• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co Polki wiedzą o makijażu?

Izabela Małkowska
21 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 


81 proc. Polek twierdzi, że potrafi wykonać dobry makijaż. Jednocześnie 34 procent z nich ma trudności z doborem podkładu. Boimy się odważnych kolorów. Dla mieszkanek Trójmiasta dobry makijaż charakteryzuje się przede wszystkim tym, że jest niewidoczny i naturalny.



Jaki makijaż preferujesz na co dzień?

Z makijażem ładniej czuje się 40 proc. badanych mieszkanek Trójmiasta, 29 proc. kryje w ten sposób niedoskonałości urody, makijaż pewności siebie dodaje 36 proc. kobiet. W ogóle nie maluje się tylko 4 proc. respondentek. Choć osiem na dziesięć Polek twierdzi, że potrafi wykonać dobry makijaż, to co trzecia ma problem z dobraniem podkładu - te liczby pochodzą z sondażu TNS OBOP przeprowadzonego dla sieci perfumerii Douglas Polska.

Sondaż potwierdza, że Polki, choć cenione na świecie za urodę i styl, wciąż muszą się wiele nauczyć w kwestii wykonywania makijażu. I dlatego sieci sklepów z kosmetykami postawiły ostatnio na edukację w tym zakresie.

Dorota skończyła kurs wizażu, więc na zajęcia akademii makijażu prowadzone w perfumerii Douglas poszła prawie z zawodowej ciekawości. Katarzyna chciała nauczyć się czegoś nowego.

- Na co dzień preferuję makijaż typu no makeup, czyli dyskretny, ale upiększający, a konkretnie podkład, tusz i bardzo delikatnie podkreślone usta, czasem omiatam jeszcze policzki bronzerem - opowiada Dorota Piasecka. Podczas warsztatów utwierdziłam się w przekonaniu, że dobry makijaż potrafi zmienić twarz kobiety, ale do tego potrzebna jest pielęgnacja i jeszcze raz pielęgnacja skóry. Kremy, które testowałyśmy były bardzo dobre, a makijaż wykonany na bazie takich podkładów i kosmetyków był dużo lepszy, niż wykonany na słabych.

Katarzyna pracuje w korporacji. Wiąże się to z koniecznością dobierania określonego typu ubioru i makijażu.

- Makijaż powinien być delikatny, naturalny i przede wszystkim nie wyzywający - opowiada Katarzyna Budek, także uczestniczka warsztatów makijażu. - Dlatego na co dzień podkreślam oczy stonowanymi cieniami oraz mocno tuszuję rzęsy, dodatkowo podkreślam usta jasnym błyszczykiem. Generalnie malujemy się, zaczynając od podkładu, ale podczas zajęć w akademii makijażu nauczono mnie tzw. makijażu odwrotnego. Polega on na tym, że malowanie zaczynamy od cieni na oczach, dopiero po ich nałożeniu stosujemy korektor, podkład, puder sypki i róż.

Makijażu uczy Polki także sieć perfumerii Sephora i to nie tylko podczas warsztatów. Od dwóch lat działa oficjalny videoblog blogmakijaz.pl, poświęcony sztuce malowania się.

- Serwis, który miał już przeszło 1,1 mln odwiedzin, stworzony został dla współczesnych kobiet, zarówno początkujących w sztuce makijażu, jak i tych z uwagą śledzących trendy, gotowych do wypróbowania najbardziej zaawansowanych technik makijażu - opowiada Małgorzata Dzięcielewska, dyrektor ds. marketingu Sephora Polska. - Jego celem jest pokazanie Polkom, że makijaż to świetny sposób na wyrażanie siebie i fantastyczna zabawa oraz nauczenie ich wszelkich jego tajników. Najlepsze wizażystki Sephora, na co dzień pracujące w perfumeriach w całej Polsce, zamieszczają na nim filmiki instruktażowe (jest ich na stronie już ponad 100), pokazując krok po kroku, jak w praktyce stosować najnowsze trendy w makijażu, dzielą się sztuczkami zawodowych wizażystów oraz uczą Polki, jak doskonalić się w sztuce makijażu.

Jaki jeszcze obraz Polek wyłania się z badań? Polki niechętnie sięgają po odważne kolory cieni do powiek czy pomadek głównie dlatego, że mają trudności z dopasowaniem ich do swojego typu urody. Natomiast trwałość makijażu, która dla wizażysty jest jednym z najważniejszych kryteriów, w świadomości Polek właściwie nie istnieje.

Najbardziej odważne jesteśmy, malując się na wieczorne wyjście. Ulubionym makijażem wieczorowym Doroty jest smoky eyes, czyli ciemne, mocno podkreślone ciemnym i roztartym cieniem oczy. Kasia woli zaakcentować usta, lubi kolor malinowy i jasnoczerwony. O makijażu teatralnym pewnie nikt już nie pamięta, a jednak i z niego możemy co nieco przemycić do życia codziennego.

- Makijaż wieczorowy korzysta z wzorca makijażu scenicznego, zapożyczył od niego np. sztuczne rzęsy - opowiada Izabela Karwacka, charakteryzatorka filmowa z Magnusfilm. - Makijaż wieczorowy z teatru przyswoił budowanie postaci. Jeżeli chcemy wypaść "intelektualnie", to akcentujemy makijaż oka i staramy się, aby twarz była matowa. Jeżeli zależy nam na wizerunku pełnym seksapilu, to akcentujemy usta (najlepiej, aby robiły wrażenie wilgotnych), rozświetlona twarz manifestuje naszą energię. Makijaż to nie tylko maskowanie defektów, to gra i manipulacja. Jeżeli nasza cera nie jest doskonała, ma przebarwienia, zasinienia, popękane naczynka, to pokuśmy się o zastosowanie korektorów barwnych, np.: po wyczerpującym dniu sińce powiek dolnych zakamuflujemy cienką warstwą pomarańczowego korektora, kolejnym etapem jest lekki podkład, który nie tworzy maski, pozwala zachować naturalną strukturę skóry, upiększy, a nie przyćmi naszej cery. Wieczorem jest niższy poziom światła i dlatego śmiało możemy sobie pozwolić na intensywność i rozświetlenie.

Drogerie i perfumerie w różny sposób docierają do swoich klientek. Akcje promujące kosmetyki kolorowe prowadzą także Rossmann, Drogeria Natura czy nawet osiedlowe sklepiki. My dla naszych czytelniczek mamy 6 zaproszeń na wykonanie bezpłatnego makijażu w perfumerii Douglas w CH Klif oraz 6 palet do makijażu ufundowanych przez perfumerię Sephora Polska.

Opinie (62) 7 zablokowanych

  • Co Polki wiedzą o makijażu? (3)

    Nic. Albo niewiele.

    • 26 8

    • z podkładami jest ten problem,że nie są w stanie wytrzymać 16h na twarzy

      • 3 2

    • nie oświadczysz się kobiecie,ale ona już zarezerwowała salę i termin w kościele-omg

      • 3 3

    • Bo są piękne i nie potrzebują dodatkowej tapety! :)

      • 3 1

  • Wiedza

    Wiedza o makijażu jest odwrotnie proporcjonalna. Im więcej o nim wiesz tym jest delikatniejszy i odwrotnie:)
    Pozdrowienia dla tych Pań, które namiętnie finansują przemysł kosmetyczny...

    • 37 4

  • (37)

    Przykro mi to stwierdzić, ale Polki o makijażu wiedzą niewiele albo i nic. Myślą, że kupią jakieś ingloty czy inne badziewie dobre dla 12-latek i faceci osłupieją na ich widok. Nie tędy droga. Popatrzcie np. na takie Francuzki, które używają markowych, dobrych kosmetyków i od razu widać efekt. Nie to co polskie tapeciary.

    • 7 52

    • a mi jest przykro, że spotykasz tylko takie kobiety (10)

      • 15 6

      • (9)

        Niestety, nie wybieram osób, które spotykam w pracy, w sklepie, w siłowni itp. itd. Tak więc jak widzisz wpływ mogę mieć jedynie na najbliższych a nie na całą resztę. Jeśli tego nie rozumiesz to gratuluję umysłu :) Rozejrzyj się, popatrz na polskie kobiety i zobaczysz, że dla większości dobry makijaż to nałożenie tony podkładów, pudrów itp. i to raczej kiepskiej jakości, słabo dobranej kolorystycznie itd.

        • 6 14

        • (5)

          Chłopie, Ty masz jakiś kompleks????
          Nie obrażaj kogoś tylko dlatego,że ma inne zdanie niż Ty.
          Dbająca o wygląd wyraziła swoje zdanie-ma do tego prawo.
          Też odnoszę wrażenie, że obracasz się wsród Polek(które nie są zbyt atrakcyje) i dlatego wrzucasz wszystkie do jednego worka.
          I z taką opinią się nie zgadzam. Widuję fajne babki, w różnym wieku. Zadbane i atrakcyjne, a czasem widzę te, z toną pudru na twarzy, wyglądające żałośnie.
          Ale to nie oznacza,że wszystkie takie są. I to samo odnosi się do mężczyzn.

          • 12 3

          • (4)

            OK, ona może mieć inne zdanie, ale ja nie obraziłem jej (o ile w ogóle obraziłem) dlatego, że ma inne zdanie tylko dlatego, że zarzuciła mi, że spotykam same obleśne paszczury. Chodziło o to, że nie masz wpływu na to kogo widujesz na ulicy. A niestety, widok nie napawa optymizmem. Zgadza się, można wyłowić z tłumu zadbane i gustownie wymalowane babki, ale one stanowią mniejszość. Większość to bezguście i tandeta. I też nie obrażajcie mnie dlatego, że mam takie a nie inne zdanie :) Kompleks? Widocznie Ty go/je masz skoro tak reagujesz na uzasadnioną krytykę bardziej wymagającego faceta.

            • 4 11

            • kompleks...

              to nie ja mam kompleks.....i nadal obrażasz swoimi komentarzami inne kobiety(patrz ostatnie zdanie). I to by było na tyle w temacie"słonia".

              • 9 4

            • (2)

              Minusy tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że mój wzrok mnie nie myli :D Jednak większość to tanie tapeciary :D

              • 3 10

              • do_obserwatora (1)

                Inglot to akurat dosc dobra marka, obecna na rynkach zagranicznych, mają sklep przy 5 Alei w Nowym Jorku, w Australii też jakieś mają. Także chyba zły przykład. Jakość kosmetykow odzwierciedla się głownie w ich trwałości, nie umiałbys odroznic rzęs pomalowanych tuszem Maybelline i Lancome (swoja drogą akurat ten osoatni mimo ze 4 razy drozszy i uważaj, francuski, jest wiele gorszy od Maybelline na przykład).
                Myslę, że jesteś niezbyt atrakcyjnym Panem, co pojadł wszystkie rozumy i nie do końca ma obiektywny obraz własnego ja.
                Tyle ode mnie! Pozdrawiam!

                • 8 2

              • Przy 5 alei w Nowym Jorku jest też Burger King i co? Będziesz mi wmawiać, że to wykwintne jedzenie dla koneserów z najwyższej półki? Proszę Cię, nie rozśmieszaj mnie - to zwyczajny, śmierdzący fastfood dla studenciaków bez kasy i dla ludzi z marnym gustem kulinarnym. Posiadanie sklepu w danym miejscu nie świadczy o tym, że sprzedają tak ekskluzywne produkty! Także marny argument ta piąta aleja. Co do swojej atrakcyjności nie będę się wypowiadał, jednak mogę stwierdzić, że wróżyć z fusów to Ty nie potrafisz, strzelasz jak kulą w płot.

                • 3 2

        • a ty na siłowni w samych gatkach i klapeczkach ćwiczysz, bo taki trend teraz... (2)

          • 8 4

          • (1)

            Tak, tak. Może jeszcze ćwiczę w sandałach i skarpetach niczym "typowy Polak na wakacjach"? :D

            • 5 6

            • .

              .

              • 4 2

    • wiesz na marketingu uczyli,że najdroższe nie znaczy najlepsze,ale co ty wiesz, pewnie sam wody i mydła używasz (2)

      • 7 5

      • (1)

        Mnie nie musieli uczyć z podręcznika dla lichego akwizytora, żebym wiedział, że za jakość najczęściej trzeba słono zapłacić. A pewnie, że używam wody i różnych takich pod prysznic. Ty się nie myjesz? Nieźle.

        • 4 12

        • jaki pustak no nie mogę :)))))

          • 13 5

    • (4)

      Cudze chwalicie, swego nie znacie....chyba mało Francuzek widziałeś. Tam też są tzw tapeciary. Zresztą jak wszędzie.

      • 14 3

      • (3)

        Może i mało, nie wiem. Jestem w Paryżu średnio co 3 miesiące i może się nie znam. Niemniej jednak bardziej cieszy moje oczy widok Paryżanek niż Warszawianek. Sylwetka sylwetką, ubiór ubiorem, karnacja karnacją, maniery manierami, ale makijaż też jest składnikiem wpływającym na takie postrzeganie.

        • 5 9

        • (1)

          Przejedż się metrem w Paryżu po 21. Zobaczysz wtedy te piękne Paryżanki....ostatnio widziałam takie. Albo pojedż na południe. Może akurat obracasz się w takim miejscu i towarzystwie,że widzisz tylko te ładne,zadbane i z grubym portfelem. Ale to jest tylko kilka-kilkanaście % kobiet we Francji. W Polsce także widuję piękne kobiety, które makijażem podkreślają swoją urodę. I wiedzą jak się malować i ubrać. I wcale nie potrzebują wydawać na siebie mnóstwo kasy. To jest bardzo płytkie myślenie....niestety. Jedyna rzecz, którą zaobserwowałam wśród Francuzek(na ich korzyść) to włosy. Faktycznie o włosy dbają. Bardziej niż np. Polki.

          • 10 4

          • BO MAJĄ LEPSZE SZMPONY...

            • 1 0

        • to tam zamieszkaj jak ci tu źle

          • 7 4

    • (1)

      Mogę to samo powiedzieć o polskich mężczyznach. W porównaniu z zachodem to nędznie wypadają .Przykre , ale prawdziwe. Na ulicy może jeden na 50 facetów wart jest uwagi.

      • 14 3

      • Polski mężczyzna to dramat.

        Bardzo często to niedbający o siebie "brutal" roztaczający wokół siebie obłok feromonów. Nie odkrył jeszcze, że jego pot ma siłę rażenia równą broni atomowej. Skarpetki do sandałów to też nieprzemijający trend, czasami białe.
        Cześć lata po mieście z goła klatą prezentując ciążowy brzuch pokaźnych rozmiarów. Fuj.

        • 3 1

    • ciekawe czy Ciebie (będzie) stać na zafundowanie swojej partnerce takich "markowych, dobrych kosmetyków"? (6)

      • 8 3

      • (3)

        Pan obserwator taki specjalista....Z własnego doświadczenia mogę napisać - róż chanel kupiony w douglas za 200zł (żebym zaraz nie przeczytała że podróbkę kupiłam na rynku ;))- efekt jaki dawał nie różnił się niczym od różu z bourjois za 45. Tak więc nie przesadzałabym z tymi drogimi kosmetykami Fakt - ten drogi miał śliczne pudełeczko i ładnie pachniał różami, ale za takie pieniądza nie warto, jeśli nie jest się "obrzydliwie bogatym". A co do firmy Inglot - akurat w tym przypadku możemy być z niej dumni, bo stanowi dobrą reklamę naszego kraju. U nas INGLOT jest w miarę tani, ale za granicą jeden cień wychodzi drożej niż z Mac. I tak jak od dawna wiadomo - jak dasz dobrą bazę pod cień do powiek to nawet taki za 20 zł będzie się trzymał super ;)

        • 11 3

        • (2)

          Zauważ tylko, że te droższe kosmetyki wystarczają na 2-3x dłużej niż tańsze, bo są wydajniejsze, więc de facto wcale nie są dużo droższe od tych tańszych. Oprócz tego są wyraźnie lepsze jakościowo. Tak więc nie wiem czy przepłacają ci, którzy kupują droższe czy ci, którzy kupują tańsze. Można powiedzieć, że kupując tańsze płacisz niemal tyle samo (tylko na raty) za coś gorszego.

          • 2 2

          • Chłopie daj sobie na luz.

            Drogie kosmetyki nie zawsze są lepsze. Dowodem na to moje porażki z niektórymi tuszami Lancome, kredkami YSL i Shiseido. Tańsze produkty bywały od nich lepsze, prestiżowe firmy też zaliczają wpadki.

            • 3 2

          • Akurat w przypadku

            kosmetyków lepiej żeby nie starczały na dłużej.
            Przeterminowane - nie służą urodzie:)

            • 0 1

      • (1)

        O moją partnerkę się nie martw. Zarówno mnie, jak i ją samą stać na dobre kosmetyki.

        • 2 3

        • oj!

          to cudowna wiadomość, którą się z nami dzielisz obserwatorze

          • 1 0

    • Akurat Inglot ma sklepy na calym swiecie i cieszy sie uznaniem (2)

      miedzy innymi w Australii albo w USA - NY na Manhattanie...

      • 4 2

      • (1)

        Uznaniem? Chyba wśród 16-latek, które jeszcze nie zarabiają (albo zarabiają niewiele). Ponadto otwarcie sklepu jakimś miejscu nie świadczy o jakości produktu!

        • 2 4

        • Oj oj

          Chyba tylko szesnastolatki są podekscytowane marką. Prawdziwe kobiety nie dają się nabrać na magię marki i bajdurzenie Pań z Sephory, zwłaszcza tej z City Forum.

          Jakość nie zawsze idzie w parze a marką i wysoką ceną.

          • 1 2

    • (5)

      Nie raz kupowałam drogie kosmetyki - np. podkłady na kilkaset złotych i zazwyczaj byłam rozczarowana ich jakością. Na szczęście pojawiają się polskie bardzo dobre firmy nie odbiegające o markowych a o 80% tańsze.... (i nie mówię o iglotach, których poza lakierami do paznokci nie lubię)
      Skończyłam już z płaceniem tylko za firmę, a zaczęłam używać kosmetyków wartościowych.

      • 5 1

      • (4)

        Tak, tak a wino z biedronki za 16zł jest lepsze (albo przynajmniej tak samo dobre) od za 200zł z winiarni. Takie kity wciskaj swoim dzieciom a nie ludziom na poziomie.

        • 1 4

        • wieśniaku,widać że do Biedronki nie chodzisz (1)

          • 1 2

          • Oczywiście, że nie chodzę do biedronek, bo nie ma tam interesującego mnie asortymentu, ale czy to oznacza, że od razu muszę być wieśniakiem? Bez przesady :) Po prostu jestem bardziej wymagającym klientem, który nie zadowala się ochłapami.

            • 2 2

        • (1)

          nie mogę czytać takich opinii jak "znawcy" won!

          • 0 2

          • To nie czytaj. Każdy ma prawo do wypowiedzi a "won" to chyba rodzice do ciebie mówili. Współczuję.

            • 1 0

  • Znam takie, co uzywaja... (5)

    ... arabskiej lub indyjskiej tandety i niestety - wygladaja tak samo badziewiasto albo i jeszcze gorzej. Kobiety winny wiedziec bowiem, ze im mniej makijazu, im bardziej delikatny - tym lepiej. Ktoz jednak ma je tego nauczyc, skoro w sklepach z kosmetykami zatrudnia sie niekompetentne osoby, firmy nie szkola a sprzedawczynie w roli doradcy mysla tylko o sprzedaniu a nie dobrej poradzie. Wiecej pomaranczowo opalonych 20to latek zatrudniac trzeba - najlepiej z koszulka ledwo zakrywajaca cycki. Takie wiedza najlepiej przeciez. Ot i cala mentalnosc.

    • 18 2

    • (3)

      Kobiety powinny wiedzieć, że makijaż powinien być starannie dobrany do okazji (jak idziemy na plażę się opalać to nie robimy makijażu jak na sylwestrowy bal itp.), dobrany do karnacji, rodzaju posiadanej cery itp. itd. Makijaż powinien być w harmonii ze skórą, powinien być drugą skórą a nie grubą skorupą pękającą od ruchu twarzy albo spływającą pod wpływem upału. Powinien być delikatny, subtelny i podkreślający urodę a nie "tworzący" ją. Na taką popękaną i odpadającą skorupę facet patrzy i myśli sobie "ja pi...lę, co to jest?" zamiast "wow". Drogie panie - przykładajcie większą wagę do jakości i gustu a nie do ilości kosmetyków na twarzy. Przykre, ale prawdziwe - mało która to wie.

      • 6 1

      • Chciałabym zobaczyć jak wyglądasz, czy tak samo "mądrze" jak piszesz (1)

        • 4 3

        • :)

          • 0 0

      • ciekawe...o kosmetykach dla kobiet wyraza sie facet ....? jakie masz doświadczenie kolego madralo z kosmetykami dla płci pięknej bo z Twojego wywodu wynika ,że ,,większe niz kobiety które tu się udzielaja.

        • 0 0

    • Co masz na myśli pisząc o indyjskiej tandecie? bo od lat używam indyjskie kosmetyki i nie przyszło mi na myśl, że są tandetne...
      wydaje mi się, że piszesz o kohlu, bądź kajalu? kiedyś w indiach malowało się oczy kajalem lub kohlem po to, aby ochronić je przed promieniowaniem słonecznym. Teraz pozostało to jako upiększanie.
      Proszę się najpierw wyedukować, a później krytykować.

      • 4 1

  • Im mniej tym lepiej

    • 14 4

  • na foto akademia makijażu (2)

    może od razu zróbmy wyższą uczelnie makijażu zamiast szkoły makijażu czy kursu makijażu. I proponuje mgr makijażu od razu robić . Żenada w tych nazwach się wszędzie słania

    • 17 0

    • Po takiej uczelni bedzie sie pania makijazolozka ;-) (1)

      • 4 0

      • tak... a najlepiej jeszcze jakby można było zdobyć tutuł inżynierki :)

        • 1 0

  • anka (1)

    ba bo tak to jest. ja byłam na warsztatach makijażu i jestem zadowolona, babka dopasowuje do kazdej osoby makijaż itd.. polecam ogłoszenie jest na trojmiasto.pl w dziale szkolenia warsztaty makijazu 50zł

    • 0 0

    • no i ?

      • 1 0

  • Zamiast naturalnych brwi - kredka malowana lewą ręką to jest szał. (3)

    A potem to zdziwione spojrzenie :(

    • 14 1

    • takie są teraz modne ???? ale jestem zacofana...

      • 3 0

    • (1)

      Tak, to też patent na miarę tych wszystkich dziubków i fotek w lustrze widocznych masowo na FB. A potem się panny dziwią jak facet kręci z nich bekę, bo wyglądają i zachowują się kretyńsko.

      • 5 0

      • pewnie masz na myśli słitaśne fotki....

        • 0 0

  • tyle co wyczytają na Female.pl

    i tyle w temacie

    • 0 1

  • Czasem jak widzę...

    wytapetowane paniusie krążące po centrach handlowych to się słabo robi. Kobiety nie zdają sobie sprawy, że tuszując niedoskonałości cery nakłada się odrobinę podkładu, bo jego nadmiar jeszcze bardziej to podkreśla...

    • 3 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Najczęściej czytane