• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zazdrość, która niszczy związek

Justyna Piątkowska
17 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Obsesyjne sprawdzenie wierności partnera, np. poprzez kontrolę jego poczty elektronicznej czy telefonu komórkowego to jeden z objawów chorobliwej zazdrości. Obsesyjne sprawdzenie wierności partnera, np. poprzez kontrolę jego poczty elektronicznej czy telefonu komórkowego to jeden z objawów chorobliwej zazdrości.

Podsłuch w telefonie, włamanie do skrzynki mailowej, codzienne śledzenie a nawet podstawiona uwodzicielka. To nie metody działania agencji detektywistycznej, ale pomysł małżonka na sprawdzenie twojej wierności.



Czy jesteś zazdrosna(y) o swojego partnera?

W ostatnich latach narodziła się nowa profesja - tzw. "testerki wierności". Kobieta, która podejrzewa swojego partnera o niewierność, może wynająć atrakcyjną "testerkę", której rolą jest próba uwiedzenia wskazanego mężczyzny. Jeśli ulegnie on pokusie flirtu, zdecyduje się na spotkanie z uwodzicielką i będzie zapewniał ją, że jest singlem - o wszystkim natychmiast dowie się zleceniodawczyni.

Tak radykalna taktyka sprawdzenia partnera bywa wykorzystywana podczas postępowania rozwodowego. Zdobycie dowodu niewierności staje się przepustką do uzyskania korzystnych dla siebie rozstrzygnięć, np. przy podziale majątku. Coraz częściej jednak podobne metody stosują nie tylko skłócone, rozstające się małżeństwa, ale również pozornie udane, szczęśliwe związki.

Zazdrość dotyczy sporej liczby par. Nadmierna podejrzliwość dotyka zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Jedną z przyczyn tego zjawiska może być, charakterystyczna szczególnie dla współczesnych mieszkańców dużych miast, obsesja stałej kontroli nad otoczeniem. Perfekcjonizm, dążenie do odniesienia sukcesu każe nam wiedzieć wszystko, skrupulatnie planować, mieć wpływ na każde wydarzenie. Dążymy do pełnego zapanowania nad otoczeniem - nad obowiązkami zawodowymi, finansami, ale także nad swoimi dziećmi, partnerem, a nawet własnymi emocjami. Kontrolowanie daje złudzenie poczucia bezpieczeństwa.

Osoby, które w swoich związkach odczuwają silną zazdrość, dążą do całkowitego zawłaszczenia partnera i odizolowania go od otoczenia, a nawet posuwają się do przeszukiwania prywatnych rzeczy czy śledzenia, zazwyczaj charakteryzują się wysokim poziomem lęku. Lęk ten może wynikać z braku poczucia bezpieczeństwa i stabilności, wrażenia ciągłego zagrożenia wyniesionych z domu rodzinnego. Często dotyczy to dorosłych dzieci z rodzin alkoholowych, rozbitych lub tych, w których była obecna przemoc. Osoby te od najmłodszych lat doświadczały bolesnych utrat, kłamstw i zdrad ze strony ważnych osób, członków rodziny, instytucji. Silna zazdrość zazwyczaj wiąże się również z niską samooceną i brakiem pewności co do własnej wartości i atrakcyjności.

Szczególną formą patologicznej zazdrości w związku jest zespół Otella. Zaburzenie to jest rodzajem psychozy urojeniowej, w której chory (najczęściej mężczyzna) wszędzie dostrzega dowody niewierności swojej partnerki. Padające oskarżenia często są irracjonalne (np. podejrzenie o wymienianie tajemnych znaków z mężczyznami mijanymi na ulicy czy seks ze sprzedawcą, podczas trwających kilka minut zakupów) - a metody kontrolowania coraz bardziej uciążliwe. Typowo występowanie zespołu Otella wiąże się z chorobą alkoholową. Skutki braku opieki psychiatrycznej nad cierpiącą rodziną mogą być tragiczne.

Co trzecie morderstwo popełniane w małżeństwie motywowane jest zazdrością.

Naruszanie prywatności (przeszukiwanie osobistych rzeczy, czytanie prywatnej korespondencji), śledzenie (na ulicy, ale też nagrywanie, fotografowanie bez zgody) i kontrolowanie (ograniczanie kontaktów z ludźmi, zakazywanie spotkań towarzyskich, rozwijania hobby) to przemoc psychiczna. Zawsze należy jasno wyrażać swój sprzeciw wobec takich zachowań. Jeśli zazdrość staje się chorobliwa, towarzyszą jej szantaż i groźby lub skłonność do uzależnień i przemocy, warto rozważyć zmianę miejsca zamieszania i separację z partnerem. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa niezbędna można okazać się również interwencja policji. Stanowczość decyzji może być dla zazdrośnika motywacją do przemyślenia swojego postępowania i podjęcia pracy nad sobą.

Osoby, które odczuwają silną zazdrość o swojego partnera i cierpią z tego powodu, mogą znaleźć pomoc u psychologów i psychoterapeutów. Istnieje również możliwość wspólnej pracy terapeutycznej z obojgiem partnerów.

Sprawdź, czy masz problem z zazdrością

1. Uważasz, że twój partner zdradziłby cię, gdyby znalazł się w sprzyjających temu okolicznościach.
2. Zdarza ci się bez wiedzy partnera przeszukiwać zawartość jego komputera, kalendarza, czytać SMS-y lub listę połączeń w telefonie komórkowym.
3. Jesteś niespokojna(y), kiedy twój partner spędza czas bez ciebie, w gronie swoich znajomych lub poznając nowych ludzi.
4. Myśli dotyczące wierności twojego partnera i stabilności waszego związku niepokoją cię każdego dnia i chciał(a)byś się ich pozbyć.
5. Kontynuujesz swoje śledztwo i nie możesz uwolnić się od natrętnych obaw, chociaż nic nie potwierdza twoich obaw o niewierność partnera.

O autorze

autor

Justyna Piątkowska

psycholog, seksuolog, terapeuta.

Opinie (119) 5 zablokowanych

  • : ) (5)

    Ja nigdy nie sprawdzam telefonu żony a mój też nie jest sprawdzany....podstawa to zaufanie a zresztą czego oczy nie widzą tego sercu nie żal..: )

    • 32 29

    • ha ha ha

      • 10 8

    • bill ty to sie nie wpie.....j bo stary nygus jestes

      • 5 1

    • to postępowanie rodem z krajów arabskich. Tam bez faceta kobieta ma zakaz wyłażenia z domu (Egipt)

      u nas trzeba poprostu spakować i wyrzucić taką podejrzliwą o wszystko osobę i rozwieść się

      • 5 6

    • nawet tutaj bill jest pierwszy

      ty masz chłopie obsesję jakąś

      • 6 0

    • piszesz...

      podstawa to zaufanie .... a dalej czego oczy nie widzą......


      jak dla mnie to zaufanie właśnie u was albo z jednej , albo z drugiej strony jest bardzo naciągane ...

      • 4 0

  • Lepiej zdradzac dyskretnie i wspierac, szanowac. (7)

    Niz byc wiernym, a pic i bic.

    • 17 46

    • : ) (5)

      Tereso wyjęłaś mi to z ust: )

      • 1 10

      • Teraz Ty wloz w moje.

        ;)

        • 12 4

      • Teresa poznamy się ;-) ? (3)

        • 2 2

        • : ) (2)

          Kolego to była propozycja dla mnie ale ok niech stracę Tereniu podaj namiary koledze bo ja jestem żonaty: )

          • 0 2

          • koledzy nie klocmy sie, 4rke do bryzdza mamy, Tereniu tasuj i rozdawaj! ;) (1)

            • 3 0

            • :-)

              • 1 0

    • zdradzac i szanowac?

      to sie raczej wyklucza

      • 21 4

  • Z prostytutka (4)

    to nie zdrada!

    • 23 48

    • : ) (1)

      Ok rozumiem że jak żona z jakimś czipendejlsem to też nie zdrada?: )

      • 17 5

      • Wybacz,

        ale nie chcialbym miec zony, ktora placi. Lepiej niech sie pusci w barze i jeszcze sama zarobi. Yeaah!

        • 6 14

    • to samo z masazystka!

      idzie sobie czlowiek na masaz po ciezkim tygodniu pracy, plecy bola, a mila pani sie pyta czy z finalem. czlowiek sobie mysli ze czas konczyc i isc do domu, wiec finiszujemy droga pani. :)

      • 15 6

    • Pff..

      Koniec komentarza.

      • 0 0

  • Po pijaku to tez nie zdrada. (2)

    :)

    • 11 40

    • w innej strefie czasowej - też nie, czasami jak jest już inny numer kierunkowy to też nie!

      • 7 1

    • w OP1 to też nie zdrada.

      • 3 0

  • Panowie i Panie

    Artykuł ukazuje aspekt w sposób jednostronny, tymczasem zazdrość nie jest sama w sobie zła.

    • 21 9

  • A co z ciągłym dawaniem powodów do podważania zaufania, do wątpliwości? (10)

    Tak rodzi się zazdrość... Gorzej, gdy druga osoba zaczyna pogdywać z tą która odczuwa zazdrość. Zamiast wytłumaczyć, zaczyna się ukrywać (w pracy, gdziekolwiek), zamiast być otwartą, oszukuje lub nie mówi prawdy...

    Wtedy wątpliwości przeradzają się w silniejszą zazdrość. Im bardziej taka osoba jest lekceważona lub wręcz wyśmiewana bez racjonalnej rozmowy tym bardziej zazdrość się nasila.

    Moja żona dziwi się, że "nie pasuje" mi to, że bierze pod uwagę wyjazd (z noclegiem!) na wesele ze znajomym (on ją zaprosił), z którym dwa tygodnie temu się całowała (itp..)... Mówi, że ma inne podejście do wesela niż ja... że nie muszą tylko pary jeździć itd... Przecież jej w piwnicy nie zamknę. Przecież nie mogę jej zmuszać. Ale stawiam sprawę jasno: "Powiedz mi, że chcesz być z kimś innym, że mnie już nie chcesz, to się wyniosę". Tylko, że wg niej mam się nie wyprowadzać bo ona jeszcze nie potrafi zdecydować czy to koniec czy nie... ale na wesele chce jechać z innym?

    I co teraz?
    Zamiast zazdrości wolałbym kopnąć ją w tyłek! Ale ją kocham, zależy mi na tym związku (wiem, może jestem głupi) i mam z nią dzieci... Skoro nie potrafi podjąć jeszcze decyzji, to nie chyba nie powinna zachowywać się tak, jakby już ją podjęła?...

    • 30 2

    • Nie widzisz tego? NIE POZWÓL sobie na pomiatanie Toba! NIE! POZWÓL! (3)

      Sorry za okreslenie, ale "tak jest wygodnie s-ce". Tam se pojdzie pdmac dla rozrywki dodatkowo, a u ciebie ma stabilizacje, ciagnie od ciebie kase.
      Nie daj sie chlopie bujac w ten sposob, bo skonczysz tragicznie bez kasy i u psychiatry. Jak chce jechac z innym na wesele, to Ty spotkaj tego innego i daj mu po bezczelnym ryju ( co proponuje obcej zonie wspolne wyjazdy), a potem wywal to babsko z chalupy z HUKIEM! Badz mezczyzna,a nie frajerem ciotka klotka, poslusznym pieskiem. Baba jest skrajnie bezczelna w ty co wygaduje i robi. MIEJ HONOR!

      • 21 2

      • Faceci zazwyczaj nie chcą puszczacz żon do pracy, bo tam są inni, a paszą won capie (2)

        • 2 3

        • (1)

          jaka pasza?

          • 4 0

          • widać rosyjskiego nie znasz i paszo won

            • 0 0

    • No tak, ona ze znajomym na wesele + nocleg. Teraz wyobraźcie sobie panowie, że to my faceci mówimy do naszych partnerek " ok jadę na wesele z koleżanką a Ty zostań w domu" , odpowiedź byłaby jedna "to już nie wracaj, albo ona albo ja" ...

      • 14 0

    • Mam dokładnie taka samą sytuacje

      jest naprawdę nieciekawie

      • 2 0

    • Ech....

      Kurcze, łatwo jest doradzać a jakby każdy z Was znalazł się w takiej sytuacji to oczy jak 5 zł i ryba na ustach.
      Gdybym ja jednak była w takiej sytuacji to tak jak ktoś na dole napisał - jedź i nie wracaj.
      Rozumiem, że gdy się kogoś kocha szczerze i jest to dla nas ta/ten jedyna/y i myślimy że swój trafił na swego,a po latach okazuje się, że tak nie jest to na pewno jest nam ciężko się z tym pogodzić, ale ! Nie zapominajmy o godności, o honorze... Wg mnie Twoja żona Tobą pomiata. Widzi, że ją kochasz, wie jak pogrywać, wie że i tak będziesz czekał, bo nie wyobrażasz sobie życia bez niej,a ona będzie bawiła się na weselu i będzie jej z tym dobrze.
      Sama jestem kobietą, wiem jak myślą inne panie.... Ja bym tak nie zrobiła, bo mój partner i ja wychodzimy wszędzie RAZEM, bo przecież o to chodzi w związku :)
      Wg mnie powinieneś się postawić - jeśli Cię kocha, to się ocknie, jeśli nie to lepiej dla Ciebie, bo przynajmniej nie będziesz tkwił w zakłamanym no i nierealnym związku bez przyszłości.
      Pozdrawiam ciepło w te pochmurne dni i życze odwagi!
      Lepiej być samemu niż z kimś, kto nie jest z nami szczery.

      • 15 1

    • ta kobieta pozwala sobie za duzo.

      • 6 0

    • eee

      babe z innym facetem puscic?? w ogole twoja zona jakas walnieta z innym facetem na wesele? niech se prostytuke wynajme a nie mezatke

      • 6 0

    • Jedyne wyjście jak Cię ( mówię ogólnie - bez insynuacji) żona zdrzadza - to odbić jej kochanka.

      Dopiero się wkurzy.

      • 3 1

  • co tu pisac, kazdy wie jak jest (24)

    Jeśli masz furę o wartości mieszkania, dobre ciuchy i w ogóle - śmierdzi od ciebie naprawdę dużą kasą - możesz mówić najbardziej wieśniackie teksty. To nie ma znaczenia. Kobiety i tak będą zakochane w tobie dogłębnie i po 5 minutach rozmowy oddadzą ci się na tylnym siedzeniu twojego wozu, a każdy pocałunek będzie 'wstrząsać ich jestestwem'. Możesz wyglądać jak orangutan, z ust może bić fetor, jak z kanalizacji, możesz mieć brudne dłonie z czarnymi paznokciami, buty ubłocone gnojem i mówić wiejską gwarą - to nie ma znaczenia. Wystarczy mnóstwo pieniędzy i w kilkadziesiąt sekund wszystkie kobiety w promieniu 500 m są zakochane w tobie na całe życie. Do tego będą cię podziwiać: twój intelekt, choćby na poziomie płytki chodnikowej - zafascynuje je niepomiernie, a dowcip siermiężny rozbawi do łez. PIENIĄDZE - oto niezawodny sposób na KAŻDĄ kobietę. Tutaj nie ma wyjątków. Jeśli więc wybrałeś drogę życia, w której dominuje intelekt, a nie tylko i przede wszystkim stan posiadania i wygląd, jeśli kierujesz się w życiu 'być', a nie 'mieć' - zapomnij o kobietach, lub nastaw się na towarzystwo płatnych pań. W umyśle kobiety 'dobro' i 'zło' - to po prostu 'pieniądze' i 'brak pieniędzy'. To już pisał Orwell dawno temu. Jeśli więc mam pieniądze - wolę je wydawać na własne życie i własne przyjemności i pasje. Żadna kobieta mi do ich wydawania nie jest absolutnie potrzebna. Niech samice polują i łapią jeleni, którzy będą je utrzymywać. Współczuję im, bo dużo pieniędzy przeleci im w błoto, zanim się opamiętają jednak zawsze potem przychodzi mądrość. Wolność - to jest najważniejsze w życiu. Decydowanie o sobie, bez bycia świadkiem jakichś histerii, scen dramatycznych, patologicznych zachowań, teatralnych łez itp. bzdur. Jak pisał M. Hłasko: 'nie wierzę niczemu, co ma piz...ę i zna wartość pieniądza'. I zawsze dobrze na tym wychodziłem. Nikt mnie nie doi z moich ciężko zarobionych pieniędzy, które pożytkuję na siebie i robię, co mi się podoba. Kobiety są dobre - ale tylko na weekendy. Potem żegnam.

    • 50 40

    • (7)

      dodaj, że nie można wierzyć, czemuś co krwawi tydzień i nie umiera ;)

      • 14 4

      • dokladnie (6)

        oszustki!:)

        • 4 3

        • wlasnie, zapomnialem napisac ze takie interetowe dziewczyny to same oszustki, bez wyjatku (1)

          lepiej wyjsc z domu, jest tyle unas atrakcj, szukanie na necie to jest samo zlo

          • 2 0

          • faceci nie lepsi, nawet daltoniści

            • 3 1

        • (3)

          Współczuje doświadczeń życiowych, a tak swoja drogą to trzeba być mega paskudą by kobiecie trzeba było płacić za towarzystwo.
          Tylko jak to się ma do tematu ?

          • 9 2

          • A ty to ładna niby jesteś?!

            • 2 5

          • a potem złapać od niej chorobę weneryczną (1)

            • 2 3

            • istnieje cos takiego jak gumki w kiosku, sklepie, czy na cepku

              • 4 2

    • (1)

      nigdy nie miałem przesadnie dużo kasy, ot tak sobie funkcjonowałem bez szału. Te laski o ktorych piszesz określiłyby mnie mianem biedaka. Zawsze zdobywałem kobiety na intelekt, nic tak kobiet nie kręci jak intelekt u faceta, w późniejszej fazie dobre bzykanie.

      • 12 7

      • słusznie, najlepiej intelekt jak największy co najmniej 20 cm

        • 14 1

    • Niewątpliwie pieniądze dają wolność. Wolność w połączeniu z mądrością daje szczęście. (3)

      A kobiety ? Stworzenia emocjonalne z dużą skłonnością do fałszu i cóż niestety wiele z nich dzisiaj jest taka, jak w twoim opisie.

      • 7 4

      • cos w tym jest

        ale jak chodze na spacery po 3miescie, widze te "pary" jakie chodza za raczke to az w wiekszosci przypadku rece opadaja, kolesie tacy nie rozgarnieci, brudne ciuchy, dziweczyna wyzsza prawie o glowe od chlopaka ... to jest tylko namiastka tego, nie wiem gdzie sie oni dobieraja w pary ale to jest katastrofa, z braku laku dobry kit, wiekszosc osob ktore tworza pary jest ze soba tylko z przywiazania i niezdrowego rozsadku, predzej czy pozniej sie to rozsypie jak domek z kart, w kazdym razie wole siedziec sam niz uzyrac sie z kims caly czas.

        • 4 5

      • mamy łatwych facetów, metroseksualnych , ubierających się w damskie ciuchy fuj (1)

        • 8 3

        • Ale przynajmniej żaden z nich nie udaje orgazmu :)

          I po co te emocjonalne przytyki ? Pewnie, że wielu mężczyzn przestawia się na chłopców, teraz gdy kobieca atrakcyjność zdaje się być mocno przewartościowana.

          • 5 2

    • aaa

      normalna kobieta nie patrzy na pieniadze! widocznie wypowiadasz sie o tych" nie normalnych" ktore także istnieją. i jeszcze jedno KOBIETY tez posiadają pieniądze a nawet czasem sporo zarabiają.

      • 10 2

    • re... (2)

      uwazaj co piszesz bo nie kazda kobieta leci na pieniadze ...
      a jezeli ty chcvesz kobiety tylko na weekendy to chyba sam szukasz pan ktore lubia kase ....

      • 9 1

      • wiesz, nawet nie mam zamiaru polenizowac z toba na ten temat (1)

        ja naprawde nie mam nic przeciwko, rozumie ze ciuchy, fryzjer, wypady na miasto lub poza miasto, to jest cos co wzmacnia wiezi, chce miec zadbana laske to zdaje sobie z tego sprawe ze to kosztuje, ale niech sobie sama na to zapracuje a nie wyciaga szpony i wmawia ze to moj obowiazek. co ma w twoim mniemaniu okreslenie normalna ? tzn taka z ktora bym sie wstydzil pokazac znajomym czy na miescie ?! nie uwazam siebie za modela z okladek czasopism, ale mam swoj rozum i oczy, nikt ci nie powie wprost ze jestes brzydka i nie bedzie sie z toba spotykac, te slowa sa zastapione powiedzieniem ze nie jestes w moim typie. cale zlo bierze sie od kobiety, jesli nie ma sie nad tym kontroli to robia sie z malych problemow ogromne problemy, slowa sa zbedne, licza sie czyny, kazdy z nas widzi co bliska osoba dla nas robi - to sie liczy najbardziej

        • 5 2

        • "-" za "rozumie"

          no żesz kurka ! >.

          • 1 0

    • .... (3)

      Ile tutaj zranionych mężczyzn.... Wyjątek potwierdza regułę - w każdym przypadku tak jest, tak samo tutaj.

      Kiedyś jak byłam wolna i rozgoryczona przez to, uważałam że normalnych facetów już nie ma. Są sami r******ze, idioci, zdradzający, metroseksualiści i kłamcy.

      Z czasem stwierdziłam, że gdzieś tam muszą być jacyś fajni faceci, tyle że pewnie zajęci... Potem jakoś wyluzowałam i przestałam się spinać tym tematem, aż w końcu trafiłam :)

      Mój mężczyzna nie ma dużo kasy,pochodzi ze wsi, ma brudne paznokcie ;),czasem chodzi w gumofilcach:P,pochodzi z Kaszub, jest inteligentny, zabawny i przede wszystkim SZCZERY!!!

      Ogólnie zgadzam się z opinią, że wiele kobiet ma pokręcone w głowach, tak samo jak faceci, ale są wyjątki i warto na nie czekać... :)



      Co do związków to zgadzam się, że ludzie nie potrafią się dobierać.

      Albo są ze sobą przez seks, albo "bo był przystojny"/"bo była ładna", albo z przyzwyczajenia, zasiedzenia albo ze strachu że nie poradzą sobie będąc singlami (sama byłam w takiej sytuacji, z której na szczęście się uwolniłam). A podstawą każdego związku jest rozmowa, zaufanie, szczerość... Na starość, kiedy będziemy mniej urodziwi zostajemy z charakterem, a nie z wyglądem, który z roku na rok się zmienia.



      Pozdrawiam

      • 11 0

      • ....

        dziewczyno, to jest twoja sprawa czy sobie skaczesz z kwiatuszka na kwiatek, mnie nic do tego, to co bylo zabrane bedzie oddane, czasy sie zmienily, teraz to kobiety sa bardziej wyrafinowane i cwane, dziwne jest to ze jak fajny chlopak chce zagadac to jest potraktowany jak powietrze, pozniej uzalaja sie taka jedna z druga miedzy soba ze jakie to one sa nieszczesliwe i nikt fajny sie nie trafia tylko jakies lobuzy, widzialy galy co braly, to miejcie pretensje do siebie, to widac po znajomosci za jaki czas kto jaki jest i czym sie kieruje, dobry "towar" nie reklamuje sie, sam sie "sprzedaje" ciesze sie ze trafilas na odpowiednia

        • 2 2

      • (1)

        Dałem ci "wgórękciuka" za tego kaszuba :)

        • 2 0

        • dzięki dzięki ;)

          • 0 0

    • dokladnie tak jak piszesz puste suki z wplatomatem miedzy nogami, nie wszystkie, ale 90%

      • 3 3

    • sorry winetou, ale to mężczyźni urządzili ten świat w sposób jak wygląda obecnie, więc do kogo masz pretensje, że rządzi pieniądz, a bez pieniądza zginiesz?

      • 4 2

  • Zazdrość jest oznaką niedojrzałości. To uczucie bardzo infantyne i egoistyczne. (4)

    Jeśli kochasz drugiego człowieka to chcesz jego szczęścia; jeśli on to szczęście znajduje z kimś innym, to ty powienieneś się cieszyć bo twój ukochany jest szczęśliwy. To jest miłość. Jeśli postępujesz inaczej to jesteś egoistą i tak naprawdę nie kochasz drugiego człowieka tylko swój stan ducha w jaki wprowadza cię ten drugi człowiek, a więc egoistycznie myślisz tylko o sobie. To jest egoizm i wynikająca z niego zazdrość.

    • 14 27

    • TEORIA, jedynie i tylko TEORIA (1)

      Kazdy chce SWOJEGO szczescia przede wszystkim, a nie uszczesliwiac innych bedac samotnym

      • 10 0

      • Niestety żyjemy w kulturze pochwały egoizmu i to co napisałem jest dla wielu zupełną abstrakcją, jakąś niepojętą teorią. Wszechobecna pochwała egoizmu powoduje, że coraz więcej ludzi żyje w samotności i wcale nie daje im to szczęścia. Sęk w tym, że nie sposób doświadczyć szczęścia bez uszczęśliwiania drugiego człowieka.

        • 4 2

    • to mógł wymyślić tylko kaszub (1)

      • 3 5

      • albo ksiądz

        • 0 4

  • To zależy od osoby, z którą się jest (3)

    Byłam w związku, w którym miałam wszystkie objawy opisane w artykule (no może oprócz detektywa). Przez to bardzo męczył mnie ten związek i to co ze mną się działo. Zakończyłam go. Trochę z rozsądku (między innymi z tego powodu). Nadmieniam, że nigdy nie odkryłam, że byłam zdradzona (jakby brak potwierdzenia moich niepokojów).
    Teraz jestem w nowym związku. Mam absolutny brak objawów tamtej chorobliwej zazdrości. Za to dostaję od tamtego seksualne propozycje i tęskne SMS, a wiem, że jest w związku!!!! Jego kobieta pisze na portalu społecznościowym, że jest zaręczona ;-)
    Bardzo cieszę się, że nie jestem w to już uwikłana!

    PROSZĘ MI TERAZ ODPOWIEDZIEĆ:
    TO BYŁA ZAZDROŚĆ, KTÓRA NISZCZY ZWIĄZEK???

    • 17 1

    • puenta: ZAZDROŚĆ NIE BIERZE SIĘ Z NIKĄD (2)

      Albo spowodowana jest traumatycznymi wcześniejszymi przeżyciami albo są jakieś podstawy w obecnym związku...

      • 12 1

      • albo... (1)

        doszukiwaniem się u innych, tego co robi się samemu...

        • 9 2

        • ...

          Jakbym sam coś takiego robił to by mnie nie obchodziło, że partnerka też tak robi.

          Ba! Myślę, że byłoby to dla mnie pewnego rodzaju usprawiedliwieniem...

          • 2 3

  • Odnośnie zdrady (4)

    to wbrew feministycznym teoriom o równości płci dla mężczyzny i kobiety zdrada nie oznacza tego samego. Zgodnie bowiem z rzetelnymi badaniami socjologów ok. 70% zdradzających mężczyzn uważa, że ich małżeństwo jest udane i szczęśliwe, natomiast ok. 80% zdradzających kobiet twierdzi, że małżeństwo nie zaspokaja jej podstawowych potrzeb czułości, bliskości emocjonalnej i seksualnego spełnienia. Wnioski wyciągnijcie sami.

    • 22 2

    • (3)

      + niemal nikt z facetów nie traktuje zdrady, jako recepty na poprawę swojej sytuacji zawodowej, prawie nie słyszy się o mężczyznach zdradzających żonę z szefową, w drugą stronę to aż szkoda gadać:)

      • 5 4

      • własnie (2)

        "prawie nie słyszy się o mężczyznach zdradzających żonę z szefową" - to dobrze świadczy o szefowych

        • 5 3

        • właśnie, takie dyskretne (1)

          a co ma się chwalić, że bzykało ją 10-ciu podwładnych ?

          • 4 3

          • cóż, szef - facet gdyby mógł, ogłosiłby siebie samcem alfa województwa

            a póki co, tylko plotki o bzykaniu podwładnych mu zostają...

            • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Najczęściej czytane