• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przez braki w aptekach wymieniają się lekami w internecie. Legalnie?

Ewa Palińska
26 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Zainteresowanie lekami oferowanymi na portalach społecznościowych jest ogromne. Większość medykamentów stanowią leki przepisywane na receptę.
  • Zrzut ekranu z www.facebook.com

Jedni robią to z wygody, inni szukają oszczędności, jeszcze inni próbują w ten sposób zarobić. Są też tacy, którzy decydują się na zakup leków "z drugiej ręki" bo w aptece ich nie ma, albo nie mogą dostać się do lekarza po receptę. "Czarnorynkowy" obrót lekami na portalach społecznościowych kwitnie w najlepsze, choć jest niezgodny z prawem i mimo tego, że przyjmowanie substancji pochodzących z nieznanego źródła może stanowić zagrożenie dla zdrowia.



Internet dostarcza nam towarzystwa, pozwala zorganizować czas, zrobić zakupy. W tym takie, których zrobienie tradycyjnymi metodami mogłyby okazać się nieco problematyczne, jak np. zakup leków wydawanych na receptę. Szczególnie w sytuacji, kiedy recepty nie posiadamy.

Medyczny supermarket chorujących przewlekle



Czy zdarzyło ci się kupić lek z nielegalnego źródła?

Na facebookowych grupach poświęconych insuliooporności czy niedoczynności tarczycy aż roi się od ogłoszeń typu "przyjmę/sprzedam/oddam/zamienię" leki z określoną substancją czynną - Euthyrox i Glucophage/Metformax mają szczególne wzięcie. Członkowie tych grup w "czarnorynkowym" obrocie leków nie widzą nic zdrożnego.

- Wszyscy przyjmujemy to samo, tylko w różnych dawkach - wyznaje jeden z członków grupy poświęconej niedoczynności tarczycy. - Czasem tabletki skończą się np. tydzień przed umówioną wizytą u lekarza, a bez recepty nikt nam lekarstw nie wyda. Czasem lekarz zmienia dawkę, a ja mam wykupiony zapas na pół roku. No przecież tego nie wyrzucę, skoro jest wiele osób, które tego leku potrzebują - przekonuje.
- Wrzucam post, że potrzebuję leku i za godzinę ten lek mam. Bez konieczności umawiania się do lekarza i płacenia za wizytę tylko po to, żeby wypisał receptę.
Nie kupimy paracetamolu w sklepie? Nie kupimy paracetamolu w sklepie?

  • Grupy dla mam w mediach społecznościowych są prawdziwym medycznym supermarketem.

Facebookowy "czarny rynek" lekarstwem na braki w aptekach



W ostatnich miesiącach w aptekach zaczęło brakować leków stosowanych w takich chorobach jak cukrzyca, nadciśnienie, choroby tarczycy, astma, POChP, alergia. Początkowo problem dotyczył niemal wyłącznie drogich leków oryginalnych, jednakże na chwilę obecną zaczyna również brakować popularnych leków generycznych. Liczba internetowych zapytań o leki na receptę gwałtownie wzrosła.

W aptekach brakuje leków. Sytuacja może się pogarszać


Niektórzy administratorzy grup na portalach społecznościowych wprawdzie podjęli działania, które mają ukrócić wymianę i sprzedaż leków, jednak pomysłowi internauci znaleźli sposób, aby obejść obostrzenie regulaminu.

- Admin przestrzegł, że autorzy postów dotyczących sprzedaży leków będą natychmiast banowani, więc wolimy nie ryzykować. Zamiast otwarcie informować o chęci sprzedaży czy zakupu leków wysyłamy zawoalowane sygnały - zdradza Elwira, należąca do grupy poświęconej insulinooporności. - Ostatnio napisałam w komentarzu do jakiegoś posta "lekarz zwiększył mi dawkę i 10 opakowań Glucophage do wyrzucenia, bo zrobiłam zapasy na kilka miesięcy. Jakie to głupie, że nie można tych leków nikomu oddać czy sprzedać". W ciągu 5 minut w mojej skrzynce było 50 wiadomości od osób chcących ode mnie ten lek kupić - dodaje.
W wymianie i sprzedaży leków lubują się też grupy zrzeszające młode mamy.

- W mojej dzielnicy nie ma apteki całodobowej, dlatego jeśli mam jakąś pilną potrzebę, to inne "mamuśki" zawsze pomogą - zdradza Monika, mama czteroletnich bliźniaczek. - Najczęściej są to jakieś drobnostki, jak np. sól fizjologiczna, słynny suplement na kolkę. Dość często pojawiają się też oferty i zapytania dotyczące wszelkiego rodzaju leków do inhalacji, bo komuś po chorobie zostało np. kilka ampułek, a ktoś inny potrzebuje tylko trzy, a w aptece sprzedają w większej ilości - wyjaśnia.
Administratorzy grup na portalach społecznościowych walczą z nielegalną sprzedażą leków, ale sprytni internauci potrafią ich przechytrzyć. Administratorzy grup na portalach społecznościowych walczą z nielegalną sprzedażą leków, ale sprytni internauci potrafią ich przechytrzyć.

Sprzedaż leków poza apteką jest niezgodna z prawem, ale szkodliwość czynu jest niska



Zgodnie z ustawą Prawo farmaceutyczne obrót detaliczny produktami leczniczymi może być prowadzony wyłącznie w aptekach ogólnodostępnych, punktach aptecznych i placówkach obrotu pozaaptecznego. Zgodnie z art. 68 ust. 3 ustawy z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne dopuszcza się prowadzenie przez apteki ogólnodostępne i punkty apteczne wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych, ale pod pewnymi warunkami. Sprzedaż internetowa może dotyczyć wyłącznie produktów leczniczych wydawanych bez recepty (czyli bez przepisu lekarza) i z wyjątkiem produktów, których wydawanie jest ograniczone wiekiem pacjenta.

- Należy dodać, że osoba, która dostarcza lub udostępnia odpłatnie albo nieodpłatnie sfałszowany produkt leczniczy lub sfałszowaną substancję czynną lub przechowuje w tym celu sfałszowany produkt leczniczy lub sfałszowaną substancję czynną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do pięciu lat (art. 124b ust. 2 pkt 2 ustawy - Prawo Farmaceutyczne) - podkreśla Dominika Walczak z Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.
Choć członkowie grup na portalach społecznościowych bezwzględnie łamią prawo, to konsekwencje prawne wyciąga się wobec nich niezwykle rzadko.

- Trwa regularna walka z nielegalną sprzedażą leków na masową skalę czy "Odwróconym łańcuchem dystrybucji leków" [w dużym uproszczeniu - kupowanie dużej ilości leków w Polsce celem sprzedania jej za wyższą cenę za granicą - red.], ale osobami, które kupują bądź sprzedają leki na portalach społecznościowych policja się nie interesuje, tłumacząc to niską szkodliwością czynu - mówi mgr farm. Andrzej Denis, rzecznik Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej. - Pamiętajmy jednak, że kupowanie leków z niepewnych i nieznanych źródeł jest nie tylko niezgodne z prawem, ale przede wszystkim bardzo groźne dla zdrowia - przestrzega.
Zbędne, przeterminowane leki można nieodpłatnie dostarczyć do konkretnych aptek, w których ustawiono specjalne pojemniki, pozwalające na pozbywanie się ich w bezpieczny sposób (tzw. konfiskatory). Następnie leki trafiają do miejsca bezpiecznej utylizacji. Cały proces odbywa się więc pod okiem odpowiednich instytucji. Pod żadnym pozorem nie powinno się ich sprzedawać bądź odstępować. Zbędne, przeterminowane leki można nieodpłatnie dostarczyć do konkretnych aptek, w których ustawiono specjalne pojemniki, pozwalające na pozbywanie się ich w bezpieczny sposób (tzw. konfiskatory). Następnie leki trafiają do miejsca bezpiecznej utylizacji. Cały proces odbywa się więc pod okiem odpowiednich instytucji. Pod żadnym pozorem nie powinno się ich sprzedawać bądź odstępować.

Kupujesz leki na Facebooku? Uważaj, bo możesz sobie zaszkodzić



Kupowanie leków z niewiadomego źródła jest niezwykle ryzykowne i może mieć tragiczne skutki dla naszego zdrowia i życia. Oto kilka najważniejszych przykładów, podanych przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny:

  • lek nie zadziała, ponieważ nie mamy pewności, co kupujemy i jaka substancja czynna znajduje się w tych tabletkach,
  • lek może zaszkodzić, ponieważ leki mogą być przeterminowane lub przechowywane w nieodpowiednich warunkach,
  • lek może wywołać poważną chorobę, ponieważ nie mamy pewności, że leki te pochodzą z legalnego źródła, czy nie są sfałszowane i jakie będzie ich działanie,
  • lek spowoduje uzależnienie, ponieważ pod uczestników forów mogą podszywać się osoby, które celowo sprzedają leki o działaniu silnie uzależniającym,
  • lek wywoła chorobę psychiczną, ponieważ może zawierać substancje wycofane ze względu na negatywny wpływ na psychikę,
  • w najczarniejszym scenariuszu lek może wywołać śmierć, ponieważ w leku będą zawarte substancje trujące.


Choć powyższa lista daje do myślenia, podanie jej do wiadomości użytkownikom portali społecznościowych raczej nie wpłynie znacząco na ograniczenie handlu lekami w internecie.

- Zgadzam się ze wszystkim, co napisano powyżej, ale mnie to nie dotyczy - kupuję wyłącznie tabletki, a na blistrach jest wytłoczony termin ważności. Raczej mi nie zaszkodzą - kwituje Alina, chorująca na niedoczynność tarczycy.
- Nie słyszałam o przypadku, aby ktoś na naszej grupie się skarżył, że zatruł się lekami. Jesteśmy odpowiedzialnymi matkami i żadna z nas nie sprzedałaby innej mamie leku, który mógłby zaszkodzić jej maleństwu - dodaje Karina, administrator grupy poświęconej macierzyństwu.

Miejsca

Opinie (67) ponad 10 zablokowanych

  • Skąd u mnie za duża ilość leków, które wkrótce wyrzucę. (3)

    Otrzymałam kiedyś od lekarza receptę na określony lek. W między czasie robiłam badania i dawka tego leku została mi zmniejszona, a później w ogóle mogłam go odstawić. Części tabletek jednak nie wykorzystałam, bo od razu wykupiłam całą receptę - tak jest niestety wygodniej. Owszem, korzystam nieraz z czegoś takiego jak odpis recepty, ale tutaj go nie wzięłam, bo straciłabym zniżkę na ten lek. Odpis recepty to fajna rzecz, ale jest on ważny tylko w aptece, która go wystawiła. Nie można skorzystać z niego nawet w tej samej sieci aptek. Jeśli lek jest refundowany, to również traci się zniżki biorąc odpis. Tak więc ustawodawca sam doprowadza do tego, że leki z jednej strony są marnotrawione, a z drugiej brakuje ich w aptekach. Tak więc o ile jeszcze mogę zrozumieć fakt, że odpis recepty nie jest ważny w każdej aptece, o tyle dziwi mnie to, że nie jest ważny w tej samej sieci aptek. Dziwi mnie też to, że posługując się odpisem traci się zniżkę na leki tam zapisane - w końcu odpis jest na podstawie oryginału recepty. Tak więc nawet jak ktoś nie chce marnować leków, to niestety ale będzie na tym stratny finansowo.

    • 19 3

    • Kontrola aptek (2)

      Nie można kupić na podstawie odpisu w całej sieci, ponieważ gdy jest kontrolowana apteka to musi być w danej aptece oryginał recepty do którego został wydany ewentualny odpis. Jeśli jest to sieciowa apteka - większa, to w takiej aptece jest 300-600 recept dziennie. Byłby straszny bałagan gdyby można było sobie wszędzie odpis realizować.

      • 3 2

      • Opinia wyróżniona

        (1)

        Tak musi być, bo tak zdecydował ustawodawca. Co za problem wprowadzić recepty elektroniczne, które by działały jak karty płatnicze. Idę do apteki, mówię co potrzebuję, przykładam kartę do czytnika, wprowadzam np. swój PIN i płacę za wydane leki. Wówczas odpis papierowy w ogóle nie byłby potrzebny. Lekarz drukowałby tylko na życzenie pacjenta informację do kiedy i ile danego leku może kupić.

        • 5 2

        • Jest taka możliwość od stycznia , nazywa się e-recepta, tylko lekarze mają ciężką alergię na jej wystawianie

          • 0 0

  • Ludzie decydują sami o sobie??? (1)

    No skandal jakiś. Ale wróci dyktatura PO to zrobi z tym porządek.

    • 6 2

    • to ty jojo czy kuwetowy

      • 1 0

  • Żadnych leków! (3)

    Tylko sok z buraka i lewoskrętna witamina C! Do tego codzienna modlitwa.
    Lekarze i farmaceuci prawdy ci nie powiedzą, że właśnie to działa, bo chcą tylko zarobić!

    • 3 3

    • Bzdura!!! (2)

      Wystarczy nie żreć mięsa i uprawiać jogę. Żadni lekarze niepotrzebni.

      • 1 3

      • Albo wystawić się na Słońce :) (1)

        na biologii coś było o tym, to się nazywa fotasyntaza czy jakoś tak

        • 4 0

        • a najlepiej położyć się na tory przed pendolino

          • 1 1

  • (6)

    Wracamy do sredniowiecza dzieki Pis

    • 36 32

    • (2)

      Dzięki PiS do średniowiecza? PiS to najlepszy rząd od czasów Edwarda Gierka!

      • 6 3

      • Balbina miłośnik komuny czasów Gierka.

        • 0 0

      • bo taki sam. Zaora kraj i zniknie

        • 3 0

    • trol oplacany przez breize? (1)

      • 6 3

      • Nie, przaz piebiaka a teraz przez pozostałych pachołków zera.

        • 0 0

    • dzięki PO-PSL byliśmy w krainie jaskiniowców

      • 14 6

  • No cóż, widać reforma aptekarstwa skończyła się jak wszystko inne czego dotknął się PiS (12)

    Spektakularną porażką.

    Ciekawi mnie tylko czy to skrajna niekompetencja czy może łapówkarstwo i przygarnęli kasę za to.

    • 42 33

    • hej trolu a to breiza juz ci zaplacił za hejt ? (4)

      • 7 9

      • Jak wiadomo trolu od Breizy to sedziowie miedzy sobą sie opluwali i ewentualnie jeszcze jakas frajerke znalezli (1)

        co robiła to za darmo słabo się starasz trollu 500+ dla hejtu chyba nie dostaniesz

        • 5 5

        • oto bełkot tłuka z nowogrodzkiej odtwarzającego tekst nagrany w pustym łbie.

          • 1 1

      • Nie kasę mi dawał piebiak a teraz zero.

        • 2 0

      • Nie.

        Pabiaka wywalili to płatności nie przychodzą bo Zerro ma problem z ogarnięciem listy płac, więc pisze w przeciwną stronę by ich pogonić z kasą.

        • 7 5

    • ma ktoś do oddania leki na

      rozwolnienie?? zawsze mnie czyści jak słyszę co nowego obiecuje piss żeby tylko na nich głosować. Premier robi z siebie i**otę, ale jakoś nikt z otocznia nie chce mu o tym powiedzieć.

      • 5 3

    • (1)

      Idio....to zapoznaj się z informacjami dlaczego brakuje leków w aptekach, a nie piszesz bzdury o PiS

      • 23 12

      • Nie ważne co inni narozrabiali ale Pis obiecał ,że będzie prawo i sprawiedliwość i co od dzisiaj rządzą

        że nic nie robią w tym kierunku , przestań głupoty wypisywać

        • 6 6

    • tak właśnie (1)

      przez kaczora brakuje leków w całej europie!

      • 6 6

      • Białorus też już zaczyna cierpieć

        • 4 1

    • handel lekami trwa od lat w internecie, kupisz wszystko, legalne, nielegalne

      • 6 0

    • Widać, że leków w aptece brakuje, chłopie zażyj co innego, byle co ale zażyj, bo ci się pogarsza.

      • 3 8

  • Dzieki trojmiasto.pl moje dziecko ma co jesc...

    Tak sie w tym kraju porobilo, ze jesli ktos jest dzieckiem i jest zywione pozajelitowo, to dostaje odzywki w ramach przychodni przyszpitalnej bezplatnie. A jak juz staje sie dorolym, to mu sie nie nalezy, jezeli moze sie napic lub zjesc samodzielnie. NFZ odmawia piszac,ze pacjent moze byc zywiony nie tylko pozajelitowo, wiec wtedy nalze mu sie zero takiego jedzenia.. Ale rownoczesnie odzywki pozajelitowo musi spozywac( takie sa wskazania lekarskie), ale kupic musza bez recepty i na 100% odplatnosci. Jeden koncern zbija na tym niezla fortuen - nizej niz 30 zl na dzien nie zejdziesz. Moje dziecko dostaje te odzywki tylko dzieki dobrym ludziom, ktorzy nie boja sie i oddaja odzywki na trojmiasto.pl , bo np. ktos ma za duzo, zmiana diety lub ktos odszel z tego swiata...
    Dziekuje trojmiasto.pl, ze tak szybko nie kasuje tych ofert, bo inaczej moje dziecko by nie bylo prawidlowo zywione, bo mnie na to po prostu nie stac...

    • 5 1

  • kryzys z dostępnością leków dotknął nie tylko polski. Biorę na stałe euthyrox i glucophage. Z receptą chodziłam od apteki do apteki i nigdzie nie było leków. W końcu w jednej był jeden z nich, a drugi pani zapisała mnie do "kolejki" bo dostają co kilka dni kilka opakowań w różnych dawkach. Udało mi się zdobyć i mam zapas na 3 miesiące, jednak są to leki których przyjmowania nie można zaprzestać nawet na kilka dni, ba nawet jeden dzień. To są leki na choroby przewlekłe i gdy brakuje ich w aptekach nie dziwie się że ludzie ich szukają u innych chorych. Fakt że przy zmianie dawki mogą komuś zostać tabletki, które komuś innemu pomogą akurat na tyle czasu aż znów pojawi się lek w aptece.

    Artykuł przedstawia jakby ludzie je odkupowali wyłącznie z lenistwa, a to nie prawda. My nie mieliśmy dostępu do leków nam niezbędnych!

    • 5 1

  • Marnotrastwo (2)

    To gdzie można legalnie oddać leki które nam zostają? Wiadomo syropu przechowuje się różnie po otwarciu i różne mają terminy po otwarciu. Ale tabletki, ampułki, paski do glukometrów. Jedyne miejsce to zostawić w aptece Ale stamtąd to chyba idą do utylizacji.

    • 5 0

    • Chciałem oddać w aptece krople do oczu, żeby dali komuś, kto takich używa, mnie lekarz przepisał inne, ale tam mi powiedzieli, że apteki takie darowane leki mogą oddać tylko do utylizacji. Jedynie do hospicjum można oddać, tak mi powiedzieli.

      • 2 0

    • Można zanieść do lekarza rodzinnego, który wtedy odda je biedniejszym pacjentom.

      • 2 1

  • Nie wiedziałem że tak można. Dzięki za reklamę.))

    • 4 1

  • Widocznie jaki kraj taki obyczaj. (1)

    • 8 0

    • Panie Denis rozumiem, ze jest pan tak samo dobrym specjalistą od farmacji jak od prawa karnego.

      cyt. "Pamiętajmy jednak, że kupowanie leków z niepewnych i nieznanych źródeł jest nie tylko niezgodne z prawem ...."

      Proszę o wykładnię prawną powyższego zdania dotyczacą mnie jako konsumenta a nie handlarza. Ja jako kupujący nie popełniam przestępstwa, coś sie panu pomyliło chyba.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Najczęściej czytane