- 1 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (25 opinii)
- 2 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (122 opinie)
- 3 Ranking salonów kosmetycznych (4 opinie)
- 4 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
- 5 Sztuczna inteligencja wesprze lekarzy? (32 opinie)
- 6 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
Wzrost liczby zgonów na Pomorzu. W pierwszym półroczu nie widać poprawy sytuacji
W ubiegłym roku w naszym kraju z powodu powikłań po ciężkim przebiegu COVID-19 zmarło ponad 41 tys. osób. Niestety wzrost poziomu umieralności jest znacznie większy i pokazuje, że z tym problemem będziemy borykać się również po ustaniu pandemii.
Szczepienia przeciw COVID-19 w Trójmieście. Znajdź punkt szczepień
Ogniska zakażeń w placówkach medycznych doprowadziły do ograniczenia funkcjonowania oddziałów i przychodni, a sami pacjenci w sytuacjach kryzysowych również decydowali się na pozostanie w domach w obawie przed infekcją. Wszystko to doprowadziło do zdecydowanego wzrostu umieralności.
"Zmiany są pochodną pandemii"
Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w Polsce w ubiegłym roku zmarło o prawie 70 tys. więcej osób w porównaniu z 2019 r. Warto zwrócić uwagę, że w ubiegłym roku z powodu COVID-19 zmarło ponad 41 tys. osób.
- Według wstępnych danych o zgonach za 2020 rok - podobnie jak w latach ubiegłych - głównymi przyczynami zgonów były choroby układu krążenia i choroby nowotworowe; obie grupy odpowiadały za blisko 60 proc. wszystkich zgonów. W stosunku do roku 2019 udział ten obniżył się o prawie 7 proc. Podobne spadki obserwujemy niemal we wszystkich klasach przyczyn zgonów. Zmiany te są pochodną pandemii, w wyniku której w 2020 roku zmarło w Polsce niemal 41,5 tys. osób, z czego zgony z powodu COVID-19 stanowiły blisko 9 proc. wszystkich zgonów - czytamy w raporcie GUS.
Co ciekawe, okazuje się, że w przypadku COVID-19 współczynnik umieralności na 100 tys. mieszkańców jest dwukrotnie wyższy u mężczyzn, natomiast w grupie 60-latków nawet trzykrotnie wyższy. Liczby z obecnego półrocza również nie są optymistyczne, zwłaszcza jeśli statystyki porównamy z innymi krajami, do których już dotarła czwarta fala epidemii.
- Obecnie mamy 1991 potwierdzonych zgonów/1 mln, Francja - 1708. Nie wprowadzimy zapewne francuskich rozwiązań nad Wisłą. Wyniki tego... eksperymentu, wobec braku lepszego określenia, poznamy już w ciągu trzech miesięcy - stwierdził Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim i dodaje: - Francja na początku lipca miała niższy odsetek w pełni zaszczepionych (31 do 36 proc.). Mamy natomiast po 1,5 roku pandemii dużo gorsze wyniki w zgonach nadmiarowych. Do tego też warto wrócić za trzy-cztery miesiące.
Czytaj też: Czy zdążymy ze szczepieniami przed kolejną falą epidemii? "To jest ostatni moment"
Jak sytuacja wygląda na Pomorzu?
W tym roku w naszym regionie w najgorszych miesiącach, a więc w styczniu i marcu, odnotowano odpowiednio przeszło 2,9 tys. i 2,7 tys. zgonów. W pozostałych miesiącach liczba ta oscylowała między 2 tys. a 2,7 tys. Patrząc na ubiegłoroczne statystyki w analogicznym okresie - sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu.
W obecnym półroczu w skali miesiąca umierało nawet od 100 do nawet 1 tys. osób więcej w porównaniu do zeszłego roku. Do tej pory rekordowy pod tym względem był marzec, kiedy odnotowano śmierć 2,8 tys. mieszkańców regionu. Warto odnotować, że najgorsza była końcówka ubiegłego roku, kiedy liczba zgonów przekraczała 3 tys., a nawet 3,3 tys. w skali miesiąca.
Opinie (75) 1 zablokowana
-
2021-08-10 10:36
Dolewacie oliwy do ognia
Musi być szkok, skandal, żeby było klikanie w artykuł. bo nie ma klikania nie ma reklam, nie ma reklam nie ma mamony
- 21 4
-
2021-08-10 10:34
Tararara
Te Wasze śmieszne statystyki są tak zakłamane, że już nikogo nie interesują. Covid tylko i wyłącznie obnażył patologię służby zdrowia i jeszcze bardziej ja pogłębił.
- 25 2
-
2021-08-10 10:29
Troski nie ma o obywateli
Stówy rodzinne układy zabijają i kradną jak cinkciarze żyją teraz
- 10 2
-
2021-08-10 10:28
Nowotwory !!!!
100 tys rocznie albo i więcej ale wiadomo covid straszniejszy
- 28 3
-
2021-08-10 10:17
To nie wina epidemii tylko ograniczenia dostępu do służby zdrowia
Prosto z GUS: "W 2020 r. w izbach przyjęć lub SOR udzielono doraźnej pomocy medycznej w trybie ambulatoryjnym ponad 3,2 mln osób (spadek o 29,0% w porównaniu z 2019 r.). Liczba leczonych w trybie stacjonarnym wyniosła prawie 1,4 mln osób (mniej o 12,2% niż w roku poprzednim)."
To samo odnośnie liczby hospitalizacji - duży spadek w 2020, a wg statystyk mieliśmy lekki sezon grypowy.
Gdyby nadmierne zgony były winą epidemii, to wszędzie gdzie jest duża liczba pozytywnych przypadków byłoby dużo zgonów, tymczasem dane np. z Niemiec czy Szwecji temu przeczą. Ten wirus nie jest w stanie zwiększyć śmiertelności w sposób statystycznie istotny - natomiast ludzie już tak.- 30 3
-
2021-08-10 10:17
Niech prezydenci miast sami jezdza zbiorkomem
W tym covidowym piekielku
- 12 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.