• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brzydko i... niebezpiecznie! Obgryzania straszne skutki

Marianna Królikowska
26 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
O paznokcie powinniśmy dbać niezależnie od wieku i płci. O paznokcie powinniśmy dbać niezależnie od wieku i płci.

Maluchy, uczniowie, nastolatki, dorośli - paznokcie obgryza połowa świata. Na pierwszy rzut oka sprawa jest dość błaha: ot, paskudny, nieestetyczny nawyk. Zgoda, trudny do wykorzenienia, ale przecież nie niemożliwy! Jednak, kiedy przyjrzymy się bliżej, poczytamy, co na ten temat piszą specjaliści - włos się jeży. Obgryzanie paznokci nie jest li tylko niewinnym przyzwyczajeniem. To wierzchołek góry lodowej problemów, którym - dla dobra własnego dziecka - powinien uważnie przyjrzeć się każdy rodzic

.

Obgryzanie paznokci ma nawet swoją pochodzącą z greki nazwę jednostki chorobowej. Słowo onychofagia brzmi niemal równie groźnie i brzydko jak to, co oznacza. Nawykowe obgryzanie paznokci jest sposobem na uporanie się z emocjonalnym nieporządkiem, stresem, napięciem, problemami psychologicznymi.

Kwestia estetyki
Pierwsze, co kojarzy nam się z obgryzaniem paznokci, to kwestia estetyki. W wyniku nieustannego gryzienia - czyli niekontrolowanego skracania, płytka paznokciowa z czasem ulega zniekształceniu. Paznokcie stają się coraz krótsze i szersze, a efekt deformacji wzmacniają odkryte opuszki palców. Brzegi płytki są nierówne, poszarpane, paznokieć rozwarstwia się. Tak więc nałogowy obgryzacz, jeśli tylko może uchwycić zębami chociaż skrawek, będzie próbował "wyrównać" wszelkie odstające strzępki.
Proces odrastania i przywracania paznokciom dawnego kształtu jest żmudny i długotrwały, ale bardzo często to właśnie argument estetyczny pozwala zmotywować osoby obgryzające do zaprzestania tej paskudnej czynności. Apel "jeśli nie przestaniesz, będziesz mieć brzydkie ręce" działa skuteczniej na dziewczynki, ale nie znaczy to, że nie należy tak przekonywać także i chłopców. Warto wtedy dodać, że długotrwale praktykowany nawyk zniekształca nie tylko paznokcie, ale i zgryz. Zaś krzywe zęby to już poważniejszy i trudniejszy do naprawienia problem.

Zagrożenia zdrowotne
Kolejne argumenty za tym, że obgryzanie paznokci nie jest błahostką, brzmią już groźniej niż kwestia urody dłoni czy nawet ładny uśmiech. Nieustanny atak zębów na płytkę paznokciową narusza naturalną barierę odpornościową organizmu. Skóra ludzka, wraz z paznokciami, jest czymś w rodzaju "ochronnego pokrowca", zaimpregnowanego dobroczynną warstwą lipidów. Permanentne żucie paznokci prowadzi do mikrouszkodzeń skóry i otwiera szeroko bramę do okołopaznokciowych zakażeń bakteriami i grzybami.

Ale to dopiero pół problemu - druga, o wiele słabiej strzeżona furtka dla infekcji mieści się w jamie ustnej. Ile szkodliwych drobnoustrojów bytuje na skórze dłoni, strach pomyśleć. Gdyby każda z tych bakterii miała wielkość piłeczki pingpongowej i śmierdziała, cóż - może łatwiej byłoby przekonać nasze dzieci do częstszego mycia rąk... A tak - argumentem staje się dopiero pierwsze zapalenie jamy ustnej, infekcja nieprzyjemna i bardzo bolesna. Gronkowce, salmonella, żółtaczka, czerwonka i lamblioza to szerszy repertuar dolegliwości, nie bez powodu znanych pod wspólną nazwą "chorób brudnych rąk". Pleśniawki i - zwłaszcza u przedszkolaków - owsiki, stanowią tu również realne zagrożenie.

Trochę psychologii
To nie jest tak, że tylko my, dorośli, borykamy się ze stresami. Dzieci, nawet te całkiem małe, też mają swoje powody do niepokoju i narastającego napięcia. A są w znacznie gorszej niż my sytuacji, ponieważ nie umieją sobie z tym poradzić, a nawet ująć w słowa tego, co się z nimi dzieje. Wkładanie palców do buzi czy ssanie ich - będące przypomnieniem kojącej wszelki lęk matczynej piersi - to prosty wstęp do obgryzania małych pazurków. Takie nawyki pojawiają się w przełomowych albo trudnych dla dziecka chwilach, zwłaszcza w czasie zmian w dotychczasowych zwyczajach czy domowej rutynie.

Zmian, jak wiadomo, małe dzieci nie lubią. Czynnikiem, który wywoła odruch i ukształtuje nawyk obgryzania paznokci, może być na przykład rozstanie z mamą, która wraca do pracy po urlopie macierzyńskim, pójście do przedszkola czy do szkoły lub pojawienie się na świecie rodzeństwa. Czasem stresem nie do opanowania okazuje się zwykła przeprowadzka. Innym razem rozpoczęcie obgryzania paznokci przez dziecko jest sygnałem, że nie radzi sobie ono z prawdziwym rodzinnym dramatem: rozwodem rodziców, śmiercią bliskiego członka rodziny.

Kiedy spostrzega się, że dziecko zaczęło obgryzać paznokcie, warto też może zrobić swoisty rachunek sumienia na temat szeroko rozumianych relacji międzyludzkich w domu. Najmłodszy członek rodziny może być często najczulszym sejsmografem notującym, że oto zaczyna się dziać coś niedobrego. Być może sami - zestresowani i zaniepokojeni czymś, co dzieje się poza domem, np. w pracy - przenosimy ten lęk i agresję na stosunki domowe? A może stawiamy dziecku zbyt duże wymagania i zamiast okazywać mu miłość, przytulać je i rozmawiać z nim jak najczęściej, wychowujemy je krzykiem i nieustanną krytyką? Dobrze jest zastanowić się nad tym szczerze i bez wstydu - łatwiej będzie pomóc dziecku, kiedy wyeliminuje się prawdziwą przyczynę obgryzania paznokci.

Jest jeszcze jedna ważna rzecz, wymieniana wśród przyczyn stresu u dzieci. I jest to temat, którego w dzisiejszych czasach nie sposób pominąć: brutalne i pełne agresji filmy i gry komputerowe. Nie zostawiajmy dziecka sam na sam z komputerem czy telewizorem, sprawdźmy, co ogląda, w co właśnie gra. To nie ma nic wspólnego z obsesyjną kontrolą czy ograniczaniem swobód. To jest normalny, odpowiedzialny proces wychowania.

Zwiększona dawka bliskości w rodzinie i rzeczowych, spokojnych rozmów nigdy nie zaszkodzi, ale nie popadajmy też w obłęd. Zanim zaczniemy obwiniać się o wszystko, łącznie z załamaniem pogody, weźmy też pod uwagę, że obgryzanie paznokci może wynikać z naśladowania innych. Dzieci często podpatrują i imitują zachowania rówieśników albo osób dorosłych. Czy przykład nie idzie z góry? A może tata też obgryza?

Jak przestać
Łatwiej będzie pomóc małemu dziecku, trudniej - nastolatkowi, który obgryza paznokcie już długo. Ale schemat działania w obu przypadkach jest podobny. Najpierw spróbujmy dociec przyczyny wywołującej stres i potrzebę rozładowania napięcia. To jest dla nas punkt wyjścia. U małych dzieci próbujemy działań zapobiegawczych - w żadnym wypadku jednak nie krzykiem i gwałtownym karceniem, a łagodną perswazją. Delikatnie wyjmujemy paluszki, które trafiają do buzi i przyglądamy się sytuacjom, w których tak się dzieje. Z nastolatkiem można już całkiem poważnie porozmawiać, więc jeśli przyczyna leży w szkolnych lub towarzyskich niepowodzeniach, być może będziemy w stanie coś poradzić. Można też wezwać "na pomoc" kogoś z rodziny lub znajomych, z kim starsze dziecko będzie wolało pogadać, krępując się rodziców.

Jednocześnie do dyspozycji mamy całą gamę aptecznych preparatów o gorzkim smaku, którymi można smarować dziecku paznokcie. Płyny te lub żele są bezpieczne, nietoksyczne, tyle tylko, że ich smak odstręcza małego delikwenta od wkładania palców do buzi.

Kiedy sytuacja nas przerasta, próbujmy szukać pomocy u psychologa. Na pewno nie wyśmieje "paznokciowego" problemu. Zaproponuje rozmowę z dzieckiem, a kiedy to nie pomoże, wszakże łagodne środki farmakologiczne.
Żyj długoMarianna Królikowska

Opinie (26) 1 zablokowana

  • już nie obgryzam... (1)

    Mam 21lat. Obgryzałam paznokcie cały czas. Nie pamiętam kiedy to sie zaczęło, na pewno w podstawówce. Mój sposób na pozbycie sie tego problemu wiecie jaki był? Najprościej w świecie sie zakochałam i wstydziłam sie moich wiecznie obgryzionych paznokci. Obiecywałam sobie, że nie będę obgryzac i przestałam. Teraz mam ładne, długie i twarde paznokcie. Chcieć to móc:)

    • 0 0

    • paznokcie

      Ja w dzieciństwie byłam straszną obgryziarą paznokci aż do krwi. Jakoś wyrosłam z tego, nie wiem chyba chęć posiadania ładnych zadbanych paznokci w okresie nastoletnim była silniejsza niż wkładanie rąk do buzi. Nie powiem że od tamtego czasu już nie obgryzałam paznokci bo bym skłamała, ale zdarzało się to już rzadko w napadach złości lub bardziej nerwowych okresach. Teraz mam żel na paznokciach, bo moja naturalna płytka od zawsze była bardzo słaba i ciężko było mi utrzymać emalie choć dwa dni na paznokciach a lubię mieć ładnie zrobione dłonie. Powiem że posiadanie żelowych czy akrylowych paznokci jest nie tylko wygodne, ale i ma jeden pozytywny aspekt....ciężko i trudno je obgryźć, bo można sobie zęby połamać
      Może spróbuj zrobić sobie taki manicure a sama zobaczysz czy będzie ci się chciało pchać ręce do buzi http://markemed.com.pl/rozne-rodzaje-manicure-ktory-jest-hitem-tego-roku/

      • 0 0

  • moja brzydka strona

    nie umiem przestać obgryzać paznokci , i nie wiem dlaczego tak się dzieje mam tak brzydkie paznokcie że aż nie chce mi się na nie patrzeć może psycholog mi coś pomoże bo różne lakiery nie dawały skutków . pomocy nie wiem co mam zrobić jak mi nie pomoże psycholog . ale nigdy się nie poddam i może kiedyś przestane obgryzać wiem że dużo osób ma ten sam problem co ja , dlatego mam radę nie poddawajcie się !!!!!!!!

    • 0 0

  • :'(`

    Ja obgryzam bardzo długoo, naet nie pamiętam ile ale ja obgryzam tak że do mięsa ja nie chcę!!! boli mnie jak dotknę i mam zadziorki jak z tego wyjść mi nic nie pomaga!!!!!! :'( ; (

    • 0 0

  • gabi

    ja mam 20 lat obgryzam odkąd pamiętam :(

    • 0 0

  • Koniec z obgryzaniem paznokci

    Poczytajcie o skutkach obgryzania paznokci, między innymi takie artykuły jak właśnie ten. Oglądajcie często zdjęcia obgryzionych paznokci mówiąc, że nie chcecie takich mieć, łączcie obgryzanie paznokci z cierpieniem - nie obgryzam bo jak z takimi paznokciami pokazać się wśród znajomych, jest to sposób, który może podziałać na wielu. Powiedzcie jakiejś bliskiej osobie, że obiecujecie, że skończycie z tym raz na zawsze i nie zawiedziecie jej. W podświadomości będziecie mieć "wstukane", że nie należy tego po prostu już więcej robić, a z obgryzania paznokci nie ma żadnych plusów, a jeśli jest, to np. pozbycie się jakiegoś tam stresu ale przecież to tylko chwilowe. Pozdrawiam wszystkich, którzy próbują pozbyć się obgryzania.

    • 0 0

  • mam problem

    • 0 0

  • da sie

    ja obgryzałam przez 14 lat teraz przestałam i nie obgryzam gdyz przeczytałam skutki obgryzania paznokci wiec sie wystraszyłam i nie obgryzam . Mam juz zapuszczone i piekne

    • 0 0

  • zadbany pazur

    witam, obgryzałem paznokcie przez 23 lata a w lutym skończe 24 lata. nie obgryzam paznokci od 4 dni i skończyłem z tym strasznym nałogiem. wystarczy chcieć ;) mam teraz piękne paznokcie które wszyscy podziwiają i pytają jak to zrobiłem że mam takie zadbane. smaruje kremem z koziego mleka firmy ziaja i biore tabletki skrzypstrong co daje mi szybkie efekty. polecam

    • 0 0

  • Pazonkietki

    Dużo osób obgryza paznokcie z nudy po prostu. Przyzwyczajamy się do trzymania czegokolwiek w buzi, wiec bardzo trudno się odzwyczaić. Najlepiej znaleźć jakiś konkretny cel dlaczego dziecko miałoby przestać np. dla dziewczynek może to być studniówka a dla chłopców rozmowa o tym, że na randce dziewczyna zobaczy jego nieestetycznie wyglądające paznokcie. Nawyk jest trudny do pokonania mimo nawet wielu "gorzkich lakierów" do których jedni się przyzwyczajają, a drudzy nie używają ich. Uważam, że musimy mieć silna motywacje a gorzki lakier może nam pomóc w razie gdy się zapomnimy a palce znajda się blisko ust a wtedy możemy się kontrolować, bo jako tako sam lakier nie pomoże w przypadku nastolatków. Odżywek nie używałam, ale sądzę, ze na początku paznokcie chociaż trochę powinny podrosnąć i na początku nie inwestować w nie wielkich pieniędzy :)

    • 0 0

  • :(

    Jestem już duży i potrafię zapanować nad obgryzaniem.
    Od teraz tydzień bez obgryzania, zobaczymy czy sie uda.
    Dam wam znac za tydzien :)

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Szkoła Szczepień

spotkanie

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane