- 1 Polski medyk na ukraińskim froncie. "Jeżeli znajdziemy się w niewoli, czeka nas tylko śmierć" (108 opinii)
- 2 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (18 opinii)
- 3 L4 na wypalenie zawodowe? (38 opinii)
- 4 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (86 opinii)
- 5 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (10 opinii)
- 6 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
Bezdech senny zwiększa ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19
Pacjenci cierpiący na zespół bezdechu sennego są o wiele bardziej zagrożeni ciężkim przebiegiem COVID-19 - informują eksperci. W tym temacie właśnie pojawiła się międzynarodowa praca naukowa, w której wzięli udział również specjaliści z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Gdzie można zaszczepić się na COVID-19? Lista punktów szczepień w Trójmieście
- Już od ubiegłej zimy wiedzieliśmy, że najprawdopodobniej epidemia będzie oddziaływała na nasz organizm na wielu płaszczyznach, także w obszarze snu - dr hab. Mariusz Siemiński, kierownik Katedry i Kliniki Medycyny Ratunkowej GUMed, biorący udział w projekcie. - Z tego względu zawiązała się międzynarodowa grupa badawcza ekspertów, która miała zbadać niepokojące zależności. W pierwszej kolejności zostały zlecone analizy w postaci ankiet prowadzonych w wielu krajach. Chodziło o udzielenie informacji, jak spali pacjenci w momencie choroby, a także czy przechorowanie COVID-19 zmieniło jakość snu.
Czytaj też: Czy COVID-19 z nami zostanie? "Koronawirus zmienia się wolniej od wirusa grypy"
Bezdech senny zwiększa ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19
Wnioski zostały wyciągnięte na podstawie badania 26 tys. respondentów z kilkunastu krajów, w tym między innymi z Polski, Francji, Chin czy USA. Okazuje się, że pacjenci z bezdechem sennym są o wiele bardziej podatni na zachorowanie na COVID-19. Ponadto naukowcy są zdania, że ta jednostka chorobowa powinna być włączona do powszechnie znanych czynników ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19. U pacjentów cierpiących na bezdech o wiele częściej rozwijała się ciężka postać choroby, a także zauważono, że chorzy częściej musieli być poddani leczeniu w szpitalu. Wyniki są ciekawe, także ze względu na powszechność występowania bezdechu sennego w populacji.
- Zespół bezdechu sennego to stosunkowo częste schorzenie, które polega na zapadaniu się mięśniówki podczas snu, co z kolei doprowadza do blokady górnych dróg oddechowych - wskazuje dr hab. Mariusz Siemiński. - Pacjent nie może prawidłowo nabrać oddechu, co najczęściej objawia się głośnym chrapaniem i uczuciem niewyspania. Dla wielu osób jest to błahostka, jednak może wiązać się z poważnymi konsekwencjami, np. rozwojem schorzeń układu krążenia, w tym między innymi nadciśnienia tętniczego czy choroby wieńcowej.
Potrzebujesz porady laryngologa? Znajdź lekarza w Trójmieście
Jest to pierwsza publikacja w temacie przeprowadzonych badań, a jeszcze w tym roku mają ukazać się kolejne artykuły. Temat zaburzeń snu w kontekście epidemii jest bowiem o wiele bardziej złożony. Praca zdalna, oderwanie od codziennej rutyny, a także fakt, że wiele osób po nocach szuka rozrywki w przestrzeni wirtualnej czy w oglądaniu, często nocami, filmów i seriali - doprowadziło do zaburzeń standardowego rytmu dnia i tym samym kłopotów z zasypianiem i jakością snu. Nie chodzi więc tylko o problemy związane z samym przechorowaniem COVID-19, ale również wynikające z obostrzeń i wyciszenia wielu gałęzi gospodarki.
Czytaj też: Lęk przed powrotem do szkoły. "To zupełnie inne dzieci"
Miejsca
Opinie (56) 1 zablokowana
-
2021-05-20 17:24
Strach !!!
Globalizacja doprowadziła do zawładnięcia ludzkich umysłów. Media sterują ludzkimi decyzjami.
Zastraszonym społeczeństwem łatwiej się steruje- 2 0
-
2021-05-20 20:15
Jak
Chrapie to jak to leczyć? Bo chrapie tak ,że zaraz będę ( spać ) w garażu
- 2 0
-
2021-05-20 20:40
Manipulacja
Tylko jest jedna choroba z ludzi robią baranów przestańcie ludzi straszyć
- 5 0
-
2021-05-20 22:22
Zauważyliście jedną ciekawą rzecz związaną z tym całym wirusikiem? (1)
Jak wybucha epidemia, to na początku jest nie wiadomo co to jest (tak było we Wrocławiu w 1963 roku). Tam dopiero po kilku miesiącach połapali się, że dotarł wirus ospy prawdziwej. Tutaj natomiast media zaczęły informować i straszyć kiedy dopiero osoby zaczęły chorować
- 2 1
-
2021-06-02 18:30
Co ty porównujesz 50 lat temu diagnostyke z obecną. Zastanow sie racjonalnie
- 0 0
-
2021-05-21 07:18
Skoro potencjalnie chore osoby noszą maseczki, a wirus jest ekstremalnie zaraźliwy i śmiercionośny to czemu maseczki nie są utylizowane jak odpady medyczne, a jeśli są wyrzucane do zwykłego śmietnika lub czasami widać jak leży na chodniku lub trawniku, to jest zagrożenie epidemią. A jak setki ludzi dotykają koszyki i wózki w marketach, to daje do myślenia.
- 1 0
-
2021-05-21 16:34
Ci którzy cierpią na ta przypadlosc nie powinni sypiać na wznak na niskiej poduszce.
Mnie czasem to sie zdarza i staram sie spać na brzuchu. Tylko wtedy uniknie sie bezdechu. Spanie na boku jest OK ale we śnie można odwrócić sie na wznak bo nie kontrolujemy sie. Przy przebudzeniu sie podczas bezdechu człowiek czuje sie jak sparaliżowany. Nie potrafi sie ruszyć wpada w paniczny szok. Jeśli nie ma nikogo w pobliżu to może skończyć sie to nawet zejściem śmiertelnym z powodu uduszenia sie. Nie sypiać na wznak. Szczególnie daje sie to we znaki podczas tzw krótkich popołudniowych drzemek. Pisze to z własnego doświadczenia.
- 1 0
-
2021-05-21 16:52
Pierdzielenie o basenie
Kiedy te pismaki zakończą pierdzielić te bzdury??? Za chwilę będzie że rak powoduje covid srowid
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.