- 1 Polski medyk na ukraińskim froncie. "Jeżeli znajdziemy się w niewoli, czeka nas tylko śmierć" (22 opinie)
- 2 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (10 opinii)
- 3 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (15 opinii)
- 4 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (84 opinie)
- 5 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
- 6 Gdzie dostaniemy się do lekarza w majówkę? (14 opinii)
Gdańsk wabi motyle. W słusznej sprawie
W Gdańsku powstało 21 motylowych stref. Kolorowe owady zostaną zwabione przez rabaty ze specjalnie dobranymi roślinami: jeżówką purpurową, rudbekią szorstkowłosa, lawendą, rozchodnikiem okazałym i krzewem Budleja Dawida. Tzw. gdańskie "Motylówki" w symboliczny sposób wpisują się w obchody Światowego Dnia Mukowiscydozy.
- Pomogliśmy już jeżom, pszczołom, kaczkom, przyszedł czas na motyle. Gdańskie "Motylówki" są o tyle wyjątkowe, że łączą ekologię z problematyką społeczną. Projekt ma walor nie tylko przyrodniczy, ale i edukacyjny, ponieważ propaguje wiedzę na temat mukowiscydozy - opowiada Ewelina Latoszewska, kierownik Działu Utrzymania Zieleni w GZDiZ.
Motylowe strefy powstały w 21 lokalizacjach na terenie miasta. Do tej pory w ramach akcji posadzono 350 krzewów z gatunku Budleja Dawida, zwanego motylim krzewem. To właśnie ta roślina przyciąga owady niczym magnes.
Na razie najokazalsza strefa dla motyli znajduje się przy zieleńcu obok ul. Za Murami - nieopodal Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego i Domu Harcerza. Tutaj nasadzono najwięcej roślin lubianych przez te owady. Docelowo dodatkowe byliny pojawią się też w innych lokalizacjach, a w powiększaniu rabat pomogą mieszkańcy.
Czym jeszcze wyróżniają się gdańskie "Motylówki"? Ich twórcy zadbali o detale - obok kwiecistych ogródków staną niebawem drewniane domki. Konstrukcje uchronią motyle przed wiatrem i deszczem, a na czas hibernacji staną się dla owadów azylem.
- zieleniec w rejonie ulic Reja/Okrzei
- Plac Maczka
- zieleniec przy ul. Wyspiańskiego
- Park Steffensa
- Podleśna Polana
- Plac zabaw przy ul. Reymonta
- Plac zabaw przy ul. Bohomolca
- Park Strzyża
- zieleniec przy ul. Hożej
- zieleniec przy ul. Przyjaciół
- zieleniec przy ul. Wyzwolenia
- zieleniec przy ul. Krasickiego
- zieleniec przy ul. Krosna-Krosienki
- zieleniec Za Murami
- Park Siennicki
- Park Bema
- zieleniec przy ul. Wąsowicza
- Park Chirona
- Pasaż Chłopska-Jagiellońska
- Park ks. Kabata
- Park Reagana.
Chorzy z mukowiscydozą żyją coraz dłużej
Odwiedzając jeden z 21 motylich ogródków dowiemy się też więcej o mukowiscydozie, która w skali kraju dotyka ok. 2000 osób. Tablice z informacjami na temat choroby stanęły już w każdej ze stref. O problemach osób chorujących przypominali podczas inauguracji "Motylówek" m.in. członkowie Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą.
- Jeszcze 20 lat temu osoby leczące się na mukowiscydozę, to byli pacjenci w wieku kilku - kilkunastu lat. Przy tej ciężkiej chorobie oraz ówczesnym stanie medycyny, przeżywalność była bardzo niska. Od tego czasu wiele się zmieniło. Dzisiaj niemal połowa chorych to osoby dorosłe. Problem w tym, że służba zdrowia za tą zmianą nie nadążyła, a pełnoletni pacjenci nadal znajdują się pod opieką Szpitala Dziecięcego "Polanki" w Gdańsku. Dlatego będziemy zabiegać o powstanie ośrodka kompleksowego leczenia dla dzieci i dorosłych - podkreśla Tomasz Tobis, członek Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą.
Czytaj też: Od urodzenia walczą o każdy dzień. Piąty w Polsce Światowy Dzień Mukowiscydozy
Mukowiscydoza potrafi zaatakować wiele narządów. Jej objawy kliniczne oraz to jak ciężki jest ich przebieg, są bardzo różnorodne. Najwięcej problemów sprawiają zmiany chorobowe płuc, jelit, wątroby i trzustki. Chorzy poddawani są permanentnej terapii, która polega m.in. na przyjmowaniu licznych leków.
Miejsca
Opinie (19)
-
2017-09-09 09:08
super będę mógł łapać je ma na żarcie dla mojej jaszczurki
- 2 1
-
2017-09-09 12:00
ludzie muszą być edukowani !
jakiś czas temu studenci mieli piękną inicjatywę ławeczek motylich norodne w centrum posiano różnorodne kwiatki , i co , Ławeczki zaniedbane a kwiatki zadeptane ! Żeby coś wyrosło to trzeba czasu i zagrodzenia by miało czas a tak to szkoda inicjatywy ludzi ! A motyle są cudne trzeba im pomagać ale z głową !
- 3 0
-
2017-09-11 15:44
Generalnie jest tragedia. Mam budleje, pięknie kwitnąca, a jak zobaczę motyla to ogłaszam święto. Pamiętam jeszcze pare lat temu nie było widać kwiatów, tyle było stworzonek i to różnych gatunków
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.