Złe samopoczucie i oblężone przychodnie nie dziwią już mieszkańców Trójmiasta, w którym między 23 i 31 grudnia zgłoszono blisko 6 tys. podejrzeń i zachorowań na grypę. Ale uspokajamy: to nie epidemia, a wynik anomalii pogodowych, do których nie jesteśmy przyzwyczajeni - twierdzą lekarze.
tak, dopadła mnie grypa i silna gorączka
27%
tak, zapalenie płuc i kaszel
7%
byłem(łam) przeziębiony(na), ból gardła, katar igorączka - ale samo przeszło
23%
byłem(łam) lekko podziębiony(na)
17%
nie, nic mi nie dolegało, czułem(łam) się tak samo jak teraz, zdrów(zdrowa) jak ryba
26%
W okresie od 23 do 31 grudnia 2012 r. do Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych woj. pomorskiego zgłoszono łącznie 20476 przypadków grypy bądź podejrzeń zachorowań na grypę (w tym ostrych zakażeń dróg oddechowych). Z uzyskanych danych wynika, że w minionym tygodniu w samym Trójmieście chorych na grypę i z jej podejrzeniami było blisko 6 tys. osób.
Typowe objawy grypy pojawiają się zazwyczaj raptownie (należą do nich głównie gorączka sięgająca 39-40 stopni, bóle głowy i bóle mięśniowo-stawowe), a sama choroba potrzebuje czasu, by się rozwinąć. Dlatego w pierwszej dobie nie powinniśmy panikować i od razu udawać się do lekarza, a zastosować odpowiednie środki zapobiegające objawom, np. leki przeciwgorączkowe czy środki wzmacniające odporność organizmu. Dopiero jeżeli nasz stan się nie polepsza, a gorączka nie ustępuje, należy udać się do lekarza pierwszego kontaktu.
Zapytaliśmy trójmiejskich lekarzy, z jakimi dolegliwościami w ostatnim tygodniu odwiedzali ich pacjenci.
-
Kaszel, zapalnie płuc, oskrzeli, jamy ustnej, szkarlatyna i stan podgorączkowy - te zdecydowanie należą do najczęstszych - opowiada
Krystyna Sztajkowska-Leszczyńska, pediatra i lekarz rodzinny.
- Nie ma tu mowy o epidemii grypy, rzadko też pacjenci mają typowe objawy tej choroby. Te rozmaite piętrzące się infekcje spowodowane są ciągłymi zmianami temperatur - tłumaczy.
Ludzki organizm nie przystosowuje się szybko do zmian temperatur, dlatego jest wrażliwy i reaguje na ciągłe jej wahania. Miszmasz pogodowy, jakiego doświadczyliśmy przez ostatnie dwa tygodnie: śnieg, minusowa temperatura przeplatająca się z gwałtowną odwilżą i skokiem temperatur spowodowały natychmiastowy wzrost zachorowań.
Jednak odczuwalnego znużenia, zmęczenia, łamania w kościach, bólu gardła, stawów czy mięśni nie należy mylić z grypą - przypominają lekarze. To najczęściej przeziębienia, na które nie ma złotego środka.
- Na przeziębienia, stan podgorączkowy czy bóle gardła najlepsze są stare, domowe sposoby - opowiada
Jerzy Karpiński, pomorski lekarz wojewódzki.
- Nie ma żadnego lekarstwa na wirusy, dlatego należy wziąć wolne, położyć się do łóżka i porządnie wygrzać, a dopiero później, kiedy nam nie przechodzi, pójść do lekarza po antybiotyk - dodaje.
Z naturalnych środków pomagających w przeziębieniu i polecanych przez lekarzy rodzinnych najczęściej wymieniane były: czosnek, sok z cytryny, imbir i miód, odpowiednio stymulujące naturalną odporność organizmu. Najczęstszą ich radą dotyczącą walki z infekcją było pozostanie w domu, kuracja, odpoczynek i wygrzanie się, a nie usilne siedzenie w pracy z nadzieją, że nam przejdzie.
Sprawdź, gdzie w Trójmieście możesz znaleźć poradnie i ośrodki zdrowia.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy