• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Autostopem do Hiszpanii, żeby spełnić marzenia chorych dzieci

Wioleta Stolarska
28 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Kamil i Michał postanowili ruszyć w podróż do Hiszpanii, by pomóc spełniać pragnienia podopiecznych Fundacji Mam Marzenie.
  • Kamil i Michał postanowili ruszyć w podróż do Hiszpanii, by pomóc spełniać pragnienia podopiecznych Fundacji Mam Marzenie.
  • Wyprawa do Hiszpanii by spełniać marzenia dzieci - Kamil i Michał postanowili ruszyć w podróż do Hiszpanii, by pomóc spełniać pragnienia podopiecznych Fundacji Mam Marzenie.
  • Kamil i Michał postanowili ruszyć w podróż do Hiszpanii, by pomóc spełniać pragnienia podopiecznych Fundacji Mam Marzenie.
  • Wyprawa do Hiszpanii, by spełniać marzenia dzieci - Kamil i Michał postanowili ruszyć w podróż do Hiszpanii, by pomóc spełniać pragnienia podopiecznych Fundacji Mam Marzenie.
  • Wyprawa do Hiszpanii, by spełniać marzenia dzieci - Kamil i Michał postanowili ruszyć w podróż do Hiszpanii, by pomóc spełniać pragnienia podopiecznych Fundacji Mam Marzenie.

Ponad 3 tys. kilometrów, pięć krajów, kilkanaście dni w drodze - Kamil i Michał postanowili ruszyć w podróż do Hiszpanii, by pomóc spełniać pragnienia podopiecznych Fundacji Mam Marzenie. Jak na razie dzięki nim na twarzach dwójki dzieci pojawił się uśmiech, trzecie marzenie już niedługo zostanie zrealizowane, ale podróżnicy liczą na znacznie więcej.



Często wspierasz fundacje i organizowane przez nie akcje charytatywne?

Kamil Wójcikiewicz i Michał Przytuła zaplanowali podróż autostopem do Hiszpanii, gdzie po dotarciu do granicy rozpoczęli pieszą pielgrzymkę do miejscowości Santiago de Compostela na północy kraju.

- Pomysł zrodził się już jakiś czas temu, uwielbiam podróżować i pomagać innym, dlatego postanowiłem połączyć te dwie rzeczy i tak powstała akcja "Droga do marzeń". Na co dzień praca w korporacji nie pozwala na takie rzeczy, ale teraz wzięliśmy urlop i z moim przyjacielem Michałem realizujemy nasz cel - uśmiech na buziach chorych dzieci - opowiada Kamil Wójcikiewicz, inicjator akcji "Droga do marzeń".
Pomysł z serca, wyprawa z dnia na dzień

Pokonali już ok. 3 tys. kilometrów - wyruszyli z Trójmiasta 14 sierpnia do Santiago de Compostela w Hiszpanii, większość autostopem, ostatnie 100 km pieszo. Podróż skończą 31 sierpnia, kilka dni później wracają do kraju. Jak podkreśla Michał, wyprawa została zorganizowana bardzo spontanicznie, dosłownie z dnia na dzień, tak jak powstał pomysł. Mężczyźni podróżując i promując swoją akcję zbierają fundusze na spełnienie marzeń podopiecznych Fundacji Mam Marzenie.

- Wybieramy kolejnych marzycieli i działamy. Ich marzenia czasem są małe i proste jak pluszowy miś, Xbox czy nowy telefon. Są też takie, które wymagają większej organizacji, jak np. wyjazd do delfinarium, spotkanie z piłkarskim idolem czy gwiazdą muzycznej estrady - opowiada Kamil.
  • Filip marzył o tym, żeby dostać PS4 z symulatorem farmy.
  • Natan marzył o białym laptopie z grą Rayman.
Jak przekonuje, razem można naprawdę wiele. Podróżnicy najpierw spełnili marzenie Natana - nowy laptop i uśmiechnięta buzia chłopca. Trzy dni później wolontariuszki fundacji odwiedziły w szpitalu Filipa, który marzył o PS4. Kolejnym marzycielem jest 13-letni Patryk, który już od 4 lat marzy o pływaniu z delfinami, cześć środków na organizację tego marzenia udało się zebrać, ale potrzeba jeszcze wsparcia, dlatego Kamil i Michał wierzą, że przed finałem ich podróży uda się zebrać całą kwotę.

Spełnione marzenie podopiecznego Fundacji Mam Marzenie. Podróżnicy pomogli Filipowi, wolontariusze odwiedzili chłopca w szpitalu i przekazali mu PS4.

- Ich tempo i tak jest imponujące, trzeba przyznać, że marzenia spełniają szybko i skutecznie. Pieniądze, które przekazują darczyńcy są bezpośrednio przekazywane na tę inicjatywę, dlatego widać, jak jest popularna - mówi Joanna Wiśniewska z Fundacji Mam Marzenie.
- Akcja jest krótka, dlatego potrzebujemy pełnego zaangażowania każdego z nas - podkreślają podróżnicy, którzy swoją niesamowitą wyprawę na bieżąco dokumentują na profilu "Projekt droga do marzeń" na Facebooku, gdzie dodają zdjęcia, filmiki i wszystkie ważne informacje z przebiegu podróży, a przede wszystkim zachęcają do przekazywania środków na realizację marzeń podopiecznych Fundacji.

Spełnione marzenie podopiecznego Fundacji Mam Marzenie. Podróżnicy pomogli Natanowi, który marzył o laptopie.

Miejsca

Opinie (35) 1 zablokowana

  • Kolejny (1)

    Kolejni, którzy potrzebują rozgłosu ze pomagają...

    Niech pomagają z dobrej woli a chwalą się w internecie. Żałosne.

    Mam lepszy wyczyn niż oni autostopem.

    • 3 0

    • ola

      Tak, a jaki np: uczestniczenie w zawodach w puszczaniu bąków?

      • 0 1

  • Świetna akcja!

    Super inicjatywa. Chłopaki jesteście wielcy i dzięki Wam spełniają się marzenia, bardzo fajnie, że są ludzie, którzy nie myślą tylko o sobie, ale również o innych.

    • 2 0

  • Gdybym ja organizował zbiórkę: (4)

    Ponad 30km, pięć osiedli, kilkanaście minut w drodze.. Zaplanowałem na jutro podróż do pracy w stoczni, wybieram się SKM-ką, żeby potem na piechotę dotrzeć do miejsca docelowego. Relacjonować będę na trojmiastopl. Wpłacajcie na konto fundacji. Pozdrawiam.

    • 13 3

    • To ile kasy Twoi znajomi przeleją na konto fundacji? Kiedy ta akcja? Przestań pluć jadem i zrób coś dla drugiego człowieka.

      • 0 1

    • I jeszcze misja specjalna: dojedź na Stogi tramwajem!

      • 5 2

    • (1)

      chyba strasznie nieszczęśliwym i zgorzkniałym człowiekiem jesteś, może spróbuj to zmienić?

      • 3 12

      • może zacznij myśleć samodzielnie to zmądrzejesz i zrozumiesz :)

        • 4 0

  • no juz wystarczy tych wyciskaczy lez...do roboty do stoczni to wiecej zarobia i niech dzieciom oddadza (3)

    a tak wakacje za gratis, bajabongo i szczytny cel. Bo jakby poszli bez celu to by ten zalosny portal nie napisal o nich.
    A tak JEST SZCZYTNY CEL MOZNA BLYSNAC I JESZCZE WAKACJE MIEC ZA DARMOCHE.
    To juz nawet nie jakis trend tylko zaraza. I nagle albo dla dzieci albo dla chorego kolegi zawsze jakis powod wyciskacz lez. Nowy trend ZEBRACTWO w czasie podrozy za pomoca internetu. I tyle.
    Zaraz powiedza ze hejter ze taka super inicjatywa....nie nie hejter a realista.
    I te paluszki rozczapirzone ze niby V jak victory..jakie victory nad czym?
    No i oczywiscie Papiez W TLE a jakze zeby jeszcze wiecej lez wycisnac.....obluda i nic wiecej

    • 11 2

    • Ogarnij się co ty piszesz! (1)

      Człowieku zastanów się o czym ty mówisz, pierw sprawdź, dowiedz się a potem pisz. Strasznie zgorzkniałym i nieszczęśliwym człowiekiem musisz być. Zrób coś z własnym życiem, bo to naprawdę przykre :( smutne to

      • 1 2

      • Ty pierw nie powtarzaj się

        • 0 0

    • żenujące to co piszesz i strasznie smutne. Jedź tak i sprawdź a potem zacznij się wypowiadać.

      • 1 2

  • dziwny pomysł

    • 3 0

  • Marzenia się spełniają :-D

    Szanowni Państwo.
    Inicjatywa piękna i naprawdę wielki SZACUN, za to czego Panowie dokonali. Nie robili tego dla rozgłosu, tylko dla siebie i chorych MARZYCIELI. Zadeklarowali, że będą zbierać pieniądze i wszystko przekażą, na spełnienie marzeń Fundacji Mam Marzenie.
    Cała Fundacja, pewnie jako jedyna w Polsce, jest NON PROFIT !!!! Nikt w Fundacji, od PREZESA do WOLONTARIUSZA nie pobiera wynagrodzenia, za pełnione funkcje, ani wykonywaną pracę , przy zbiórce pieniędzy.

    Jak już wiecie, Panowie mogliby zrobić sobie zwykłe wakacje. Jednak oni chcieli nie zwykłych wakacji, aby to zostało na zawsze w ich pamięci, a przede wszystkim w ich sercach. Oni wiedzą, że dobro powraca !!!!

    Sami zobaczcie, bo są filmy, zdjęcia na drodze do marzeń, pod tym linkiem:
    https://www.facebook.com/projektdrogadomarzen/ i sami oceńcie.
    Czy warto było zadać sobie tyle trudu, aby zobaczyć radość chorych dzieci ???

    Ja uważam, że ta radość Marzycieli, daje im siłę do walki z chorobą. Daje im nadzieję, że jak Ich marzenie spełniło się, to na pewno pokonają chorobę.
    To one zyskały najwięcej. Dzięki DRODZE DO MARZEŃ, spełniły się ich MARZENIA. I to jest najważniejsze.
    To że znajdzie się jakaś popaprana osoba, która musi wyrzucić swoje negatywne opinie, bo mieszka sama i nie ma nikogo bliskiego, to śmiało. Jest demokracja i można okazywać swój brak empatii do drugiej osoby.

    Zawsze można schować się za monitorem i klawiaturą i pisać pierdoły. Najwidoczniej te osoby nigdy nie miały, bardzo chorego dziecka i nie wiedzą jak to jest, jak rodzice walczą o każdy dzień życia swojego dziecka.

    Wszystkim HEJTEROM, życzę przede wszystkim zdrowia, aby takie choroby jak np. guz mózgu, czy białaczka. Was nie dotknęły.
    Miejcie dziś wspaniały dzień :-D

    • 7 6

  • Nie chce być złośliwy.. (1)

    Ale po zakończeniu akcji poproszę o podsumowanie ile pieniędzy udało się zebrać. Bo nie do końca rozumiem związek przyczynowo-skutkowy. Tzn ich wymarzona podróż = zebrane pieniądze.

    • 12 0

    • dokładnie jadę na wymarzone wakacje ludzie wpłacajcie kase przeznaczę na fundacje dla dzieci :)

      kurde od 2 lat próbuje wypielić ogródek ,ale w szczytnym celu dla dzieci w końcu się zmotywowałem ludzie wpłacajcie kase bo ja to dla dzieci robię.
      Powinni zmienić tytuł jadą autostopem by spełnić swoje marzenia ,a zbierają kasę dla dzieci przy okazji i by sie polansowac bo inaczej to nikt by na nich uwagi nie zwrócił.Mam znajomych co autostopem cała Europę zwiedzili i nikt o nich nie napisał.

      • 5 0

  • Ja tu widze nową modę zorganizuje soebie przyjemne wakacje zrealizuje swoje plany ,a dla popularnosci podam ze robie to dla (4)

    chorych czy co kol wiek innego !! To teraz nowo moda juz niebiegaja dla własnej przyjemnosci bo to juz za wieli robi,ze by sie dobrze wylansowac trzeba sie pdczepic pod jakas fundajce! Ale gdy takie korposzczurki zadeklarowały ze sami beda placic za kazdy przejechany kilometr np1 zł to jzu wtedy by szybko zrezygnowali albo przeszki 10 klilometrów!
    Jak chcesz komus pomuc to niepotrzebujesz cwaniakowac czy sie lansowac tylko sam znajdziesz i wpłacisz kase!

    • 19 10

    • Jak potzreba to sie wpłaca kase bezposrednio na konto nietrzeba sie lansowac jutro zrobie akcje

      codzienna podróż do sklepu po zakupy za kazdy kilometr będę wpłacał 1 zł na konto wybranej fundacji właśnie dla lansu.A ty idiotko nie najpierw sama musiała bys miec mózg by wiedziec jak to jest :) A juz najbardziej smieszne jest to ze napisane ze oni własne wakacje spędzili za własne pieniądze :) No niesamowite.wpłacam kase od lat i wspieram rózne akcje ale nigdy nie potrzebowałem do tego lansu.jeszcze troche a kady kto jedzie na wakacje będzie pisał ze to on robi dla biednych czy chorych .no ale korposzczur na wakacjach to rzeczywiście cos niesamowitego:)
      Bo bez własnego lansu to takie korposzczury niepotrafią zebrac kasy!

      • 3 1

    • Jan

      Jak chcesz poprawnie pisać po polsku, to się naucz lub kup sobie słownik. Pozdrawiam

      • 0 4

    • Szkoda, ze w tak pieknej akcji doszukujesz sie drugiego dna. Moze zamiast krytykowac zastanow sie kiedy Ty zrobiles cos takiego dla innych- dla ludzi, ktorzy codziennie borykaja sie z problemami zdrowotnymi, dla malych ludzi, ktorzy znaja tylko bol i cierpienie... stan przed lustrem i popatrz sobie w oczy czy w zyciu mialbys na tyle odwagi by wziac tak jak chlopaki ciezkie plecaki na plecy i ruszyc stopem przez Europe naglasniajac przy okazji prace Fundacji Mam Marzenie... zanim kogos ocenisz nastepnym razem, zastanow sie co Ty bys zrobil/a na innych miejscu.
      Pozdrawiam

      • 3 7

    • To weź się za takie lansowanie, a nie głupoty piszesz. Może dzięki temu zmądrzejesz, a przy okazji zrobisz coś dobrego dla innych. Dobrze, ze zaraz wrzesień, będziesz w gimnazjum zajęty lekcjami.

      • 5 6

  • nie lepiej jakby w tym czasie pojechali do pracy do Norwegii? (4)

    zarobiliby więcen dla dzieciaków niz podczas tych darmowych wakacji.

    • 23 17

    • Jak zapoznała byś się z artykułem, to wiedziała byś , ze cała Fundacja jest non profit. Panowie, mogli by zrobić darmowe wakacje, a podjęli inicjatywę aby pomóc chorym dzieciakom i chcieli spełnić ich marzenia. Nie wiele osób potrafi dzielić się tym co ma.
      Osoba która to napisała, na pewno robi gdzieś na linii produkcyjnej w Norwegii :-D

      • 0 6

    • To dlaczego Ty nie pojedziesz do Norwegii i nie zarobisz? Lepiej krytykować niż samemu wpaść na pomysł, jak pomóc dzieciakom spełniać marzenia.

      • 7 9

    • Nie lepiej pomóc niż krytykować!

      Pieniądze idą bezpośrednio na dzieci, na fundację Mam Marzenie, chłopaki nawet tych pieniędzy nie zobaczą. A te wakacje są za ich własne pieniądze i wcale nie są lekkie. Poza tym każdy ma wybór jak chce pomagać! Bardzo to żałosne jest jak komuś nawet nie chce się zapoznać z inicjatywą i wejść na fb a ocenia :(, nie mając nawet odwagi podać swojego imienia i nazwiska. W takich momentach wstydzę się że jestem Polką :(

      • 6 10

    • Lepiej nic nie robić

      Lepiej siedzieć przed komputerem i tylko negować wszelkie próby pomocy, prawda? :)

      • 8 12

  • Super inicjatywa, fajnie ze są już pierwsze efekty a to oznacza ze akcja poruszyła sercami Polaków.

    • 6 8

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane