• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Seks? Najpierw posprzątaj mieszkanie

Borys Kossakowski
27 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
"Seks na zgodę" z czasem będzie coraz mniej efektywny. W konsekwencji może też prowadzić nawet do dysharmonii lub awersji seksualnej. "Seks na zgodę" z czasem będzie coraz mniej efektywny. W konsekwencji może też prowadzić nawet do dysharmonii lub awersji seksualnej.

Seks na zasadzie: "wiem, że mnie pragniesz i oddam ci się, ale najpierw posprzątaj mieszkanie" sprawia, że partnerzy przestają myśleć o bliskości i namiętności. Na dłuższą metę może to się okazać bolesne. Seks przestanie być wyrazem uczuć, namiętności czy pożądania - mówi Andrzej Depko w rozmowie z Borysem Kossakowskim.



Andrzej Depko, doktor nauk medycznych, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Seksualnej, współpracownik Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie. Andrzej Depko, doktor nauk medycznych, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Seksualnej, współpracownik Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie.

Czy traktowałe(a)ś seks jako nagrodę dla partnera?

Borys Kossakowski: Zanim porozmawiamy o meritum, chciałbym zapytać o rozwijające, korzystne dla człowieka motywy podejmowania aktywności seksualnej. W skrócie: po co uprawiamy seks?

Andrzej Depko: Rolą aktywności seksualnej jest tworzenie więzi. Kocham, jestem kochany, dążę do fizycznego kontaktu i to daje mi pełnię przeżyć. To poczucie fizycznego dopełnienia tego, co się dzieje w sferze psychicznej. Przy czym należy odróżnić aktywność seksualną od aktywności reprodukcyjnej. Reprodukcja może być celem aktywności seksualnej, ale jednak ludzie znacznie częściej uprawiają seks dla przyjemności, niż w celach reprodukcyjnych.

Seks na zgodę, seks by mieć gwarancję wierności, albo w nagrodę za sprzątanie - takie aktywności raczej nie sprzyjają odczuwaniu pełni przeżyć.

To tak zwane nieseksualne powody dla podejmowania zachowań seksualnych. Seks przestaje być wartością sam w sobie. Tak zwany "seks na zgodę" teoretycznie może na początku pozwolić na osiągnięcie jakiejś zgody i jakiejś satysfakcji seksualnej. Z czasem jednak ten sposób będzie coraz mniej efektywny. Po pierwsze dlatego, że przyczyna konfliktu nadal zostaje nierozwiązana. Po drugie i może ważniejsze, bo seks przestanie się kojarzyć z przyjemnością, a zacznie z sytuacjami konfliktu, ze zranieniem. To prowadzi do dysharmonii seksualnej lub nawet awersji jednego lub obojga partnerów.

Czasami jednak to może mieć teoretycznie dobry wpływ na związek. Kuchnia będzie wysprzątana, ona obejrzy z nim mecz piłkarski i na koniec wylądują w nagrodę w łóżku.

Pamiętajmy, że to jest handel wymienny, wymiana barterowa. Para w harmonijnym związku decyduje się na seks, gdy partnerzy oboje się pożądają i pragną zbliżenia. Seks na zasadzie: "wiem, że mnie pragniesz i oddam ci się, ale najpierw posprzątaj mieszkanie" sprawia, że partnerzy przestają myśleć o bliskości i namiętności. Kobieta, która otwiera sklepik, w którym można kupić seks, wchodzi w zobowiązania. I jeśli jej partner będzie wywiązywał się z "umowy handlowej", ona będzie zobowiązana uprawiać z nim seks, nawet jeśli zupełnie nie będzie miała na to ochoty. Na dłuższą metę może to się okazać bolesne. Seks przestanie być wyrazem uczuć, namiętności czy pożądania.

W Wielkiej Brytanii 65 proc. kobiet i tylko 10 proc. mężczyzn zadeklarowało, że zdarzało się im używać seksu jako nagrody dla partnera. Skąd ten rozrzut między płciami?

Zazwyczaj mężczyźni są stroną, której bardziej zależy na seksie, są nastawieni na seks i w związku z tym łatwiej nimi manipulować. Z kobietami jest nieco inaczej. Zgodnie z modelem cyrkularnym Rosemary Basson, kobieta staje się gotowa na przyjęcie bodźców erotycznych dopiero, gdy zadziałają określone czynniki nieseksualne. Na przykład: obawa przed rozczarowaniem partnera, potrzeba pogodzenia się lub potwierdzenia atrakcyjności w oczach partnera. Dopiero wtedy kobieta staje się gotowa na uzyskanie podniecenia seksualnego.

Czy kobiety mogą z zimną krwią manipulować mężczyzną? Czy raczej to nieświadomy nawyk?

To zależy od osobowości i tego, jaką pozycje ma seks w hierarchii wartości. Jeśli kobieta w okresie dorastania słyszy, że facetom zależy tylko na jednym, że "jak mu dasz, to się trzyma domu", to może się wykształcić mechanizm manipulowania. W ten sposób niestety sama poświęca się na ołtarzu miłości, a gdy raz się tego nauczy, będzie to robić przez całe życie.

Trudno powiedzieć, dla kogo to większy problem: dla niego czy dla niej.

To jest przede wszystkim problem osób, które tak postępują. Druga osoba może powiedzieć: dość. Natomiast osoba, która manipuluje dostępnością seksualną, tak naprawdę robi to przeciwko sobie, bo ryzykuje, że rozwinie się u niej awersja seksualna. A leczenie takiej awersji jest bardzo trudne.

Gdy mężczyzna idzie do prostytutki, mówi się, że traktuje seks instrumentalnie.

To błąd. Mężczyzna idzie zaspokoić tam swoją potrzebę seksualną. To prostytutka traktuje seks instrumentalnie - jej chodzi o zarobienie pieniędzy i dlatego udostępnia swoje ciało. Ale tylko ciało, bo nie ofiaruje w zamian swojej seksualności.

Dużo mówimy o tym tradycyjnym modelu wychowania, w którym to chłopcy są zachęcani do poznawania swoich seksualnych możliwości, a dziewczynki uczą się raczej wstrzemięźliwości. Czy taki model jest nadal popularny w Polsce?

W dużych miastach coraz mniej. Ale są środowiska i jest to raczej większość społeczeństwa, które nadal wychowują dzieci w sposób konserwatywny. Często kobiety z takich rodzin są wewnętrznie rozdarte, bo przyjeżdżają do dużego miasta do pracy czy na studia i nagle okazuje się, że rówieśnicy są bardziej "wyluzowani" i otwarci na pewne sprawy. Musi wówczas dokonywać wewnętrznego przewartościowania swoich zachowań i priorytetów.

Konserwatywny światopogląd i strach przed zmianą jest też kluczowym czynnikiem, który sprawia, że ludzie się boją wychowania seksualnego. Tymczasem świat się zmienia, czy tego chcemy czy nie.

Wszyscy o tym wiedzą, jak istotne znaczenie ma edukacja seksualna i to od najwcześniejszych lat. Niestety, dopóki polityką będą się zajmowani sfrustrowani ludzie, którzy w imię fałszywych przekonań będą podejmować działania nie służące społeczeństwu, nie doczekamy się zmian. Muszą przejść co najmniej trzy pokolenia, żeby to się zmieniło.

Ostatnio jeden z internautów w komentarzu napisał: "my mężczyźni nie gadamy o emocjach, bo emocje są do przeżywania, a nie do gadania". Ja też czasami sobie myślę, że pewne rzeczy są do robienia, a nie do opowiadania. Bo w łóżku przecież potrzeba nam spontaniczności, a my tu ciągle analizujemy i dzielimy włos na czworo.

Warto sobie pozwalać na spontaniczność, kiedy jest taka potrzeba. Ale trzeba też umieć rozmawiać na temat potrzeb, fantazji, pragnień. Mężczyźni są niestety bardzo często nieświadomi swoich emocji, nawet jeśli je przeżywają, jak chciałby ten internauta. Wszyscy musimy nad sobą pracować, sam fakt egzystencji nie prowadzi do samopoznania. Powtarzam, każdy tę decyzję podejmuje sam: chcę się zmieniać, albo uważam, że jest dobrze tak, jak jest.

Opinie (112)

  • moralna

    Najpierw sie umyjcie nudne poluski

    • 3 5

  • Sex i Volskwagen 4 sa przreklamowane....

    Gdy sie ma 18 lat hormony powoduja , ze bardzo czesto sie o tym mysli , ale w miare uplywu czasu poziom hormonow spada, czlowiek sie orientuje ze swiat jest o wiele ciekawszy , mozna spelniac sie w sztuce, w pracy , w sporcie a nie tylko uganiac sie za dziewczynami, teraz moje przyjaciolki maja ponad 40 lat i nagle sobie przypomnialy o sexie, molestuja mnie w rozny sposob , aby naklonic do kontaktu,ale jak byly mlodsze to ciezko je bylo namowic, tak mijamy sie z oczekiwaniami, dzis sex mozna kupic za 100 zl, to ktory z mezczyzn bedzie sie uganial za dziewczyna i jedzil do drugiego miasta aby sobie potrzymac?Szkoda czasu i paliwa...Moc milosnych uniesien przez caly Nowy Rok 2014!!Najlepszego...

    • 7 4

  • Sprzątanie mieszkania? Najpierw seks !

    • 0 0

  • zgadza się ale co na dłużą mete hm ?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Najczęściej czytane