• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dofinansowania do in vitro - chętnych brak?

Elżbieta Michalak
6 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Rządowy program leczenia niepłodności metodą pozaustrojową pochłonął z budżetu państwa blisko 250 mln zł. Będzie realizowany do 30 czerwca 2016 r. Rządowy program leczenia niepłodności metodą pozaustrojową pochłonął z budżetu państwa blisko 250 mln zł. Będzie realizowany do 30 czerwca 2016 r.

W lipcu 2013 r. ruszył rządowy program dofinansowania leczenia niepłodności metodą in vitro. W Trójmieście realizują go trzy kliniki - i jak się okazuje, wciąż są jeszcze wolne miejsca.



Czy długo staraliście się z partnerem/partnerką o dziecko?

Zgodnie z szacunkami Ministerstwa Zdrowia, w Polsce dla 15 tys. par dotkniętych problemem niepłodności, zapłodnienie metodą in vitro jest jedynym wyjściem i sposobem na posiadanie swojego dziecka. Dlatego z początkiem lipca 2013 r. ruszył rządowy program leczenia niepłodności. Jego koszt szacowany jest na blisko 250 mln zł.

W Trójmieście, do końca czerwca 2014 r., realizować go będą trzy kliniki: Invicta, która otrzymała roczny kontrakt na zabiegi w wysokości 2,7 mln zł, Centrum Zdrowia Gameta, do której trafiło 3 mln zł, oraz Europejskie Centrum Macierzyństwa Invimed z Gdyni - której roczny kontrakt wynosi 1,9 mln zł. W dwóch z nich są jeszcze wolne miejsca.

- Miejsca zapełniane są na bieżąco, dlatego możemy cały czas zapisywać nowych pacjentów - mówi Tomasz Ignaciuk, prezes Invimedu. - Dostaliśmy dofinansowanie na 130 cykli zapłodnień in vitro, zużywamy je równomiernie i wciąż pozostało nam ok. 30 miejsc dla nowych pacjentów.

80 nowych par do programu zakwalifikować może też Invicta, która w najbliższym półroczu planuje przeprowadzić 200 cykli zapłodnień. Czy wolne miejsca świadczą o niedostatecznym zainteresowaniu pacjentów leczeniem?

- Zainteresowanie od początku jest duże, ale należy pamiętać, że w przypadku niektórych par, przed przystąpieniem do procedury konieczne jest wykonanie dodatkowych badań lub przejście wcześniejszego, zgodnego z wymaganiami projektu, leczenia - wyjaśnia Katarzyna Goch z Invicty. - Ich kwalifikacja musi zostać odłożona w czasie. Zdarza się również, że część pacjentów, po zakwalifikowaniu, ze względów osobistych czy finansowych nie rozpoczyna programu od razu, ale ustala indywidualnie termin z kliniką - dodaje.

Nowych pacjentek nie przyjmie już Centrum Zdrowia Gameta. Powodem jest zbyt duża liczba oczekujących na rozpoczęcie leczenia.

- Możemy co prawda zarejestrować nowe pacjentki, ale ich leczenie rozpocznie się najszybciej z początkiem lipca 2014 r. - tłumaczy Dariusz Wójcik, dyrektor placówki. - W tej chwili mamy 90 zakwalifikowanych i czekających na leczenie pacjentów, ponad 400 jest zarejestrowanych i czekających na zakwalifikowanie do leczenia.

Kto może liczyć na dofinansowanie do in vitro? Rządowy program skierowany jest przede wszystkim do par, u których stwierdzono niepłodność, leczoną od minimum 12 miesięcy, oraz do par, które wyczerpały wszelkie inne metody. Dodatkowo kobieta w chwili składania aplikacji nie może mieć ukończonych 40 lat.

Program zapewnia sfinansowanie maksymalnie trzech cykli leczniczych jednej pary i składa się z części klinicznej oraz biotechnologicznej. Kliniczna związana jest ze sposobem przeprowadzenia kontrolowanej stymulacji jajeczkowania. Część biotechnologiczna polega na pobraniu komórek jajowych i ich zapłodnieniu metodą in vitro. Pomimo dofinansowania pacjent i tak musi ponieść spore koszty leczenia. Państwo nie zapłaci za leki stymulujące, które mogą się okazać konieczne podczas leczenia. Ich cena waha się od ok. 2 do nawet 6 tys. zł.

Więcej szczegółów o programie leczenia niepłodności

Program leczenia niepłodności metodą pozaustrojową trwać będzie do czerwica 2016 r. W tym czasie ma z niego skorzystać ok. 15 tysięcy par. W pierwszym roku leczenie (na które będą się składać maksymalnie trzy próby zapłodnienia) objąć ma on ok. 2 tys. par, w drugim 5,5 tys., a w trzecim ok. 7,5 tys. Wkrótce ogłoszony ma zostać kolejny konkurs (na kontrakt obowiązujący w drugim roku programu). Mogą przystąpić do niego wszystkie zainteresowane i spełniające kryteria placówki.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (155) 7 zablokowanych

  • zgadzam się, koszta wcale nie są małe, badania te same zlecają co w klinikach i biorą za to naprawdę niemałe pieniążki, wiem bo przed in vitro próbowałam wszystkiego.

    • 2 1

  • Uwaga !!!

    Na tym forum b a r d z o często wypowiadają się przedstawiciele klinik typu Invitro i oczywiście zachęcają do korzystania z ich usług. Podchodźcie trzeźwo do tych opinii. W treści niektórych komentarzy podszywają się nawet jako ich byli lub obecni pacjenci!

    • 10 3

  • pierw futrują sie środkami antykoncepcyjnymi - zeby tylko nie zajsc , teraz chca (1)

    skończcie z hipokryzja . jak chcece dziecka nie czekajcie do niewiadomo kiedy .chcece miec dzieci to decydujcie sie przed 30 .

    • 9 10

    • tak, bo na pewno każdy ma życie jak z telenoweli

      i spotyka męża już w szkole, a później w wieku 20 lat biorą ślub...

      • 8 2

  • a mi pomógła terapia dr Tiossy (1)

    Witam,
    staraliśmy się o dziecko 5 lat, liczne badania, inseminacje i nic, żadnych rezultatów i żadnych konkretnych przyczyn. Całkiem przypadkiem trafiłam na transową terapię dr Tiossy, po której zaszłam w ciąże :):):):):). Polecam spróbować, na pewno nie zaszkodzi, ja żałuję że tak późno.

    • 1 3

    • czary mary

      hokus pokus , pan bioenergoterapeuta skutecznie wyleczy cię ze zbyt grubego portfela ...

      • 2 1

  • (1)

    invimedycji Gdynia - dzięki p. Doktor udało nam się. Z całego serca polecam. Dziwią mnie negatywne opinie. W porównaniu do invicty, w invimedzie w końcu poczułam się jak w domu. Wspaniałe pielęgniarki, na które zawsze można liczyć. Przy telefonie siedzą świeżo zatrudnione babki, może przez to czasami jest zamieszanie. Polecam gorąco i dziękuję obsłudze za cud poczęcia

    • 2 1

    • Re: in vitro bez kosztów

      w invikcie za in vitro zapłaciłam 120 zł za badanie amh + 100 zł za badanie nasienia męża, zakwalifkowali nas na podstawie tych badań i zapłaciłam za leki 400 zł. To wszystko, więc bardzo mało, teraz miałam drugie podejście i jestem w ciąży. Mało kto wie że in vitro jest W CAŁOŚCI refundowane przez państwo.

      • 0 0

  • In vitro - biznes

    Mam doświadczenie z 3 klinik, 8 podejść, jedna ciąża i szybkie poronienie. W każdej klinice bałagan, mało empatii:( Apel do wszystkich Pan starających się, aby pilnowały wyników tarczycowych. TSH winno byc max. 2.0, a podczas stymulacji zawsze idzie w górę (dot.pań z niedoczynnością tarczycy), druga sprawa, należy sprawdzić czy przypadkiem Wasz organizm nie wytwarza przeciwciał NK (naturalni zabójcy), należy zrobić badanie z krwi na subpopulacje limfocytów. Niestety in vitro rzadko się udaje, pomimo pięknych zarodków i dobrego endometrium. A po 40stce jest to wielka rzadkość, niestety. Pozdrawiam wszystkie Panie starające się i życzę spełnienia marzeń bycia mamą. Niestety ja już nigdy nie będę mamą:((((((

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Najczęściej czytane