- 1 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (34 opinie)
- 2 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (106 opinii)
- 3 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (108 opinii)
- 4 Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić (131 opinii)
- 5 Zmiany skórne i świąd? To może być AZS (9 opinii)
- 6 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (21 opinii)
Popłyną przez zatokę wpław żeby pomóc małej Zosi
Pięcioosobowa drużyna zamierza przepłynąć wpław Zatokę Gdańską wzdłuż wybrzeża. Mieli wystartować w piątek rano z Piasków na Mierzei Wiślanej, ale napotkali przeszkody i wyruszą najprawdopodobniej już w sobotę z gdańskiej plaży. Dystans 150 km będą pokonywać w sztafecie, zmieniając się co godzinę, nieprzerwanie przez dzień i noc bez możliwości zejścia na ląd. Wszystko żeby pomóc zebrać środki na operację małej Zosi, która cierpi na mózgowe porażenie dziecięce.
Aktualizacja godz. 8.30 Śmiałkowie zamierzali wyruszyć z samego rana z plaży w Piaskach na Mierzei Wiślanej, niestety ich plany pokrzyżowały warunki.
- Niestety falowanie jest tak duże, że nie jesteśmy w stanie podjąć startu z tego miejsca więc nasza szalupa wraca do Gdańska. Nie poddajemy się jednak, chcemy przenieść start do Gdańska i wyruszyć w sobotę rano - przekazali pływacy.
- Dystans będziemy pokonywać w sztafecie, zmieniając się co godzinę, nieprzerwanie przez dzień i noc bez możliwości zejścia na ląd. Kiedy jedna osoba będzie płynąć pozostała czwórka będzie regenerować siły na szalupie ratunkowej. Średnio jeden pływak na swoim odcinku pokona około 3 kilometrów, oczywiście w zależności od warunków, czyli wiatru i wysokości fal może to być szybciej i wolniej - mówi Grzegorz Brandt, jeden z pomysłodawców akcji.
Według planu pływacy zamierzają pojawić się w pobliżu trójmiejskich plaż już w sobotę rano.
- Na początek będzie nas widać z mola w Brzeźnie, koło południa pewnie pojawimy się w pobliżu sopockiego mola, a popołudniu będzie nas widać najpierw z mola w Orłowie a później z bulwaru. Oczywiście o naszej lokalizacji będziemy informować na profilu akcji żeby każdy mógł wiedzieć kiedy się pojawić - dodaje Brandt.
Jak mówi, w ekipie nie ma zawodowców dlatego trudno przewidzieć dokładne godziny i czas przepłynięcia zatoki ale liczą, że uda się osiągnąć cel w ok. 50 godz. Przygotowywali się do tego od kilku tygodni, a w ekipie czuwa nad nimi m.in. lekarz, ratownik WOPR i żołnierka Komendy Portu Wojennego Gdynia.
Zbierają na kosztowną operację w USA
Wszytko to dla małej Zosi z Gdańska, która ma porażenie mózgowe spowodowane niedotlenieniem okołoporodowym. Dziewczynka została zakwalifikowana do specjalistycznej operacji, która usunie napięcie mięśni uniemożliwiające poruszanie się. Niestety na jej zrealizowanie brakuje środków.
- Zosia na co dzień porusza się na wózku, jej choroba codziennie wymaga od rodziców wysiłku, dlatego operacja dałaby jej większą niezależność i kontrolę nad własnym ciałem. Niestety, zabieg jest bardzo kosztowny - to wydatek ok. 46 tys. dolarów. Część środków pokryją rodzice Zosi, ale wciąż brakuje 80 tys. zł - mówi Grzegorz Brandt.
Pływacy zbierają brakującą kwotę za pośrednictwem strony pomagam.pl/pomocwplaw.
- Zosia nas urzekła. Cały czas się uśmiecha, to cudowne dziecko, bardzo zależy nam żeby wszyscy przyłączyli się do naszej akcji - tłumaczy Brandt.
Opinie (38) 1 zablokowana
-
2018-07-20 14:45
Brawo
- 3 2
-
2018-07-20 13:15
Dziwaczne sa takie akcje (2)
jak niby ma pomoc cudze plywanie? Ta dziewczynka w magiczny sposob przejmie ich sily czy jak ?
Jak chca cos zrobic to puszki w reke i na miasto zbierac kase.- 7 16
-
2018-07-20 14:01
Nie wiesz to nie komentuj głupio.
Jaki cel mają te wszystkie koncerty na WOŚP? Taki, że to przyciąga ludzi. To samo tutaj - to ma przyciągnąć uwagę/ludzi. Proste i jednocześnie świetne.
- 4 2
-
2018-07-20 13:18
z chodzenia po miescie z puszką nie ma wiele fejmu
- 2 2
-
2018-07-20 11:47
ale jak pływanie ma pomóc w zbiórce na operację? (2)
- 9 13
-
2018-07-20 13:59
Gdyby napisali, ze zbierają to pewnie nikt by nawet okiem nie rzucił bo tyle jest problemów na świecie.
Jeśli robi się coś "niestandardowego" jak np. "pływanie w szczytnym celu" to widać więcej zaangażowania i wysiłku włożonego w pomoc = bardziej zależy grupie ludzi by taka osoba jak Ty albo Ja usłyszała o akcji (np. przez trójmiasto.pl).
marketing w czystej postaci. zdrowia życzę małej wojowniczce!- 3 3
-
2018-07-20 12:43
W taki że właśnie się o niej dowiedziałaś, więc zamknij dziub i wpłac kasę.
- 10 8
-
2018-07-20 08:34
(1)
Kurczę, niby poród to tylko chwila w życiu człowieka, a tak bardzo może na nim zaważyć. Trzymam kciuki za małą Zosię i za powodzenie operacji. A dla pomysłodawców akcji wielkie brawa!
- 47 0
-
2018-07-20 12:33
dlatego wbrew pozorom wybór lekarza i miejsca porodu ma tak ogromne znaczenie
lekarze są tylko ludźmi, można trafić na anioła w kitlu a można na konowała... Choć tych drugich powinno być zdecydowanie mniej niż obecnie.
- 3 0
-
2018-07-20 08:35
Powodzenia
Trzymam kciuki za pływaków i Zosię
- 26 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.