Panujące od kilkunastu dni upały zdezorganizowały pracę Oddziału Kardiologicznego w gdyńskim Szpitalu św. Wincentego a Paulo. Wszystko przez awarię klimatyzacji wewnątrz budynku. - Na oddział przyjmowane są osoby w stanie zagrożenia życia i zabiegi te odbywają się normalnie, przełożono jednak dziesięć zabiegów planowych - informują władze placówki.
tak, podczas upałów ciężko mi normalnie funkcjonować
50%
tylko wówczas, kiedy temperatura jest szczególnie wysoka
36%
nie - podczas upałów czuję się wyśmienicie
14%
W ostatnich dniach upały dawały się we znaki wszystkim. Nieco łatwiej się z nimi uporać, jeśli przebywamy w pomieszczeniach klimatyzowanych.
Gorzej, jeśli nie tylko nie mamy jak się ochłodzić, ale wysoka temperatura wpływa niekorzystnie na pracę urządzeń, w tym tych ratujących życie. Z takim problemem boryka się od kilkunastu dni Oddział Kardiologiczny w gdyńskim Szpitalu św. Wincentego a Paulo.
- Od dwóch tygodni nie działa kardiologia inwazyjna. Operacje nie mogą się odbywać, bo na bloku temperatura wynosi 33 stopnie Celsjusza, a jeśli temperatura przekracza 27 stopni, to sprzęt się psuje. Pacjenci odsyłani są do Gdańska i Wejherowa - zaalarmował naszą redakcję jeden z pracowników szpitala. Klimatyzacja jest sprawna, ale niewydolna
Według informacji uzyskanych od
Stanisława Cirockiego, zastępcy dyrektora ds. administracyjno-technicznych
Szpitali Pomorskich, awaria na Oddziale Kardiologicznym w Szpitalu św. Wincentego a Paulo w Gdyni została zgłoszona do działu technicznego szpitala dwa tygodnie temu. W tym czasie podjęto pilne działania zmierzające do jej usunięcia.
- Interwencję serwisową podjęły aż trzy firmy zewnętrzne specjalizujące się w swojej działalności tematyką chłodnictwa i klimatyzacji, które zgodnie potwierdzają, że system klimatyzacji, który schładza pomieszczenia angiografu, pomieszczenie stymulatorów oraz Intensywny Nadzór Kardiologiczny działa poprawnie, jednakże na zbyt wysokie temperatury panujące na zewnątrz system jest zbyt mało wydolny i przez to nie można uzyskać pożądanych temperatur - informuje Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Szpitali Pomorskich. - Szpital podjął natychmiast doraźne działania polegające na wstawieniu trzech przenośnych klimatyzatorów, które schładzają temperaturę pomieszczenia do 22-25 st. C. W przyszłym roku planuje się podjęcie działań zmierzających do eliminacji tego problemu. Dodatkowo awarii uległ klimatyzator w pomieszczeniu technicznym pracowni angiologii (uszkodzony jest zawór rozprężny elektroniczny). Uszkodzony element został zamówiony w centrali producenta i czekamy na jego dostarczenie. Awaria ta nie wpływa na temperaturę w pracowni angiografii - wyjaśnia.Żadnemu z pacjentów nie odmówiono pomocy
Według ordynatora Oddziału Kardiologicznego dr n. med.
Pawła Miękusa na oddział przyjmowane są osoby w stanie zagrożenia życia i zabiegi te odbywają się normalnie.
- Przełożono jednak dziesięć zabiegów planowych, natomiast żaden z pacjentów nie został odesłany do innego szpitala - zapewnia Pisarewicz.Niższa temperatura powietrza, którą mamy od niedzieli problemu niestety nie rozwiązuje, bo sprzęt musi zostać zbadany, a wszystkie usterki usunięte. Tymczasem już od wtorku w Trójmieście znów zrobi się upalnie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy