• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wstydliwy problem w przedszkolu

Alicja Katarzyńska
9 grudnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Czy dyrektor przedszkola ma prawo żądać, by dziecko z wszawicą zostało do czasu wyleczenia w domu? Dla władz placówki to oczywiste. Rodzice uważają tę prośbę za dyskryminację.

- Pani dyrektor powiedziała nam pod koniec listopada, że jedno z dzieci w grupie ma wszy - opowiada pani Ewa, mama dziewczynki z przedszkola nr 12 w Sopocie. - Powiadomiła wszystkich rodziców, żeby kontrolowali stan głów swoich pociech. Przyjęliśmy to ze zrozumieniem, jako wyraz dbałości o nasze maluchy. Oczekiwaliśmy, że koleżanka z przedszkola na czas kuracji zostanie w domu. Dla mnie to oczywiste.

Ale inaczej myślą rodzice chorej dziewczynki: - Moją prośbę o to, by dziecko przyszło dopiero po wyleczeniu, potraktowali jak dyskryminację - mówi Danuta Zbąska, dyrektor przedszkola. - Uważali, że to moja zła wola i "rządzenie się".

Na stronie internetowej, na której ocenia się trójmiejskie przedszkola, napisali: "Zarażone wszawicą dziecko (z winy przedszkola) zostaje potraktowane jak trędowate, rodzice odsądzani są od czci i wiary (...). Czy tak powinien postępować pedagog?? Z pewnością NIE!".

Choć wszy kojarzą się z brakiem czystości, co jakiś czas "pojawiają się" w przedszkolach i szkołach.

- Wbrew powszechnej opinii czystość i porządek nie chronią przed wszawicą - mówi Anna Obuchowska, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanepidu w Gdańsku. - To insekty od wieków towarzyszące ludziom. Rozpowszechnianiu się wszawicy sprzyjają duże skupiska ludzkie. Wszy przenoszą się bardzo łatwo. Można je "złapać", stojąc obok siebie w publicznych środkach lokomocji, wieszając ubranie blisko okrycia osoby zarażonej.

W województwie pomorskim w tym roku zanotowano 39 przypadków wszawicy, w ubiegłym - 45. Ale na pewno jest ich więcej, bo wielu lekarzy nie zgłasza zachorowań do sanepidu.

Czy dziecko powinno przejść kurację w domu? - Tak. Nie powinno chodzić do przedszkola, dopóki nie zostanie wyleczone - twierdzi Anna Obuchowska. - Wszawica jest traktowana jak choroba zakaźna, od jednej osoby może zarazić się pół przedszkola. Gdy maluch ma ospę czy żółtaczkę, zostaje w domu, aż wyzdrowieje. Wszy oczywiście nie są tak groźne, ale ich zlikwidowanie wymaga czasu i wysiłku. Dla mnie nie ma w tym szykan - to naturalne postępowanie.

Większość dyrektorów trójmiejskich placówek ma za sobą walkę z wszawicą. - Kilka lat temu jedno z naszych dzieci zaraziło się - mówi Mirosława Gotowała, dyrektor przedszkola nr 3 w Gdańsku Oliwie. - Jego rodzice zareagowali bardzo rozsądnie - wróciło do przedszkola po kilku dniach, już wyleczone. Zresztą w statucie przedszkoli jest zapis, że rodzice są zobowiązani informować o chorobach zakaźnych potomstwa.

Leczenie wszawicy polega na myciu głowy środkiem dezynfekującym. Kurację trzeba powtórzyć po tygodniu, bo preparaty słabiej działają na jaja wszy. Jeśli wszawica występuje u jednego z członków rodziny, zwykle trzeba zdezynfekować głowy wszystkich domowników, czasem trzeba też gotować bieliznę i ubrania, dezynfekować meble, nawet odkażać całe mieszkanie.
Gazeta WyborczaAlicja Katarzyńska

Opinie (107) ponad 10 zablokowanych

  • trzymacz wszawego bachora w kotlowni!

    a jak się nie podoba rodzicom to won na ulice!

    • 1 0

  • Odwieczny problem

    Odwieczny problem przedszkoli i popieprzonych rodziców ,którzy wysyłają chore dzieci do przedszkola c. chore dziecko zostaje w domu a nie p, przychodzi jesień i wszyskie dzieci smarkają kaszlą , moze odworzyć szpital przedszkole. tych rodziców psychopatów bym wytłukł albo systematycznie zarażał jakąś chorobą

    • 0 0

  • Ostatnio były wszy u mojej córki w przedzszkolu; pani przdszkolanka dyskretnie powiedziała rodzicom aby sprawdzali dzieciom głowy, mimo tego że jak się wyraziła "ognisko zostało stłumione"
    Ogólnie mnie to zdziwiło, że jeszcze mogą pojawiać się wszy; mysłałam że to tylko kilkadziesiąt lat temu tak było

    • 0 0

  • WSZAWI RODZICE

    To przykład doskonałego zewszawienia umysłowo- europejskiego bycia "trendy". Płacą kase za przeczkole to leją na cały nasz gatunek. I tak oto rodzą się wszy - ale wszy gatunku ludzkiego - które trza bezlitośnie napiętnować, a jeśli trzeba to rozgniatać jak pluskwy!
    RODZICU A CZY TY CHCIAŁBYŚ BY TWOJE DZIECKO PRZENOSIŁO WSZY NA INNE DZIECI ?

    • 0 0

  • tych wszystkich, którzy podróżują koleją ostrzegam przed tymi upierdliwymi żyjątkami
    szczególnie ostrzegam przed tzw zagłówkami
    co prawda pokryte są pokrowcami, powinny być wymieniane, ale czasem przypominają tzw zylc (tłuszcz z włosów wtarty w obicie)
    rodzice tego dziecka, to jakieś badziewiaki, bo czym innym jest dyskryminacja, a czym innym profilaktyka....
    ich dziecko nie złapało wszawicy w przedszkolu tylko przywlokło ją do przedszkola
    powinni być wdzięczni personelowi, że wykrył u ich dziecka wszy, bo wszy głowowe roznoszą dur plamisty, do jasnej ciężkiej anielki....

    • 0 0

  • Opanujcie się

    Gdyby moje dziecko przyniosło wszy do domu ,napewno nastepnego dnia nie poszłoby do szkoły! Normalny rodzic przyjmie to w ten sposób i nie bedzie z tego robił afery.
    Wszy sie zdarzają nawet w najsterylniejszych ,,włosach".
    Nie ma sie co wstydzic tylko reagować w odpowieni sposób.

    • 0 0

  • rodzice tej zawszawionej są pewnie megainteligentni

    poświęcają dużo czasu na poznawanie świata, tylko głowy nie ma kto bachorowi umyć. Ja czułbym się dyskryminowany przez zawszawionego dzieciaka, gdyby mi insekty od niego przelazły na łeb. Ludzie nie dajmy się zwariować...to mniejszość zawsze powinna podporządkować się większości, a nie na odwrót. Wyleczyć dzieciak i dopiero do przedszkola!!!
    Myśleć, myśleć, myśleć!!!

    • 0 0

  • wielkie mecyje

    Nie jest wazne gdzie dziecko zlapalo wszawice.Powinno zostac odseparowane i leczone.Prawdopodobnie rodzice zbyt malo dbali o higiene dziecka.Pasozyty lubia brud.Kapali dziecko pewnie ale moze zaponieli mu umyc glowe 2 tygodnie,to wystarczy zeby przy zetkeniecu z kims chorym sie zarazic.
    Nie rozumiem tylko o co tyle chalasu,oskarzen.Dla dobra innych dzieci sa pewne stale procedury postepowania w takich przypadkach,jak odesparowanie chorego osobnika.To sie nazywa kwarantanna i stosuje sie to jako podstawowy srodek przy chorobach zakaznych.Jezeli rodzice sie nie stosuja kazdy sad grodzki moze ich upomniec nakladajac nakaz sadowy i karna grzywne.Po co wiec ta cala pyskowka?

    • 0 0

  • a nie uważacie, że dyrekcja przedszkola powinna zażądać od portalu, gdzie ocenia się przedszkola, primo - usunięcia wpisu, secundo - przeprosin?
    rodzicom tego dzeicka powinien przyjrzeć się psycholog i higienista, bo jak słusznie tu zauważono, główke dziecku myje się tam chyba raz do roku:-) albo i nie
    wiesz deszcz i wiatr, włosy mają taki naturalny zapach a ha ha ha ha
    ludzie, ja pracowałem w instytucji opiekującej się trudną młodzieżą
    świerzb i grzybica! wszy to mały pikuś

    • 0 0

  • CIEMNOTA ludzka w naszym kraju jest wielka

    jak jest to różyczka czy ospa, to dobrze trzymać dziecko w domu, ale jak wszy to już nie

    czy Polacy muszą chwalić się swoim debilizmem???

    żal mi tego dziecka, że ma tak głupich rodziców

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Najczęściej czytane