• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zajadam stresy

Justyna Piątkowska
1 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Wiele osób objada się pod wpływem silnego stresu Wiele osób objada się pod wpływem silnego stresu

Stresy dnia odreagowujesz wieczorną ucztą w samotności, a po napadzie obżarstwa czujesz wyrzuty sumienia i obiecujesz sobie, że czas skończyć z tym złym nawykiem? "Zajadanie stresów", choć zdaje się być zagadnieniem dietetycznym, świadczy przede wszystkim o trudnościach emocjonalnych.



W wielu rodzinach jedzeniu i karmieniu nadaje się silnie emocjonalne znaczenie. Czekoladowy baton jest sposobem na uspokojenie dziecka zestresowanego wizytą u lekarza, a rodzinna wyprawa do restauracji lub baru - nagrodą za dobre oceny. Wyrażanie bliskości i opiekuńczości karmieniem jest charakterystyczne i naturalne już od pierwszych chwil naszego życia, kiedy matka na płacz niemowlęcia reaguje przystawieniem go de piersi.

Te pierwotne mechanizmy mogą być przyczyną tak zwanego "zajadania stresu". Kiedy, już jako dorośli ludzie, odczuwamy napięcie, niepokój, lęk i ból, koimy te przykre emocje przyjemnością jedzenia. Niestety, skłonność ta może stać się przyczyną poważnych problemów.

Wielu pacjentów (zarówno kobiet jak i mężczyzn) w gabinecie terapeutycznym wyznaje, że z silnym stresem (wywołanym pracą, kłopotami rodzinnymi lub w związku) radzą sobie, objadając się. Podczas napadu "wilczego apetytu" zdarza im się zjeść jednorazowo kilka tysięcy kalorii. Mimo zaspokojenia głodu, a wręcz uczucia przejedzenia, nie mogą powstrzymać się przed pochłanianiem kolejnych dań. Po zakończeniu "uczty" czują swoistą ulgę, ale również ogromne poczucie winy i wstyd. Kompulsywne objadanie się zazwyczaj powoduje stałe obniżenie nastroju i samooceny oraz zmniejsza odporność na stres. Niewłaściwy sposób odżywiana często jest również przyczyną nadwagi oraz pogorszenia formy fizycznej, co także wpływa na kondycję psychiczną.

Czy miewasz napady niekontrolowanego obżarstwa?

Wiele osób, które doświadcza "wilczego głodu", a następnie ma z tego powodu wyrzuty sumienia i obniżony nastrój, z czasem decyduje się na sprowokowanie wymiotów lub zastosowanie po napadzie obżarstwa środka przeczyszczającego. Większość pacjentów przyznaje, że początkowo uciekali się do tych metod sporadycznie. Niestety, już pierwsze takie eksperymenty są niepokojącym sygnałem, którego nie można ignorować. Regularne przyjmowanie środków przeczyszczających może doprowadzić do "uzależnienia" oraz być przyczyną nieodwracalnych uszkodzeń układu pokarmowego.

Aby zażegnać problem kompulsywnego objadania, należy zacząć od samoobserwacji, jakie sytuacje, miejsca, zdarzenia wywołują największy stres. Pierwotnym źródłem objadania mogą być zaburzone relacje w rodzinie, poczucie samotności i tęsknota za udanym związkiem lub niepowodzenia w karierze zawodowej. Warto rozpocząć systematyczną pracę nad tym właśnie problematycznym obszarem.

Kluczowe okazuje się odnalezienie najwłaściwszych dla siebie alternatywnych metod rozładowywania napięcia emocjonalnego. Stając wobec stresującego zdarzenia, warto mieć w sobie gotowość do otwartego rozmawiania o problemie - asertywnego wyrażania swoich obaw i potrzeb. Emocje niewyrażone kumulują się i stają źródłem frustracji. W ciężkich chwilach naturalne jest wyrażanie trudnych emocji poprzez płacz czy krzyk. Nie do przecenienia jest obecność i wsparcie bliskich. Wiele osób poleca również pisanie pamiętnika lub uczestnictwo w życzliwej społeczności internetowej.

Niezwykle korzystne, zarówno dla ciała, jak i umysłu są również wszelkie formy ruchu. Warto odnaleźć dyscyplinę sportu, która sprawia nam największą przyjemność - choćby rytuał krótkiego spaceru każdego dnia. Wiele osób docenia także metody relaksacji i medytacji.

W powrocie do formy i dobrego samopoczucia pomóc może opieka dietetyka lub psychodietetyka. Indywidualnie dopasowana dieta pozwala powrócić do regularnych posiłków oraz w zdrowy sposób radzić sobie z nagłym uczuciem głodu.

Jeśli próby samodzielnego zapanowania nad kompulsywnym objadaniem kończą się niepowodzeniem i zły nawyk powraca, warto zdecydować się na konsultacje psychologiczną. Praca terapeutyczna wiąże się z odkryciem źródeł problemów oraz analizą, charakterystycznych dla danej osoby, mechanizmów, które sprawiły, że utrwalił się taki właśnie sposób rozładowywania napięcia.

Wczesna reakcja na niepokojące zwyczaje żywieniowe oraz związany z nimi niepokój psychiczny, może uchronić przed rozwojem poważnych zaburzeń odżywiania. Epizody kompulsywnego jedzenia mogą być bowiem zwiastunem bulimii (żarłoczności psychicznej), anoreksji (jadłowstrętu psychicznego), ortoreksji (chorobliwej koncentracji na jak najwyższej jakości przyjmowanych pokarmów), otyłości i im podobnych. Choć choroby te przejawiają się zaburzonym stosunkiem do pokarmu i jedzenia, ich istotną jest niepewność tożsamości, zaburzony obraz siebie i swojej roli w rodzinie i społeczeństwie i lęk.

O autorze

autor

Justyna Piątkowska

psycholog, seksuolog, terapeuta.

Miejsca

Opinie (32) 7 zablokowanych

  • Jak mam poważnego stresa,

    to wprost nie mogę nic przełknąć!!! Na takie maleńkie byle jakie stresiki to można coś słodkiego albo zakupy :D:D:D Oczywiście byle nie za często ;)

    • 3 2

  • a ja już mam schizofrenie, to stres chyba nic mi nie zrobi eehhhhh.

    • 4 4

  • współczuję wszystkim uzależnionym

    pocieszę Was, ze swojego doświadczenia na temat mojej byłej:
    1. godzinami stała przy lodówce i zadręczała się - zjeść/nie zjeść
    2. jadła do oporu a potem... kibelek i górą
    3. budziła mnie w nocy i "chcę chipsy"

    póki nie wiedziałem o co chodzi (często mnie nie było - marynarz), dostawałem tylko sms o takich treściach. z punktu widzenia czytającego było to śmieszne i nie widziałem problemu. ale potem jak wracałem zacząłem dostrzegać coraz bardziej problem. czarę goryczy budził fakt tego budzenia w nocy. o ile chipsy, podjechanie po nie na stację benzynową dla ukochanej nie było problemu, o tyle problem się pojawił jak raz tego nie zrobiłem, bo nie chciało mi się wstać. ale była awantura. a była wyglądała normalnie, ani gruba, wręcz szczupła. więc chisy zjeść to żaden problem dla niej. no i tak po nitce do kłębka stres się wziął (jak się dowiedziałem przez przypadek) za sprawą pewnego pana, który świadczył usługi "męża" podczas gdy mnie nie było. oczywiście ja też byłem winny bo coś tam.

    odszedłem, bo odzieży używanej nie lubię, ale nie wiem, czy była się wyleczyła. podobno choroba na całe życie. po drodze jeszcze miała anoreksję. to jest beka, bulimia z anoreksją na raz. ważenie się codziennie rano po kupie, itd.

    • 14 5

  • A mi się po prostu chce jeść

    A tu od razu psychobulimia i ortoreksja

    • 16 6

  • Oj jak ja to dobrze znam ;( ...

    • 11 2

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Najczęściej czytane