- 1 Co Polacy jedzą na śniadanie? (97 opinii)
- 2 Apteka wróci do gdyńskiej dzielnicy (76 opinii)
- 3 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
- 4 Odwołanie dyrektor pomorskiego NFZ. Minister zadecydowała (14 opinii)
- 5 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
- 6 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
Szkolne nocowanie w czasie epidemii wzbudziło niepokój rodzica
W jednej z gdańskich szkół podstawowych na początku grudnia zostało zorganizowane nocowanie w grupach dla prawie 100 uczniów. O sprawie poinformował nas rodzic, który zwraca uwagę, że takie działania w dobie szczytu zakażeń COVID-19 narażają dzieci na zakażenie.
- W czasach COVID-u dyrektor Pozytywnej Szkoły Podstawowej w Gdańsku organizuje nocowania w szkole. Inspekcja sanitaria krytycznie oceniła takie praktyki - napisał do nas rodzic ucznia z Pozytywnej Szkoły przy ul. Azaliowej w Gdańsku.
Rodzic wskazuje, że w obecnym czasie epidemii organizacja takich wydarzeń znacząco zwiększa ryzyko zakażenia, a większość dzieci z racji wieku nie mogła jeszcze zostać zaszczepiona. Ponadto trudno jest utrzymać reżim sanitarny na zajęciach o podobnym charakterze.
Czytaj też: Czarnek chce kontroli Zdrovve Love. Wiceprezydent Gdańska: już była, programu nie zamknięto
"Zajęcia odbyły się z inicjatywy uczniów i wychowawców po uprzedniej akceptacji rodziców"
Poprosiliśmy o komentarz dyrekcję szkoły, która wskazuje, że nie otrzymała negatywnej opinii ze strony służb sanitarnych i "w aktualnym stanie prawnym organizowanie zajęć dodatkowych nie jest zakazane, a prawo oświatowe wyraźnie dopuszcza zarówno zajęcia obowiązkowe, jak i dodatkowe, nie określając zamkniętego katalogu edukacyjnych zajęć dodatkowych". Ponadto organizujący zajęcia nauczyciele mieli dochować wszelkich zasad reżimu sanitarnego.
- Niewątpliwie zajęcia tzw. "nocowanie" organizowane na przełomie 3 i 4 grudnia mogły się odbyć na terenie szkoły. Owe zajęcia odbyły się z inicjatywy uczniów i wychowawców po uprzedniej akceptacji zajęć dodatkowych (nieobowiązkowych) przez rodziców. Zajęcia odbyły się w reżimie sanitarnym. Przed wejściem do budynku szkoły jest umieszczony termosensor, który bada temperaturę ciała oraz przypomina o nałożeniu maseczki. Zajęcia odbyły się w salach lekcyjnych (w jednej sali tylko jeden oddział klasowy, maksymalnie 25 zdrowych uczniów) w różnych częściach budynku szkoły. Przed wejściem do sali wychowawcy weryfikowali stan zdrowia uczniów (ponownie badano temperaturę ciał) - informuje Sebastian Krawczyk, dyrektor Pozytywnej Szkoły Podstawowej w Gdańsku i dodaje: - Na zajęcia mogli przyjść tylko zdrowi uczniowie, których rodzice wyrazili na to zgodę.
Czytaj też: Szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat rozpoczną się 13 grudnia
"W każdym skupisku ludzi może dochodzić do transmisji wirusa"
Uzasadnienia nie przekonały rodzica, który o sytuacji powiadomił również służby sanitarne. Te kontaktowały się z dyrekcją szkoły jeszcze w dniu wydarzenia. Szkoła zapewniła o fakcie, ze zajęcia miały charakter dobrowolny i dochowano wszelkich zasad reżimu sanitarnego.
- Na podstawie wyjaśnień dyrektora szkoły zajęcia odbywały się zgodnie z art. 109 ust. 4 Ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 1082 ze zm.) jako dodatkowe zajęcia edukacyjne. Ponadto zajęcia zostały zorganizowane z inicjatywy rodziców i miały charakter nieobowiązkowy. Jednocześnie dyrektor szkoły poinformował państwowego powiatowego inspektora sanitarnego w Gdańsku o przeprowadzeniu zajęć w reżimie sanitarnym - przekazała Halina Bona, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Gdańsku.
- Służby sanitarne stoją na stanowisku, że w każdym skupisku ludzi może dochodzić do transmisji wirusa i należy unikać większych zgromadzeń, gdy nie jest to konieczne - powiedziała Alina Hamerska, zastępca państwowego inspektora sanitarnego w Gdańsku.
Sanepid w dalszej kolejności - a było to dwa dni temu - powiadomił o sprawie kuratorium oświaty, które jednak nie otrzymało osobnego zgłoszenia ze strony rodziców i bazuje na doniesieniach od służb sanitarnych.
- Za całość pracy szkoły, w tym za bezpieczeństwo uczniów i pracowników podczas zajęć organizowanych przez szkołę, odpowiada dyrektor. Współpracuje w tym zakresie między innymi z Radą Rodziców. Nadzór nad organizacją pracy szkoły sprawuje organ prowadzący. Realizacja dodatkowych zajęć w szkole ma swoje umocowanie w prawie. Organizuje je dyrektor szkoły, za zgodą organu prowadzącego szkołę i po zasięgnięciu opinii Rady Pedagogicznej i Rady Rodziców - poinformowała Beata Wolak z Kuratorium Oświaty w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (137) 7 zablokowanych
-
2021-12-08 12:45
Od kiedy szkoła stała sie noclegownią?! (6)
Szkoły robią masę bzdur, a uczą tylko troszeczkę.. Reszta to jakieś głupoty. Ale rodzice na to pozwalają.
Ps. Spali w maseczkach?- 24 67
-
2021-12-08 12:51
chyba nie rozumiesz co to znaczy socjalizacja i uczenie się nowych rzeczy (3)
właśnie np. poprzez takie wspólne nocowanie.
to uczy samodzielności.- 19 16
-
2021-12-08 13:43
Doskonale rozumiem (1)
Najpierw niech szkoła nauczy tego do czego została zasadniczo powołana, czyli polski, matematyka itd, bo tu jest bardzo duży problem. A potem niech socjaluzuje, rozśmiesza, uczy gotowania czy tez innych cnót. Ta szkoła Pozytywna to które miejsce zajmuje w rankingu egz. końcowego?
- 10 20
-
2021-12-13 17:42
12 w województwie
- 0 0
-
2021-12-08 14:03
Wspólne nocowanie nie uczy samodzielności, a w czasie zwyżki zakażeń to skrajna głupota.
Polacy chyba faktycznie mają jakiś defekt genetyczny, nasz pseudo prezydent się nie myli.
- 11 22
-
2021-12-08 16:24
Nie byłeś nigdy harcerzem.
- 6 1
-
2021-12-08 13:49
Z twoim podejściem do szkoły i wychowania, to twoje dziecko musiałoby spać chyba w pampersach
- 8 3
-
2021-12-08 13:29
(3)
Rodzic? Raczej konfident, tchorzliwy donosiciel. Tak samo zachowywali sie ci ktorzy kolaborowali z okupantem podczas ww2 a pozniej zapisywali sie do partii po 1945. Typowy szkodliwy spoleczniak.
- 30 8
-
2021-12-08 23:20
Teraz... (1)
...jest masa konfidentów..
- 2 0
-
2021-12-13 08:30
Co tam masa, rzesza :D
\_(o . o)__
- 0 0
-
2021-12-08 16:11
bez przesady-raczej zwykla ofiara bredzenia mass-mediów
- 4 1
-
2021-12-08 13:07
koronawariaci (8)
dzieci siedzą w domu-źle, dzieci siedzą w szkole-źle. Szkoła robi atrakcje -źle, nie robi-źle. Rozumiem, że w tej szkole wirus czyha na dzieci tylko w nocy? W dzień jak te same dzieci siedzą w tej samej klasie, na tym samym korytarzu to już Wam nie przeszkadza.
- 372 17
-
2021-12-08 15:02
(3)
najpierw zorientuj się ile dzieci zaraziło sie covidem w tej szkole, a potem oceniaj
- 10 24
-
2021-12-08 17:38
co to ma do rzeczy (2)
jak mało - to nie ma Covida i można nocować
jak dużo - to i tak się zarażają, więc ta noc nic nie zmieni- 17 6
-
2021-12-09 06:15
nowa generacja rodziców (nie wszystkich) (1)
robić z byle czego aferę, co z tych dzieci wyrośnie?
- 15 0
-
2021-12-10 18:17
Jeden rodzic narobił tyle rabanu ?
Rzadko spotyka się dzieci w maseczkach. Tak jakby ich ten wirus nie dotyczył. Często piją napoje z tej samej butelki, a na zewnątrz już nie noszą maseczek. A tu nagle takie hallo ?
- 0 0
-
2021-12-08 17:28
Powinni jeszcze dawać urnę
w razie czego
- 6 2
-
2021-12-08 15:37
Nie wam tylko jednemu choremu na przestrach. Zalecam wylaczenie telewizji i radia. To bardzo pomaga na covid.
- 21 4
-
2021-12-08 15:22
I wszystkiemu winni zapewne nayczyciele....
Aj jak tu dogodzić tym dzisiejszym rodzicom......
- 19 2
-
2021-12-08 15:19
Gdzie jest PIS ?
Co PIS na To ? Co mówi Pan Minister od ukochanej nauki
- 6 7
-
2021-12-10 11:12
Ograniczajmy się!
Uważam, że jeśli chcemy aby nasze dzieci jak najdłużej uczyły się stacjonarnie, to powinniśmy ograniczać wszystkie inne aktywności w dużych grupach. Naprawdę nie zginą one z powodu braku chóru itp. Również wynajmowanie pomieszczeń innym podmiotom, wędrówki ludu po szkole są zbędne. Rodzice spokojnie mogą i powinni zająć się czasem wolnym dzieci. Wtedy nauka, zwłaszcza po prawie dwóch latach zdalnej, będzie mogła przebiegać w miarę normalnie...
- 0 0
-
2021-12-10 08:44
jestem ciekawy pod jakimi auspicjami to nocne czuwamie było i jakie edukacyjne zamierzenia osiągnięto.
- 0 0
-
2021-12-10 05:26
chyba sie poplacze
- 0 0
-
2021-12-09 23:10
Bożena
Moja córka nocowała w tej szkole i ja matka świadomie wyraziłam na to zgodę, bawiła się świetnie, ja również,bo sama skorzystałam ze swojej imprezy i też się świetnie bawiłam, a najfajniejsze było to, że w sobotę po imprezach odsypiałyśmy cały dzień w jednym łóżku.
- 0 0
-
2021-12-09 21:39
Czy jest o co bic pianę? Harcerstwo dziala i sa wyjazdy na wekeendy
Kto ma dziecko w harcerstwie,ten wie,ze mimo pandemii wyjazdy harcerskie sie odbywaja i dzieci wyjezdzaja na weekendy.
- 0 0
-
2021-12-09 17:58
zawsze się jakiś taki rodzic trafi
- 0 1
-
2021-12-08 13:35
Co za dziad! (1)
Mój syn w poprzednich latach brał udział w nocowaniu w szkole, w tej szkole. Także w trakcie trudniejszych czasów związanych z epidemią. Udział dziecka jest dobrowolny i zgodę musi wyrazić rodzic, więc po co podnoszenie larum?
Dla dzieci takie nocowanie stanowi wyjątkową atrakcję, w szkole podczas zwykłych zajęć istnieje ogromne ryzyko zarażenia. Proponuję zwrócić uwagę na nierespektowanie obostrzeń w marketach, sklepikach osiedlowych, w kinie itd....- 45 9
-
2021-12-09 15:14
Zgadzam się z panią, wszystko zwala się na dzieci a to rodzice powinni chronić dzieci, nie wysyłać ich zakatarzonych, zakichanych , z temperatura do szkoły!!!! Tylko do łóżka!!!! Aby nie byli powikłań, sami i powinni się chronić przed covidem czyli dystans , maski, nie uczestniczenie w imprezach masowych, meczach, mszach , chronić swoich rodziców przed zagrożeniami. Oczywiscie zamiast tego przerzuca się winę na najsłabsze społeczeństwo czyli dzieci. Starzy będą umierać taka kolej rzeczy, dzieci i siebie powinni chronić rodzice!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.