• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego ludzie nie chcą się szczepić przeciwko COVID-19?

Piotr Kallalas
2 lipca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
W naszym kraju zaszczepiło się obiema dawkami mniej więcej 34 proc. osób. W naszym kraju zaszczepiło się obiema dawkami mniej więcej 34 proc. osób.

Jeszcze niedawno pojawiały się apele do rządu o zakwalifikowanie szczepień przeciw COVID-19 do programu szczepień obowiązkowych. Teraz zamiast nakazów rozpoczęła się dyskusja nad możliwością wprowadzenia odpłatności i włączenia profilaktyki do systemu refundacji. Wciąż jednak dla wielu osób najważniejszym dylematem jest sama zasadność szczepień. Dlaczego część społeczeństwa nie chce myśleć o szczepieniu bądź zwleka z wykonaniem zastrzyku?



Gdzie można zaszczepić się na COVID-19? Lista punktów szczepień w Trójmieście


Czy zaszczepisz się przeciw COVID-19?

Wszystko wskazuje na to, że w wielu krajach wariant Delta już teraz krzyżuje plany sprawnego powrotu do normalności. Społeczeństwa, w których postępują szczepienia, nie zdążyły osiągnąć tak pożądanej odporności populacyjnej, co widzimy we wzrostach zakażeń między innymi w Wielkiej Brytanii.

Sprawdza się założenie naukowców - osoby zaszczepione w dużej mierze są chronione, a osoby niezaszczepione - niestety nie.

- Paradoksalnie wariant Delta potwierdza efektywność programu szczepień. Mimo rosnącej liczby przypadków w różnych krajach, tam, gdzie jest duży odsetek zaszczepionych, liczba zgonów i ciężkich przypadków nie rośnie proporcjonalnie do zakażeń. Umierają głównie nieszczepieni - napisał w mediach społecznościowych Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.


Tyle w temacie zasadności szczepień. Teraz postanowiliśmy sprawdzić, dlaczego część osób nie decyduje się poddać profilaktyce.

"Bo nie wierzę w plandemię"



To chyba najbardziej charakterystyczna argumentacja. Wiele osób po prostu nie ufa systemowi, zarzucając mu, że z jakichś przyczyn - najczęściej finansowych, ale też potrzeby kontroli - wymyślił "plandemię". Zdaniem uważających tak osób ci, którzy się szczepią, są po prostu marionetkami w rękach królów i władców tego świata, a idąc dalej - koncernów farmaceutycznych.

- Nie wierzę w plandemię, mówcie, co chcecie, ale rządzący powinni pójść siedzieć za cały lockdown i całą tę panikę - bez sensu, bez logiki, nabijanie ludzi w butelkę - to bardzo popularny komentarz, na jaki można się natknąć na każdym kroku.
Psychologowie zwracają uwagę, że w tym kierunku idą szczególnie osoby podatne na wszelkie teorie spiskowe. Oczywiście nikt nie neguje faktu, że ktoś, kto produkuje leki, w sytuacji epidemii będzie na tym zarabiał więcej, ale gorzej, kiedy wiedza z zakresu ekonomii przeobraża się w rozsiewanie niepotwierdzonych w żaden sposób informacji o celowym wywołaniu i podkręcaniu kryzysu.

Dodatkowo zwolennicy podobnych teorii odcinają się od mainstreamu, co również wzmaga poczucie przynależności do pewnej separowanej grupy społecznej - do wspólnoty.

Z takim podejściem trudno polemizować - wzajemne przekonywanie czy przekomarzanie raczej nie przyniesie efektu - pozostaje więc edukacja przyszłych pokoleń w kwestii zagrożeń sanitarno-epidemiologicznych, pamiętając, że medycyna jest po prostu sztuką ograniczania ryzyka.

Sprawy nie ułatwia też fakt, że mamy do czynienia z nową epidemią - wiele ośrodków z całego świata jest zaangażowanych w badania i osoby zainteresowane tematem często powołują się na różne publikacje dotyczące szczepień, ale także śmiertelności wirusa czy czynników ryzyka. To może wprowadzać pewien chaos, o czym informują nas też sami czytelnicy. Ważne jednak, aby przede wszystkim zawsze zwracać uwagę na punktację czasopisma, w jakim powstał raport, wielkość badanej próby oraz to, czy wyniki zostały już opublikowane, bowiem bardzo często mamy do czynienia z tzw. preprintem. Warto również korzystać z wytycznych krajowych towarzystw medycznych.

- Śmiertelność z powodu COVID-19 jest ściśle powiązana z wiekiem chorych. Najbardziej zagrożone są osoby powyżej 80. roku życia, u których śmiertelność z powodu choroby wywołanej przez koronawirusa SARS-CoV-2 wynosi ponad 22 proc. - wynika z raportu opublikowanego przez Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych - informuje nasz czytelnik.

"Moje ciało, moja świątynia"



Jest pewne przekonanie, które skupia się w zdaniu - "to mój organizm i nic sobie nie dam wstrzyknąć" i bazuje nieco na strachu przed ingerencją we własne tkanki, a trochę na braku zaufania do tego, co zawiera szczepionka.

Abstrahując już od wszelkich teorii 5G, billówgatesów, czipów, GPS-ów i innych nanotechnologicznych zagrożeń, niektórzy po prostu nie chcą dostać iniekcji i korzystają z sytuacji, że szczepienia mają charakter dobrowolny.

- To moja decyzja, jeżeli nie chcę się zaszczepić, to nikt mnie do tego nie zmusi. Najwyżej zaszkodzę tylko sobie - pisze jeden z czytelników.
Trudno odmówić komuś prawa decydowania o własnym organizmie, natomiast należy podkreślić jedną rzecz - po ulicach chodzą pacjenci, którzy ze względu na swój stan zdrowia nie mogą się zaszczepić, a są dodatkowo narażeni na ciężki przebieg COVID-19.

Dlatego osoby dobrowolnie rezygnujące z profilaktyki stwarzają zagrożenie dla pacjentów oddziałów onkologicznych czy poradni immunologii.

Niestety takie zjawisko obserwuje się również przy realizacji programu szczepień obowiązkowych u najmłodszych pacjentów - "to moje dziecko i ja o nim decyduję" niekiedy słyszą lekarze po porodzie.

Inni rodzice nie do końca chcą chwalić się swoimi poglądami i podczas bilansów zostają przy "nie było czasu, akurat chorowało i przegapiliśmy".

"Szczepionki są nieprzetestowane"



U części osób wątpliwości wzbudza tryb przygotowań preparatów, którymi obecnie wyszczepiana jest populacja. Powtarzają się zarzuty, że próby kliniczne były za małe, badania przeprowadzano za krótko i w pośpiechu.

Prowadząc rozmowy z naukowcami, epidemiologami i klinicystami, spotykałem się z powtarzającym się głosem:

"Wszyscy chcielibyśmy mieć więcej czasu na obserwacje, ale obecna sytuacja na to nie pozwala. Nasze osiągnięcia naukowe pozwalają stwierdzić, że zagrożenie dla zdrowia i życia związane z brakiem szczepienia i zakażeniem jest nieproporcjonalnie większe w porównaniu z ryzykiem wystąpienia powikłań poszczepiennych".
Dodatkowo eksperci zaznajomieni z procesem opracowywania szczepionek podkreślają, że udało się skrócić maksymalnie odstępy między fazami badań, natomiast same etapy nie były redukowane. Wszystkie zasady prowadzenia badań dotyczące wielkości prób czy charakteru analiz zostały zachowane i nie były modyfikowane na potrzeby tej akurat epidemii.

- Sam przebieg badań klinicznych zwykle odbywa się sekwencyjnie od 1 do 3 fazy. Tutaj fazy się na siebie nakładały, co umożliwiło skrócenie procesu badań. Badania trzeciej fazy trwały 2-3 miesiące, co z kolei pozwoliło stwierdzić istotność zapobieganiu chorobie - powiedział dr Piotr Kramarz, ekspert Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC).
W końcu preparaty musiały przejść wszelkie standardowe badania i ostatecznie otrzymać zgodę Europejskiej Agencji Leków, która bazuje na restrykcyjnych wytycznych.

"Zagrożenie minęło, a i tak nie było tak strasznie"



Po 1,5 roku z pandemią społeczeństwu już nieco spowszedniała obecna sytuacja. Ile można słuchać o katastrofie sanitarnej, skoro za oknem nic się nie pali i nic się nie wali.

- Warto zauważyć, że poziom obaw Polaków związanych z pandemią istotnie zmniejszył się, podczas gdy z końcem 2020 roku wciąż zwiększała się liczba zachorowań i zgonów spowodowanych COVID-19 - stwierdza dr Maria Baran, badaczka z zespołu SWPS.
Dotyczy to zwłaszcza ludzi młodych, którzy w swoim bezpośrednim otoczeniu nie mają również seniorów czy osób schorowanych - bezpośrednio zagrożonych ciężkim przebiegiem COVID-19.

Natomiast powtarzające się - niekiedy ciszej, a niekiedy głośniej - teorie o selekcji naturalnej pozostawimy bez komentarza.

"Nie jest mi po drodze"



Warto również zwrócić uwagę, że część osób po prostu nie zastanawia się nad pandemią, co też poniekąd wynika z braku styczności z zagrożeniem. Nie są to przeciwnicy szczepień, ale do superentuzjastów też im trochę brakuje.

- Nie neguję pandemii, jednak zupełnie o tym nie myślę między domem a pracą. Może gdyby punkt szczepień był pod moim mieszkaniem, to wtedy bym się zaszczepił - pisze jeden z naszych czytelników.

Walka z czasem



Obecnie Narodowy Program Szczepień przeciw COVID-19 nieco wyhamował. Najwięksi miłośnicy profilaktyki zapewne skorzystali z rozmaitych akcji organizowanych w szpitalach czy w punktach pod chmurką, a w tym momencie na zastrzyk idą ci, którzy zaszczepić się chcieli, ale woleli poczekać.

W naszym kraju obiema dawkami zaszczepiło się ok. 34 proc. osób. Warto podkreślić, że Gdańsk i Sopot są w czołówce zestawienia gmin pod względem przeprowadzonych szczepień przeciw COVID-19.

- Jeśli chodzi o liczbę w pełni zaszczepionych osób, to 23 czerwca Gdańsk i Sopot zajęły ex aequo pierwsze miejsce z wynikiem 44,9 proc. Warto podkreślić, że stolica regionu cały czas jest też liderem, jeśli chodzi o duże miasta. Preparat przeciwko COVID-19 przyjęło 268 460 osób, w tym w pełni zaszczepionych jest 211 611 gdańszczan - informuje Dorota KulkaUrzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
Zakłada się, że do uniknięcia kolejnych fal zakażeń na szeroką skalę, o ile kolejne mutacje nie obejdą tej ochrony, potrzebujemy poziomu 80 proc.

Miejsca

Opinie (1271) ponad 50 zablokowanych

  • Jak tu wierzyć w cokolwiek jak wchodzę na stronę gov pl i czytam kłamstwa na temat szczepień?
    Tu nie ma żadnych argumentów za, jest jedynie ośmieszanie przeciwników poprzez przedstawianie jedynie durnych powodów niezaszczepienia i walkując je w nieskończoność.

    A ja chciałbym wiedzieć dlaczego odpowiedzialność za nopy przerzuca się na szczepionego? Dlaczego każdy umywa rece? Przecież to takie bezpieczne.
    Kierowca wyjeżdża na drogę i bierze pełna odpowiedzialność za to co robi na drodze. Nic go nie zwalnia z odpowiedzialność.
    To samo tyczy sie innych zawodów.

    A tu?
    Korporacje farmaceutyczne robia biznes, zarabia wielkie pieniądze i jeszcze umywają łapy od odpowiedzialności za swój produkt?
    To chyba coś tu jest nie tak.
    Bo nawet sprzedając komuś telewizor muszę dać mu gwarancje.

    Jak tu wierzyć w szczepienia jak wiadomo ze zaszczepieni mogą się zarazić i mogą nadal zarażać innych a mino to widzę w restauracjach ściśniętych ludzi, bez masek, którzy nadal nawzajem się zarażają a nam sie wmawia ze szczepienia to najlepszy sposób na powstrzymanie rozprzestrzenianie sie wirusa
    Takich absurdów jest od groma.

    • 0 0

  • Jednym motywem szczepienia może być niedobry stan zdrowia (ale nie fatalny bo wtedy nie można się zaszczepić). Gdyby to była dżuma, cholera, wścieklizna, ospa, żółtaczka lub coś innego czego organizm łatwo nie zwalcza, wtedy byłby sens. A tutaj - nie należy ryzykować. Ta niesprawdzona szczepionka osłabia organizm zmuszając go do zwalczania wielkiej dawki toksyny. Nadmiarowe przeciwciała i tak wkrótce zanikną, ale zanim to nastąpi, nie będą miały latem nic do roboty więc zwrócą się przeciwko własnemu organizmowi.

    • 3 0

  • Nie zaszczepię się

    Z mężem chcieliśmy iść się zaszczepic, umówiliśmy się na dwa różne terminy,on poszedł pierwszy,ja swój ominełam, teraz już się pójdę, mój mąż mial 42 lata zmarł 4 dni po 1 dawce , podobno to nie z powodu szczepionki.Nie leczył się na nic. Pewnej klientki syn 21 lat,3 dni gorączki bardzo wysokiej nie żyje. Przypadek, szkoda że media nie mówią o takich sytuacjach.Zostalam sama.

    • 5 0

  • Wolę być szurem, płaskoziemcą i foliarzem. (2)

    Niż się szczepić niewiadomo czym, przygotowanym w kilka miesięcy na kolanie.

    A i pamiętajcie, ziemia nie jest kulą - ziemia jest elipsą a 5G może okazać się bardzo ciekawą technologią.

    • 96 23

    • waż słowa

      jak już to Ziemia jest elipsoidą obrotową...no chyba, że jesteś płaskoziemcą to wtedy jest płaszczyzną zamkniętą przez elipsę...

      • 0 0

    • Oj tam, przyznaj się, boisz się igły.

      • 1 2

  • np. dlatego

    Nigdy nie stosowano preparatów mRNA, zwanych potocznie "szczepionkami", które wykorzystują aparat replikacji i translacji hosta. RNA programuje twój własny organizm by produkował antygen wirusa, a jednocześnie ma produkować przeciwciała względem niego. To dwa antagonistyczne działania. Nawet Jerusalem Post pisał o długoterminowym ryzyku chorób autoimmunologicznych. Co jeśli system odpornościowy za 5-10 lat rozreguluje się i własne przeciwciała atakować będą własne zdrowe komórki? Co jeśli będzie niewłaściwa proporcja między przeciwciałami neutralizującymi vs nie-neutralizującymi vs limfocytami T? Przecież najcięższe hospitalizacje covid, brały się nie z braku przeciwciał, tylko właśnie z nadmiaru niewłaściwych przeciwciał (tzw. burza cytokinowa). A autoimmunologiczne choroby (SM, toczeń, twardzina układowa itp. są nieuleczalne - aktualnie medycyna nie potrafi ich leczyć, a jedynie hamować ich symptomy, podają immunosupresyjne leki, ale to tylko nieco spowalnia postęp tych chorób). Skoro medycyna akademicka nie potrafi ich przyczynowo wyleczyć to znaczy, że nie zrozumiano w pełni działania układu immunologicznego. Jak można więc zabierać się za poprawianie (via programowanie mRNA) czegoś, czego do końca się nie rozumie?! Poczytajcie wybitnych naukowców: prof. Luca Montgoniera (wirusolog, współodkrywca HIV, laureat Nagrody Nobla), prof. Theo Schetters, dr Wolfgang Wodarg czy nawet sam Vice President Pfizera Mike Yeadon.

    • 6 0

  • tu są odpowiedzi na tytułowe pytanie

    1) Stolik Wolności: prof. Roman Zieliński odpowiada 34 naukowcom PAN, 2) Stolik Wolności: prof. Roman Zieliński o szczepionce genetycznej Pfizera i testach PCR, 3) Stolik Wolności: prof. Maria Majewska o szczepionkach na covid: to eksperyment 4) dr Zbigniew Hałat cała świadoma ludzkość powinna tego żądać oraz na YT: 5) dr Hałat szczepionki mRNA a choroby autoimmunologiczne - dlaczego się o tym nie mówi? 6) CDA Justyna Socha i Dr Zbigniew Hałat - Narodowy eksperyment na Polakach 7) CDA covid - szokująca prawda o pandemii - dr Simone Gold 8) Youtube Pilne przesłanie Dr Carrie Madej w sprawie szczepionek CV 19 9) FPG24.pl - Bardzo ważny głos w sprawie masowych szczepień na COVID-19 10) gloria.tv - psychologiczny przymus szczepień, indoktrynacja, niszczenie wolnej woli, uciszanie prawdy 11) Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców - zapis wideo z konferencji prasowej 12) CDA prof. Luc Montagnier

    • 3 0

  • odpowiedź jest prosta: bo to eksperyment

    z czasem wyjdą różne niespodzianki po testowaniu produktu inżynierii genetycznej zwanego "szczepionką" (wpływa na ekspresję genów), dopuszczonego warunkowo - będącego w fazie eksperymentalnej (badania kliniczne kończą się w 2023/2024 r.), na ten moment nieznane są długoterminowe skutki przyjęcia tego preparatu, gdyż nie ma żadnej pewności, czy nie są błędne założenia co do mechanizmu jego działania (a jest wiele tego typu opinii naukowców spoza "jedynej słusznej narracji", których nie ma możliwości przedstawić w akademickich debatach, a dlaczego nie ma takiej możliwości? niech każdy zastanowi się sam...)

    • 3 0

  • (1)

    Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule - bo są mądrzy.

    • 2 0

    • mądrzy inaczej

      • 0 1

  • To proste (2)

    Po co się szczepić wyimaginowaną szczepionką na sztucznie stworzoną chorobe??? Czy ktokolwiek z producentów tego badziewia jak i decydentów zmuszających ludzi do eksperymentu bierze za to odpowiedzialność??? Nie sądze.

    • 6 0

    • jak pisać bzdety to lepiej siedzieć cicho, płaskoziemcy

      • 0 1

    • dokładnie nikt za nic nie odpowiada nawet badania nie robią przed szprycą poważnego tylko ich interesuje papier że bierzesz to dobrowolnie nic poza tym ale tak masz iść się zaszczepić na bazie emocji z miłości bliźniego

      • 1 0

  • Proste. (2)

    Ludzie czerpią wiedzę z mediów społecznościowych, wchłaniają masę informacji, których nawet nie próbują weryfikować, wystarczające jest dla nich powielanie jej przez różnego rodzaju "autorytety". I później z tego składają własny obraz, nazywając to wyniośle "samodzielnym myśleniem"... Do tego strach i ciągłe życie w obawie, że ktoś za wszelką cenę chce im zrobić krzywdę i okraść z ich ciężko zarobionej kasy. Czyli bardziej boją się innych ludzi, niż wirusa. Smutne.

    • 1 2

    • (1)

      no tak bo globaliści mają dobre serduszko i chca nas tylko uratować przed zarazą. No pewnie głupi ludzie słuchają mediów społecznościowych o jacy źli niedobrzy cała szczęście że w tv mówią całą prawdę i mówią tylko prawdziwe autorytety nic to że na żołdzie Pfizera ale to nic takiego

      • 2 0

      • Znawco od wszystkiego

        A jak będziesz budował dom, to spytasz na fb jak to trzeba zrobić, czy pójdziesz do architekta, żeby wraz z całym zespołem projektantów zaprojektował go dla Ciebie? Dlatego właśnie w kwestii szczepień autorytetem są lekarze. poczynając od lekarza pierwszego kontaktu. A nie facebookowi specjaliści od wszystkiego.

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Najczęściej czytane