- 1 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (18 opinii)
- 2 Gdzie dostaniemy się do lekarza w majówkę? (13 opinii)
- 3 L4 na wypalenie zawodowe? (34 opinie)
- 4 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
- 5 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 6 Rodzic po usłyszeniu diagnozy jest w rozsypce. Wsparciem onkosegregator (6 opinii)
Staruszkowie podrzucani do szpitali. Idą święta
Nie chcą spędzać świąt z babcią, dziadkiem czy wymagającym opieki rodzicem, dlatego już kilka dni przed przywożą go do szpitala i znikają. Potem nie ma z nimi kontaktu. Trójmiejskie szpitale apelują do mieszkańców o to, by szczególnie w czasie świąt otoczyć bliskich należną im opieką i troską.
"Przywożą, zostawiają i wychodzą"
Wyjeżdżają na święta, chcą spędzić je w spokoju, swobodnie, bez dodatkowych obciążeń, a przy tym odpocząć - ciężko jest podać racjonalny powód, dla którego ludzie pozbywają się w okresie świątecznym starszych, schorowanych i potrzebujących ich pomocy osób. Jedno jest pewne, to zjawisko z roku na rok przybiera na sile.
- Takie sytuacje zdarzają się często, zwłaszcza przed świętami czy innym czasem wolnym. Głównie mają miejsce na oddziałach wewnętrznych i w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym, gdzie w tym czasie obłożenie zwiększa się o 20 proc. Mimo że święta Bożego Narodzenia są czasem spotkań z bliskimi, rodziny pacjentów w podeszłym wieku potrafią podać tysiące powodów, żeby nie zabrać pacjenta do domu - mówi Marzena Olszewska-Fryc, dyrektor ds. pielęgniarstwa i organizacji opieki Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. - Opiekunowie przywożą go na SOR, zostawiają i po prostu wychodzą. Nie podają osoby do kontaktu, nie odwiedzają bliskiego, przez co sami musimy szukać z pomocą pracownika socjalnego miejsca, w którym taki człowiek mógłby otrzymać opiekę. Raz nawet mieliśmy przypadek, że na wózku inwalidzkim rodzina wjechała z "chorym" na SOR i zostawiła go na środku, prawie że z karteczką, znikając w kilka chwil.
To samo dzieje się w szpitalach gdyńskich, w których liczba starszych osób w okresie przedświątecznym wzrasta nawet o 25 proc.
- Co roku w okresie przedświątecznym obserwujemy zwiększoną liczbę zgłoszeń do izby przyjęć czy na SOR osób w podeszłym wieku. W ubiegłym roku tak było, w tym pewnie też, choć na razie jest jeszcze za wcześnie, by móc to zaobserwować - mówi Dariusz Nałęcz, prezes Szpitali Wojewódzkich w Gdyni. - To zjawisko zakrojone na szeroką skalę, w Oddziałach Chorób Wewnętrznych naszych szpitali liczba starszych osób rośnie o ok. 25 proc. w okresie przedświątecznym.
Nierzadko zdarza się też tak, że rodzice zostawiają w szpitalu na święta swoje dzieci, choć mogliby je zabrać do domu. Z jakiegoś powodu jednak tego nie robią.
- Co roku rodzice porzucają w szpitalu swoje dzieci, bo z jakiegoś powodu, choć mogliby, to nie chcą ich zabrać do domu na święta. Mało tego, niektórzy nawet ich nie odwiedzają, nie interesują się nimi, nie dzwonią, nie pytają o zdrowie. To jest naprawdę przykre - dodaje Marzena Olszewska-Fryc.
Szpital to nie przechowalnia
Starszy człowiek zawsze ma jakąś chorobę, u każdego można coś znaleźć - i właśnie ten fakt wykorzystywany jest przez opiekunów i rodzinę pozostawiającą bliskich w szpitalach. Te, nauczone doświadczeniem, nie zawsze decydują się przyjąć pacjenta na oddział.
- Na oddziale zostawiamy tylko naprawdę chorych - mówi Katarzyna Brożek, rzecznik szpitali Copernicus. - Jednak jeżeli starsza osoba trafi na oddział z powodu znacznego pogorszenia stanu zdrowia krótko przed świętami, możemy nie zdążyć wyleczyć jej do świąt i wówczas zostaje na u nas na święta. Trudno jednoznacznie powiedzieć, czy stan tych pacjentów pogorszył się z powodu naturalnej progresji choroby, czy np. z powodu nieregularnego podawania leków.
Czasem rodzina ze szpitala odsyłana jest do ośrodków opiekuńczych lub innych instytucji, których zadaniem jest opieka nad osobami starszymi.
- Naszym podstawowym zadaniem statutowym jest leczenie pacjentów, nie oceniamy aspektów społecznych związanych z ich przybyciem do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego - mówi Jakub Kraszewski, p.o. dyrektora placówki. - Skupiamy naszą uwagę na ocenie stanu ich zdrowia. Jeśli uzasadnia on podjęcie leczenia lub hospitalizację, to realizujemy nasze zadanie jak najlepiej z pełną atencją i zaangażowaniem. Jeśli pacjent nie wymaga opieki szpitalnej, to ewentualnie wskazujemy rodzinie odpowiednie instytucje zajmujące się udzielaniem innego rodzaju opieki.
Pracownicy szpitali apelują o rozsądek i empatię
Bądźmy ludzcy, rodzinni, empatyczni, chociaż w okresie świąt. Nie pozostawiajmy, szczególnie w tym czasie, starszych ludzi czy dzieci samym sobie w salach szpitalnych.
- U każdego starszego człowieka zazwyczaj można stwierdzić jakąś chorobę, wiadomo, że nie są to ludzie w pełni sprawni i zdrowi - mówi Jacek Gwoździewicz, ordynator SOR-u w Szpitalu im. Kopernika. - Pamiętajmy jednak o tym, że starszy człowiek, który leży w szpitalu, nigdy nie będzie się dobrze czuł, często dochodzi wręcz do nagłego pogorszenia jego zdrowia. Niewielkie zapalenie płuc, które można byłoby przecież leczyć w domu, przy odpowiedniej opiece i przyjmowaniu antybiotyków, w szpitalu może przerodzić się w stan zagrażający życiu starszej osoby. Nic nie zastąpi opieki osób bliskich czy pobytu w domu.
Lekarze i pracownicy szpitali apelują do wszystkich o empatię i rozsądek.
- Rodzinę ma się jedną, dlatego warto poświęcić jej czas, tym bardziej starszym osobom, które przecież w każdej chwili mogą od nas odejść. Poza tym przecież my też będziemy kiedyś starzy i może nas spotkać coś podobnego - apeluje Marzena Olszewska-Fryc.
- Święta są takim czasem, w którym wszyscy chcemy być razem z bliskimi. Także ci, którzy są chorzy, mają takie pragnienia. Warto o tym pamiętać - dodaje Gwoździewicz.
Miejsca
Opinie (166) 1 zablokowana
-
2016-12-13 16:18
jeszcze na początku XX wieku np. na Podhalu bywało że niedołężnego dziadka czy babcię wynosiło się po prostu do lasu, niech sobie tam zejdzie skoro rodzinie się już nie przyda a jeszcze trzeba wkoło niego chodzić.
Tu w sumie podobnie, tylko zamiast lasu jest szpital.- 14 1
-
2016-12-13 17:02
To normalne u KODowców I lemingów!! Brak szacunku do straszych a rodziców traktują jak niepotrzebny balast
Dla nich swieta to nie jest Boże Narodzenie tylko czas dawania prezentów!!A starsi im przeszkadzaja w ich świętowaniu materializmu!!!!
Pokolenie gimbusów te wszystkie zmiany właśnie powstały dzieki 8 lat rządów PO!! To są właśnie ich standardy !!- 9 28
-
2016-12-13 17:02
Wszystkich dziadow i babcie do roboty!!!!!
Nie pracujesz-nie jesz!prosta zasada.
- 2 14
-
2016-12-13 17:11
Mogę się tu założyć ze wszystkimi,że (3)
..żadne,powtarzam, że ŻADNE dziecko nie podetrze tyłka i nie zmieni swemu ojcu/matce obsr*nej pieluchy! Tym bardziej w tych czasach,gdzie rządzą gimbusy!
- 9 13
-
2016-12-13 18:16
my też będziemy kiedyś starzy i może nas spotkać coś podobnego
gimbusy nie sięgają tak daleko wyobraźnią
- 2 0
-
2016-12-13 21:00
A o co ten zaklad? Bo właśnie go przegrałes...
- 6 0
-
2016-12-14 22:25
Idiota...
- 0 0
-
2016-12-13 17:24
Ko
To straszne i nie zdawałem sobie sprawy z takiego procederu. Z drugiej strony apeluje do lekarzy i personelu medycznego o empatię bo tej im brakuje. Szczególnie na SORach i w szpitalach.
- 15 2
-
2016-12-13 17:59
Panie Kraszewski, przypomnę motto UCK: efektywnie lecząc,dobrze uczyć i służyc nauce.Nie ma mowy o dobru pacjenta
- 2 1
-
2016-12-13 18:03
Bestie a nie ludzie
- 2 0
-
2016-12-13 18:07
ZOL (9)
A co można zrobić z chorym na Parkinsona, który totalnie zfiksował psychicznie (trzeba pilnować dzień i noc,żeby w chwilach aktywności nie podpalił mieszkania itd.itp.),a rodzina już nie daje rady fizycznie (i psychicznie) ? Nie sądzę,żeby taki np. ZOL go przyjął...
- 24 3
-
2016-12-13 18:15
(3)
Wynająć opiekunkę...nie popieram pracy "na czarno" ale znam kilku pacjentów, którzy zatrudniaja Ukrainki i Panie są zadowolone, bo mają gdzie mieszkać, a pacjent ma całodobową opiekę. I nie są to wcale jakieś przeogromne pieniądze. Zwłaszcza, że po takim dziadku zazwyczaj zostaje spadek, a jeśli nie to po prostu opłaca się taką opiekunkę z jego emerytury i też jest ok.
- 8 2
-
2016-12-13 18:34
mam znajomych
którzy dawno temu przenieśli się do Niemiec i tam od lat pracują w domu opieki dla staruszków, na etacie. Jak Ukrainki dostaną wizy UE to też przeniosą się do Niemiec na etat.
- 4 0
-
2016-12-15 00:16
nie bredz czlowieku
Żaden Ukrainiec nie będzie pracowal ze straszą zniedołężniałą osobą za 1500 złotych!nawet z mieszkaniem za darmo!
- 2 1
-
2016-12-21 18:55
opienka całodobowa to koszt minimum 1800 zł (na czarno)
z agencji opieki 3500. Do tego trzeba doliczyć koszt wyżywienia, leki i pampersy. Nie każdego stać na taki wydatek.
- 2 0
-
2016-12-13 18:27
(1)
zanieś papiery do ZOL, albo do domu opieki i jak będzie miejsce to przyjmą, a jak nie to trzeba poczekać. W zolu są tacy chorzy
- 1 0
-
2016-12-14 09:13
kolejki są meeega długie
- 3 0
-
2016-12-13 18:37
są specjalistyczne domy opieki dla takich osób (1)
Idź do MOPS, powiedzą gdzie są w okolicy jakieś miejsca, jakie warunki trzeba spełnić itp. Możesz też dostać opiekunkę nawet na kilka godzin dziennie.
- 4 2
-
2016-12-15 00:17
wiesz ike kosztuja te domy?
Wiesz jaka jest do nich kolejka?
- 1 0
-
2016-12-13 21:12
No ale to inna sprawa,tu jest mowa o incydentach ewidentnie przedświątecznych.mnie nie miesci sie to w głowie
- 0 0
-
2016-12-13 18:29
To nie "współczesna" znieczulica, tylko po prostu ludzka (1)
W "Chłopach" też był fragment, w którym stara Agata wyruszyła na zimowe żebry, żeby nie obciążać rodziny. Domy spokojnej starości też nie powstały w XXI wieku
- 13 0
-
2016-12-13 20:27
ale w komentarzach piękny najazd na nowobogackich posiadaczy smartfonów. akurat rodzice tych ludzi są jeszcze młodzi, to jeszcze wcześniejsze pokolenie (obecni 40, 50 i 60-latkowie) oddaje chorych rodziców
- 5 0
-
2016-12-13 18:35
nic dziwnego (1)
To takie polskie, takie katolickie.....
Przedświąteczne porządki- 13 3
-
2016-12-14 02:16
?
Gdyby tak było, to większość staruszków siedziałaby na święta w szpitalach nie w domach, a tak nie jest. Po prostu szpitale odnotowują wzrost wiekowych podopiecznych w okresie świąt, ale w artykule nie ma mowy o tym ile to % populacji osób w wieku 67+. Tak na co dzień, ile % staruszków jest w szpitalach? 1%? A w święta 1,2%? Tak pytam i szacuję, bo nie wiem.
Zanim coś chlapniesz, pomyśl 3 razy, lub więcej.- 2 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.