• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zakaz dla hulajnóg, rowerów i deskorolek. Rośnie liczba potrąceń pieszych

Szymon Zięba
9 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat)  Raport
  • Zakaz jazdy m.in. hulajnogami na deptaku na Żabiance. Dobitnie informują o tym piktogramy na asfalcie.
  • Zakaz jazdy m.in. hulajnogami na deptaku na Żabiance. Dobitnie informują o tym piktogramy na asfalcie.
  • Zakaz jazdy m.in. hulajnogami na deptaku na Żabiance. Dobitnie informują o tym piktogramy na asfalcie.
  • Zakaz jazdy m.in. hulajnogami na deptaku na Żabiance. Dobitnie informują o tym piktogramy na asfalcie.

Na deptak przy ul. SubisławaMapka nie mogą wjeżdżać osoby na hulajnogach, deskorolkach, rowerach czy rolkach. Wyraźniej niż do tej pory informują o tym znaki, niedawno wymalowane na asfalcie. Prezes SM "Żabianka" tłumaczy, że to efekt rosnącej liczby potrąceń pieszych.

Czytelnicy poinformowali nas o tym w Raporcie.
Widzisz coś ciekawego? + dodaj Raport


Czy zauważyłe(a)ś problemy z nieostrożną jazdą na jednośladach w swojej okolicy?

- Jaki jest sens zakazu jazdy na hulajnodze, skoro w przepisach taka osoba jest traktowana jak pieszy? A przed wejściem na deptak jest znak C16 [oznaczający drogę dla pieszych - red.] - napisał w Raporcie z Trójmiasta czytelnik.
Dołączył on zdjęcia piktogramów na nawierzchni deptaka przy ul. Subisława na Żabiance. Oprócz zakazu poruszania się osób na hulajnogach, widać również znaki zabraniające wjazdu rowerzystom, osobom na rolkach czy deskorolkach.

Zwróciliśmy się z pytaniami do Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, który jest odpowiedzialny za ustawianie znaków w mieście. Urzędnicy poinformowali nas, że przejściem zarządza spółdzielnia, która zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury, może wprowadzać swoje oznakowanie czy organizację ruchu na takich terenach.

15:00 27 KWIETNIA 21

Jaki jest sens zakazu? (27 opinii)

Pytanie do urzędników. Jaki jest sens zakazu jazdy na hulajnodze skoro użytkownik na hulajnodze w przepisach jest traktowany jako pieszy?

A przed wejściem na deptak jest znak C16.
Pytanie do urzędników. Jaki jest sens zakazu jazdy na hulajnodze skoro użytkownik na hulajnodze w przepisach jest traktowany jako pieszy?

A przed wejściem na deptak jest znak C16.


Dariusz Petrowski, prezes SM "Żabianka", przyznaje, że znaki poziome na deptaku wymalowano na wiosnę. Zakaz poruszania się rowerami obowiązywał na przejściu już wcześniej.

- Chodzi o bezpieczeństwo - zaznacza prezes Petrowski. - W tym miejscu często dochodziło do wypadków. Znaki są profilaktyką. Na deptaku od początku planowany był wyłącznie ruch pieszy. Wokół Żabianki jest bardzo dużo dróg dla rowerów i z nich można swobodnie korzystać. Wykorzystywanie skrótu przy ul. Subisława jest zwiastunem tego, że nastąpi kolejne nieszczęście - zaznacza nasz rozmówca.

81-latka trafiła do szpitala



Prezes SM "Żabianka" nawiązuje do incydentu z ubiegłego roku, z udziałem nastolatka na hulajnodze i starszej kobiety. Szczegóły przypomina nadkom. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku:

- 3 września 2020 r., nastolatek jadący hulajnogą elektryczną przez deptak przy ul. Subisława w kierunku ul. Gospody, podczas manewru wymijania pieszej, nie zachował bezpiecznego odstępu i potrącił kobietę, która się przewróciła. 81-latka została przewieziona do szpitala, gdzie po kilku dniach zmarła. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia prokuratura w toku prowadzonego śledztwa - mówi policjantka.
Dariusz Petrowski dodaje, że na wejściu i wyjściu deptaka od lat funkcjonowało pionowe oznakowanie mówiące, że jest to miejsce dla pieszych. Znaki do tej pory były jednak ignorowane, a nawet niszczone.

- Mieliśmy dużo zgłoszeń o potrąceniu pieszych przez rowerzystów. Proszono nas o to, by coś z tym zrobić. Były propozycje, by zrobić w tym miejscu drogę rowerową, ale gdybyśmy wyznaczyli tu ruch rowerowy, to wypadków byłoby jeszcze więcej - podsumowuje nasz rozmówca.

Miejsca

Opinie (676) ponad 50 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Decyzja (14)

    Słuszna decyzja. Powinna dotyczyć nie tylko tego miejsca. Bulwar w Gdyni - jest ścieżka rowerowa specjalnie zrobiona za "grube" pieniądze a i tak jazda odbywa się na promenadzie ! Nikt tego nie pilnuje. Powiadomiona Straż Miejska informuje, że wie o sprawie !

    • 357 76

    • Ale co ma sciezka rowerowa do hulajnog? (1)

      • 5 1

      • to, że według przepisów mają obowiązek jeździć po drodze rowerowej.

        • 0 0

    • Bo to miasteczko, to stan umysłu. Straż miejska umie zaklada blokady, Policja usuwa dostawców chleba spod piekarni (1)

      bo nie ma miejsc parkingowych. Nad rowerzystami nikt nie czuwa.

      • 11 11

      • Wstydzą sie Wsiowe rowerów ?

        • 0 0

    • Kiedy piesi przestaną chodzić po tej "ścieżce rowerowej"?

      • 3 1

    • Ciekawe

      akurat na Bulwarze nie widziałam nigdy rowerzystów jadących po tej części dla pieszych - tam nawierzchnia jest nieporównanie gorsza. Za to po ścieżce rowerowej bardzo często chodzą piesi - rolkarzy jeszcze rozumiem, biegaczy mniej, ale osoby z dzieckiem w wózku - no litości.

      • 8 1

    • decyzja słuszna, proponuję też zakazać jazdy samochodem przez przejścia dla pieszych

      bo kierowcy ich rozjeżdżają, zakazać kierowcom jeździć drogami i ulicami, bo powodują wypadki. Nie zapominajmy o biegaczach, którzy mogą wpaść na pieszego.

      • 11 1

    • Po ścieżce rowerowej wzdłuż bulwaru biegają obcisłogaciowcy. Taki folklor.

      • 15 3

    • Żabianka (2)

      Tylko, że tu na Żabiance nie ma wyznaczonej żadnej drogi dla rowerów.

      • 23 18

      • I nie musi (1)

        • 26 14

        • Nie musi

          Nie musi to boleć myślenie!

          • 8 17

    • Jak mam rozumieć tytuł ?

      Czyli teraz hulajnogi już nie będą mogły potrącać pieszych ?

      • 6 6

    • Jak zawsze dla kazdego głupka słuszna jest jego głupota i nie przegapi okazji by sie nia chwalic.

      • 15 3

    • Tam to raczej mamy do czynienia z masowym bieganiem i jeżdżeniem na wrotkach po drodze rowerowej

      • 35 4

  • dla mnie prosta sprawa ,potrącił bo taką miał fantazję walę w ryj do krwi bo mam taka fantazję

    a ponieważ jestem lepiej wychowany mówię przepraszam nie chciałem.Nigdy nie było skargi.

    • 0 0

  • Beton Prezes (32)

    Niech prezes wyznaczy część asfaltowej drogi dla jednośladów i po problemie. Główna trasa prowadząca do SKM i brak możliwości dojazdu rowerem, hulajnogą itd. to skandal. Niby miasto przyjazne rowerom, a nie może przebić się przez "beton" w postaci p. prezesa.

    • 136 74

    • (10)

      Dokładnie. Dziwne to jego stwierdzenie że jak wyznaczyć drogę rowerową to wypadku będzie jeszcze więcej. Jak ją pomaluje na czerwono to piersi będą na nią może zwracali uwagę. A tak nie mają na co mogą dostać kierownicą z każdej strony.

      • 12 4

      • (9)

        Logika prezesa "wyznaczenie drogi dla rowerów, zwiększy wypadki" - płakać się chce. Odcinek potrzebny jest rowerzystom bo nie ma alternatywy, chyba że prezes myśli, że z Jelitkowa rowerem do SKM to najlepiej jechać przez Pomorską i dalej od AWF-u tj. ul. Bitwy Oliwskiej.

        • 20 4

        • (8)

          Nie przesadzaj, alternatywne objazdy są, nie musisz jechać przez Katowice, Żabianka jest tak mała, że objazdem stracisz max 2 minuty

          • 2 16

          • Drogi dla rowerów (2)

            Gdzie masz te trasy dla rowerów? Idą dwie nitki DDR wzdłuż Drogi Zielonej i Pomorskiej. Żadna nie łączy się z AWF od strony deptaka. Przy SKM masz stacje ś.p. MEVO i kilka metrów DDR która prowadzi do świateł i się urywa przed wspomnianym dywanem z asfaltu. Sprawdź statystyki Mevo i Stravę i zobacz popularność trasy na deptaku.

            • 17 1

            • No też bez przesady. Tam osiedlowe drogi mają elegancki asfalcik (1)

              • 1 1

              • Po co więc w ogóle, gdziekolwiek robić drogi dla jednośladów tam gdzie są równe jezdnie.

                • 0 0

          • (3)

            Mieszkając w bloku przy deptaku, dzieciaki na hulajnodze, rowerze, nie mogą pojechać na plac zabaw, czy do Grosza na lody, tylko muszą objechać Żabiankę ścieżką rowerową, po czym ulicą dojechać np. na plac, który leży przy deptaku..? Weźcie się ludzie z Żabianki zorganizujcie i pogońcie to towarzystwo że spółdzielni!

            • 3 1

            • Odpowiedzialna mama. Puścić dzieci (2)

              samopas bez opieki,a jak coś się stanie to pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.

              • 0 0

              • A skąd wiesz w jakim wieku są te dzieciaki? (1)

                Za swoimi chodzisz krok w krok do ukończenia przez nie 18 roku życia?

                • 1 0

              • Tak i rozumieją, że jeśli do sklepu

                Prowadzi droga dla pieszych to idą pieszo, tam gdzie jest droga dla rowerów mogą rowerem a po ulicy samochodem. A nie walczę o to, że tam gdzie nie można np rowerem one muszą właśnie rowerem. I podobnie z hulajnogą.

                • 0 0

          • Nie przesadzaj, alternatywne objazdy są, nie musisz wjeżdżać w ogóle samochodem do miasta. Trójmiasto jest tak małe, że objazdem przez obwodnicę stracisz max kilka minut, a pewnie i zyskasz

            • 10 5

    • (12)

      Prezesa zawsze można zmienić.

      • 12 9

      • (8)

        Nie każdy chodzący deptakiem jest członkiem spółdzielni.

        • 4 1

        • Spółdzielnia mieszkaniowa jest prywatną własnością jej członków. (7)

          Płacą za to m.in. podatki i opłaty dla miasta za te tereny. Mają prawo zdecydować, kto może a kto nie i czym poruszać się na swoim prywatnym gruncie. Społeczność tę reprezentuje prezes spółdzielni. Potrzebny ci dłuższy wywód prawny? Rozumiem, że u ciebie w domu też każdy może sobie przyjść i robić co chce?

          • 10 8

          • To nie wywód, a pseudowywód (2)

            Ignorujący praktycznie w całej rozciągłości istniejący porządek prawny. Jeśli na swoim gruncie urządzę sobie decyzją właściciela (którym prezes notabene nie jest) obóz koncentracyjny i będę gazował innowierców, to coś czuję, że Twoja logika się nie utrzyma przy pierwszej konfrontacji z organami ścigania...

            • 4 8

            • Myślę, (1)

              że chrzanisz. Ta logika wytrzymuje w obecnym systemie prawnym choćby w formie znaków zakazu wjazdu poza mieszkańcami i posiadającymi identyfikatory na uliczki wewnątrz spółdzielni. Jest to zakaz o wiele dalej ingerujący niż zakaz poruszania się hulajnogą na deptaku i do tej pory nie jest obalony. To jest administracyjna organizacja ruchu, a nie żadne emowywody o obozach.

              • 2 0

              • Tylko że taki "zakaz wjazdu" możesz sobie co najwyżej w buty włożyć.

                • 0 0

          • a można zakazać poruszania się pieszo pieszym w białych butach? ;) (1)

            • 3 1

            • Jeśli zaistniałby problem

              użytkowników białych butów, którzy regularnie skrobią marchewę i depczą po palcach innym użytkownikom, to kto wie :)

              • 0 0

          • Wywód (1)

            Tyle, że prezes postawił zakaz bez konsultacji z mieszkańcami.

            • 7 5

            • Po to

              został wybrany prezesem. Gdyby każdą zmianę trzeba było wprowadzać przez referendum, to po co wybierać zarząd?

              • 1 0

      • Mentalność (2)

        Wystarczy pójść na kompromis, który zadowoli jednych i drugich.

        • 9 6

        • Kompromis nie polega na wyciąganiu średniej z obowiązującego i ubzduranego prawa (1)

          • 6 4

          • po prostu należy zastanowić się, gdzie powinna się znajdować granica kompromisu

            Przez dziesiątki lat była przesuwana w interesie użytkowników samochodów, od kilku lat podejmuje się nieśmiałe próby zmiany kierunku jej przesuwania. Działania prezesa świadczą o braku wyobraźni i zdolności do refleksji na temat miejsca położenia granicy kompromisu między różnymi formami mobilności aktywnej, której rola powinna w Gdańsku znacznie wzrosnąć - zwłaszcza w promieniu 10 minutowej odległości od stacji SKM i PKM oraz w centrach dzielnic.

            • 5 2

    • (1)

      Przecież są fajne ścieżki rowerowe dookoła zabianki. Nie trzeba wcale jechać deptakiem

      • 2 5

      • Które?

        Pomorska z nierównej kostki czy ta wzdłuż Drogi Zielonej, która jest spory kawałek dalej? Żadna z nich bezpośrednio nie prowadzi na peron SKMki. A deptak na Żabiance jest na tyle szeroki, że bez problemu można by tam wyznaczyć pas rowerowy. Tylko trzeba myśleć i chcieć, a nie wymyślać durne argumenty typu więcej wypadków. Gdyby była ścieżka, to rowerzyści czy osoby na hulajnogach by się nią poruszały, a tak przemykają po całym deptaku i w sumie nie wiadomo gdzie się ich spodziewać.

        • 4 1

    • Zawsze możesz objechać jezdnią, tak, jak powinieneś.

      • 2 3

    • panstwo w panstwie (1)

      Zabiankowy prezes Petrowski to panstwo w panstwie juz od dawna. Tutaj trzeba zaprosic do investigation pana Kacpra Płażynskiego, ktory zrobil porzadek na Ujescisku i na Morenie. Zabianka i cala ta pseudo rada to ostaoja komuny, wyszscy sie ustawili i z wyjatkiem majstrow tam pracujacych to zgnilizna straszna

      • 13 5

      • Typowe myślenie pisowca!

        Demokratycznie wybrana reprezentacja bez ludzi z PiS nie ma prawa w Wolsce działać. Won do Moskwy z takimi poglądami!

        • 1 9

    • Deptak

      Ten deptak to smutny obraz tej dzielnicy, beton połączony z asfaltem. "Piękna fontanna" podkreśla tylko walory tego miejsca. Wykluczając "jednośladowców" to kolejny cios dla przedsiębiorców z "Guldena.

      • 9 0

    • Zgadza sie to jest najszerszy deptak w Miescie !!Może jeszczxe zabrani po nim biegac bo to wkoncu predkosc po 15 km /h (1)

      Jak można się tak kompromitować przecież będziemy pośmiewiskiem dla całej Europy!
      Tam jest tak wiele miejsca ze bez najmniejszego problemu będzie miejsce na pas dla rowerów .I jak on che to wyegzekwować jak tam dzieciaki na hulajnogach śmigają po całym deptaku.
      Jeżdżę nim od 40 ponad laty i będę nadal jeździł !!
      A posty ziejących nienawiscią baranków z blachosmrodów widać na odległość żaden z tych co się tu pluje nie chodzi pieszo więcej niż 100 metrów .

      • 22 6

      • patologia

        Mieszkancy Zanianki zrobmy w koncu porzadek z tym "prezesem" cwaniackim, ktorego o myslenie nie mozna posądzac. Są hektarymiejsca na pas dla poruszajacych sie na kolkach. Ta spoldzielnia do patologia ukladziji i ludzie ktorzy sie nie interesuja zebraniami walnymi dopuszczaja do takich patologii, ktore trwaja tu latami! Rozgonic to towarzystwo i wybrac nowych

        • 16 4

  • Absurd

    Powinna być wydzielona ścieżka dla rowerów i hulajnóg, deptak jest na tyle szeroki. Poza tym decyzja powinna należeć do nas, do członków spółdzielni

    • 0 0

  • Bzdura (15)

    Nie istnieje znak drogowy pt "zakaz poruszania się hulajnóg", a zatem to co namalowali nie ma żadnego znaczenia. Równie dobrze mogli w środku narysować penisa.

    • 45 42

    • Na prywatnym terenie może stawiać znaki jakie chce (2)

      Ty wchodząc na ten teren musisz się stosować. Bo to nie jest droga publiczna. Nie pasuje to nie wyjeżdżaj tam i tyle. Na tępotę nie ma rady. A z twojego posta ewidentnie wyniaka że Ci nic już nie pomoże.

      • 0 4

      • to jest prywatny teren ?? (1)

        czy istnieje sluzebnosc drogi , ciagu pieszo komunikacyjnego
        Nie wiedzialem ze spoldzielnia jest wylacznym wlascicielem obszaru dzielnicy Zabianka..
        Trzeba ogrodzic .. i robta co chceta
        A pozostali mieszkancy do sadu z obecna wladza ze oddali teren wspolny dla " spoldzielni pana prezesa "

        • 3 2

        • Tak, to jest teren prywatny.

          I moglibyśmy ogrodzić całe osiedle. Tyle tylko, że nie chcemy, bo takie działanie jest szkodliwe dla reszty ludzi, a budowanie enklaw jest dość kiepskim pomysłem. Co wcale nie znaczy, że obcy wchodzący na nasz teren mogą sobie robić co chcą, bo pozwoliliśmy im wejść.

          Natomiast znaczki namalowane na deptaku, czy nawet te na tablicach nie mają mocy prawnej, bo nawet na terenie prywatnym obowiązują przepisy ustawy i rozporządzeń do nich i to one określają co jest znakiem drogowym (a co nie jest) i jak powinien być umieszczony oraz przez kogo.

          • 0 0

    • (5)

      Nie istnieje też znak zakaz sr*nia na chodniku, ale tego nie robisz.
      Jeśli do niektórych nie dociera nic innego niż piktogram, to popieram

      • 7 9

      • (2)

        ale istnieją przepisy aby ukarac taki czyn

        • 4 1

        • (1)

          To jest teren prywatny. Dotarło?

          • 1 2

          • Własność prywatna też ma ograniczenia

            dotarło?

            • 1 0

      • sęk w tym, że do niektórych nawet piktogramy (rysunki) nie docierają, kiedyś myślałem, że analfabeci (1)

        i zwyczajnie nie potrafią czytać, ale jednak chodzi o to, że kompletni idioci i może czytać potrafią, ale nie rozumieją co przeczytali

        • 1 4

        • Sęk to ty masz w spodniach...

          • 3 0

    • Bo to jest oznakowanie dla ludzi normalnych i rozumnych (4)

      A nie takich jak ty

      • 3 12

      • Człowiek rozumny przestrzega prawa, a nie widzimisię prezesa (3)

        Idź skocz po parówki, prezes głodny jest. No już.

        • 14 3

        • (2)

          Inaczej chłopcze będziesz mówił, jak ci ktoś potrąci tam babcię albo matkę. Albo ciebie mam nadzieję.

          • 2 11

          • jak ktos samochodem potrąci to nie wprowadzamy zakazu ruchu

            • 6 3

          • Jak mi na głowę nasr* ptak, też ucierpię

            Wybijmy zatem wszystkie ptaki. Co za homo sovieticus...

            • 11 6

    • Wtedy byłby zakaz wjazdu kierowców :)

      • 10 2

  • No nareszcie coś dobrego i mądrego

    Obcisłegacie - do lasu!

    • 1 2

  • Jak mnie taki mija to się zawsze obawiam

    Czy za moment nie wjedzie we mnie tym chińskim stolcem i nie zrobi że mnie inwalidy

    • 2 1

  • Wszystko co ma silnik na drogi! (1)

    Precz z elektrykami ze ścieżek/dróg rowerowych

    • 12 6

    • Chodnik to element drogi

      Gratulacje

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    To działa w dwie strony (34)

    Jako rowerzysta bardzo często przemieszczam się wzdłuż Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni. Są tam doskonałe drogi rowerowe, niestety piesi często zdają się nie zauważać jakie jest ich pierwotne przeznaczenie i panuje tam kompletna dowolność. Straż Miejska chyba problemu nie dostrzega. Tymczasem niedawno najzwyczajniej w świecie przejechałbym tam małe dziecko, którego mama nie pilnowała a dziecko robiło co chciało. Skończyło się to (na szczęście) na ostrym hamowaniu i lądowaniu na plecach po wcześniejszym fiknięciu kozła przez kierownicę. Zdaję sobie sprawę, że to miejsce rodzinnych spotkań, ale skoro już mówimy o zakazach i przepisach, to mówmy o wszystkim.

    • 276 65

    • Na Bulwarze kiedyś z premedytacją wjechałem w trzy starsze panie idące ścieżką rowerową. (9)

      Zwolniłem, zadzwoniłem i usłyszałem teksty o moim rzekomym chamstwie.

      • 24 20

      • I dzieki takim becwalom jak ty robia takie zakazy. Ty sobie raz ulzyles a reszta ma przez takich pod gorke caly czas.

        • 0 0

      • Ty chamie! Mam nadzieję, że wezwały policję. (4)

        Jeśli miały orzeczoną grupę niepełnosprawności mogły zgodnie z prawem poruszać się po drodze dla rowrrów. Art 11 pkt 4 pord. Jeśli nawet żadna z nich nie miała nie masz prawa w nikogo wjeżdżać.

        • 20 30

        • Chamem jest (3)

          Na tym samym poziomie, co rzeczone panie. Bo jakby były niepełnosprawne i jakby mogły się po tej drodze faktycznie poruszać, to by zaiste nie musiały ustępować (w sensie: schodzić z drogi jadącemu rowerzyście). Ale tak się składa, że art. 11 ust. 1 nie czyni wyjątku dla niepełnosprawnych w zakresie korzystania z DDR. Więc nie mogły.

          • 14 12

          • Art 11, punkt 4. Nawet o tym nie wiedziałeś. Dlatego powinny być egzaminy dla rowerzystów abyś wiedział. (2)

            • 7 10

            • oj, ktoś ma tu poważny problem ze zrozumieniem kilku zdań

              • 0 0

            • Weź Ty chłopie przeczytaj cały art. 11.

              Bo Twój egzamin na cokolwiek to było nie wystarczył do elementarnego zrozumienia treści tego artykułu. Co jest raczej typowe, bo mało który kierowca choćby kontrapas od pasa rowerowego rozróżnia. Ustęp (nie punkt) 4 dotyczy sytuacji, gdy można się legalnie poruszać po DDR (na przykład Sopot, w kierunku przelotówki od schodów - tam nie ma chodnika. Pieszy pełnosprawny na widok roweru powinien w takiej sytuacji usunąć się z drogi roweru, niepełnosprawny nie musi.

              • 3 3

      • (2)

        Ja zaś idąc chodnikiem ustępuje miejsca jadącym rowerzystom. Odrobina uprzejmości nic nie kosztuje a czasem bywa pomocna

        • 14 0

        • (1)

          Masz szczescie jak zauwazysz albo uslyszysz rower, a co jesli nie?

          • 5 2

          • dlatego ja już nie jeżdżę na rowerze, hehe żartuję, nie jeżdżę bo mi się nie chce, nie wiem o co chodzi

            ale nic mi się nie chce, totalnie nic, robię tylko to co muszę, straszne.

            • 3 0

    • W miejscach gdzie w poblizu drogi kreca sie ludzie trzeba jechac tak wolno zeby sie dalo bezpiecznie zatrzymac. Dotyczy to samochodow, rowerow i wszystkich innych pojazdow. I nie mam tu na mysli jakiegos przepisu tylko tak nakazuje zdrowy rozsadek. Niektorym go brakuje i teraz wylano dziecko z kapiela i trzeba bedzie jezdzic bokami bo paru narwancow zrobilo zla opinie reszcie.

      • 3 0

    • Jak rowerzyści mogą jeździć po chodnikach to ja mogę chodzić po drogach dla rowerów i robię to chętnie. (10)

      • 26 85

      • Super... (6)

        Tylko się nie zdziw, jak kiedyś rower zaparkuje w twoim tyłku, może wtedy zmądrzejesz dzbanie

        • 8 9

        • no.... (5)

          ....był już jeden taki cweeel na bulwarze co mi w dziecko wjechał ,notabene na rowerze i na szczęście była w ochraniaczach i kasku , myślę że po tym co było dalej lump zapamiętał tą chwilę na dłużej ;)

          • 5 20

          • Jeśli piszesz prawdę...

            to matka twego dziecka powinna wystąpić jak najszybciej do sądu o zakaz zbliżania się ciebie do dziecka. Psychopatów, przestępców i bandytów trzeba izolować od dzieci.

            • 2 1

          • Ale jesteś meski (1)

            Misiu

            • 4 1

            • Sen.

              On opowiadał tylko swój mokry sen.

              • 1 0

          • Pisz komiksy, fantazję masz niesamowitą.

            • 5 0

          • to kolejny problem - nieodpowiedzialni opiekunowie puszczający dziecko, które nie potrafi dobrze

            jeździć na hulajnodze/rolkach/rowerze na drogę dla rowerów. Tak bardzo nie lubicie swoich podopiecznych czy zwyczajny brak wyobraźni?

            • 24 3

      • Jest różnica (2)

        rowerzystom stawia się nakaz jazdy rowerem po chodniku. Należy zdelegalizowac te wszystkie chodniki z nakazem jazdy rowerem po nich !!

        • 30 6

        • "nakaz jazdy rowerem po chodniku." (1)

          Chyba jeszcze nie wytrzeźwiałeś... Nie ma takiego znaku.

          • 13 37

          • Jest znak c16/c13

            i jest tego pełno na miescie

            • 40 8

    • Mm

      Bylo nie hamowac niech 500 plusowa pilnuje interesu

      • 0 1

    • (5)

      to że masz drogę dla rowerów nie oznacza ze możesz nią pędzić 50/h lubisz szybka jazdę idź na tor wyścigowy po mieście jedzie się rekreacyjnie, spokojnie i ostrożnie! z dziećmi jest tak że nie zawsze da się upilnować i Ty jako dorosły człowiek powinieneś zadbać o bezpieczeństwo swoje jak i innych wokół Ciebie

      • 16 21

      • mieć nadzieje że nie masz prawa jazdy bo jeśli masz to powinieneś oddać natychmiast (2)

        drogi dla rowerów to nie miejsce do rekreacyjnej jazdy tylko normalnego przemieszczania się, rekreacyjną przejażdżkę z dziećmi to możesz sobie wokół placu zabaw uskuteczniać, drogi rowerowe to takie same drogi jak każde inne tylko dla innego typu pojazdów a nie miejsce do niekontrolowanego puszczania dzieci

        • 20 4

        • dość sporo osób niestety nie jest w stanie tak prostej rzeczy zrozumieć i puszczają tam dzieci, które (1)

          nie potrafią dobrze jeździć. Inna sprawa, że wiele osób nie wie, że znak na ścieżce rowerowej oznacza N A K A Z jazdy rowerem, w świetle prawa jeśli poruszasz się w inny sposób niż nakazany to w razie wypadku jest to twoja wina.

          • 3 0

          • Dziecko na rowerku jest wg PoRD pieszym

            i ma się poruszać po chodniku, nie po DDR

            • 1 0

      • może !!! tak samo jak może samochód na jezdni !!!

        • 2 0

      • Co do zasady, może.

        Wyjątki od zasady są, i to liczne. Dokładnie takie same, jakie obowiązują kierowców samochodów. Tym nie każesz jakoś jeździć po mieście rekreacyjnie.

        • 20 3

    • A rowery Nie?

      To samo moge napisac o rowerach jadacych po chodniku zamiast sciezka rowerowa,mimo ze jest tuz obok.

      • 1 1

    • powiedż że nigdy nie jechałeś po chodniku- a natychmiast ci uwierzę

      • 0 0

    • Nie na temat

      • 0 2

    • Jadąc rowerem w zatłoczonych miejscach

      Biorę poprawkę na psy dzieci i osoby wpatrzone w telefon. Ścieżka przy kontraście jest tylko po to żeby można po legalu przejechać 5kmh a nie żeby cisnąć 3 4 dychy. Na to są inne miejsca.

      • 14 4

    • Strażnicy miejscy widzą tylko to, co chcą widzieć

      Tak jest ze wszystkim. Interweniują tylko wtedy, kiedy zakaz jest łamany "na widoku". Kiedy ktoś coś do nich zgłasza, nie reagują, albo zareagują po długim czasie.

      • 8 2

  • Tor

    W Polsce nie istnieją zwykłe pojazdy. Samochody, motocykle, rowery, hulajnogi - to wszystko są pojazdy wyłącznie wyścigowe.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane