Zbliża się długi majowy weekend, niebawem nadejdzie upalne podobno lato i amatorzy kąpieli ruszą na plaże. Jednym z największych zagrożeń, które na nich tam czeka jest niestety... własna głupota. Już po raz siódmy przemówić im do rozsądku ma kampania "Płytka wyobraźnia to kalectwo."
Akcję organizuje Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji, które chce ostrzec przed konsekwencjami nieprzemyślanych skoków do wody na "główkę". Te są bowiem poważne: uszkodzenie kręgosłupa, paraliż, życie spędzone na wózku inwalidzkim i często zepchnięcie na margines społeczny. Ofiarami są przeważnie młodzi mężczyźni.
- Na całe szczęście problem ten jest dostrzegany i z każdym rokiem w akcję włącza się coraz więcej osób. Wierzymy więc, że co to robimy naprawdę ma sens - mówi koordynator projektu
Agata Szczepłek.
W kampanię bardzo mocno angażuje się Straż Miejska, która jest jej partnerem strategicznym. We wtorek w ponad 50 miastach w Polsce (w tym w Gdańsku i Gdyni) jej pracownicy prowadzili w szkołach wykłady z nauczycielami, wychowawcami informujące jak ostrzec młodzież przed tragicznymi i często nieodwracalnymi skutkami skoków do wody. Strażnicy rozdali kasety VHS i płyty CD z filmami edukacyjnymi dla uczniów oraz książeczki informujące o zasadach bezpieczeństwa nad wodą.
Oczywiście, to najlepsze miejsce na relaks.
72%
Wszystko mi jedno gdzie wypoczywam.
14%
Boję się wody i spędzanie nad nią czasu nie sprawia mi przyjemności
3%
Zdecydowanie wolę góry.
11%
-Straż Miejska aktywnie uczestniczy w tej akcji. W szkołach rozprowadzamy niezbędne materiały, dla nauczycieli prowadzimy szkolenia. W trakcie okresu wakacyjnego mamy swoich ratowników w WOPR, prowadzimy również wspólne patrole - mówi rzecznik prasowy gdańskiej Straży Miejskiej
Paweł Kwiatkowski.
Czy te działania przynoszą zamierzony skutek i liczba wypadków maleje? Odpowiedzieć na to pytanie jest niezwykle trudno, bowiem oficjalnych statystyk pokazujacych ile wypadków powoduje nieodpowiedzialne skakanie do wody nie ma. Na podstawie danych Fundacji Aktywnej Rehabilitacji wiadomo, że że skoki do wody "na głowę" stanowią trzecią z kolei przyczynę urazów rdzenia kręgowego. Wyprzedzają ją wypadki drogowe i upadki z wysokości. Do Fundacji nie trafiają jednak osoby z najcięższymi urazami - obydwu kończyń górnych i dolnych - którzy będą musieli poruszać się na wózku elektrycznym.