• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Edukacja seksualna - w szkole, w domu, w kościele?

Borys Kossakowski
4 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Nastolatkowie nie potrafią rozmawiać o sprawach płci, o relacjach i fascynacjach. Język seksualności to język wulgarny. Żeby zainteresować potencjalnego partnera lub partnerkę posiłkują się używkami: alkoholem, papierosami czy narkotykami. Po pierwsze, dla kurażu, po drugie, żeby przyciągnąć uwagę. Nastolatkowie nie potrafią rozmawiać o sprawach płci, o relacjach i fascynacjach. Język seksualności to język wulgarny. Żeby zainteresować potencjalnego partnera lub partnerkę posiłkują się używkami: alkoholem, papierosami czy narkotykami. Po pierwsze, dla kurażu, po drugie, żeby przyciągnąć uwagę.

- W kościele mówi się o obowiązku małżeńskim. Można nawet unieważnić małżeństwo, gdy nie zostanie zrealizowany obowiązek małżeński. Skoro jest to obowiązek, trzeba to robić, nawet jak się komuś nie chce. A jak to się robi pod przymusem, to można mówić o tym w kategoriach gwałtu. Sporo niejasności, prawda? Potrzebna jest edukacja seksualna nieobarczona kwestiami światopoglądowymi - mówi Bartosz Karcz - psycholog Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie.



Bartosz Karcz - psycholog, asystent w Katedrze Rozwoju Człowieka Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie, pracuje w Poradnii dla rodziców i dzieci FOSA na Dolnym Mieście w Gdańsku. Trener młodzieży przy projekcie Strefa Młodzieży SWPS Sopot. Członek Stowarzyszenia Tolerado. Bartosz Karcz - psycholog, asystent w Katedrze Rozwoju Człowieka Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie, pracuje w Poradnii dla rodziców i dzieci FOSA na Dolnym Mieście w Gdańsku. Trener młodzieży przy projekcie Strefa Młodzieży SWPS Sopot. Członek Stowarzyszenia Tolerado.

Edukacja seksualna powinna się odbywać przede wszystkim:

Czy szkoła to dobre miejsce na edukację seksualną?

Taka edukacja już ma miejsce w szkole. Na lekcjach wychowania do życia w rodzinie, biologii czy religii. Ale lekcje "wdż" są nieobowiązkowe, a na religii treści mogą być obciążone katolickim światopoglądem.

Czyli?

Aktywność seksualna przed małżeństwem jest przedstawiana jako grzech. Nawet masturbacja, która jest nazywana często samogwałtem. A zastanówmy się: czy można zgwałcić samego siebie, wbrew własnej woli?

Przydałby się osobny przedmiot?

Tak, choć nazwa "edukacja seksualna" jest kontrowersyjna. Warto by było ją przedyskutować.

Wiele rodziców boi się tego przedmiotu. Mówi się o indoktrynacji gender.

Terminy takie jak homoseksualizm czy gender warto poznać dla czystej wiedzy poznawczej. Są to określenia naukowe. Warto wiedzieć na przykład, że osoby nieheteroseksualne również pracują w szkołach, sądach, szpitalach, uczelniach czy w zakładach produkcyjnych i na zmywakach. Tak jak cały przekrój społeczeństwa.

A czy trzeba bać się gender?

Słowo gender, jak słyszałem ostatnio w radiu, jest używane jak kiedyś słowo "rusek". Gender jest wszystkiemu winne.

A może edukacja seksualna powinna leżeć w gestii rodziców?

Oczywiście. Ale nie wszyscy rodzice mają czas lub umiejętności. W wielu domach się o tym nie mówi, więc rodzice też często potrzebują wsparcia w tym zakresie. Szkoła mogłaby także edukować rodziców. Nauki przedmałżeńskie czy szkoła rodzenia to również miejsca, gdzie powinno się wspierać rodziców w tym, jak powinna wyglądać ich rola w przyszłości, niestety zazwyczaj nie zapewniają wystarczającej wiedzy.

Dyskusja o edukacji trwa, ale mam wrażenie, że pomija się w niej najbardziej zainteresowanych, czyli uczniów.

Prowadzę zajęcia w ramach projektu "Strefa Młodzieży SWPS Sopot" w różnych szkołach. Prowadzimy zajęcia głównie z trzech tematów: konflikty, profilaktyka uzależnień i seksualność. Czasem mam okazję konsultować tematykę zajęć z uczniami przed warsztatami i 90 proc. wybiera ten ostatni temat.

Dlaczego?

Mają niewielką wiedzę na ten temat. Posługują się wieloma mitami. Często są przerażeni doświadczeniem miesiączki czy nocnych wytrysków. Traktują to jako zaburzenie. Wbrew stereotypom warsztaty nie polegają na tłumaczeniu "jak uprawiać seks". A że są potrzebne, o tym między innymi świadczy fakt, że dyrektorzy zapraszają nas ponownie na kolejne zajęcia.

Potrzebne. To słowo klucz, mówimy przecież o potrzebie seksualnej, tak samo naturalnej jak potrzeba jedzenia czy picia.

Oczywiście, to jedna z podstawowych potrzeb u dojrzałych ludzi. W pewnym wieku niemal każdy doświadcza tego, że ktoś zaczyna się podobać komuś, pociągać go, doświadcza podniecenia, a później chęci realizacji tego podniecenia. To świadczy o przebudzeniu potrzeby seksualnej.

Nie każdy się z tym zgadza, że to naturalna potrzeba.

Tak, w kościele mówi się o obowiązku małżeńskim. I to na poważnie, bo przecież można unieważnić małżeństwo, gdy nie zostanie zrealizowany obowiązek małżeński. Skoro jest to obowiązek, trzeba to robić, nawet jak się komuś nie chce. A jak to się robi pod przymusem, to można mówić o tym w kategoriach gwałtu. Sporo niejasności, prawda?

Z tej niejasności potem biorą się problemy w komunikacji między partnerami.

I to już od wczesnych lat młodzieńczych. Nastolatkowie nie potrafią rozmawiać o sprawach płci, o relacjach i fascynacjach. Język seksualności to język wulgarny. Żeby zainteresować potencjalnego partnera lub partnerkę posiłkują się używkami: alkoholem, papierosami czy narkotykami. Po pierwsze, dla kurażu, po drugie, żeby przyciągnąć uwagę.

A pan ich przekonuje, że można inaczej?

Moją rolą nie jest przekonywanie. Stwarzam atmosferę akceptacji, miejsca gdzie można rozmawiać o wszystkim i zachęcam do dyskusji. W takiej atmosferze można próbować niwelować podziały między kobietami i mężczyznami, dyskutować na wstydliwe tematy, takie jak choroby weneryczne. Mało kto w Polsce ma świadomość, że leczenie AIDS jest refundowane z funduszu zdrowia, a zakażenie wirusem HIV nie oznacza wyroku śmierci. Tymczasem młodzież mówi: jakbym miał HIV-a, to bym się zabił.

Boją się?

Tak. I dlatego też zdarza się, że nie akceptują związków partnerskich albo par homoseksualnych, ponieważ w dalszym ciągu wirus HIV często kojarzony jest z osobami homoseksualnymi. Mówią: "geje do gazu, utłuc takiego".

Opinie (136) 7 zablokowanych

  • nie obowiazek tylko sakrament i niezrealizowany tylko skonsumowany

    jezyk wyborczej w ustach tumanow z trojmiasta

    • 3 2

  • panie reduktorze B. czy moze pan na swojej drodze nie zaczesto spotyka ludzi o watpliwiwych sympatiach

    - tak z innej beczki , dzisiaj rozmowa o chorobach wenerycznych nie nalezy do tych co powodują u mlodzierzy jakieś zawstydzenie , dopiero jak wkracza sie na "grząskie " tematy nekrofili , zoofili czy koprofili młodzież sie czerwieni , nawet pissing wywoluje tylko lekka ekscytacje .
    bez żenady mlode dziewczeta mowia ze nie maja zarostu łonowego i w ten sposob latwiej dbac o higiene , a i pasozyty nie maja szans sie przenieść - bo niema gdzie .

    • 5 0

  • czytając niektóre wpisy (16)

    Czarno na białym widać braki w wykształceniu, nie tylko seksualnym. Brak kultury wypowiedzi nie przeszkadza mi tak bardzo jak wpisy pełne nieprawdziwych informacji, czy po prostu bzdur. Gender to nie ideologia tylko nauka, homoseksualizm jest orientacją seksualną a nie chorobą, inicjacja seksualna już dawno dotknęła gimnazjum. Kościół zrobił wiele złego na tle nietolerancji seksualnej i współcześnie niewiele się w tej materii poprawiło. Seks jako płeć ma każdy, seks jako czynność wykonuje każdy zdrowy normalny człowiek. Nie może być powodem do wstydu ani w jakiej pozycji się to robi, ani z kim, ani kiedy, jak naucza kościół. Uświadamianie dzieci nie ma nic wspólnego z namawianiem ich do czegokolwiek, nauka polega na podawaniu faktów i wyciąganiu z nich wniosków. Religia polega na zaprzeczaniu rzeczywistości i kłamstwie, nie tylko w dziedzinie seksualności, ale praktycznie w każdej, w której uzurpuje on sobie prawo do wygłaszania swoich prawd moralnych. To tyle i mam nadzieję, że wspomniane kłamliwe komentarze to tylko bezmyślne trolowanie.

    • 9 12

    • Bzdury, bzdury, bzdury! (9)

      Pokaż mi w ktorym momencie Kościół mówi mi jak się kochać? Najpierw mi powiedz jak blisko jesteś Kościoła? Ręce opadają na Twoje braki...

      • 2 3

      • a afryka? (6)

        w której księża wmawiają ludziom, że używanie prezerwatywy zwiększa ryzyko zakażenia HIV?

        • 3 2

        • (5)

          nigdzie księża takich rzeczy nie mówią
          mówią natomiast że brak wstrzemięźliwości seksualnej i nieuporządkowane życie zwiększa ryzyko zarażenia
          bo prezerwatywa nie daje 100% pewności że nie zostanie się zarażonym
          o czym wie każdy "klient" opisywanej tu niedawno "analnej malinki" który teraz poci się u lekarza czy mu się upiekłoczy nie...

          • 2 2

          • szukajcie, a znajdziecie (4)

            Sprawa była głośna parę lat temu, mam nadzieję (lecz jednak w to wątpię), że sytuacja się poprawiła. Pisał o tym Steve Bradshow w Guardianie w 2003 r. (w artykule "Vatican: condom's don't stop Aids"). Stanowisko Kościoła Katolickiego zdecydowanie potępiła Światowa Organizacja Zdrowia. Podobne przypadki miały jednak miejsce w Azji i Ameryce Łacińskiej.

            • 3 1

            • (3)

              już tytul angielski tytuł mówi prawdę
              bo prezerwatywy faktycznie nie zapobiegają aids

              • 1 3

              • (2)

                Znowu kłamstwa.
                cdc.gov/condomeffectiveness/latex.htm

                • 2 1

              • (1)

                według WHO "używanie prezerwatyw chroni przed 80% do 95% zakażeń wirusem HIV" czyli pomiędzy 5% a 20% zostaje zarażonych alety to nazywasz ochroną

                faktycznie lepiej ryzykować z prezerwatywą niż żyć wstrzemięźliwie i zachować wiernośc partnerce/partnerowi

                • 0 2

              • Nic nie chroni w 100%, nawet wstrzemięźliwość i wierność. Ale im więcej zabezpieczeń tym ryzyko mniejsze. Kłamstwem jest mówienie, że prezerwatywy nie chronią. Chronią, mają ja widać bardzo wysoką skuteczność.

                A artykuł czytałeś/łaś?

                • 1 1

      • Kosciół zawsze kłamał

        I nadal kłamie

        • 4 1

      • ech

        Przeczytaj tekst, pod którym komentujesz. A poza tym KK za zło uznaje seks przedmałżeński (kiedy), analny (w jakiej pozycji), homoseksualny czy kazirodczy (z kim).

        • 4 1

    • (3)

      no to prostymi słowy
      jak nazwiesz krowę, koniem to nagle się nie okaże że owa nadaje się pod siodło

      - tak wiec gender to ideologia a nie nauka
      - kościół nie szerzy nietolerancji seksualnej ani zadnej innej (wręcz przeciwnie)
      - to że "inicjacja" dotknęła gimnazjum to raz nie znaczy ze to dobrze dwa skąd ta wiedza?
      - słowo seks oznacza płeć tak samo jak gender co tylko dowodzi jak to dziś niektórzy lubują się w zawłaszczaniu terminologii
      - seks popularnie rozumiany jako czynność może i powinien być powodem do wstydu i potępienia np kiedy prowadzi do gwałtu czy pedofilii
      - "Religia polega na zaprzeczaniu rzeczywistości i kłamstwie..." - oto co należy rozumieć przez bezpodstawne oczernianie i kłamstwo

      a insynuownie braków w wykształceniu osobom mającym inne zdanie to prymitywizm i dyskryminacja najwyższych lotów

      • 8 7

      • (1)

        Można mieć inne zdanie na różne tematy, ale żeby nazywać je prawdą potrzebne są dowody.

        • 3 0

        • wzajemnie

          • 0 0

      • Jeszcze raz: nic dodać nic ująć!

        W samo sedno!

        • 3 4

    • u ciebie braki w wykształceniu widać szczególnie

      czerpiesz ciekawostki z uchwał a to nie ma nic wspolnego z nauką. to że homoseksualizm jest orientacją seksualną nie implikuje że nie jest odchyleniem. w stanach nie pamietam w ktorym stanie konkretnie uchwalono ze pedofilia to tez orientacja. i co wg ciebie to nie dewiacja, odchył?
      zdrowe zachowania seksualne wiążą się z popędem ukierunkowanym na rozród. można je świadomie ograniczać stosujac prezerwatywy ale to obiekt popędu świadczy o orientacji/chorobie/dewiacji. popęd heteryka kieruje na osobę odmiennej płci i to jest normalne. homo normalne nie jest, co najwyzej naturalne bo w kazdm gatunku sa odmiency. to nieszkodliwe dopoki nie dorabia sie do tego ideologii

      • 1 2

    • odp: czytając niektóre wpisy

      Też mam nadzieję, że twoja wypowiedź to tylko bezmyślne trolowanie, bo nie ma w niej ani jednego merytorycznego argumentu poza twoimi własnymi przemyśleniami

      • 3 2

  • w szkole i w domu ale w kosciele? (5)

    nie mieszajmy kleru do wchowania seksualnego, bo wiadomo jak to sie skonczy. Po za tym, jakim prawem osoba ktora nie moe miec rodziny ma mowic o wchowaniu seksualnym??

    • 26 11

    • jeszcze czego (1)

      Konkordat 10 mld zł rocznie na utrzymanie watykańskich katabasów

      • 1 1

      • skąd te wyssane z palca liczby?
        nawet wasze lewackie strony mówia co innego

        • 0 0

    • Co z tego że nie może mieć rodziny? (1)

      Jego powołanie jest inne i nie przeszkadza mu to w mówieniu o edukacji seksualnej. Porówanie z onkologiem który nie chorował na raka jest bardzo trafne.
      Nie trzeba samemu czegoś doświadczyć by o tym mówić

      • 3 5

      • Trzeba mieć wiedzę, której nie ma w programie seminarium duchownego.

        • 6 1

    • Jakim prawem lekarz ktory nigdy nie chorował na raka jest onkologiem?

      No jakim prawem ja się pytam?

      • 6 11

  • Jakakolwiek edukacja powinna mieć miejsce w szkole (5)

    Szkoła jest miejscem, w którym uczy się faktów i właśnie tu dzieci powinny dowiadywać się o seksualności i życiu seksualnym. Kościół niech zostanie miejscem dla nauczania bajek, najlepiej bardzo daleko od budynków szkolnych.

    • 52 18

    • Pełna zgoda, ale obawiam się, że (4)

      te fakty ostatnio coś zbytnio tęczowe są ...

      • 7 14

      • (3)

        Masz pretensje do faktów? :) Z faktami się nie dyskutuje, one po prostu są. Nikt nie namawia Cię do lubienia pewnych rzeczy, ale trzeba się pogodzić z faktem ich istnienia.

        • 14 8

        • (2)

          teczowa ideologia to nie fakty
          to zbior bajek
          majacy na celu rozmontowanie rodziny i przeniesienie wszelkich praw rodzicielskich z rodziców na panstwo
          oraz stworzenie pustej społecznosci nastawionej na JA i róbta co chceta
          co otworzy drogę do tzw aborcji i eutanazji i odbierania dzieci wg widzi mi się zainteresowanych lub urzędników
          co ciekawe o tym pisali już marks i engels ale jakoś dziwnie nikt nie chce tych ideologii nazwać po imieniu

          • 7 14

          • Przecież mówią (1)

            Ideologia Księdza OKO

            • 1 2

            • Mówisz o zwyrodniałych gejach pedofilach?

              Profesja to rzecz drugorzędna.

              • 2 4

  • Kolega Borys znowu powrócił do swojego "konika" ;-) (6)

    Jak świat światem ludzie dorastając jakoś sobie radzą z edukacją seksualną.
    Inaczej gatunek ludzki by wyginął. A wciąż ma się dobrze ;-P

    • 36 17

    • Zgadza się ;) (2)

      Nie musiałem otwierać "artykułu", żeby zobaczyć kto to napisał. To chyba jakaś fobia albo mania. Czekam na wywiad z Anną vel Krzysztof.

      • 8 3

      • Chętnie posłucham (1)

        Księdza OKO -zboko

        • 4 7

        • Stereotypy o pedałach - gwałtu rety i nietolerancyny zaścianek, ale używać

          stereotypowych uogólnień o księżach, to wszystko jest cacy?

          • 5 4

    • albo sobie nie radza (2)

      stad gwalty, dzieci w beczkach, ciaze u pijanych matek co rok, molestowania itp itp itp.

      Rownie dobrze mozna by nie uczyc niczego, a ludzie by zyli. Ba, bez sklepow by sie tez obyli

      • 11 14

      • Patologiczny margines był, jest i będzie. Co do tego ma edukacja?

        Komuchy chciałyby wszystkich pouczać jak żyć, a życie i tak sobie.
        Nikt jeszcze z biologią nie wygrał, więc nieplanowane ciąże itp. będą zawsze.
        Ich odsetek jest w miarę stały i nie rośnie lawinowo.

        Edukacja miałaby wyeliminować przypadki molestowania i gwałty? A niby w jaki sposób? Osoby, które się dopuszczają takich zachowań dobrze wiedzą, że ich działania są penalizowane i niemoralne.

        • 8 2

      • a ile jest tych gwałtów i "dzieci w beczkach"?
        celowo uogólniasz by usilnie POkazywać normalnych ludzi jako jakichś dewiatów?

        • 11 10

  • No na pewno nie w Kościele

    Kościół to najmniej odpowiednie miejsce na takie nauki...bo niby co oni mogą o tym wiedzieć.....chociaż

    • 0 4

  • tylko w kosciele

    Taka nauka tylko w kosciele tam pracuja sami specjalisci z dlugoletnim stazem i doswiadczenim praktycznym...

    • 2 3

  • moim skromnym zdaniem sprawa ma się tak (3)

    Kolejny odcinek promocji starych nowinek
    Przy okazji rzecz jasna kolejna ekspertyza i diagnoza Kościoła
    Co samo w sobie jest ciekawe skąd taka wiedza i afekcja do Kościoła

    Ale po kolei

    1) Szkoła to koszmarne miejsce na edukację seksualna Ba należy uświadomić sobie, że nie ma czegoś takiego jak edukacja seksualna Można, co najwyżej mówić o niebezpiecznej państwowej seksualizacji dzieci A tymczasem Konstytucja gwarantuje rodzicom wyłączną władzę rodzicielska i to od Rodziców powinna zależeć przyszłość dzieci Rodzice i rodziny są różne lepsze i gorsze, ale 99% jest jak najbardziej normalna a 100% procent chce jak najlepiej dla swoich pociech Seks w szkole nie powinien istnieć jako przedmiot i w jakiejkolwiek innej postaci Sfera płciowa jest sferą prywatną A placówki publiczne mają za zadanie przekazywać wiedzę nie sprzedawać ideologię wg coraz to dziwniejszych pomysłów grup nacisku

    2) Tak, zdaniem Kościoła, aktywność seksualna przed małżeństwem to grzech a masturbacja to samogwałt tak było od zarania dziejów w Kościele i w wielu innych religiach (np. w Judaizmie) Dlaczego? Bo Kościół uczy ODPOWIEDZIALNOŚCI za swoje czyny i przedkładania dobra drugiej osoby, dobra wspólnego ponad własne zachcianki A seks zawsze i wszędzie, tu i teraz to zachcianka, zaspokojenie najbardziej prymitywnych żądz prowadzący do zwulgaryzowania relacji międzyludzkich i agresji
    ps. Tak można zgwałcić się samego, można zgwałcić np swoje wnętrze na wiele sposobów np. zaprzeczając samemu sobie, szkodząc drugiemu itp. ciekawe że psycholog tego nie wie (?). Najwyraźniej nie wie (?) także że masturbacja była i często do dziś jest uważana za schorzenie psychiczne

    3) Gender to nie termin naukowy tylko ideologiczny, płeć została zdefiniowana przez naukę niemal u zarania dziejów i jest FAKTEM biologicznym, problemy psychiczne z własna płciowością winny być domeną lekarzy oczywiście tylko i wyłącznie w przypadkach które czują potrzebę pomocy w swoich problemach
    To, że osoby nieheteroseksualne pracują tu czy tam to nie przedmiot nauki tylko prywatna sprawa tych osób Praca ani żadne inne miejsce publiczne nie jest miejsce do opowiadania o swoich upodobaniach Tak jak cała seksualność Jeśli ktoś publicznie nachalnie próbuje obnosić się ze swoją seksualnością to jest najłagodniej oceniając abberantem

    4) Kształtowanie osobowości w tym płciowej dziecka powinno leżeć tylko i wyłącznie w kompetencjach rodziców i nikt nie ma prawa zarzucać im niekompetencji Bo to ich odpowiedzialność i prawo od zarania dziejów i jak widac to działa

    5) Kościół wbrew zwartym tu teoriom jako całość i ex cathedra NIGDY nie uważał seksualności za coś nienaturalnego czy złego Nie ma w nim też mowy o żadnym przymusie Wręcz przeciwnie Małżeństwo zdaniem kościoła i każdego zwykłego człowieka służy właśnie wychowywaniu potomstwa wspólnej trosce o siebie a nie zaspokajaniu prokreacyjnych żądz partnera Nikt kto ma inny pogląd na świat nie staje przed ołtarzem (w każdym razie nie powinien) jak i nie posyła swoich dzieci na religię Niemożność posiadania dzieci np. w wyniku schorzeń nie stanowi przeszkody dla trwania związku małżeńskiego wg Kościoła
    Ponadto uczestnictwo w życiu Kościoła czy lekcje religii NIE są obowiązkowe

    6) Kościół nie prowadzi jakiejś edukacji seksualnej tylko próbuje ponownie pokazać wiernym czym są odpowiedzialność i wzajemne poszanowanie, oraz do czego winno prowadzić małżeństwo

    7) Wulgarność i agresja to efekt odrzucenia wartości i norm oraz uprzedmiotowienia relacji i promocji pornografii a nie Kościoła Im więcej seksualizacji w szkołach tym będzie gorzej co pokazuje przykład UK gdzie mimo edukacji seksualnej w wieku lat 6 (!!!), prezerwatyw w szkołach, dostępnej od ręki i w tajemnicy przed rodzicami aborcji, rodzi się nastolatkom chyba najwięcej dzieci, dzieci które następnie pozbawione są z reguły ojca a czasem obojga rodziców o wychowaniu nie wspominając

    8) Wbrew ostatnim prasowym nowinkom wirus HIV wciąż jest nieuleczalny i po okresie uśpienia/zaleczenia wraca, a jeśli chodzi o grupy ryzyka to osoby o orientacji homoseksualnej są jedną z ważnych grup ryzyka!!! Wystarczy spojrzeć do raportów epidemiologicznych

    Warto wspomnieć, że rozmówca jest członkiem stowarzyszenia Tolerado, które to nie tak dawno zaistniało pomysłem by ustawić sławetną tęczę z Warszawy na ni mniej ni więcej tylko na Gdańskim placu Trzech Krzyży zwanym placem Solidarności
    Co moim zdaniem pięknie wyczerpuje właśnie temat tolerancji i szacunku dla różnych poglądów
    ale to tylko moje skromne zdanie

    • 12 4

    • Bzdury napiasałeś (2)

      Czarno na białym widać braki w wykształceniu, nie tylko seksualnym. Brak kultury wypowiedzi nie przeszkadza mi tak bardzo jak wpisy pełne nieprawdziwych informacji, czy po prostu bzdur. Gender to nie ideologia tylko nauka, homoseksualizm jest orientacją seksualną a nie chorobą, inicjacja seksualna już dawno dotknęła gimnazjum. Kościół zrobił wiele złego na tle nietolerancji seksualnej i współcześnie niewiele się w tej materii poprawiło. Seks jako płeć ma każdy, seks jako czynność wykonuje każdy zdrowy normalny człowiek. Nie może być powodem do wstydu ani w jakiej pozycji się to robi, ani z kim, ani kiedy, jak naucza kościół. Uświadamianie dzieci nie ma nic wspólnego z namawianiem ich do czegokolwiek, nauka polega na podawaniu faktów i wyciąganiu z nich wniosków. Religia polega na zaprzeczaniu rzeczywistości i kłamstwie, nie tylko w dziedzinie seksualności, ale praktycznie w każdej, w której uzurpuje on sobie prawo do wygłaszania swoich prawd moralnych. To tyle i mam nadzieję, że wspomniane kłamliwe komentarze to tylko bezmyślne trolowanie.

      • 1 3

      • (1)

        czy po skopiowaniu samego siebie z godziny 13:42 stałeś się mądrzejszy?

        • 0 1

        • jeśli wytniesz mój tekst i wkleisz go jeszcze 12 razy to będę się tyko cieszył :)

          • 0 0

  • tylko w kosciele

    Tylko w kosciele, moze przy okazji ksieza naucza sie ze nie nalezy molestowac mlodych chlopcow

    • 7 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Szkoła Szczepień

spotkanie

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Najczęściej czytane