- 1 Polski medyk na ukraińskim froncie. "Jeżeli znajdziemy się w niewoli, czeka nas tylko śmierć" (40 opinii)
- 2 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (10 opinii)
- 3 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (18 opinii)
- 4 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
- 5 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
- 6 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
Będą badania pracowników oświaty? "Jeśli będą wskazania sanepidu i wojewody"
- Jeśli będzie wskazanie służb sanitarnych miasto, przeprowadzi testy pracownikom oświaty w kierunku wykrycia koronawirusa - przekonują władze Gdańska. Od wczoraj z opieki w samorządowych przedszkolach w Gdańsku korzysta 774 dzieci. W czwartek wznowiona zostanie opieka w żłobkach.
Aktualizacja godz. 14.00
We wtorek również wiceprezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim wystosowała do wojewody pomorskiego pismo dotyczące bezpieczeństwa dzieci i ich rodzin oraz nauczycieli i pracowników żłobków oraz oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych w Sopocie. Pyta w nim między innymi, czy wojewoda zamierza zobowiązać dyrektorów Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych do zlecenia wykonania testów molekularnych wszystkim pracownikom przedszkoli i żłobków.
- Odpowiedzialność za otwarcie placówek opiekuńczych i edukacyjnych została w całości przerzucona na samorządy - mówi wiceprezydent Magdalena Czarzyńska-Jachim. - Nie każdą gminę czy powiat stać na cykliczne testowanie pracowników z własnych funduszy. To powinno być finansowane centralnie zadanie rządu, które zapewni bezpieczeństwo wszystkim - bez względu na to, czy mieszkają w dużym mieści czy małej miejscowości. Sopot z miejskiego budżetu kupił już do tej pory niemal 600 testów dla pracowników DPS, MOPS, ratowników medycznych czy personelu Oddziału Geriatrycznego - dodaje.
- Do otwarcia placówek przygotowywaliśmy się zgodnie z wytycznymi głównego inspektora sanitarnego, według nich nie było konieczności przeprowadzenia testów dla pracowników placówek oświatowych. Wczoraj jednak prezydent Gdańska zwróciła się do wojewody pomorskiego o umożliwienie przeprowadzania testów w tej grupie osób, jeśli jest takie zalecenie służb sanitarnych. W Gdańsku łącznie mamy 10 tys. pracowników oświaty, bo nie mówimy tylko o pracownikach przedszkoli i żłobków, ale za chwilę też pracowników szkół, którzy niedługo wrócą do placówek w związku z rozpoczęciem zajęć opiekuńczych w klasach I-III i konsultacji dla starszych klas - powiedział Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
Jak dodał, według wytycznych GIS do pracy powinny zgłaszać się osoby zdrowe, które nie mają żadnych objawów koronawirusa, jeśli jednak podejrzewają zakażenie, to powinny skontaktować się z sanepidem i zgłosić takie obawy. Wszyscy pracownicy przedszkoli i punktów przedszkolnych mają mierzoną temperaturę.
- Jeśli mielibyśmy przeprowadzać takie testy pracownikom oświaty, tak naprawdę trzeba by je wykonywać co pięć dni, czyli w tej sekwencji, w jakiej może pojawić się wirus, bo osoba, która dojeżdża do szkoły komunikacją miejską czy spotyka się z innymi osobami każdego dnia, jest zagrożona zarażeniem. Tak naprawdę moglibyśmy testować w kółko osoby, które tego potrzebują - wyjaśniał Kowalczuk.
Przedszkola w Trójmieście
Do kwestii badań pracowników placówek oświaty na obecność koronawirusa w ubiegłym tygodniu odniósł się Sopot.
- Nie planujemy przebadania testami na obecność koronawirusa wszystkich pracowników przedszkoli i żłobka. Jednakże bezpieczeństwo pracowników, dzieci i ich rodzin jest dla nas priorytetem, więc w puli testów, które kupiło miasto, zapewniliśmy rezerwę na wypadek pojawienia się zagrożenia zakażenia w grupie tych pracowników - informowała Anetta Konopacka z sopockiego magistratu.
Czytaj też: Przedszkola z dystansem do powrotu. "Potrzebujemy czasu"
Szkoły przygotowują się na powrót
W Gdańsku trwają przygotowania w szkołach na przyjęcie dzieci na zajęcia opiekuńcze dla klas I-III. Jak przekonywał wiceprezydent, zainteresowanie powrotem jest spore.
Czytaj też: Zajęcia opiekuńcze od 25 maja. Samorządy o otwarciu szkół
Od poniedziałku, 18 maja, z opieki przedszkoli i oddziałów przedszkolnych korzysta już 774 dzieci.
- Dzieci badane są zaraz po przyjściu, a także w ciągu dnia. Już wczoraj w jednym z przedszkoli trójka dzieci została odebrana przez rodziców ze względu na podwyższoną temperaturę - mówił Kowalczuk.
Opinie (58) 6 zablokowanych
-
2020-05-19 12:11
(6)
Im wiecej ludzi przebadamy tym wiecej bedzie pozytywnych. Proste. Puszka pandory zostanie otworzona. Im szybciej okaże się, że zakazeni byli/są/będą wszyscy ale zachorują tylko starzy bez odporności, schorowani tym lepiej dla wszystkich :)
- 33 16
-
2020-05-23 09:18
Też kiedyś będziesz stara i schorowana. Ciekawe, czy wtedy też będziesz tak kozaczyć i z takim lekceważeniem odnosić się do starych ludzi.
- 3 0
-
2020-05-19 13:37
Ale to jedyna metora do okielznania tego wirusa... (2)
Kraj, ktore robily duzo testow, juz koncza prace z nim. I awolne od tego wirusa
- 13 2
-
2020-05-19 18:48
(1)
Które konkretnie kraje robiły dużo testów i są już wolne, przepraszam?
- 5 1
-
2020-05-20 09:56
USA
xdddddd
- 3 0
-
2020-05-19 14:40
Zbadanie pracowników szkół i przedszkoli sparaliżuje ich pracę na pół roku. Oczywiste jest, że wiekszosc bedzie zakażona ale nie chora :)
- 30 5
-
2020-05-19 12:19
Nie, nie tylko starzy i schorowani.
- 11 2
-
2020-05-19 11:50
Badania w Łodzi to ściema (6)
szybkie testy serologiczne to pieniadze wyrzucone w błoto. Na rzetelne testy Gdańsk nie ma pieniędzy. Łatwo policzyć ok. 3 tys. pracowników x 500 zł za test....
- 42 20
-
2020-05-21 11:50
cena testów (1)
Testy na początku kosztowały 500 zl, bo były sprowadzane z Chin. Teraz nasze polskie testy kosztują 140 zł za jedno badanie.
- 1 0
-
2020-05-21 19:27
Jeszcze wierzysz w te bajeczki ?
o teście za 140zł.
- 1 0
-
2020-05-19 15:41
(1)
Badania w Łodzi były przeprowadzone na obecność przeciwciał,dlatego taki duży odsetek wyszedł.Przeciwciała mówią zupełnie o czymś innym niż obecność wirusa.Po tych testach zostały przeprowadzone badania sanepidowskie czyli genetyczne.Myślę,że każdy z nas jakby się poddał badaniom na przeciwciała to hy wyszło
- 10 2
-
2020-05-20 09:55
Potwierdzam, że każdy
M.Struk
- 2 1
-
2020-05-19 15:15
(1)
Nie zgadam się z tą opinią, warto je zrobić przesiewowo a potem osobom "podejrzanym"- pełne badanie. Przynajmniej na początku mamy jasność i chory pracownik nie zaraża całej placówki. A ponieważ epidemia wyhamowuje więc z czasem ryzyko będzie maleć.
- 6 8
-
2020-05-20 09:54
Zrobiono tak z piłkarzami ekstraklapy
Kilkudziesięciu "podejrzanych". Chorych? ZERO
- 4 1
-
2020-05-19 12:37
Niech juz nic nie testują (2)
Bo nigdy nie wrócimy do normalności
- 34 29
-
2020-05-19 19:57
dokładnie , coraz częściej jestem zdania że powinniśmy brać (1)
przykład ze szwedów , już teraz się mówi że szczepionka nie będzie skuteczna w 100%
olać tego wirusa i normalnie żyć!
inaczej do normalności nigdy nie wrócimy , a co gorsza koronabieda jest z każdym dniem coraz bardziej możliwa, ale mam wrażenie ze pewnej grupie ludzi o to chodzi- 6 4
-
2020-05-21 11:15
tak, brać przykład ze Szwedów. A może z Turkmenów?
U nich w ogóle nie ma problemu. A jak ktoś ma problem, to ląduje w więzieniu.
- 1 2
-
2020-05-19 14:27
(2)
W temacie robienia testów masowo, dlaczego nauczyciele i pedagodzy mieliby być w jakiś sposób wyróżnieni bardziej, niż np. kasjerki w marketach czy pracownicy restauracji?
"Po tym, jak władze Łodzi zdecydowały się przeprowadzić badania pracowników miejskich przedszkoli i żłobków w kierunku wykrycia koronawirusa i okazało się, że zakażonych może być 456 pracowników"
Uściślijmy 456 pracowników mogło przejść koronawirusa (jakiegokolwiek), testy te nie mówią o tym, iż są oni aktualnie zarażeni.- 37 12
-
2020-05-19 15:27
Zgoda, ale tyczy się to również Górników. (1)
Zrobili cyrk na Śląsku, a większość przechodzi tą chorobę bezobjawowo.
- 10 3
-
2020-05-20 08:50
Na Śląsku badali za pomocą testów genetycznych, a nie serologicznych.
Niektóre testy serologiczne dają około 10% fałszywie dodatnich wyników.- 1 1
-
2020-05-19 19:13
Beznadziejne
Musieliby testować dwa razy dziennie przez dwa lata - to jest nie do utrzymania. Wygląda na to, że wirus jest i będzie. Trzeba z tym żyć bo idzie ku zupełnej katastrofie gospodarczej. Leczyć chorych z objawami i pilnować tych zagrożonych.
- 18 2
-
2020-05-19 18:47
(3)
"okazało się, że zakażonych może być 456 pracowników" wcale, że nie niedouczony pismaku, stwierdzono u 456 osób przeciwciała przeciw koronawirusowi.
- 17 2
-
2020-05-19 19:01
Sensacja...
Bo najważniejsza jest sensacja i uczucie strachu. Jakoś grypy tak się nie boimy. Szaleństwo.
- 4 1
-
2020-05-19 18:53
(1)
Jedno drugiemu tu akurat nie przeczy i nie usprawiedliwia wyzywania kogoś...
- 4 4
-
2020-05-19 18:59
Przez takie skróty myślowe mamy panikę wśród rodziców. Przyczyną może być brak wiedzy autora artykułu lub jeszcze gorzej zamierzony cel
- 6 1
-
2020-05-19 16:39
Ja
A we wrześniu co będzie trzeba wszystko już puścić normalnie a nie świrować
- 11 2
-
2020-05-19 15:58
paranoja organizacyjna
nikt nic nie wie, kto zastapi nosicieli i chorych jak będa wykluczeni z pracy? za co zatrudnić zastępstwo nawet jak sie znajdzie? i za co i po co robic testy co 5 dni? i tak nie da sie uniknąc zachorowań i zamknięc złobków i przedszkoli w całym kraju bo jedna nauczycielka czy ktos inny będzie chory
- 12 2
-
2020-05-19 15:31
(1)
w takim razie nie wracam do szkoły, a idę na zwolnienie, po prostu boję się :(
- 26 6
-
2020-05-19 15:53
żadna strata, i tak nic nie robicie
- 1 20
-
2020-05-19 15:04
Tak szybko jak otworzyli będą zamykać. Błędne koło...Jedno dziecko chore albo pracownik, a na kwarantnnie kilkadziesiąt rodzin...
- 42 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.