• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zapomniany smak żółtego sera

Justyna Spychalska
29 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Produkcja żółtego sera jest czasochłonna i kosztowna, dlatego nie może on być tani. W sklepach pojawia się jednak sporo tanich produktów seropodobnych. Produkcja żółtego sera jest czasochłonna i kosztowna, dlatego nie może on być tani. W sklepach pojawia się jednak sporo tanich produktów seropodobnych.

Tęsknisz za smakiem żółtego sera, jaki pamiętasz z dzieciństwa? Nie jesteś sam. Niestety w sklepach wciąż można się natknąć na produkty seropodobne, które kuszą niską ceną i pięknym, niekoniecznie naturalnym kolorem.



Kupując ser żółty, zwracasz uwagę przede wszystkim na:

Z czego produkuje się ser? Oczywiście z mleka, to wiedzą nawet dzieci. Przede wszystkim krowiego, ale też koziego i owczego. Nazwa "ser żółty" odnosi się przede wszystkim do serów podpuszczkowych twardych, które tworzą ogromną grupę, obejmującą sery holenderskie, takie jak gouda, szwajcarski ementaler i włoski parmezan, ale też polski ser podlaski czy sokół.

Gatunków jest wiele, ale metoda produkcji podobna. Dlatego w składzie prawdziwego sera żółtego oprócz mleka może się znaleźć jeszcze podpuszczka, bakterie kwasu mlekowego i sól, ale nic więcej.

Niestety, obok prawdziwych serów na półkach można znaleźć też produkty seropodobne, które w składzie zamiast mleka mają tłuszcz roślinny. Są niedrogie, kosztują mniej niż 20 złotych za kilogram, ale nie mają też smaku ani zapachu. Ich mocno żółty, kuszący kolor to efekt dodatku barwników, takich jak beta-karoten.

Bywa jeszcze gorzej. Na etykiecie niektórych serów aż roi się od E-dodatków. Niektóre są nieszkodliwe, inne, takie jak E452-E453, czyli fosforany, utrudniają wchłanianie wapnia, czyli najważniejszego serowego pierwiastka.

- Dobrej jakości ser żółty to bardzo ważne źródło łatwo przyswajanego wapnia, zawiera go więcej niż mleko czy sery twarogowe - tłumaczy Małgorzata Jabłońska, dietetyczka z poradni La Mariposa. - Kilka plasterków wystarczy, by pokryć dzienne zapotrzebowanie organizmu na ten pierwiastek

Co w takim razie kupować? Na pewno nie ser kosztujący 15 zł za kilogram. Za dobry jakościowo kawałek sera żółtego trzeba zapłacić więcej, nawet dwa razy tyle. Dla bezpieczeństwa lepiej omijać sery pakowane przez producenta w folię, w ich składzie często roi się do konserwantów, na przykład azotanu potasu (E252).

Warto zwrócić uwagę na nazewnictwo. Trzeba pamiętać, że ser "typu gouda" to jeszcze nie prawdziwa holenderska gouda, a "ser mazdamerski" koło prawdziwego mazdamera nawet nie leżał.

- Na pewno warto kupować prawdziwe sery holenderskie i szwajcarskie produkowane tradycyjnymi metodami - przekonuje Małgorzata Jabłońska - Dobre sery można też dostać na corocznych jarmarkach, których w Trójmieście nie brakuje. Lepiej kupić sobie raz na jakiś czas kilka plastrów dobrego, aromatycznego sera niż jeść codziennie produkt kiepskiej jakości.

Trzeba pamiętać, że nie każdy może pozwolić sobie na serowe obżarstwo. 40-50 procent - tyle tłuszczu zawierają przeciętnie sery. Dlatego dorosły, który nie ma problemów z cholesterolem, może sobie pozwolić dziennie na 2-3 plasterki tego przysmaku.

- Ser żółty nie jest sprzymierzeńcem osób, które mają tendencję do tycia - ostrzega dietetyczka. - Alternatywą jest zakup sera z obniżoną zawartością tłuszczu, ale niestety jego walory smakowe są gorsze.

Na koniec optymistyczny akcent: jakość sera żółtego powoli się poprawia, czego dowodem są kontrole Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku z roku 2010 i pierwszego kwartału 2011. Nie znaczy to, że jest bardzo dobrze. Aby uniknąć rozczarowania, lepiej omijać hipermarketowe promocje i sprawdzać skład serów.

Miejsca

Opinie (85) 5 zablokowanych

  • Najlepszy "ser" jest na pizzach w pizzeriach :D (6)

    Czyli coś co koło sera nawet nie stało.No ale najważniejsze że klient zadowolony wychodzi z pełnym bandziochem.

    • 56 2

    • osobiście to kupuję holenderską goudę za 35pln/kg -pycha

      a w spoleczenstwie bida ale dla grecji trzaa się zrzucić buahahahha

      • 5 1

    • w piccerniach się mówi, w piccerniach ;P (3)

      hie hie, uwielbiam jak ktoś tak mówi, mam wtedy w brzuchu motyle

      • 6 2

      • Panie mądralińki czy (2)

        to znaczy, że w piccerniach "dają" prawdziwy ser ?

        • 1 2

        • nie wiem ale podoba mi się to spolszczenie (1)

          jest kjutaśne

          • 1 1

          • z keczapem?

            • 1 0

    • To żółty ser robi się z mleka?

      Od kiedy?

      • 0 0

  • Co to za złe czasy (4)

    że na każdym kroku chcączłowieka oszukać, okraść i td. Kiedys było po prostu mleko, był chleb był ser były rewelacyjne wędliny. Nie było oszukańczych norm mowiących że z kilograma szynki mozną zrobic 1,5 kg wędliny, po prostu było normalnie zwyczajnie. A teraz na każdym kroku mozna zostać wy...banym w majestacie prawa ( wszelkie normy dopuszczajace trucizne w zywnosci)

    • 108 5

    • to wspaniałe czasy eurokomuny która zarzadała zlikwidowania polskich norm

      by mogli importowa ć swoje smieciowe jedzenie.Bo jak wiadomo Polacy jechali zagranice i brali swoją zywnosc niedlatego ze taniej tylko dlatego ze lepsza i smaczniejsza!Obecnie niejest ani tańsza ani smaczniejsza !!

      • 20 2

    • zgadzam się (1)

      prawo jest pisane pod wielkie firmy i banki nie dla nas aby było nam dobrze i odżywiało się zdrowo smutna prawda tego świata gdzie liczą się pieniądze a nie człowiek

      • 8 1

      • A ludzie jak baranki domagają się większej kontroli. Przecież te patologie, a więc pisanie ustaw tylko pod dużych, to efekt mieszania się państwa do gospodarki. Na wolnym rynku monopol jest niemożliwy.

        • 2 2

    • Taa, i dlatego już w latach 60. na akademiach rolniczych i weterynaryjnych powstawały prace magisterskie o tym, że na wsi zwyczajem jest dodawanie do mleka krowiego proszku do prania (wówczas był to IXI), bo to wydłuża żywotność mleka - taki ówczesny konserwant.
      I nie jest to wcale urban legend czy tam wiejska plotka, sama pamiętam, że sąsiedzi dziadka i babci tak robili i nie widzieli w tym nic złego.

      • 1 0

  • jeśli ser to tylko z biedronki (3)

    • 29 12

    • guliwer

      • 6 1

    • no co ty? przecież musi być z mleka

      • 6 0

    • W Biedronce nie sprzedaje się sera , tylko g....o seropodobne .

      • 2 1

  • ser (6)

    ja pamietam pomaranczowy ser z dziecinstwa ochyda

    • 9 22

    • pamiec masz ale jak widac tylko do koloru bo rozum najwidoczniej zgubiłes,. (1)

      Pomarańczowy ser który był przysyłany do Polski w darach z USA jest jednym z najdrozszych i najsmaczniejszych serów!!!
      Potem mozna było go kupic ale był bardzo drogi został wyparty przes pseudosery sero podobne bo liczy sie tylko sery mozna go bezproblemu dostac zagranica!!

      • 14 3

      • A ja mam w domu nawet pudełka po nim :D...

        ....właśnie tego z darów. Leży w nich obecnie kolejka TT.

        • 7 0

    • (2)

      do dziś jesteśmy zachwyceni jak zachód nam ,,pomagał" ludzie stali w kolejkach po to badziewie a kościół wydawał owieczkom

      • 2 6

      • Polakowi nigdy nie dogodzi - dostawał żarcia na tony, ale nadal niezadowolony (1)

        Ty, byłomineło, malkontencie - weź lepiej nic nie pisz, zamiast narzekać na tamte czasy i tamtą pomoc. Do dziś pamiętam smak słoiczków z przecierami owocowymi, które przychodziły do naszego kościoła. U nas na półkach w spozywczym była wówczas tylko pustka i ocet. A ty śmiesz krytykować? To szczyt braku wiedzy i dobrego wychowania. Jestem w szoku, że ktoś może być tak paskudny.

        • 8 1

        • a wiesz czemu na półkach była tylko pustka i ocet?

          Powodów było wiele, większość jest dla nas oczywista (w skrócie: komuna) i przy dyskusji o pomocy żywnościowej z zachodu nie ma co o nich pisać.

          W tym kontekście jeden powód jest jednak istotny - sankcje ekonomiczne jakie ten dobroczynny zachód nałożył na naszą gospodarkę.

          To szczyt braku wiedzy i dobrego wychowania o tym zapominać i popadać w bezkrytyczny zachwyt dla tamtej pomocy.

          • 0 1

    • ohyda

      • 0 1

  • pamiętam jeszcze sklepy serowe (1)

    Pięknie tam pachniało, wybór gatunków sera żółtego można był bardzo duży, panie w czepkach kroiły wielkie serowe cylindry, które wyglądały i smakowały wyśmienicie. Teraz kupuję ser okazjonalnie, bo ceny są wysokie, a za 9,99 zł/kg można kupić tylko niejadalną, żółtą gumę.

    • 30 0

    • Takie sklepy widuje w Holandii , wybór ogromny . Ceny wysokie , nawet dla Holendrów . Ale co za smaki !

      • 0 0

  • nie jem (6)

    kiedyś jadłem zółty ser codziennie;] zawsze kupowałem wędlinę i ser. Teraz ser odstawiłem bo ma za dużo tłuszczu i cholesterol w góre leci.

    • 8 9

    • ja też (4)

      W ciągu 7 miesięcy niejedzenia serów, masła, wędlin i jaj, zastąpienia ich przede wszystkim rybami, zbiłem cholesterol i 3-glicerydy z poziomu sporo ponad normę do poziomu absolutnie prawidłowego (i to z nawiązką).

      • 3 5

      • zamiastrub do zbijania cholesterolu sprubuj młotka wyjdzie taniej:)

        • 3 1

      • (2)

        Tłuszcze powodują wzrost cholesterolu tylko w połączeniu z węglowodanami np. pieczywem. Sam serek nie szkodzi.

        • 1 1

        • cholesterol teżn ie szkodzi

          • 0 1

        • zerowa świadomość

          Tłuszcze w połączeniu z węglowodanami są niekorzystne, bo powodują tycie. Ale wzrost cholesterolu powodowany jest nawet przez spożywanie samych produktów zawierających "złe" tłuszcze. Węglowodany nie grają tu roli. Znam 3 osoby, zupełnie szczupłe (nigdy nie miały nadwagi), które borykały się z problemem naprawdę wysokiego cholesterolu. Bo to kwestia ruchu i doboru składników jedzenia. Tani ser i tanie wędliny to paskudztwo, zapychają kichę i przy okazji coś więcej, tłuszczami. Tyle w temacie. Po moim eksperymencie ze zmianą diety jestem wręcz zaskoczony, że w tak krótkim czasie tak bardzo poprawiłem swoje od zawsze słabe wyniki. Ani nie zwiększyłem ruchliwości, ani nie zmniejszyłem porcji. Po prostu odstawiłem to, co zwykle jadałem. Polecam spróbować, duża radość bez szczególnych wyrzeczeń.

          • 0 0

    • jak tam cholesterol?

      spadł? czy się trzyma?

      • 0 0

  • Za sprzedawania sera, który nie jest serem i nazywanie go serem... (1)

    ...przykładowo, gdy zawiera tłuszcze roślinne oraz ma duże stężenie konserwantów - powinny być nakładane wysokie kary na producentów, finalnie odbieralnie atestów.

    • 59 0

    • Ależ dokładnie jest takie prawo UE, tylko...

      ..., że u nas nie jest to egzekwowane i tu jest problem. Jest zakaz grożący konkretnymi karami używanie nazwy ser do wyrobów seropodobnych. Przede wszystkim powinny zostać sprawdzone pizzerie i restauracje, bo jestem przekonany, że wielokrotnie dostawałem "coś" zamiast sera. Już raz w telewizji był reportaż o jednej sieci pizzerii w którymś z krajów UE (nie pamiętam dokładnie którym). w którym wykryto stosowanie tego "badziewia". Co do hipermarketów, to bym się nie martwił, akurat w tej kwestii się pilnują i wyroby seropodobne są zawsze oddzielone od serów i oznaczone wyraźnie. Jeśli nie wierzycie, to przyjrzycie się następnym razem. Jest inny OLBRZYMI problem z kontrolami (nie tylko w restauracjach, ale też w innych firmach innych kontroli), które to zafundowało nam PO w poprzedniej kadencji, dla dobra swoich głównych sponsorów oraz popleczników - czyli właścicieli firm, mianowicie kontrola musi ZOSTAĆ UPRZEDZONA Z 7 DNIOWYM TERMINEM. W tym czasie to już dawno w firmie kontrolowanej nie ma feralnego produktu. "Dziękuję" PO za niedbanie o konsumentów, tylko o tych co mają kasę....

      • 5 0

  • ceny... (1)

    żeby kupować prawdziwy ser trzeba również prawdziwie zarabiać...

    • 63 1

    • Wolę zjeść mniej , ale lepiej , a nie badziewie z biedronki .

      • 2 0

  • Jak jeść to tylko dobre (5)

    Z dobrych krajowych serów "żółtych" polecam Bursztyn. Jest naprawdę niezły. Choć i tak za Old Amsterdam i te jego kryształki dałbym się pociąć :)

    • 12 4

    • ja się natknąłem w Gdyni na ser z lubelskiegio w sklepie osiedlowym, ser z Ryk, mają kilka rodzajów (3)

      zaokoło 23-25pln, bardzo dobry, a już myślałem, że kaszubski, tak mi jakoś pasowało do Kaszub a tu taka niespodzianka. Są na kaszubach jakieś ciekawe firmy robiące ser?

      • 3 0

      • acha, w tym samym sklepie pleśniowy Błękitny Lazut spod Kalisza :) (2)

        też myslałem, że to nasz. Czyżby po dobry ser trzeba było pół Polski przejechać?

        • 1 0

        • Lazur miało być (1)

          dobry, zielony, lubię takie

          • 2 0

          • eee, sorki, niebieski ;P

            chyba idę luli

            • 2 0

    • Dokładnie tak! - a do tarcia na przykład na makaron: Dziugas.

      • 1 0

  • kolejny juz artykuł tylko niewiem poco odzielnie na kazdy produkt!!??? (2)

    Prawda jest taka ze od momentu wejscia do UE zostalismy zalani śmieciową zywnośćią z UE A krajowi producenci by nie zbankrutowac zaczeli sami produkować taką samą śmieciową zywnosć!!Ale teraz jest jeszce lepiej po zalewa nas powoli iport śmieciowej totalnie szkodliwej zywnosci z CHIN!!!!!Kazdy moze sprawdzic ze obecnie wsprzedarzy jest tylko czosnek z Chin i speudo miody miesznaki z Chin!!Jest tez wiele innych produktów w których importera sie nieujawnia bo są nim Chiny!!Liczy sie tylko cena ale nawet nie bo czesto drogie porodukty tez miała chińskie składniki trudno to zauwarzyc bo czestoo sie niepodaje kraju importu gdy jest mieszanka!
    ale co sie dziwic czesto nawet niepiszą ze w gotowych pizzach ser to skladnik seropodobny!

    • 26 12

    • "mnóstwo" kolego

      • 3 1

    • W sumie masz rację...

      minus a ortografię

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane