Czy pacjenci są przez lekarzy dostatecznie dobrze informowani o diagnozie, rokowaniach, lekach, które przyjmują? Jak oceniają osobowościowe cechy lekarzy? Czy podczas badania stwarza się im odpowiednie warunki i czy język, jakim mówi się do nich w gabinecie jest zrozumiały? Te i wiele innych aspektów dotyczących relacji i komunikacji między lekarzem a pacjentem poddał badaniu naukowiec Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
2015-06-10 19:30
Jak lekarz jest dobrym człowiekiem nie potrzebuje instrukcji postępowania z pacjentem. Dziwne, że są pieniądze na takie badania. Nauka polska to "punktowa" wydmuszka.
2015-06-10 21:59
Przykład komunikacji lekarz pacjent :
Lekarz: Choruje Pan na coś
Pacjent: Nie
Lekarz: A wszpitalu kiedyś pan leżał
Pacjent: Tak
Lekarz: A z jakiego powodu
Pacjent: A zawał miałem
I tak można w nieskończość ze sztandarowym przykładem
Lekarz: Jakie leki Pan bierze
Pacjent: Te małe białe i takie różowe, żona daje
a autodiagnozy i przyjście z "listą życzeń" do realizacji od progu jest na porządku dziennym
2015-06-11 09:54
Ten Pan uczył kilka lat temu filozofii w klasach humanistycznych w II Liceum Adama Mickiewicza w Gdyni. Pozdrawiam byłego nauczyciela!
2015-06-11 15:41
Poranny obchód w Szpitalu. Pytam lekarza ,Panie doktorze czy u mnie to może być rak? Lekarz odpowiada " to nie może bvć rak ,tylko jest rak "
2015-06-11 16:33
na które są pieniądze, a na inne ważne sprawy nie ma...
2015-06-11 21:39
Na moje pytanie o inną możliwość leczenia usłyszałem NIECH SIĘ SAM LECZY SKORO WIE LEPIEJ...brak słów
2015-06-12 12:02
Pewnego razu miałam problem z kolanem, zaczęła zbierać się w nim woda, w tym samym czasie bardzo piekł mnie pęcherz. Byłam u 6 lekarzy - ginekologa, rodzinnego, ortopedy, lekarza który robił mi prześwietlenie nogi, trafiłam na SOR z okropną gorączką i noga jak bania na która nie mogłam stanąć i... nic. Wszyscy się tylko ze mnie śmiali, ze to nie możne mieć powiązania. Jeden cwaniak nawet mnie nie słuchał, ze kolana nie uszkodziłam, stwierdził tylko, ze nie pamiętam i najlepiej zrobić mi artroskopie kolana...Nikt, nie brał pod uwagę że te dwa objawy występują wspólnie, że po jednych tabletkach od lekarki rodzinnej na jakiś czas objawy mi przeszły. Nie przesadzając - śmieli się ze mnie. Nikt nie wpadł na pomysł, żebym chociaż zrobiła posiew moczu dodatkowo. Jedyna osoba która uznała, ze faktycznie to możne mieć związek był lekarz który robił mi prześwietlenie nogi. I okazało się że tylko wujek google mnie uratował. Poszperałam znalazłam informacje, ze nawet niewyleczona angina ma komplikacje i możne przejść na stawy. Postanowiłam zrobić posiew moczu i okazało się, że mam bakterie w moczu i gdyby lekarka rodzinna dała mi mocniejszy antybiotyk to cała przygoda by się szybko skończyła. Dostałam wyniki, poszłam do urlopga, przepisał mi leki i przestałam mieć problem z pęcherzem i z nogi zaczęła schodzić woda. Brawa dla lekarzy. Nic a nic nie słuchają pacjenta.
2016-05-11 14:38
przed rozpoczęciem pracy naszego gabinetu wiele rzeczy musieliśmy usprawnić, zeby nie popełniać błędów innych klinik czy przychodni, udało się bardzo ułatwić relacje pacjentów z naszą placówką dzięki rejestracjamedyczna.pl, przez co zapewniamy kompleksową rejestrację chorych,a nasi lekarze mają do dyspozycji internetowy kalendarz wizyt umożliwiający im umawianie już w trakcie obecnej, wizyt kolejnych :) jeśli inne placówki medyczne wzięłyby z nas przykład, komunikacja pacjentów z lekarzami byłaby o wiele prostsza i przyjemniejsza.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy