- 1 Zakaz "energetyków" dla dzieci tylko w teorii (109 opinii)
- 2 Wysyp groźnych kleszczy przez zmiany klimatyczne. To będzie rekordowy rok na Pomorzu? (164 opinie)
- 3 Lekarze przyszyli kciuk 19-latkowi. "Palec owinąłem i wrzuciłem do folii" (3 opinie)
- 4 Dlaczego tak trudno schudnąć? cz. 2 (16 opinii)
- 5 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (129 opinii)
- 6 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (226 opinii)
Pacjenci trafiający na SOR Szpitala św. Wincentego a Paulo w Gdyni mogą korzystać z pomocy psychologa, który porozmawia z każdym chętnym, oczekującym na korytarzu na swoją kolej. Zdaniem władz szpitala, już widać pierwsze efekty tego rozwiązania: to większa troska o pacjenta i mniejsza liczba skarg.
SOR to miejsce nerwów
Pacjenci przebywający na SOR są często nie tylko w nie najlepszym stanie fizycznym, ale też emocjonalnym. Denerwująca jest chociażby konieczność kilkugodzinnego czekania na swoją kolej. Dlatego zarząd pomyślał o zatrudnieniu osoby, która miałaby koić negatywne uczucia pacjentów.
- Dla wielu ludzi pobyt w oddziale ratunkowym wynika z konieczności ratowania życia i zdrowia. Pacjent znajduje się w zupełnie nowym, nieznanym otoczeniu, które musi szybko poznać i dostosować się do panujących w nim zasad - mówi Emilia Łosińska z biura zarządu Szpitali Wojewódzkich w Gdyni. - Zazwyczaj nie ma też kontroli i wpływu na decyzje podejmowane w jego sprawie, co dodatkowo wzmacnia lęk i niepewność. To wszystko powoduje, że przeżywa stres, z którym nie zawsze umie sobie poradzić. Bywa nerwowy, agresywny, a czasem bierny i obojętny.
Psycholog ma więc okazać zrozumienie dla emocji pacjenta, a tym samym wpłynąć pozytywnie na jego nastawienie i ograniczyć uczucie niepokoju i złości. Zdaniem zarządu już teraz widać pozytywne efekty tego rozwiązania, pacjenci np. rzadziej składają skargi na pracę placówki.
- Staram się podchodzić do każdego z pacjentów, wybieram ich zupełnie losowo. Pytam, z jakiego powodu znalazł się w szpitalu i od której godziny jest pod obserwacją. Pytam, czy to pierwszy raz na SOR, czy kolejny, oraz jakie są jego doświadczenia związane ze szpitalem w ogóle - mówi Magdalena Kokot, która pracuje w szpitalu jako psycholog.
Zdaniem psychologa z gdyńskiej placówki bardzo rzadko zdarza się, że pacjenci nie chcą rozmawiać.
- Zdarza się też, że moja rola na SOR polega na udzieleniu wsparcia. Uspokojeniu rozedrganych emocji pacjentów - dodaje Magdalena Kokot. - Czasami też pomagam po prostu w prozaicznych czynnościach, jak zorganizowanie wody dla pacjenta, zaprowadzenie do toalety, zawołanie rodziny z korytarza, czy pójście po coś, czego sobie pacjent życzy, do bufetu. Rozmawiam też z rodzinami, informuję, ile mniej więcej może potrwać proces diagnostyczny i od czego zależny jest ten czas. Nawet jeśli pacjent jest niezadowolony z usług, staram się go zrozumieć, wysłuchać. Informuję też o możliwości wypełnienia ankiety oceniającej pracę SOR czy napisania pisma w sprawie jakości oferowanych usług.
A pacjentów nie brakuje. Rocznie do gdyńskiego SOR trafia ok. 42 tys. osób.
Psycholog do dyspozycji także w Copernicusie
Wsparcie psychologa nie jest w trójmiejskich szpitalach nowością, od lat z rozwiązania takiego korzysta np. Szpital Mikołaja Kopernika w Gdańsku.
- Nie mamy psychologów przypisanych do oddziałów, ale jeśli któryś oddział widzi potrzebę kontaktu pacjenta z psychologiem lub sam pacjent prosi o taki kontakt, to my go zapewniamy - mówi Katarzyna Brożek ze Szpitala Copernicus. - Taka pomoc możliwa jest o każdej porze dnia i nocy.
Miejsca
Opinie (49)
-
2016-04-28 13:23
Haha psychologa?
no tak można dostać szoku czekając na lekarza 10 godzin, moja Kobieta tak czekala ja raz po wypadku z pracy a drugi raz gdy mialem atak wyrostka, 10 godzin i niewiadomo co dalej, w wjeherowie odrazu mną sie zajęto, Gdynia żenada wstyd mi za ten szpital gdzie pare lat temu trzeba bylo wlasne sztućce przynosić z domu,komuno wroć
- 16 1
-
2016-04-28 12:48
co to za zdjęcie
Redaktorku, to nie jest zdjęcie z SORu w Gdyni.
SOR w Gdyni to masakra, 8 godzin czekania, psycholog niech idzie wieczorami na salę podawania kroplówek. Może się na coś przyda.- 20 0
-
2016-04-28 12:45
paranoja
Szanowni Państwo, może i psycholog potrzebna osoba ale nie wtedy gdy sytuacja służby zdrowia jest dramatyczna. To jest absurd - tworzyć etat dla osoby (ratunek dla kolejnego bezrobotnego pscyhologa albo wsparcie niepełnosprawnych?) kiedy nie ma wystarczającej pomocy lekarskiej. SOR a na pomoc po wypadku czeka się w kolejce dłuuuuuuuuugie godziny!!!!! Kilka razy miałam przyjemność tam gościć i nei psychologa tam trzeba....kobieto ....jaką wodę zorganizować...nie tego potrzeba ludziom trafiającym tam w nagłych sytuacjach!!!!
- 18 1
-
2016-04-28 12:30
jacus
A ja ostatnio byłem w weekend i Bardzo było miło bardzo mili ludzie bardzo miła opieka bardzo miły lekarz. Wszystko na spokojnie zostało zrobione wytłumaczone ale jak to wszędzie znajdzie się kilku Januszu w którym nic nie pasuje
- 11 14
-
2016-04-28 12:13
Psycholog przydałby się również niektórym lekarzom
Zwłaszcza tym, którzy odnoszą się do pacjentów oraz personelu z empatią rzeźnika i nie potrafią w ogóle rozmawiać z ludźmi. Takim też jest potrzebny psycholog!
- 28 1
-
2016-04-28 11:33
sor
Pozdrowienia dla Karinki i Moni
- 3 8
-
2016-04-28 10:16
no właśnie
sor w tym szpitalu to ciemna, ponura wręcz nora; pamiętam jak trafiłem tam po wypadku w ubiegłym roku.
a tu zdjęcie coś się nie zgadza - kupione w fotolia...
nie dziwię się że psycho jest tam potrzebny. extra doła się łapie jeszcze z tego powodu.- 24 1
-
2016-04-28 09:38
Niech nam psychologiem nie zamykają ust
bo problem jest z budową właściwego skrzydła gdzie będzie istniał SOR z prawdziwego zdarzenia z lądowiskiem helikopterów. Zbliża sie lato i zwiększy sie ilość samochodów a także wypadki na wodzie a Marszałek Woj. dalej bagatelizuje problem !
- 25 6
-
2016-04-28 09:31
Cztery godziny dziennie? Wow!
- 30 5
-
2016-04-28 08:28
"zadaniem jest wparcie czekających na korytarzu pacjentów.."
Myślałem, że przeczytam o wsparciu osób po wypadkach samochodowych, stracie najbliższych, osobach, które dowiadują się o śmiertelnej chorobie...a tutaj po prostu ktoś, kto spędzi czas z osobami w kolejce. Też miło, ale aby temu zaradzić to 1) należy zatrudnić wiecej lekarzy 2) zapewne wystarczy personel szpitalny, niekoniecznie psycholog, bo on to "wyższa półka"...
- 62 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.