W nowym cyklu porad "Włosy pod kontrolą" trójmiejscy fryzjerzy zdradzają tajniki odpowiedniego doboru fryzury i właściwego cięcia włosów. Proponują i opisują wybrane przez siebie fryzury. Tym razem pytamy Annę Lisewską ze Studia Scarlet o pomysły na wieczorowe stylizacje półdługich włosów.
Włosy półdługie? Dają wiele możliwości stylizacji, fantazjowania, kreowania. Można je prostować, kręcić, pleść z nich warkocze. Nadają się do upięć, ale dobrze układają się także wtedy, gdy są rozpuszczone. Obecnie najmodniejsze są stylizacje frywolne, naturalne. Klasyczna prostownica odchodzi do lamusa, zastępują ją nieregularne, łamane loki i fale.
Kilka porad: warto pamiętać, że włosy półdługie i długie to włosy starsze niż krótkie, dlatego wymagają specjalnej pielęgnacji. Na co dzień można używać maseczek, ampułek z kreatyną albo bardzo skutecznego olejku arganowego, który bez problemu kupimy w aptece. Podczas wizyty w salonie warto się zdecydować na regenerujące ultradźwięki. Zimą trzeba pamiętać o witaminach i preparatach ziołowych, które wzmocnią i ochronią włosy.
Twarz owalna, klasyczne rysy. Pasują do niej w zasadzie wszystkie upięcia, to twarz idealna. Można fantazjować, dobierać fryzurę do temperamentu, charakteru i efektu, jaki chce się uzyskać.
Kilka słów o metamorfozie - proponowana stylizacja miała wydobyć kobiecość z młodej dziewczyny, która na co dzień nosi sportowe stroje i proste, upięte włosy. Uczesanie dodało jej klasy, uwydatniło pełne usta. Bok jest wygolony, dzięki czemu całość wygląda ciekawie, a upięte wysoko włosy powodują optyczne wydłużenie i wysmuklenie sylwetki.
Jak uzyskać taką fryzurę? Metody są dwie - włosy można nakręcić na termoloki albo użyć lokówki żelazkowej. Loki trzeba lekko natapirować, rozczesać, a następnie upiąć, osiągając efekt pozornego chaosu. W tym przypadku konieczna będzie pianka dodająca objętości, lakier mocno utrwalający i nabłyszczacz. To świetna stylizacja dla osób, które na co dzień są typem "sportowym", ale wieczorem chciałyby wyglądać kobieco, zmysłowo.
Pełna twarz, krągła sylwetka. W takim przypadku polecam grę kolorów - ciemniejszą tonację włosów przy twarzy, jaśniejszą u nasady. Dobrze sprawdzają się też pazurki, dzięki nim buzia stanie się optycznie szczuplejsza. Nie ma powodu, by unikać upięć, ale trzeba pamiętać, by zawsze wypuścić na twarz kilka kosmyków. Fajnie sprawdza się grzywka, szczególnie półokrągła, asymetryczna.
Dziewczyna ze zdjęcia, która poddała się metamorfozie, zawsze nosi rozpuszczone włosy: tak czuje się najlepiej. Na co dzień jej fryzura jest prosta i gładka. Zmiana uczesania wpłynęła na jej wizerunek bardzo korzystnie. Loki wyrównały proporcje sylwetki, wyszczupliły twarz, a jednocześnie sprawiły, że wygląda bardziej dziewczęco, wręcz romantycznie. To propozycja dla osób, które nie przepadają za upięciami, ale szykując się na specjalne okazje, chcą wyglądać bardziej zadziornie, kobieco.
Taką fryzurę z powodzeniem można wykonać samodzielnie. Włosy wystarczy umyć, wysuszyć, nałożyć piankę lub pastę, która doda im objętości, tył zakręcić za pomocą lokówki żelazkowej, a grzywkę przygładzić. Całość utrwalić lakierem.
Twarz prostokątna, klasyczne rysy. Jakie fryzury polecam kobietom o takiej urodzie? Fajnie sprawdzają się wysokie upięcia, na przykład nienachlany, niezbyt wysoki irokez, koniecznie delikatnie roztrzepany. Świetnie pasują też asymetryczne stylizacje zaczesane na jedną stronę - taki efekt można uzyskać na przykład dzięki dłuższej grzywce. Lepiej unikać zaczesanych do tyłu, "ulizanych" włosów - uwydatnią prostokątną twarz.
Metamorfoza ze zdjęcia to przemiana spokojnej dziewczyny w prawdziwego wampa. Niewysoki, lekko rozczochrany irokez wygląda zadziornie, a zarazem dziewczęco. Fryzura jest naturalna, loczki łagodzą rysy twarzy. Takie upięcie jest teraz bardzo modne!
Jak je wykonać? Wbrew pozorom, nie jest to trudne. Włosy trzeba podzielić na pasma, każde z nich zwinąć jak sznurek. Z tak otrzymanego splotu wyjmujemy kilka włosów, całość ściągamy do nasady i przypinamy wsuwką. Pianka nie jest w tym przypadku potrzebna, wystarczy utrwalenie lakierem. To stylizacja dla kobiet z pazurem,która nadaje się zarówno do włosów prostych, jak i falowanych.
Twarz trójkątna, wyraźne rysy. W takim przypadku dobrze sprawdzają się włosy rozpuszczone, delikatnie falowane na końcach, gładsze u nasady głowy. Takie uczesanie sprawi, że twarz stanie się delikatniejsza, bardziej szlachetna. Nie polecam grzywek - dodatkowo wyostrzają rysy.
Dziewczyna, która została poddana metamorfozie jest żwawa, temperamentna. Zmiana fryzury sprawiła, że jej rysy twarzy są delikatniejsze, a ona wygląda bardziej klasycznie, kobieco. Ten efekt został osiągnięty dzięki warkoczom - bardzo modnym w tym sezonie. Pasują każdej dziewczynie, trzeba tylko wiedzieć, jak je stylizować. Dzięki nim wygląda się bardziej romantycznie, szlachetnie.
Wykonanie fryzury ze zdjęcia nie jest skomplikowane. Włosy trzeba podzielić na trzy pasma, zapleść warkocze. Następnie należy je delikatnie poluzować, celowo roztrzepać, a potem dowolnie upiąć. Efekt złagodzenia rysów twarzy gwarantowany.
Anna Lisewska - stylistka, mistrz fryzjerstwa męskiego i damskiego, wielokrotna laureatka Mistrzostw Polski Fryzjerów, a także sędzia, instruktor i szkoleniowiec. Jest właścicielką salonu Scarlet w Gdyni. Angażuje się w kształcenie osób zainteresowanych stylizacją i fryzjerstwem.
Zebrała:
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy