- 1 Lekarze przyszyli kciuk 19-latkowi. "Palec owinąłem i wrzuciłem do folii" (27 opinii)
- 2 Dlaczego tak trudno schudnąć? cz. 2 (82 opinie)
- 3 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (208 opinii)
- 4 Darmowa konsultacja urologiczna bez kolejki tylko w środę (7 opinii)
- 5 Wysyp groźnych kleszczy przez zmiany klimatyczne. To będzie rekordowy rok na Pomorzu? (169 opinii)
- 6 Kończy się Program Profilaktyka 40 Plus. Mało kto skorzystał (129 opinii)
Druga fala Covid-19 czy trafniejsze testy?
Rosnąca liczba zakażonych osób w Polsce i na Pomorzu w ostatnich dniach może sugerować, że koronawirus znowu atakuje i może nadejść zapowiadana przez wielu druga fala zachorowań. Czy rzeczywiście? Gdy bliżej przyjrzeć się danym, okazuje się, że nie brakuje też dobrych informacji: najbardziej rośnie liczba testów negatywnych, za to znacznie lepiej badamy i diagnozujemy ogniska zachorowań.
Niektórzy zaczynają więc już wieszczyć kolejne ograniczenia, które może wprowadzić rząd, bo nadchodzić ma zapowiadana w kasandrycznych prognozach "druga fala" zachorowań na Covid-19.
Zobacz codzienne Raporty Sanepidu.
I rzeczywiście, gdyby spojrzeć tylko na liczby nowych zachorowań, w oderwaniu od pozostałych statystyk, to można nawet odnieść wrażenie, że to jedyny logiczny wniosek, jaki można z tych danych wyciągnąć. Tymczasem może być zupełnie inaczej... Ale po kolei.
Liczba zakażeń rośnie? Cieszmy się
Brzmi absurdalnie? Tylko początkowo. Oczywiście każdy przypadek nowego zachorowania to żaden powód do radości, bo często są to mniejsze lub większe niedogodności (nawet u osób bezobjawowych, które przecież muszą się poddać kwarantannie), a czasem też zagrożenie zdrowia, a nawet życia. Jeśli jednak spojrzymy na ogół zakażeń z punktu widzenia walki całego kraju z epidemią, to powinniśmy się cieszyć, że coraz lepiej wychodzi nam wykrywanie ognisk choroby. Nikt - z epidemiologami na czele - nie ma przecież wątpliwości, że zakażonych jest znacznie więcej, niż udaje się nam wykryć.
Zobacz także: Dyscyplina Tajwanu w walce z koronawirusem
Cała Polska już przecież wie, że większość zachorowań ostatnich tygodni to efekt zakrojonych na dużą skalę badań przesiewowych w śląskich kopalniach. To właśnie tam najczęściej pojawiają się kolejni chorzy, a dzięki testom udaje się ich izolować i zatrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa.
O tym, że tak właśnie jest, najlepiej świadczy wykres prezentujący procentowy rozkład pozytywnych i negatywnych testów na koronawirusa.
Co możemy na nim zobaczyć? Przede wszystkim to, że mimo większej liczby testów, wcale skokowo nie rośnie liczba chorych. Oznacza to, że albo wirus nie jest tak zaraźliwy, jak nam się wszystkim wcześniej wydawało albo przeprowadzamy testy u coraz większej liczby osób, które mają pokrewne objawy - na wszelki wypadek. I wynika z nich, że nie są one zakażone.
Już ponad 2,3 mln testów na koronawirusa w Polsce
Liczba testów negatywnych rośnie bowiem znacznie szybciej, niż liczba pozytywnych. Przeprowadzono już ich w Polsce ponad 2 315 910 i śmiało można postawić tezę, że nie ma w naszym kraju lepiej zdiagnozowanego wirusa niż SARS-COV 2.
Z drugiej strony mamy jeszcze dane na temat śmiertelności. Dziś nie jest już tajemnicą, że koronawirus najbardziej groźny jest dla osób starszych i schorowanych. Oczywiście było kilka nagłośnionych przez media ofiar w młodym wieku, lecz bez wątpienia były to wyjątki potwierdzające regułę. Tymczasem mimo tego, że wciąż nie mamy szczepionki na koronawirusa, znacznie lepiej radzimy sobie z leczeniem jego skutków. Kilka przetestowanych terapii zostało szybko opisanych i choć nie mają stuprocentowej skuteczności, to nawet w Polsce liczba ofiar koronawirusa spada.
Więcej zakażeń, mniej zgonów
Przy coraz większej wykrywalności, nie tylko nie zwiększa się dzienna liczba ofiar, ale wręcz zmniejsza. Podczas, gdy początkowo mieliśmy nawet 40 zgonów dziennie, dziś liczba ta nie przekracza kilkunastu dziennie już od paru tygodni. Co więcej, linia trendu jest w tym przypadku ewidentnie spadkowa.
Jakie więc możemy wysnuć z tego wnioski? Na pewno nie czas na hurraoptymizn, bo jeszcze dużo przed nami, by pokonać epidemię. Nic nie wskazuje jednak także na to, że powinniśmy zacząć myśleć o przywracaniu ograniczeń i kolejnym lockdownie. Pod warunkiem, że będziemy stosować się do zaleceń dotyczących przede wszystkim dystansu społecznego oraz dezynfekcji rąk, bo z tym - jak doskonale wiemy - bywa różnie. Z biegiem czasu coraz bardziej frywolnie podchodzimy do wprowadzonych ograniczeń, a właśnie konsekwencja sprawi, że nie zostaną na nas nałożone kolejne.
Tymczasem już wiadomo, że jeszcze w sierpniu wejdzie w życie prawo, które umożliwi sprzedawcom i osobom w punktach usługowych odmowę obsługiwania osoby, która nie ma maseczki. W dużej mierze to od nas samych zależy, czy w najbliższych tygodniach nie będzie ono zaostrzane.
Miejsca
Opinie (410) ponad 10 zablokowanych
-
2020-08-06 10:00
Znajomy miał mieć test na covid jeszcze się nie poddał badaniu a już dostał wynik o zgrozo pozytywny zaznaczam że było to badanie górników komu wierzyć?!
- 0 0
-
2020-08-06 21:35
Podoba mi się ten rzymski wzór pod ladą. Ładny.
- 0 0
-
2020-08-08 00:39
Covid jak vibovit
Pobolała głowa, nie smak i brak węchu i po 3 dniach spokój, więc czego się obawiać?
- 0 0
-
2020-08-09 14:02
A ja pytam
Trafniejsze testy czy może po prostu większa ilość przeprowadzonych testów? Gdzie są te statystyki, ilość przeprowadzonych testów na wykryte w ten sposób przypadki?
- 0 0
-
2020-08-11 08:00
W końcu rzetelne dziennikarstwo!!!
Bez sensacji i straszenia ludzi. To jest matematyka na poziomie 4 klasy szk. podst. Ktos jeszcze wierzy w to, ze na górze o tym nie wiedza? Oni sobie jaja z nas robia, wtórują im sprzedajne q.. rwy z mainstreamowych serwisow, a ludzie kompletnie obezwładni intelektualnie, łykają to jak stado baranow. Zobaczcie co sie w Berlinie dzialo na początku sierpnia. Ponad miloin ludzi wyszlo na ulice. To jest swiadome społeczeństwo
- 0 0
-
2020-08-15 15:55
Migrowanie
Wykryto wiele nowych przypadków, bo ludzie zaczęli migrować między miastami i poza granice. Wiele osób musiało poddać się testom, by móc wyjechać. Część polskich sanatoriów plus oczywiscie kraje zagraniczne oczekuje przedstawienia wyników testu PCR z zaświadczeniem lekarskim, który wydają medycy w Diagnostyce.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.