• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Świąteczny wypoczynek ważniejszy niż chory członek rodziny?

Ewa Palińska
21 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Lekarze potwierdzają, że przypadki porzucenia seniorów czy osób obłożnie chorych do szpitali w okresie świątecznym zdarzają się dość często. Jako że społeczeństwo się starzeje a rozwiązań systemowych brak, tendencja ta może się pogłębiać. Lekarze potwierdzają, że przypadki porzucenia seniorów czy osób obłożnie chorych do szpitali w okresie świątecznym zdarzają się dość często. Jako że społeczeństwo się starzeje a rozwiązań systemowych brak, tendencja ta może się pogłębiać.

"Zdrowych, rodzinnych Świąt" - przed Bożym Narodzeniem takie życzenia składają sobie chyba wszyscy. Nie wszyscy biorą je sobie jednak do serca, czego dowodem są przepełnione szpitale. Jedni swoich bliskich "podrzucają" tam celowo, inni z kolei nie zabierają ich na przepustki do domu, na które - zdaniem opiekujących się nimi lekarzy - mogliby pójść. Z biegiem lat zjawisko to niestety się nasila.



Okres przedświąteczny to nie tylko czas radości. To też okres, choćby ze względu na pogodę, wzmożonych zachorowań.

- Faktem jest, że w ostatnich tygodniach oddziały ratunkowe doświadczają istotnie wzmożonego napływu pacjentów, co wynika w dużej mierze z warunków atmosferycznych i epidemiologicznych - przyznaje dr hab. n. med. Mariusz Siemiński z Klinicznego Oddziału Ratunkowego UCK. - W okresie późnojesiennym i zimowym po prostu więcej osób, szczególnie starszych, zapada na różnego rodzaju infekcje wirusowe czy zapalenie płuc.
- W okresie świąt pacjenci zgłaszają się do szpitalnych oddziałów ratunkowych Copernicus z niestrawnościami, nasilonymi chorobami przewlekłymi, a gdy dodatkowo jest ślisko na dworze, to również ze złamaniami - dodaje Katarzyna Brożek, rzecznik spółki Copernicus.

Rodzina na wakacje, babcia i dziadek do szpitala



O tym, że rodziny osób starszych i poważnie chorych traktują szpitale jako "przechowalnie" mówi się od dawna. Lekarze przyznają, że takie sytuacje mają miejsce.

- Zdarza się, że na oddział ratunkowy trafia pacjent, który jest np. odwodniony. Nie nam jednak oceniać, czy jego stan wynika z tego, że ktoś dopuścił się celowych zaniedbań podczas codziennego sprawowania opieki - mówi dr Mariusz Siemiński z KOR-u. - W jednym, dwóch przypadkach podczas całego dyżuru możemy wyczuć jednak z komunikatu rodziny bądź osób towarzyszących bardzo nasiloną chęć pozostawienia takich osób w szpitalu, mimo naszych tłumaczeń, że hospitalizacja byłaby w tym konkretnie przypadku gorszym rozwiązaniem niż powrót do domu.
Inaczej ocenia skalę zjawiska Agata Tomczak, ordynator Oddziału Neurologicznego i Udarowego Szpitala św. Wincentego a Paulo w Gdyni.

- To nie jest problem tego roku czy ostatnich kilku lat, ale problem, z którym mierzymy się znacznie dłużej. Co więcej, z uwagi na starzejące się społeczeństwo, jego skala może sukcesywnie wzrastać - mówi dr Tomczak. - Wystarczy, że rodzina powie, że z pacjentem jest "nieco gorszy kontakt" i obliguje nas to do tego, aby taką osobę gruntownie przebadać. Nie zawsze taki pacjent wymaga hospitalizacji. Zdarza się jednak, że kiedy nie uznajemy jej za zasadną, członkowie rodziny chorego otwarcie wyznają, że wyjeżdżają na święta i ktoś się musi starszym panem czy panią zająć. To się naprawdę dzieje.

Kiedy szpital chce dać przepustkę na święta, a rodzina chorego się wzbrania



W wielu przypadkach istnieje możliwość zabrania chorej osoby na święta do domu. Niestety, rodziny pacjentów nie podchodzą do tego zbyt entuzjastycznie.

- Dostrzegamy niestety sytuacje, kiedy możemy wypisać chorego do domu na czas świąt, ale nie możemy dodzwonić się do rodziny i chory spędza ten szczególny czas z personelem medycznym - przyznaje Katarzyna Brożek z Copernicusa.
- Mamy u siebie na oddziałach pacjentów leżących, po udarach, których rodziny nie chcą zabierać na święta do domu - mówi dr Agata Tomczak. - Co więcej, wiedząc, że będziemy się z nimi w tej sprawie kontaktowali, celowo unikają kontaktu z nami, przez co musimy prosić o pomoc pracownika socjalnego. Skala zjawiska jest ogromna, choć przyznaję, że jest i spora grupa osób bardzo zaangażowanych w opiekę nad swoimi bliskimi. Dla personelu medycznego ta ich pomoc jest nieoceniona i chciałabym za nią serdecznie podziękować.

"Eurosieroty" 65+



Przedłużające się pobyty w szpitalu nie zawsze wychodzą pacjentowi na zdrowie.

- Przedłużający się pobyt w szpitalu może skutkować np. infekcjami - mówi dr Agata Tomczak ze Szpitala Wincentego a Paulo. - Niejednokrotnie spotykamy się z jednak z niezrozumieniem czy wręcz agresją rodzin, kiedy tłumaczymy, że przedłużanie pobytu w szpitalu osoby starszej i schorowanej, która wymaga już tylko opieki, nie jest sensowne i może wręcz pogorszyć sprawę, a nie poprawić.
Lekarze nie mogą pacjenta wypisać, jeśli ten jest niesamodzielny a rodzina nie wykazuje chęci sprawowania nad nim opieki. Zdarza się też, że bliscy osoby chorej po prostu nie są w stanie się nią zająć.

- Wiele się mówi o eurosierotach, ale z podobnym zjawiskiem mamy do czynienia w przypadku seniorów, których bliscy wyjechali do pracy za granicę i nie mają możliwości opiekować się nimi osobiście - zwraca uwagę ordynator Tomczak. - Takie osoby funkcjonują samodzielnie tak długo, jak tylko są w stanie. Kiedy jednak ich stan zdrowia diametralnie się pogorszy, np. dostaną udaru, pozostają na łasce szpitala. Wypisać ich nie możemy, bo nie mamy dokąd. Rozwiązań systemowych brakuje - nie ma systemu pomocy socjalnej dla takich osób.

Miejsca

Opinie (127) 2 zablokowane

  • ważne że jest wzrost gospodarczy a firmy zaproszą na wigilię

    To jest jakaś masakra....

    • 8 2

  • To z innej strony: nie mam już rodziców, ale nie wyobrażam sobie być w przyszłości ciężarem dla (2)

    swoich dzieci. Wiem, że na nagłe choroby nie ma mocnych, ale na ogólny stan zdrowia starszy człowiek zapracował przez całe życie. Bieganie lub fotel, zdrowe bardzo umiarkowane jedzenie czy obżeranie się, pogoda ducha czy wieczna nienawiść do wszystkich i wszystkiego. Ja wybieram to pierwsze i dalej pogodną starość bez obciążania innych.

    • 21 5

    • Nie do końca dobrze myślisz (1)

      dobrze mówisz ze trzeba dbać o siebie ale nie zawsze tak jest, może Ciebie pierd,,ąć przejeżdzajacy samochód i trafisz na wóżek i też będziesz w takiej sytuacaji, nie ma reguły, w życiu róznie bywa, a czasem ktoś jest poprostu slabszy, nie ma dwóch takich samych organizmów

      • 14 0

      • No i zawsze Cie może d*pnąc. Moja sąsiadka - maratony, wege, joga, udzielanie społeczne. lat 48 - raczysko, pół roku po kobiecie. Moja matka - złe odżywianie, schorowana, zero ćwiczeń całe życie, otyłość lat 87 i dalej jakoś działa.

        • 1 0

  • Polska ponad 90%katolików?

    Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe?nie dotyczy RP?Szanuj matkę i ojca swego też nie dotyczy RP?Mnie tych przykazań uczyli w domu i K.K.dziś w szkołach i domach tego nie uczą?Liczy się tylko kłamstwo i obłuda?

    • 11 10

  • Bardzo smutne kocham moja mamę ciesze się ze jest z nami a ma już 80 lat to wspaniała osoba Wesołych Świąt wszystkim starszym osobom

    • 12 0

  • idnywidualna sprawa

    będziecie w danej sytuacji, to się wypowiecie...inaczej wasze mądrości lub żale nie mają sensu dla społeczeństwa, jak chciecie sobie ulżyć, to na spacer...

    • 17 0

  • Nie wszyscy rodzice są wporządku dla swoich dzieci

    To jest jeszcze jeden, chyba nie poruszony w dyskusji aspekt. Są rodzice, którzy żądają opieki, ale sami z siebie nic nie dali, bili, pili, karali i wymagali bezwzględnego posłuszeństwa. Łatwo oceniać ludzi, jak ktoś nie wie jak wyglądała sytuacja rodzinna. W każdej sytuacji problemem jest brak rozwiązań systemowych.

    • 33 0

  • Karma wraca

    • 10 1

  • Kto bez winy niech rzuci kamien (2)

    Opieka nad chorym to praca 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu bez urlopu bez wolnych niedziel i świat bez wynagrodzenia często latami. Jeśli potępiasz to odpowiedź czy zaproponowałem komuś takiemu pomoc. Czy powiedziałeś z chorym żeby opiekun mógł pójść do lekarza na zakupy czy na spacer albo położyć się po nie przespanej nocy? Może przyniosłeś potrawę na wigilijny stół ? A może wysłuchałem zwierzeń że nie jest łatwo ? Jeżeli nie zamilknij i rozejrzyj się wokół siebie. Wesołych świąt! Bóg się nam rodzi czy widzisz go w drugim człowieku!!!!!!!!!!!

    • 27 0

    • Ja mam to samo od 3 lat.Praktycznie pomocy od nikogo.Mopr pyta tylko o dochody,żeby przyszła opiekunka.Jest bardzo ciężko i wysiadam.Bez urlopu,bez dnia wolnego.Ale mama mi też kiedyś pomagała.

      • 8 1

    • Ja mam to samo. Kilkanaście lat.

      • 2 0

  • Kto bez winy niech rzuci kamien

    Opieka nad chorym to praca 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu bez wolnych niedziel i świat bez urlopu czy chorobowego. Bez wynagrodzenia. Oceniasz? Odpowiedz ! Czy zaproponowałes ze posiedzisz z chorym żeby opiekun mógł wyjść do lekarza na zakupy czy spacer albo zwyczajnie połozyć się na chwilę po nieprzespanej nocy? Czy zaproponowałes pomoc? Czy przyniosłeś potrawę na wieczerze albo zupę na obiad ? Czy wysluchales zwierzeń jak bywa trudno? Wesołych świąt! Bóg się nam rodzi czy widzimy go w drugim człowieku? Nie oceniam pomagam!

    • 10 0

  • Artykuł opowiada bajkę o dobrym lekarzu i złej rodzinie (4)

    To co przeczytałam to kłamstwo i jako rodzina chorych, starszych osób czuję się dotknięta i obrażona tym artykułem. Mając wielokrotnie hospitalizowanego dziadka,babcię i mamę nigdy nie spotkałam się z przepełnionymi oddziałami w święta.Chorzy wszyscy na hura wypisywani są przed świętami.Oddziały zostają puste. Wzbraniałam się przed wypisaniem dziadka na święta ale nie po to, by się go pozbyć ale dlatego,że widzialam że jest z nim źle. Z lekarzem nie było dyskusji, wypisał dziadka w stanie tragicznym , a na wypisie napisał "stan dobry".Po półtorej doby od wypisu dziadek zmarł...

    • 22 7

    • Przydałby się artykuł o chorych, zmęczonych (3)

      opiekunach osób ciężko chorych, niepełnosprawnych i starych często z zaburzeniami psych.
      Tu lekarze będą mieć puste szpitale.
      Często po kilkunastu latach opieki, taki opiekun umiera, bo raz z nadludzkiego wycieńczenia a dwa braku czasu o zadbanie o własne zdrowie.
      Nikt nie chce pomagać. Brak wsparcia systemowego. Ogromne koszty.
      Bardzo niesprawiedliwy artykuł. Zero jedynkowy.
      Wesołych Świąt wszystkim hipokrytom.

      • 8 1

      • (2)

        to chyba w ogóle nie przeczytałeś tego artykułu. no chyba, że podrzucasz dziadka do szpitala na święta, żeby przez chwilę poudawać, że jest normalnie.

        • 0 6

        • Ostatnie 15 lat w ciężkiej chorobie (1)

          moja mama spędza wigilię i święta w domu. Nigdy w szpitalu.
          Zamilcz lepiej. I przeczytaj ze zrozumieniem mój komentarz.
          Szczególnie ostatnie zdania.

          • 5 1

          • to ty nie tylko czytać nie potrafisz, ale też i pisać z sensem...

            • 0 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane