• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wróciłeś z urlopu? Możesz mieć depresję

mak
19 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Powrót z wakacji do pracy bywa trudny. Powrót z wakacji do pracy bywa trudny.

Słońce i słodkie leniuchowanie zamieniasz na marudnego szefa i pracę po kilka-kilkanaście godzin dziennie? Jeśli właśnie wróciłeś z urlopu prosto do swoich obowiązków uważaj - być może dopadł cię syndrom "post-holiday spleen".



Czy po powrocie do pracy po urlopie odczywasz "chandrę"?

Choć brzmi to równie trywialnie jak "jesienna depresja", syndrom post-holiday spleen wcale nie jest banalną przypadłością, a ostatecznie, jak każdy melancholijny nastrój, może okazać się niebezpieczny dla zdrowia. Skąd się bierze? Z wakacji, a właściwie z bolesnego dla wielu osób powrotu do szarej rzeczywistości.

Pourlopowe przygnębienie, czyli właśnie syndrom post-holiday spleen, wcale nie jest rzadką przypadłością. W badaniach przeprowadzonych przez portal Wirtualna Polska w szczycie sezonu turystycznego aż 49 proc. spośród 6,5 tys. ankietowanych stwierdziło, że po powrocie z wakacji nie potrafiło odnaleźć się w pracy przez kilka dni. Kolejne 30 proc. deklarowało ten sam problem, ale tylko pierwszego dnia po urlopie. Natomiast zaledwie 13 proc. przyznało, że urlop tchnął w nich nową energię i pozwolił zgromadzić siły do wydajniejszej pracy.

"Powakacyjna chandra" dopada nie tylko Polaków, zapadają na nią, o dziwo, także Hiszpanie - cierpi aż sześciu na dziesięciu z nich. Gorzej radzą sobie Brytyjczycy, według badań w ciągu pierwszego tygodnia pracy po urlopie stres wraca u nich do poziomu sprzed wakacji. Natomiast nastrój Amerykanów jest najbardziej chwiejny - tuż po powrocie z urlopu ich wydajność spada do poziomu 40 proc. tej sprzed wyjazdu, a po kolejnych siedmiu dniach wzrasta do 80 proc. i dopiero w trzecim tygodniu skacze do poziomu 110 proc. sprzed wypoczynku.

- Musimy pogodzić się z tym, że przez kilka dni po urlopie będziemy rozkojarzeni, będziemy wspominali, jak miło było na wakacjach, i ubolewali nad tym, ile nowych czy zaległych obowiązków czeka na nas w pracy - mówi Izabela Kielczyk, psycholog biznesu. - Ale taki spadek nastroju może też oznaczać, że nie wypoczęliśmy tak, jak chcieliśmy, np. pojechaliśmy gdzieś, gdzie wyciągnęła nas rodzina czy znajomi, choć sami mieliśmy ochotę spędzić ten wolny czas zupełnie inaczej. Jeśli nie odpoczęliśmy albo leniuchowaliśmy za krótko i nie zdążyliśmy naładować akumulatorów, powrót do pracy będzie dla nas trudny.

Co zrobić, żeby spadku naszego nastroju nie odczuli koledzy z pracy? Psycholog radzi by np. na biurku wywiesić karteczkę: "Jestem pierwszy dzień po urlopie", a wszyscy zrozumieją, że możemy być poddenerwowani.

- Jeśli mamy wyrozumiałego szefa czy zaprzyjaźnionego klienta, powiedzmy mu, że nie wszystko naraz, bo dopiero wróciliśmy i musimy się ogarnąć. Ale w przypadku, gdyby miało to nam zaszkodzić, lepiej zacisnąć zęby i robić swoje. Ewentualnie możemy sobie tak zorganizować pracę, żeby sukcesywnie odpowiadać na zaległe maile, a trudniejsze projekty odsunąć na później - dodaje Kielczyk. - Tu może pomóc prosty trik: niech nasz autoresponder na służbowej skrzynce odpowiada, że na maile zaczniemy odpisywać od wtorku po powrocie - a nie od poniedziałku, gdy pierwszy raz po wakacjach przekroczymy próg firmy.

By uniknąć takich zdarzeń najlepiej jednak jest... wrócić z urlopu dzień wcześniej. Ta jedna doba może pomóc nam "zaaklimatyzować się" z powrotem do szarej rzeczywistości tak dalekiej od wakacyjnej egzotyki i swobody. Niestety przyzwyczailiśmy się, że z wakacji wracamy w niedzielę, a w poniedziałek rano już stawiamy się w pracy.

Tricków na pozbycie się syndromu post-holiday spleen jest wiele. Jednym z nich jest np. wypoczynek po pracy - jeśli pogoda sprzyja zamiast gonić na zakupy czy sprzątania mieszkania idźmy z rodziną na spacer, poruszajmy się, znajdźmy czas dla przyjaciół. Kiedy już wróci nastrój nie warto jednak rzucać się w pracy na głęboką wodę.

Jeśli mimo wysiłków nie możesz przestać wspominać wakacyjnych szaleństw uwolnisz się tylko w jeden sposób - planując kolejny urlop.
mak

Opinie (37) 3 zablokowane

  • (2)

    ten co wyzywa -od cymbalow-to dopiero prostak...widac od razu jaką klasę roboczą reprezentuje..oj czlowieku popraw sie bo twoja reputacja i styl wypowiedzi swiadczą o tobie..

    • 2 1

    • odezwała sie typowa idiotka barbi z rózową torebeczką (1)

      Co ma iloraz inteligencji równy 7? -Czternaście blondynek :)

      • 0 2

      • masz cos do blondynek...

        polglowku?

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stawianie granic | Samo zdrowie

150 zł
warsztaty

Bezpłatne badania USG piersi

badania

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Najczęściej czytane