko matki jest jedynym naturalnym, kompletnym i unikalnym pokarmem dla noworodków i niemowląt. W pełni pokrywa zapotrzebowanie dziecka na składniki potrzebne do prawidłowego rozwoju. Ssanie z piersi zapobiega też wielu wadom zgryzu u dzieci - mówi Ewa Lisius. Matka karmiąca o wiele szybciej wraca do formy po porodzie, ponieważ podczas karmienia piersią macica szybciej się obkurcza i krwawienie po porodzie jest mniejsze. Naturalna oksytocyna ma działanie uspokajające i antydepresyjne, obniża lęk u matki, szczególnie młodej. Karmienie piersią jest też tanie i wygodne. Mleko jest zawsze ciepłe, czyste, świeże i "pod ręką".
Ale karmienie piersią to nie tylko korzyści zdrowotne i ekonomiczne.

- Wśród wielu zalet karmienia naturalnego, nie można pominąć kwestii psychologicznych. To wspaniałe doświadczenie bliskości, budowania ważnej relacji, która pozostanie na całe życie - podkreśla Iwona Guć.

Miejsca

Opinie (80) 5 zablokowanych

  • (11)

    Teraz wszyscy sa za karmieniem piersia ale jak matka chce w restauracji czy gdzies w parku nakarmić malucha piersia to kurka afery sieją i mowia ze to żenujące..

    • 50 10

    • (3)

      Myślę, że wszyscy też są za w miarę szybkim przewinięciem dziecka w razie, gdy zwali ono caco. Co nie oznacza, że trzeba to koniecznie robić na stole, po środku restauracji.

      W parkach jest mnóstwo ustronnych miejsc a w każdej sensownej restauracji kelner wskaże rozwiązanie. Tyle, że nie tu leży problem - chodzi przecież o idiotyczną manifestację. To coś jak bujanie się z otwartym piwskiem po ulicy.

      • 2 3

      • czyli obsr*na pupa (2)

        i kobieca pierś to dla ciebie to samo?

        • 3 0

        • W pewnym sensie tak. (1)

          Jednego i drugiego w naszym kręgu kulturowym nie pokazuje się publicznie.

          • 0 2

          • hmmm...

            w sumie widzialem setki obrazow znanych malarzy, na ktorych byly nagie kobiece piersi. obsr*nych pup tam nie bylo, ale moze sie nie nam?

            • 2 0

    • W tym miejscu chciałbym pogratulować twórcom tęczowej propagandy (5)

      którzy w znacznym stopniu doprowadzili do tego, że marsze różnej maści odmieńców są OK, a karmiąca matka to widok nie do zniesienia.

      • 14 2

      • (4)

        publiczne obnażanie się nie jest ok a jak mamuśki nie umieją inaczej to i owszem- jest to problem.

        • 2 18

        • skoro masz z tym problem to nalezy sie udac do lekarza

          Nagosc nacechowana erotyczno-seksulanie jest wszedzie - w reklamach, na billboardach, w tv o kazdej porze dnia i nocy - to jest ok. A karmienie piersia, ktore jest odpowiedzia na glod dziecka, juz jest obsceniczne... Idz do lekarza!

          • 6 0

        • Obyś żył w ciekawych czasach ...

          Lata 80te: matki bezproblemowo karmią swoje pociechy piersią i nikogo to nie mierzi, bo to norma.
          Homoseksualiści są uważani za chorych.

          ..............................

          druga dekada XXI wieku: nie wolno publicznie karmić dziecka piersią
          Homoseksualizm jest promowany na szeroką skale w mas-mediach.

          • 7 0

        • jest to troche żenujące... kiedyś matka karmiąca dziecko była wręcz muzą dla poetów... teraz jest porównywana z patologią... ludzie jesteście żenujący...

          • 11 0

        • Czyli ciota z piórkiem w d..ie to nie jest obnażanie?

          • 7 0

    • Oczywiscie ze to nie jest łatwa sprawa wszyscy tak chwała to karmienie piersia, wiadomo ze dla malucha to najcenniejszy pokarm ale jak kobieta meczy sie non stop z zapaleniem, nawałem i zastojem na zmiane i pseudo położna laktacyjna wyciska z piersi mleko.. I siła pokazuje jak to ma wyglądać to ja dziekuje bardzo za takie karmienie! Matka po pierwsze nie moze sie stresowac kurka nie dość ze po ostatnich miesiącach z wielkim brzuchem jak i porodem ktory boli jak cholera musi ogarnac malca to jeszcze jej sie wmawia ze karmienie butla jest zle... Dajcie wybór matce! A nie chora propaganda !!

      • 21 8

  • (4)

    Witam,
    Długo mogłabym pisać o ogromie problemów jakie przechodziłam z karmieniem dziecka. Zaczynając od problemów z przystawieniem, kilkukrotnymi zastojami, nawałami, wyciskaniem mleka przez położne w szpitalu na siłę, podcinanym wędzidełkiem, które było przyczyną braku prawidłowego odruchu ssania a co za tym idzie dławieniem się dziecka które nie umiało pić ani z piersi, ani z butelki, ani przez nakładki. Dla mnie był to koszmar, ale pomogła nam konsultacja u Pani Ewy Lisius - brakuje słów by opisać jak bardzo jestem Jej wdzięczna! To cudowna Osoba, oprócz pomocy laktacyjnej, pomogła mi nabrać sił do macierzyństwa:)Wszystkim polecam Panią Ewę a karmienie piersią to indywidualna kwestia.Wierzę i rozumiem kobiety które z powodu problemów przechodzą na mleko modyfikowane. Aspekt psychiczny jest niezwykle ważny, ale uważam że warto próbować, na ile?zależy to ona nas... Ja karmię już rok i jestem dumna z tego że nie poddałam się na wstępie.

    • 14 6

    • Rok?

      Czyli podążanie za modą i karmienie do tak późna jak się da?
      Chyba trochę za długo...

      • 0 2

    • Jakbyś jeszcze nie zaczynała od... (1)

      WITAM...Skąd to się bierze?!

      • 4 0

      • bo użytkownicy tego portalu sa jak jedna wielka rodzina

        • 2 0

    • Dziękuję :)

      • 0 0

  • a czy ja moge pokarmic piersią publicznie mojego partnera,bo on tez lubi (2)

    sie do niej czesto przyklejac?

    • 3 10

    • Ewa,

      możesz. Nie też żona karmi, ale mnie to kręci :) to ciepłe, słodkie mleko...

      • 0 1

    • Hehehe

      Rozumiem, że Twoje pytanie wynika z tego, że Twój facet jest niski, gruby i bez zębów, sika i wali kupę w gacie? Przykro mi bardzo z takiego obrotu spraw, ale nawet takie niemowlęce cechy nie usprawiedliwiają tego, co byś chciała.

      A tak na wypadek niezrozumienia ironii, poczekaj, aż urodzisz dziecko. Zobaczysz, co znaczy podejmowanie decyzji o karmieniu.

      • 5 0

  • wszystko (1)

    Pieknie jesli matka jest po porodzie zdrowa. Ja karmilam przez 3 dni, potem zapalenie pluc i antybiotyk na trzy tygodnie. Jak juz to sie skonczylo to byla infekcja po cesarce ( ratujacej zycie nie na zyczenie) i kolejne leki na trzy miesiace. Po trzech dniach karmienia poranione brodawki, zapalenie, leki sterydowe w masci na kilka tygodni. O tym nikt nie wspomnial jak namawial do karmienia...

    • 1 1

    • To są sytuacje skrajne

      o czym tu wspominać? Każdą chorobę i możliwość wymieniać? I co to da?

      Niech pani uważa, bo: zapalenie gardła, wyrostka, płuc... niech pani pamięta, poranione brodawki, maści sterydowe... Miałam poranione brodawki kilka dni. Bolało jak diabli. Na szczęście udało się mi pozbyć tego i uniknąć wówczas zapalenia (to przyplątało się później). Jakoś nie przysżło mi do głowy w żadnej z tych sytyuacji obwiniać kogokolwiek! Robiłam wszystko, żeby się tego pozbyć i tyle, korzystałam z rad położonych ze szkoły rodzenia, mam, babć - pomogło.

      Jeśli byłoby gorzej, nawracałoby etc., na pewno bym się łamała, żeby zakończyć karmienie piersią, ale na szczęście tak się nie dzieje i oby tak dalej.

      • 0 0

  • Zdecydowanie karmienie piersią! (4)

    Jeśli tylko kobieta nie ma fizjologicznego problemu braku mleka (zdarzają się takie przypadki, aczkolwiek są bardzo rzadkie, bo prawie każdy problem z produkcją można naprawić), nic nie da takiej bliskości i tak pełnocennego pokarmu, jak karmienie piersią. Co tu dużo gadać - to, co naturalne, jest po prostu najlepsze zawsze, a mleko matki jest nie do podrobienia. No i "opakowanie" zdecydowanie atrakcyjniejsze od mm :)

    • 22 13

    • Oprócz "fizjologicznego problemu" matki (1)

      może wystąpić jeszcze problem po stronie dziecka. Tym czasem sekta laktacyjna (w tym lekarze na jej usługach) ładują wtedy skołowanym rodzicom eufemizmy, półprawdy i filozofię, którą można streścić zdaniem: "niech dzieciak nawet kopyta wyciągnie, byle na cycu".

      Kto przeszedł przez piekło kolek, krateterów a potem musiał zbierać inne owoce serwowania dzieciakowi na siłę "po prostu najlepszego zawsze", ten wie o czym piszę.

      Prawda jest taka, że to jest TYLKO jedzenie a nie, kurna, nektar i ambrozja.

      • 4 3

      • Tak jak jest "sekta laktacyjna" w takim razie

        tak jest i "antylaktacyjna", ferująca swoimi "eufemizmami, póprawdami i filozofią", i Ty do niej należysz. Każdy kij ma dwa końce.

        Jeśli karmienie sztuczne jest ratunkiem w trudnej sytuacji, to okej, ale opluwać ludzi propagujących naturalność w cywilizacji zaśmieconej syfem, to naiwność i głupota.

        • 2 2

    • karmiąca, proszę bardzo (1)

      skoro uważasz, że tylko brak mleka jest przeszkodą, to ciekawe, czy podałabyś swojemu dziecku mleko ze szkodliwymi dla dziecka lekarstwami, które muszą zażywać niektóre matki

      • 3 1

      • Bez komenatrza

        sigh

        Sam/a sobie odpowiedz.

        • 0 0

  • Cos w tym jest... (3)

    Podejżewam, że problemy z karmieniem są w niektórych przypadkach związane także z problemami podczas zajścia w ciążę- kobiety dzisiaj mają chore tarczyce, policystyczne jajniki i Bóg wie co jeszcze, musza używać miliona wspomagaczy, by w ogóle "zajść".
    To jak organizm ma potem w prawidłowy sposób samodzielnie się ogarnąć po porodzie i dobrze wytwarzac pokarm?

    • 2 1

    • A dlaczego tak jest?

      Przez odraczanie dorosłości i, co się z tym wiąże, macierzyństwa. Najpierw trzeba skończyć trzy fakultety, potrzebne psu na budę, odbyć 100 szkoleń i liczne starze, dopiero potem myśli się o zakładaniu rodziny. Efekt? Staranie się o pierwsze dziecko grubo po 30-tce. Nie jest to do końca zgodne z logiką natury, na którą wszyscy się tutaj tak chętnie powołują.

      • 1 4

    • problemy wiążą się rzeczywiście z wieloma przyczynami, jednak jednym z największych problemów jest faktyczny brak wiedzy i wsparcia.

      ja sama mam PCO a karmię drugą córcię już 23 miesiące. a nie było łatwo. WARTO PROSIĆ O POMOC!

      • 1 0

    • A z tym się zgodzę...

      na powodzenie w karmieniu ma baaardzo wiele czynników.

      • 0 0

  • Masz problem z sektą laktacyjną?

    Dzieciak nie daje rady, ty razem z nim, a znikąd sensownej porady, tylko propaganda?

    Wygooglaj dr. Jacka Brodzickiego - świetny lekarz od tych spraw z bardzo rozsądnym podejściem.

    Polecam. :)

    • 0 1

  • Do kiedy karmić dziecko piersią? (5)

    Wiąż słyszę i czytam zupełnie sprzeczne informacje, zdaniem jednych karmić powinno się jak najdłużej, a inni twierdzą, że maksymalnie przez rok, bo później to już "niesmaczne" i "niezdrowe". Powiedźcie, ile czasu karmiłyście piesią swoje dzieci?

    • 1 3

    • zalecenia

      Świeżo upieczona Mamo:
      1. WHO zaleca WYŁĄCZNE karmienie piersią do ukończenia 6 mż. a następnie kontynuowanie kp d 2 rż oraz dłużej - jak długo chce tego mama i dziecko

      2. info, że po roku mleko to woda jest NIEPRAWDĄ powielaną wciąż przez zbyt wiele osób, w tym lekarzy... a skąd te piersi miałyby wiedzieć, że minął rok? ;) A serio - mleko stale jest w pełni wartościowe, a im bliżej końca karmienia, tym więcej z nich skladników, by nafaszerować malucha zdrowotna bombą :)

      3. nie ma GÓRNEJ granicy karmienia piersią - o zakończeniu karmienia decydujecie Wy - Ty i maluszek

      Życzę Ci powodzenia i w razie potrzeb, pisz do mnie śmiało! zuzanna@osrodek-blizej.pl (http://www.osrodek-blizej.pl - jestem promotorką karmienia piersią i wspieram mamy na mlecznej drodze :)

      • 4 0

    • karmiłam 2,5 roku...

      do samoodstawienia syna. Ginekolog pochwalił, ponieważ zmniejsza się ryzyko wystąpienia raka jajników m.in. Z tym, że ja nigdy nie miałam kłopotów z karmieniem, więc mogę powiedzieć że było super:)

      • 0 2

    • mam 3 dzieci
      1 karmiłam 2 lata 6 miesięcy.
      drugie 3 lata i 4 miesiące
      3 jadło do prwie 4 lat i nie mogłam odstawic
      fajnie ale za długo i za trudno potem taką mysze odstawic,bo jak popatrzy tymi zaszklonymi ślepkami to od razu serducho mięknie.
      Nie jestem fanatyczka karmienia-ja karmiłam bo nie było mozliwosci kupowania mleka,mleko z piersi nie kosztuje,dzieki karmieniu szybko chudłam i to był znaczący plus.Każda mama powinna karmić tak jak jej to pasuje,czy piersią czy butelką to jej sprawa.pozdrawiam!!!

      • 2 2

    • co mówił mój gin...

      mój gin-położnik twierdzi, że warto karmić przez pierwsze 12 mcy, bo potem to nie ma już takiego znaczenia dla rozwoju dziecka.
      Sama pierwszą dwójkę karmiłam po 6 mcy (wtedy trzeba było wrócić do pracy i karmienie się skończyło - nie jestem tak dobrze zorganizowana), trzecie dziecko karmiłam przez równo rok (urlopy się wydłużyły :))), a teraz czwartego malucha karmię już prawie pół roku i zamierzam do tych 12 miesięcy dociągnąć.
      Tak na prawdę to w drugim półroczu, po wprowadzeniu różnych pokarmów, karmienie piersią ogranicza się właściwie do dwóch posiłków - rano i wieczorem. Ale jestem przekonana, że daję dziecku coś niepodrabialnego i jemu potrzebnego - to przecież człowiek a nie cielak :)

      • 5 0

    • 16 miesięcy, ale docinki słyszałam od 12. Ludzie mają tolerancję do roku, nawet rodzina.

      • 7 0

  • Bolalo (1)

    Nie wiedziałam, że karmienie piersią boli. O tym właściwie nikt nie wspomina. A początki karmienia są czasem bardzo bolesne. Strupki itd

    • 11 1

    • Są, i ja tez to przechodziłam

      ale uparłam się, że będę karmić piersią, i mimo bolesnego nawału, mimo zapalenia, robię to. Jesteśmy tacy sami jak inne ssaki, a inne ssaki jakoś nie szukają zastępczych rozwiązań na wykarmienie swoich dzieci. Rozumiem decyzję o karmieniu butlą przez brak pokarmu (to się zdarza faktycznie, w wyniku różnych problemów, ale bardzo rzadko), ale z "wygody" już nie.

      Karmienie w miejscu publicznym też jest do zrobienia - nie trzeba się obnażać wcale, aby nakarmić malucha, można się zasłonić i zachować w miarę intymność.

      A Wy wszyscy, co tak jojczycie, że kobieta karmi piersią publicznie - może przestańcie chodzić do restauracji, tam też przecież jecie publicznie. W czym jesteście lepsi od głodnego malucha? Albo idźcie i swoim matkom, które Was na piersi wyhodowały, wyrzygajcie, jak bardzo Was to boli.

      To są dylematy pseudycywilozwanego kraju i takiego społeczeństwa.

      • 6 1

  • Jeżeli podstawowa umiejętność znana od wieków stanowi problem... (1)

    ...to znaczy że nadciąga rychły koniec naszej cywilizacji.

    • 35 23

    • ta umiejętność od wieków stanowi problem

      i nadal będzie stanowić, dzięki ignorantom, którzy uważają, że w naturze wszystko jest idealne i bezproblemowe, a wiedza jest niepotrzebna

      • 3 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Szkoła Szczepień

spotkanie

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane