- 1 Polski medyk na ukraińskim froncie. "Jeżeli znajdziemy się w niewoli, czeka nas tylko śmierć" (90 opinii)
- 2 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (18 opinii)
- 3 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (10 opinii)
- 4 L4 na wypalenie zawodowe? (38 opinii)
- 5 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (86 opinii)
- 6 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
Dofinansowania do in vitro - chętnych brak?
W lipcu 2013 r. ruszył rządowy program dofinansowania leczenia niepłodności metodą in vitro. W Trójmieście realizują go trzy kliniki - i jak się okazuje, wciąż są jeszcze wolne miejsca.
W Trójmieście, do końca czerwca 2014 r., realizować go będą trzy kliniki: Invicta, która otrzymała roczny kontrakt na zabiegi w wysokości 2,7 mln zł, Centrum Zdrowia Gameta, do której trafiło 3 mln zł, oraz Europejskie Centrum Macierzyństwa Invimed z Gdyni - której roczny kontrakt wynosi 1,9 mln zł. W dwóch z nich są jeszcze wolne miejsca.
- Miejsca zapełniane są na bieżąco, dlatego możemy cały czas zapisywać nowych pacjentów - mówi Tomasz Ignaciuk, prezes Invimedu. - Dostaliśmy dofinansowanie na 130 cykli zapłodnień in vitro, zużywamy je równomiernie i wciąż pozostało nam ok. 30 miejsc dla nowych pacjentów.
80 nowych par do programu zakwalifikować może też Invicta, która w najbliższym półroczu planuje przeprowadzić 200 cykli zapłodnień. Czy wolne miejsca świadczą o niedostatecznym zainteresowaniu pacjentów leczeniem?
- Zainteresowanie od początku jest duże, ale należy pamiętać, że w przypadku niektórych par, przed przystąpieniem do procedury konieczne jest wykonanie dodatkowych badań lub przejście wcześniejszego, zgodnego z wymaganiami projektu, leczenia - wyjaśnia Katarzyna Goch z Invicty. - Ich kwalifikacja musi zostać odłożona w czasie. Zdarza się również, że część pacjentów, po zakwalifikowaniu, ze względów osobistych czy finansowych nie rozpoczyna programu od razu, ale ustala indywidualnie termin z kliniką - dodaje.
Nowych pacjentek nie przyjmie już Centrum Zdrowia Gameta. Powodem jest zbyt duża liczba oczekujących na rozpoczęcie leczenia.
- Możemy co prawda zarejestrować nowe pacjentki, ale ich leczenie rozpocznie się najszybciej z początkiem lipca 2014 r. - tłumaczy Dariusz Wójcik, dyrektor placówki. - W tej chwili mamy 90 zakwalifikowanych i czekających na leczenie pacjentów, ponad 400 jest zarejestrowanych i czekających na zakwalifikowanie do leczenia.
Kto może liczyć na dofinansowanie do in vitro? Rządowy program skierowany jest przede wszystkim do par, u których stwierdzono niepłodność, leczoną od minimum 12 miesięcy, oraz do par, które wyczerpały wszelkie inne metody. Dodatkowo kobieta w chwili składania aplikacji nie może mieć ukończonych 40 lat.
Program zapewnia sfinansowanie maksymalnie trzech cykli leczniczych jednej pary i składa się z części klinicznej oraz biotechnologicznej. Kliniczna związana jest ze sposobem przeprowadzenia kontrolowanej stymulacji jajeczkowania. Część biotechnologiczna polega na pobraniu komórek jajowych i ich zapłodnieniu metodą in vitro. Pomimo dofinansowania pacjent i tak musi ponieść spore koszty leczenia. Państwo nie zapłaci za leki stymulujące, które mogą się okazać konieczne podczas leczenia. Ich cena waha się od ok. 2 do nawet 6 tys. zł.
Więcej szczegółów o programie leczenia niepłodności
Program leczenia niepłodności metodą pozaustrojową trwać będzie do czerwica 2016 r. W tym czasie ma z niego skorzystać ok. 15 tysięcy par. W pierwszym roku leczenie (na które będą się składać maksymalnie trzy próby zapłodnienia) objąć ma on ok. 2 tys. par, w drugim 5,5 tys., a w trzecim ok. 7,5 tys. Wkrótce ogłoszony ma zostać kolejny konkurs (na kontrakt obowiązujący w drugim roku programu). Mogą przystąpić do niego wszystkie zainteresowane i spełniające kryteria placówki.
Miejsca
Opinie (155) 7 zablokowanych
-
2014-02-06 20:35
zgadzam się, koszta wcale nie są małe, badania te same zlecają co w klinikach i biorą za to naprawdę niemałe pieniążki, wiem bo przed in vitro próbowałam wszystkiego.
- 2 1
-
2014-02-06 21:09
Uwaga !!!
Na tym forum b a r d z o często wypowiadają się przedstawiciele klinik typu Invitro i oczywiście zachęcają do korzystania z ich usług. Podchodźcie trzeźwo do tych opinii. W treści niektórych komentarzy podszywają się nawet jako ich byli lub obecni pacjenci!
- 10 3
-
2014-02-06 22:54
pierw futrują sie środkami antykoncepcyjnymi - zeby tylko nie zajsc , teraz chca (1)
skończcie z hipokryzja . jak chcece dziecka nie czekajcie do niewiadomo kiedy .chcece miec dzieci to decydujcie sie przed 30 .
- 9 10
-
2014-02-07 09:38
tak, bo na pewno każdy ma życie jak z telenoweli
i spotyka męża już w szkole, a później w wieku 20 lat biorą ślub...
- 8 2
-
2014-02-07 09:11
a mi pomógła terapia dr Tiossy (1)
Witam,
staraliśmy się o dziecko 5 lat, liczne badania, inseminacje i nic, żadnych rezultatów i żadnych konkretnych przyczyn. Całkiem przypadkiem trafiłam na transową terapię dr Tiossy, po której zaszłam w ciąże :):):):):). Polecam spróbować, na pewno nie zaszkodzi, ja żałuję że tak późno.- 1 3
-
2014-02-07 18:36
czary mary
hokus pokus , pan bioenergoterapeuta skutecznie wyleczy cię ze zbyt grubego portfela ...
- 2 1
-
2014-02-11 09:35
(1)
invimedycji Gdynia - dzięki p. Doktor udało nam się. Z całego serca polecam. Dziwią mnie negatywne opinie. W porównaniu do invicty, w invimedzie w końcu poczułam się jak w domu. Wspaniałe pielęgniarki, na które zawsze można liczyć. Przy telefonie siedzą świeżo zatrudnione babki, może przez to czasami jest zamieszanie. Polecam gorąco i dziękuję obsłudze za cud poczęcia
- 2 1
-
2014-09-24 13:32
Re: in vitro bez kosztów
w invikcie za in vitro zapłaciłam 120 zł za badanie amh + 100 zł za badanie nasienia męża, zakwalifkowali nas na podstawie tych badań i zapłaciłam za leki 400 zł. To wszystko, więc bardzo mało, teraz miałam drugie podejście i jestem w ciąży. Mało kto wie że in vitro jest W CAŁOŚCI refundowane przez państwo.
- 0 0
-
2014-11-13 15:52
In vitro - biznes
Mam doświadczenie z 3 klinik, 8 podejść, jedna ciąża i szybkie poronienie. W każdej klinice bałagan, mało empatii:( Apel do wszystkich Pan starających się, aby pilnowały wyników tarczycowych. TSH winno byc max. 2.0, a podczas stymulacji zawsze idzie w górę (dot.pań z niedoczynnością tarczycy), druga sprawa, należy sprawdzić czy przypadkiem Wasz organizm nie wytwarza przeciwciał NK (naturalni zabójcy), należy zrobić badanie z krwi na subpopulacje limfocytów. Niestety in vitro rzadko się udaje, pomimo pięknych zarodków i dobrego endometrium. A po 40stce jest to wielka rzadkość, niestety. Pozdrawiam wszystkie Panie starające się i życzę spełnienia marzeń bycia mamą. Niestety ja już nigdy nie będę mamą:((((((
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.