- 1 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (87 opinii)
- 2 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (204 opinie)
- 3 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (40 opinii)
- 4 Ranking salonów kosmetycznych (8 opinii)
- 5 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
- 6 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
Jak poradzić sobie z rozstaniem
"Mój partner odszedł ode mnie, a ja wciąż go kocham i chcę ratować nasz związek". Porzucenia doświadczyło w swoim życiu ponad 85 proc. dorosłych mężczyzn i kobiet. Jak poradzić sobie z rozpaczą i tęsknotą w tym trudnym czasie?
- Jak poradzić sobie z rozstaniem?
- Etapy rozstania
- Jak poradzić sobie z samotnością po rozstaniu?
- Jak pogodzić się z rozstaniem?
Jak poradzić sobie z rozstaniem?
Zakończenie związku zawsze jest stratą, niezależnie od tego, czy jesteśmy w roli osoby porzucającej czy porzucanej. Inna jest jednak dynamika emocji u osoby odchodzącej, a inna u osoby pozostawionej. Ten, kto zdecydował o rezygnacji ze związku miał czas na przemyślenie swojej decyzji i oswojenie się z jej konsekwencjami. Brak elementu zaskoczenia koi przykre emocje. Mimo to osoba, która odeszła również ma poczucie swoistej porażki i z pewnością nie raz wyraźnie odczuje brak partnera i wspomni wspólnie spędzony czas. Przykre emocje może potęgować wstyd i poczucie winy (spowodowane świadomością cierpienia, które zadał swoim odejściem) oraz krytyczne opinie otoczenia, które najczęściej staje po stronie osoby opuszczanej.
Etapy rozstania
Zazwyczaj w gorszej kondycji psychicznej znajduje się jednak osoba porzucona. Zaskakująca informacja o zerwaniu powoduje nagły spadek samooceny. Zarówno porzuceni mężczyźni, jak i opuszczone kobiety najczęściej przyczyn odejścia partnera szukają w sobie. Czują się gorsi i niedostatecznie atrakcyjni, jednocześnie znacznie przeceniając wartość i zalety (idealizując) partnera, który odszedł!
Ten stan rozpaczy i żałoby po byłym partnerze musi się pojawić, ponieważ jest zachowaniem adaptacyjnym. Wyrażanie swojego złego nastroju i osłabienia, np. poprzez płacz, wywołuje empatyczne i opiekuńcze reakcje otoczenia. W pierwszym, najtrudniejszym okresie po rozstaniu mogą wesprzeć rodzina, znajomi i przyjaciele. Paradoksalnie, utrata jednej relacji, powoduje wzmocnienie innych.
Badania psychologiczne wykazały, że na tym etapie rozstania opuszczone kobiety radzą sobie lepiej niż porzuceni mężczyźni. Osamotniony mężczyzna odczuwa większy smutek i cierpienie, a także gorzej przystosowuje się do życia w pojedynkę. Może to wynikać z faktu, że kobiety częściej i intensywniej wyrażają emocje (także te trudne), mają więc lepszy trening radzenia sobie z nimi. Zazwyczaj posiadają również większą umiejętność zapewnienia sobie empatycznego wsparcia i opieki bliskich. Mężczyźni częściej pozostają ze swoim cierpieniem sam na sam.
Jak poradzić sobie z samotnością po rozstaniu?
Sposoby radzenia sobie z odrzuceniem, które najczęściej wybierają mężczyźni to wyparcie swojego smutku (któremu może towarzyszyć sięganie po alkohol), racjonalizacja przyczyn rozstania, a także poczucie humoru i rzucenie się w wir nowych znajomości.
Kobiety za to częściej radzą sobie poprzez zbliżenie z innymi ważnymi osobami - rodziną i przyjaciółmi - i intensywne wyrażanie swoich emocji. Ponad 50 proc. kobiet pragnie w tym okresie zemsty na byłym partnerze. Popularnym sposobem na smutek rozstania są także zakupy, powrót do uprawiania sportu lub dieta. Często są to nieświadomie wybierane metody podniesienia swojej atrakcyjności i zwiększenia szans na rynku matrymonialnym. W przypadku kobiet bowiem, upływający czas działa na ich niekorzyść. Z punktu widzenia psychologii ewolucyjnej, im kobieta starsza, tym mniejsze ma szanse na zdobycie atrakcyjnego partnera. W sytuacji porzuconego mężczyzny jest przeciwnie. Z wiekiem jego atrakcyjność nie słabnie, może za to wzrosnąć wraz z jego pozycją społeczną, zawodową i finansową.
Jak pogodzić się z rozstaniem?
Statystycznie każdy człowiek będzie w swoim życiu w pięciu różnych związkach. Rozstania są więc nieuniknione. Aby mądrze poradzić sobie z odejściem partnera i traktować je, nie jako klęskę, ale kolejne budujące doświadczenie, warto pamiętać o kilku zasadach:
- należy pozwolić sobie na swobodne wyrażenie emocji, żalu, złości i smutku. Badania dowodzą, że tłumienie i kumulowanie w sobie przykrych emocji sprawia, że trwają one dłużej, a także mają negatywny wpływ zarówno na kondycję psychiczną, jak i stan zdrowia;
- trudno otworzyć się na nowy życiowy etap, dopóki nie zamknie się starego. Kiedy rozstanie jest nieodwracalne, najlepiej jest ostatecznie rozliczyć się ze wszystkich wspólnych spraw;
- wielu osobom pomocne okazało się urządzenie symbolicznego pożegnania z byłym partnerem. Podczas takiej ceremonii (w samotności lub z bliską osoba) można złożyć w kartonie wszystkie pamiątki, które przypominają o byłym partnerze - wspólne zdjęcia, liściki, otrzymane prezenty. Żal i płacz nad tymi dobrymi wspomnieniami są naturalne, ale kolejnym etapem jest zamknięcie pudła i schowanie go w piwnicy;
- puste miejsce i wolny czas, który pozostawił po sobie zakończony związek, warto zapełnić. Tę rolę może spełnić hobby, nowa grupa znajomych, sport lub praca;
- świeżo po rozstaniu trzeba być ostrożnym we wchodzeniu w nowe relacje. Wybudowane na pokusie odreagowania i rozpaczliwej potrzebie bliskości mogą okazać się nietrwałe. Warto przez jakiś czas pobyć samemu ze sobą, żeby przemyśleć zakończony związek, wyciągnąć z rozstania wnioski i znaleźć odpowiedzi na kilka pytań. Jakich wad byłego i przyszłych partnerów nie mógłbym zaakceptować? Jakich zalet poszukuję? Jakie błędy popełniliśmy w minionym związku i jak uniknąć ich w kolejnych?
Warto pamiętać, że rozstania i smutek straty są nieuniknioną częścią życia. Na szczęście żadne uczucie nie może trwać wiecznie z tą samą intensywnością. Gdy zakończy się czas żałoby, ból i tęsknota miną. Wtedy możliwe będzie wspominanie minionych relacji z nostalgią i rozczuleniem, ale już bez bólu - oraz budowanie nowych, szczęśliwych związków.
O autorze
Justyna Piątkowska
psycholog, seksuolog, terapeuta.
Miejsca
Opinie (121) 5 zablokowanych
-
2013-04-10 10:30
Szukac kobiet poza granicami kraju (7)
bo te w RP czesto maja siano zamiast mozgu. Facet ma byc bogaty i przy tym siedziec w domu. Najpierw kobietka uwaza, ze mozna zyc "powietrzem" i "miloscia" a potem pojawia sie proza zycia a panna nagle oswiadcza, ze jej facet to d...p.a i znika. Po paru latach facet spotyka swoja EX co znalazla swojego 'gacha' na miejscu - przewaznie jest otyla, zmeczona i narzekajaca. I oto okazuje sie, ze dobrze zrobila znikajac. Przynajmniej nie trzeba patrzec na upadek.
- 52 29
-
2013-04-10 16:19
(5)
Masz jakieś kompleksy związane z tym...no wiesz!?
- 7 3
-
2013-04-10 17:19
Nic z tych rzeczy :) (4)
Chyba, ze chcesz sie przekonac?
- 2 3
-
2013-04-11 07:50
(3)
Raczej nie chcę się przekonywać, bo mogę zacząć nienawidzić polskich mężczyzn, jak Ty kobiet i zrobisz mi siano zamiast mózgu :)
- 4 1
-
2013-04-11 08:25
Zona moja jest polka (2)
od lat mieszkajaca za granica :) A co do siana - nie bierz tego tak do siebie :) Poza tym - jestes mezatka nie? Wiec w czym problem? Poza tym - to nie jest nienawisc tylko zbyt wiele widzialem i slyszlaem, zeby myslec inaczej. Jesli rozumiesz jak swiat wyglada i jak trzeba sie poswiecic - chawala Tobie. Jesli masz zamkniety umysl i uciekasz w idiotyzmy - tak jak wiele polskich kobiet wlasnie - to wspolczuje. Ale dzieki za wymiane pogladow.
- 4 1
-
2013-04-11 08:44
(1)
Spoko, jeżeli chodzi akaurat o siano , to do biednych nie należę i to ja zazwyczaj do związków je wnosiłam. Jeżeli myślałabym kategoriami mężczyzn, to uważam , że faceci są materialistami i na to siano lecą.Jest jedno ale, staram się wybierać mądrych , inteligentych, zaradnych z poczuciem humoru mężczyzn i myślę, że takiego obecnie posiadam (oby nie zapeszyć) Pozdrawiam również, życząc wszystkiego dobrego i ,,dużego siana
- 2 3
-
2013-04-11 08:48
Siano mam bo na nie ciezko pracuje :)
Ale dzieki wielkie i szczescia zycze - i mniej zlosliwosci :)
- 0 1
-
2013-04-10 20:50
Niestety ale... masz rację
Mówi się że faceci są okropni, a kobiety w tym kraju są beznadziejne. Człowiek chciałby znaleźć istotę która by go kochała, wspierała, z którą by żył w związku partnerskim. A znajduje małpę która tylko w kółko powtarza co to ona by chciała żeby jej kupić. Sama oczywiście nie pomyśli żeby zarobić pieniądze.
- 12 3
-
2013-04-10 12:17
(6)
Zawsze mocno przeżywam rozstanie gdy wychodzę z Rozi.
- 48 4
-
2013-04-10 14:56
ale ile kasy zaoszczedzisz, pomysl, na kobiete na stale wiecej bys wydawal (3)
- 16 4
-
2013-04-10 16:45
zgadzam sie lepiej zaplacic za sex niz placic 10 razy wiecej i bez gwarancjize da ci D..py (1)
dodatkowo zadna ci nieda na pierwszym spotkaniu.Ale rozi niepolecam bo tam staszne pasztety pracuja na dodatek plaskie ze wschodu!!Polecam za to studentki z neta powybierać i wtedy asz dodatkowo wkład w Polskie uczelnie :)
- 9 10
-
2013-04-10 21:37
gratuluję, jeśli bycie z kobietą do tego dla Ciebie się ogranicza
- 3 7
-
2013-04-10 16:02
to w rozi tez chlopow maja?
- 10 4
-
2013-04-10 19:39
Coś w tym jest!
- 3 3
-
2013-04-10 14:05
A mowia ze chlopy niewrazliwe sa.
- 24 0
-
2013-04-10 19:19
Nigdy niestawiaj kobiety na piedestale a nigdy od ciebie nie odejdzie!!! (3)
To ty będziesz odchodził i to one będą płakać po rozstaniu!! Inaczej pozwolisz by role sie odwróciły a kobiety to wykorzystają przeciwko tobie.
- 10 8
-
2013-04-10 21:01
Nie nie, tu trzeba umiaru
Trzeba czasem być chamem, czasem czułym kochankiem, raz dać kiełbasę, raz pokazać kto jest Panem. Tylko to na nie działa
- 7 3
-
2013-04-10 19:58
ja nie byłam na piedestale (1)
NIGDY przez 9 lat- odeszłam,
- 7 2
-
2013-04-10 20:09
...bo Ty zła kobieta jesteś
- 9 6
-
2013-04-10 11:08
nalezy zawczasu rozgladac sie za czyms nowym (3)
nie obudzimy sie wowczas z reka w ...nocniku.
- 19 16
-
2013-04-10 16:47
masz laske to zawsze trzeba szukac nastepnej ile razy mozna to sama dy..ać (1)
Powinni pozwolić na harem to najlepsze islamskie rozwiązania :) Pozatym facet który miał wiele lasek ma wysokie notowania.
- 6 8
-
2013-04-10 20:19
do czasu az jakiegos syfa nie zlapiesz:) pozniej dotrze do ciebie, ze jednak jedna jest pewniejsza. Chyba, ze lubisz jak cie swedzi.
- 8 4
-
2013-04-10 15:28
I to jest dobra koncepcja
- 3 4
-
2013-04-10 15:44
kot filozof
klin - klinem
- 3 5
-
2013-04-10 13:07
A ja dziękuję Bogu że moja wielka miłość dawno temu mnie rzuciła. (1)
Robiąc przy tym ze mnie osła i pośmiewisko.
Było ciężko,ale jakoś się pozbierałem.
Spotkałem ją po 20 latach.Roztyte babsko z dwójką dzieci po rozwodzie.Ogólnie bieda z nędzą.
A ja w szczęśliwym związku od 15 lat:)- 46 0
-
2013-04-10 13:47
... a ja w szczęśliwym związku od 15 lat :).....
z kolegą z pracy- 10 11
-
2013-04-10 10:25
Zachlać się, paść...
,...a potem wstać.
- 34 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.